Używałam tetrowych na codzień i Pampersów na noc i na spacer. I powiem Ci tak - tetra jest cholernie niewygodna. Ale taki ze mnie uparciuch, że jak się zaprę to koniec. I nie narzekając stosowałam ją do końca siusiania w pieluchę i mało tego zamierzam jeszcze raz wykorzystac te pieluszki.
Fakty są takie:
1. Wbrew wszelkim opiniom uważam, że koszty tetry są niższe od jednorazowych pieluszek. Są jakby mniej odczuwalne, bo kupijemy je raz, a rachunek za prąd wzrasta (u mnie nieznacznie) po jakimś czasie, proszek i tak się kupuje.
2. Są z całą pewnością mniej higieniczne - nie da się ukryc, że w domu mamy dzidzię w tetrze (zapach).
3. Brudne spierałam i przechowywałam w wodzie z domestosem z wiadrze w łażience, co znacznie utrudniało korzystanie z prysznica (małe łazienki w blokach)
4. Gotowałam i prasowałam je tylko prez 1 miesiąc, pózniej pranie w 60 stopniach, a po wyschnięciu tylko naciąganie i składanie. Prawdę mówiąc nie było to pracochłonne, ale oczywiście łatwiej jest pieluszkę wyrzucic.
5. Osobiście uważam, że u noworodka lepiej sprawdza się tetra, bo siusia i robi kupkę co chwilę, a jednorazówka o ile siusiu w pewnych ilościach wchłonie, to po kupce trzeba od razu zmieniac (u mojego dziecka było to bardzo często).
Więc jeśli nie boisz się dodatkowych obowiązków (pracy), masz gdzie suszyc pieluszki (zimą w blokach może to byc uciążliwe) to kup tetrę ok. 40 sztuk.
Z jednorazówek polecam Pampers na początek. Ja stosowałam Newborn tak długo jak się dało, bo każdy większy rozmiar jest już droższy. Po jakimś roku, gdy mała poszłą do żłobeczka, przerzuciłam się na najtańsze Leader albo Tesco i też pupa się nie odparzała - ale tylko na dzień, bo w nocy musiały byc lepsze np. Huggies lub Pampers. Do wyrzucania jednorazówek gorąco polecam woreczki Paklanki - świetnie chłoną zapachy.

POZDRAWIAM
