Dzisiaj jest czw paź 02, 2025 11:34 pm


Forum ciąża

» Grupy wsparcia » Mamy z dziećmi

Strefa czasowa UTC [letni]




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 269 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3, 4, 5 ... 14  Następna
Autor Wiadomość
Post: sob lip 12, 2014 2:05 pm 
Awatar użytkownika

Rejestracja: czw sie 15, 2013 6:55 pm
Posty: 217
Witam :)

_________________
Obrazek


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 

Post: sob lip 12, 2014 2:38 pm 

Rejestracja: śr lis 25, 2009 11:25 pm
Posty: 3227
hej :) melduje sie na nowym wątku :)


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
Post: sob lip 12, 2014 7:40 pm 
Awatar użytkownika

Rejestracja: ndz kwie 10, 2011 9:39 pm
Posty: 1318
Lokalizacja: Łódź
To i ja sie melduje :)

_________________
Obrazek

Obrazek


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
Post: ndz lip 13, 2014 10:14 am 
Awatar użytkownika

Rejestracja: czw lut 20, 2014 2:09 am
Posty: 311
Ja także się melduję:):)

_________________
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Synek Filipek:)<3
Następna wizyta 12 czerwca:)


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
Post: ndz lip 13, 2014 3:40 pm 

Rejestracja: śr paź 23, 2013 11:23 am
Posty: 332
Lokalizacja: Łódź
Witam i ja :D

Sysiula miałaś pochwalić się synkiem :lol: i opisać poród :!:

Ja właśnie karmię Młodego. Znów mam jakiś zastój pokarmu- trzeci weekend pod rząd. Całe szczęście, że już wiem jak sobie z tym radzić i po 2- 3 karmieniach udaje mi się zbić zupełnie to twarde miejsce :D Jerzyś ostatnio mniej je i nie wiem czy się cieszyć, że w końcu trochę przystopował, czy martwić bo złapał ode mnie jakiegoś wirusa i gorzej się czuje. W każdym razie od dwóch dni starcza sama pierś :D
Piszcie mamusie co u was i waszych pociech.

_________________
36,3 tc 2350g., 52 cm, 10 Apgar
Obrazek

35,0 tc 2690g., 49 cm, 8 Apgar
Obrazek


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
Post: ndz lip 13, 2014 5:02 pm 
Awatar użytkownika

Rejestracja: wt mar 04, 2008 10:00 am
Posty: 518
Lokalizacja: lubuskie
Witam!

Dziekuje pieknie za wszystkie gratulacje :)

dopiero po tygodniu wrocilysmy do domku... mala miala zoltaczke, najpierw przez 2 dni naswietlalam ja na swojej sali na "lezaczku" z lampami, co niestety nie dalo efektu i nastepne 2 dni byla na noworodkach w inkubatorze pod lampami. Wciaz jeszcze jest zoltawa, postanowilam wiec przepajac ja wiecej modyfikowanym (polozna mi to podpowiedziala w szpitalu), swoje w tym czasie sciagam i do lodowki, zeby laktacji nie zatracic. Mam nadzieje, ze da to efekty, czesto sie zdarza ze dzieci karmione piersia gorzej wydalaja bilirubine, a po takiej zmianie na 2-3 dni jest duza poprawa. Nie znioslabym chyba powrotu do szpitala...

Czytam, ze Wasze dzieciaczki humorzaste, dokladnie tak jak i moja... Dzis wybralismy sie na spacer i po 10 min bylismy w domu spowrotem... Bidulke meczyla kupka i nie potrafila zasnac w wozku, dopiero na rekach sie uspokajala...

Nie specjalnie tez przepada za kapiela, choc chyba musze ja wnikliwiej poobserwowac i moze zmienic pore na pozniejsza jednak :roll:

_________________
Obrazek

Obrazek


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
Post: ndz lip 13, 2014 5:31 pm 
Awatar użytkownika

Rejestracja: śr lut 16, 2011 11:01 am
Posty: 4316
Lokalizacja: Cieszyn
Jestem tylko na moment! :)
Dziękuję dziewczyny za gratulacje i ciepłe słowa :)

Skurcze męczyły mnie cały dzień tego 9 lipca.Czułam że noc już będzie nie przespana...Z godziny na godzine skurcze były ciut mocniejsze ale dawałam rade.
Oglądaliśmy mecz z mężem a potem zasnęłam na godzinkę.O 1:30 nie wytrzymałam i budziłam męża że musimy jechać.Pomógł mi się spakować i o 2 w nocy byłam już w szpitalu.Przyjęli mnie do szpitala.
Tak na dobrą sprawę poród zaczął się od tej 2 w nocy.Miałam 2cm rozwarcia...Postępowało dosyć szybko.Po wszystkich badaniach i wywiadach pojechałam na porodówkę i wszystko się zaczęło.
Ciężko było już bardzo przy 8-9cm.Wtedy miałam kryzys...Myślałam że umieram...Nie miałam na nic siły...Mąż bardzo mocno mnie wspierał i był przy mnie.To najważniejsze :) Miał łzy w oczach jak zobaczył naszego synka :D
Krzyczałam z bólu..Nie potrafiłam sobie z nim poradzić... Dopiero ta położna co przyjmowała mi poród pokierowała mnie jak sobie mam radzić z bólem i wtedy to pomogło.A ta poprzednio niestety nie pokierowała mnie...
Chciałam lewatywę ale jej mi nie zrobiono... :roll:
Poszłam w ostatniej fazie do wc i parłam żeby być "czysta"...Położna mnie skrzyczała czy chcę na wc urodzić...ale miałam taką potrzebę i chciałam się wypróżnić...W końcu po poszłam już na łóżko porodowe i zaczęły się parte.Trwało to krótko, 4-5 razy poparłam i maluszek już był z nami o 7:30 rano :D Bardzo szybko wyskoczył :D Nacinali mnie i mam 4 szwy.Niestety musieli mnie łyżeczkować po porodzie bo łożysko nie wyszło całe.
A najlepsze było to że miałam bardzo krótką pępowinę i jak Mariuszek był na świecie już to nie mogli mi go dać na brzuch tylko od razu odcinali bo taka krótka była....Nie wiadomo dlaczego,ale najważniejsze że synuś jest cały i zdrowy :)
Nie mogłam się doczekać wyjścia do domu.W szpitalu byłam 2 dni.
Po wszystkim dzwoniłam do rodzinki :D Moja siostra szczęśliwa (ta od bliźniaczek) że została ciocią w dniu swoich urodzin :D

Myślę że za parę lat na pewno będę chciała mieć kolejne dziecko bez względu na wszystko..Ból mija a ma się kruszynkę obok siebie dla której warto żyć :)
Mąż pytał mnie po porodzie jakieś 2h później czy chcę kolejne dziecko :) Bez wahania mu odpowiedziałam że tak :D Jego ramiona wypełniły moje miłością jak nas przytulił.

Mariuszek dostał 9/10 punktów ;) 52 cm długości i 3310g wagi :D
Dostałam zastrzyk z przeciwciałami jakbym chciała mieć kolejne dziecko żeby nie było konfliktu :)
Synuś odziedziczył grupę krwi po tacie ;)

Nocka minęła nam spokojnie.Daliśmy radę :D Nie ma co ale praktyka u siostry dużo mnie nauczyła :)

W szpitalu karmiłam butelką niestety bo pokarm dopiero wczoraj dostałam.Jak na razie jedziemy tylko na piersi :D Strasznie się cieszę że mam pokarm.Kupiłam też modyfikowane bo nigdy nic nie wiadomo ;)

Synka też dzisiaj kupka męczyła nie mógł zrobić ale mąż wziął na ręce i go popuściło aż tak że pieluszka przebrała ;)

_________________
Obrazek
Mariusz :D 7:30, 3310g i 52 cm :D
Obrazek

Mikołaj [*] 15.06.2016 (7tc) :( :( :(


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
Post: ndz lip 13, 2014 6:17 pm 

Rejestracja: wt paź 27, 2009 2:44 pm
Posty: 3973
Lokalizacja: Lubuskie
Darka17772 chciałam ci bardzo bardzo serdecznie pogratulowac synka wyczekanego !!!!!!!
pieknie opisałas swoj poród i super masz nastawienie pomimo bólu .
Brawo raz jescze ;)))

_________________
Obrazek
Obrazek


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
Post: ndz lip 13, 2014 10:39 pm 

Rejestracja: śr paź 23, 2013 11:23 am
Posty: 332
Lokalizacja: Łódź
Ania, Darka jeszcze raz gratulacje :flo:

Ania mi nikt nie powiedział w szpitalu o tym żeby dawać synkowi mleko modyfikowane na żółtaczkę i kilka tygodni był żółty. Na szczęście teraz poziom bilirubiny ma niski i po żółtaczce nie ma śladu :D Ja na początku miałam tak dużo pokarmu, że też ściągałam mleko i trzymałam w zamrażarce ale wszystko już dawno poszło...

Darka u Ciebie też całkiem szybko poszło z porodem. Masz rację, że ból szybko się zapomina. Ja też w trakcie porodów myślałam, że nigdy więcej a już teraz czasem sobie myślę, że córka by się przydała ;) Z tym, że raczej więcej dzieci mieć nie będziemy chcieli. 4 szwy to chyba nie dużo? Ja nie pamiętam ile miałam za pierwszym razem, teraz 2 tylko i nacięcie podobno minimalne. Ja też miałam łyżeczkowanie po obu porodach i teraz na żywca. Nie wiem czy zawsze tak się robi?

Dzisiaj ważyłam Jurka na równe dwa miesiące i 5800g. Jest olbrzymi! Śpioszki nosi już na rozmiar 68 a ubranka na 0-3 msce nie wszystkie się mieszczą. Jutro Juruś powinien skończyć 4 tygodnie...

_________________
36,3 tc 2350g., 52 cm, 10 Apgar
Obrazek

35,0 tc 2690g., 49 cm, 8 Apgar
Obrazek


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
Post: pn lip 14, 2014 9:57 am 
Awatar użytkownika

Rejestracja: ndz kwie 10, 2011 9:39 pm
Posty: 1318
Lokalizacja: Łódź
Witajcie :cmo:

Jak Wam minął weekend ?
U nas bardzo szybko . Dzisiejsza noc była zdecydowanie lepsza, nawet się wyspałam. Były przerwy na jedzonko co 3 godziny, a rano 4 godzinna przerwa..
Martwi mnie to że od wczoraj w nocy Wiki kupki nie zrobiła i widze ze sie męczy bardzo. Nie wiem jak jej pomóc, przecież codziennie nie będe jej czopkow glicerynowych aplikowała..
Dziewczyny doradźcie jakiś sposób na to żeby moja córeczka mogła się załatwic.

magda080782 Jerzyk zjada tyle ile potrzebuje, nie martw się kochana że za mało :cmo:
Ładnie przybiera na wadze a to najważniejsze.
Powiedz usmiecha się świadomie Twój Synek ??
Moja Wikunia w przyszły piatek normalnie by skończyła 4 tygodnie :) a to juz prawie 3 miesiące..

ania021989 najważniejsze ze z córeczką już wszystko ok i że juz w domku jestescie.
Jak sobie radzisz ?? Olek nie jest zazdrosny o siostrzyczke ??
A o której godzinie kąpiesz małą ?? My o 20:30 przed karmieniem zawsze :) I powiem że moja Wikunia uwielbia się kąpać. Gorzej jest z ubieraniem.. Oj płacze wtedy tak jakbym jej krzywde jakąś robiła ..

Darka17772 ślicznie opisałaś swój poród :cmo: Jak tam Mariuszek ?? Przesypia ładnie noce ?
Tatuś pomaga ? Króciutko byłaś w szpitalu. Dobrze że nic się nie przypałetało po porodzie i nie musieliście dłuzej zostać :cmo:

_________________
Obrazek

Obrazek


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
Post: pn lip 14, 2014 4:42 pm 

Rejestracja: śr paź 23, 2013 11:23 am
Posty: 332
Lokalizacja: Łódź
Ilona nie znam sposobów poza czopkami na zrobienie kupki przez dziecko. Jedyne co mogę powiedzieć na pocieszenie, to że dziecko karmione mlekiem matki może do tygodnia nie robić kupki i nie ma powodów do niepokoju. Mój Witek tak miał i raz na kilka dni czopki szły w ruch. Może to żelazo tak działa?
Jedyne co przychodzi mi do głowy to jeśli dokarmiasz Wikusię mm to dawaj jej takie z pro i prebiotykiem bo one są polecane właśnie przy problemach z kupkami. Ja dokarmiam hippem i po nim mały ma rzadkie kupki. Położna mówiła, że to mleko jest dobrym wyborem przy zatwardzeniach, choć mój problemów nie ma.

Mój Jerzyś odwzajemnia uśmiech od kilku dni. Jak się do niego mówi i uśmiecha to też się śmieje. W ogóle jest ostatnio taki zaciekawiony wszystkim dookoła. Nie mogę się doczekać aż zacznie być taki bardziej kontaktowy :D

Ilona a czy Wikusia ma jakieś problemy związane z wcześniactwem? Mój Jerzyk niby nie, ale ciągle coś nowego nam wyskakuje. Jakieś pierdoły ale lekarzy mamy już tak dużo, że gubię się w wizytach. W tym tyg. mamy jutro USG brzuszka, w środę USG stawu biodrowego i muszę z wynikami krwi iść do pediatry. Pewnie znów wyśle mnie na jakieś badania, bo już poprzednio mówiła, że wyniki jej się nie podobają a są nadal takie sobie :(

_________________
36,3 tc 2350g., 52 cm, 10 Apgar
Obrazek

35,0 tc 2690g., 49 cm, 8 Apgar
Obrazek


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
Post: pn lip 14, 2014 5:19 pm 

Rejestracja: śr paź 23, 2013 11:23 am
Posty: 332
Lokalizacja: Łódź
Ilona jeszcze zapomniałam napisać, że może spróbuj dodać espumisan do mleka, albo jak karmisz piersią to esputikon bo jest gęsty i możesz na pierś bezpośrednio puścić kilka kropelek. Po tym najpierw idą gazy a potem kupka też powinna pójść. Espumisan i esputikon to to samo, tyle że espumisan jest rzadki a esputikon gęsty.

_________________
36,3 tc 2350g., 52 cm, 10 Apgar
Obrazek

35,0 tc 2690g., 49 cm, 8 Apgar
Obrazek


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
Post: pn lip 14, 2014 8:18 pm 
Awatar użytkownika

Rejestracja: pn gru 19, 2011 2:31 pm
Posty: 606
Lokalizacja: P-ń
witajcie na nowym watku!! wybaczcie, ze sie ostatnio nie odzywam, ale moj synek ma potworne problemy brzuszkowe... meczy sie z tym bardzo, a ja z nim. przez to totalnie sie zepsul ze spaniem. tak jak poprzednio kazdego dnia minimum raz spal 2-3 godziny, tak np dzisiaj spal dwa razy po pol godziny, a poza tym drzemki po 5 minut. noce tez sa kiepskie - przewaznie od 4 rano juz nie spi dobrze, tylko steka, jeczy, kreci sie, napina, wybudza itp. masakra...

ilona - problemu z kupka na pewno sa spowodowane zelazem. nie bardzo wiem, co Tobie na to poradzic.

Darka, ania - super, ze juz jestescie w domu. zyczymy wszystkiego najlepszego!!

ide sie polozyc, bo nie wiadomo, jaka noc mnie czeka...

_________________
Obrazek

Obrazek

7.01.2012 [*], 7.05.2012 [*] - kochałam Was od pierwszego dnia...


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
Post: pn lip 14, 2014 9:03 pm 

Rejestracja: śr lis 25, 2009 11:25 pm
Posty: 3227
Darka dalas rade, to najwazniejsze! A synka pokaz nam koniecznie :) :*

Ilonka - na tym etapie dzieci juz przewaznie nie robia kupek codziennie (zwlaszcza te karmione piersia) ;) Asia co 4-6 dni. No i strasznie smierdzace bąki puszczają ;)
Czopków za wiele nie dawaj, bo rozleniwia sie jelitka.

Magda - wow! Ale rosnie ten Twoj szkrab! jestem w szoku :)


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
Post: wt lip 15, 2014 9:40 pm 
Awatar użytkownika

Rejestracja: ndz kwie 10, 2011 9:39 pm
Posty: 1318
Lokalizacja: Łódź
Witajcie kochane :cmo:

Dostałam okres :/ Czuje sie masakrycznie.. Boli brzuch,kręgosłup :/
Myślalam że przez kilka jeszcze miesięcy sobie odpoczne od @ a tu taka nie miła niespodzianka :/
Wczoraj Wikunia sama kupke zrobila, cieszylam sie jak małe dziecko
A jak Wasze Maluszki ??

magda080782 s;załam własnie o tym że dziecko karmione piersia może tak długo kupki nie zrobić, no ale jak sie przez to męczy bardzo to chyba jednak cos nie tak..
Wczoraj Wikunia zrobiła sama kupke bez żadnych "wspomagaczy" Dzisiaj tylko takie malutkie..
Nie dokarmiam jej MM , karmię ja tylko i wyłącznie swoim mleczkiem :)
Wikusia ma tylko niedokrwistość związane z wcześniactwem, narazie puki co nic więcej :)
My też mamy sporo wizyt. Zapisuje sobie na bieżąco w kalendarzu , bo inaczej bym rady nie dała..
Espumisan dodaje do mleka co 2 karmienie, lekarz kazał po 3 kropelki, ale wydaje mi sie ze to chyba za mało..

pelina_w współczuję problemów z brzuszkiem, u nas ostatnio to samo co u Was. Na szczęście od wczoraj jest poprawa i już Wikunia się tak bardzo nie męczy

kasiaa23 Wiktoria też bardzo smierdzące bąki puszcza.
Nie przejmowałabym się tym że kupki codziennie nie robi gdyby nie to że widze jak bardzo sie męczy..
Co do czopków to własnie słyszałam żeby za często nie podawać..
Jak tam Twoja Asia ??

_________________
Obrazek

Obrazek


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
Post: śr lip 16, 2014 12:54 pm 

Rejestracja: śr paź 23, 2013 11:23 am
Posty: 332
Lokalizacja: Łódź
Witajcie.
My dzisiaj idziemy na USG stawu biodrowego. Wczoraj byliśmy na USG brzuszka z jednym i drugim i wszystko w porządku :D Juruś wczoraj dostał gorączkę, byliśmy u pediatry i infekcja gardłowa- zaraziłam małego. U mnie trwało to trzy dni, a mały już w nocy nie miał gorączki i apetyt wraca. Na szczęście osłuchowo bez zmian. Co do wyników krwi to te wskaźniki które źle wyszły to prawdopodobnie od rozwijającej się już infekcji, ale mamy na wszelki wypadek za miesiąc powtórzyć. Uff...Pogorszyła mu się niestety morfologia i dostał żelazo, wit.B6 i kwas foliowy na niedokrwistość. Dziwi mnie to, bo krwinek czerwonych miał w normie, tyle że w dolnej granicy.

Ilona ja też zastanawiam się nad tym kiedy dostanę @. W zeszły weekend byłam pewna, że dostanę, ale był to fałszywy alarm. W przyszły piątek mam mieć zakładaną wkładkę. Z tego co lekarz mówił najlepiej jest zakładać podczas @ bo po pierwsze pewność, że w ciąży nie jestem, po drugie macica rozpulchniona i łatwiej założyć. Zobaczymy. Ja liczę się z wcześniejszą @ bo podobno odciąganie laktatorem nie zatrzymuje owulacji. Dziwi mnie to, bo przecież odciągam tak samo często jakbym cycka dawała.

A co u reszty dziewczyn? Wątek umiera :cry:

_________________
36,3 tc 2350g., 52 cm, 10 Apgar
Obrazek

35,0 tc 2690g., 49 cm, 8 Apgar
Obrazek


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
Post: śr lip 16, 2014 1:13 pm 

Rejestracja: śr paź 23, 2013 11:23 am
Posty: 332
Lokalizacja: Łódź
Ilona a może spróbuj z probiotykiem? Mój co prawda dopiero 2 razy dostał żelazo i może jeszcze nie działa, ale pani doktor kazała dawać probiotyk do mleka i u nas poszły dwie kupy pod rząd!

_________________
36,3 tc 2350g., 52 cm, 10 Apgar
Obrazek

35,0 tc 2690g., 49 cm, 8 Apgar
Obrazek


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
Post: śr lip 16, 2014 1:45 pm 
Awatar użytkownika

Rejestracja: śr lut 16, 2011 11:01 am
Posty: 4316
Lokalizacja: Cieszyn
bandziorek dziękuję bardzo za gratulacje ;)
Maluszek wynagradza wszystko :)

magda080782 myślałam że wszystko dłużej będzie trwało.
Nie zapomnę hasła położnej: "No to nic rodzimy Pani Dario" :lol:
Myślę że zdecydujemy się na kolejne dziecko :) Z tym raczej problemu nie będzie.
Czekam z niecierpliwością na koniec połogu.
Nigdy nie wiesz czy jednak los nie ześle Ci córki tak niespodziewanie ;)
4 szwy to malutko.Zostały mi tylko 3 jeszcze ;)
Miałam wielką nadzieję że czyszczenie nie będzie koniecznie a jednak :roll: Mi czyszczenie i szycie robili w znieczuleniu miejscowym więc nic nie czułam ;) A lód bardzo dobrze złagodził mi ból.Działa cuda.

ilona0485 synuś ma się dobrze ;) Śpi ładnie w nocy raczej,chociaż dzisiaj w nocy miał problem z oddychaniem przez zalegającą kozę czy coś...
Tatuś pomaga i to bardzo ;) Jutro musi iść do pracy ale potem ma 2 tygodnie wolnego :D
U nas w szpitalu długo nie trzymają po porodzie.Oczywiście jak maluszek nie spadnie za bardzo z wagi no i nie ma żółtaczki.2 dni i do domu :D Strasznie się cieszyłam że w końcu do domu mogę iść już z synkiem.
A Ty karmisz piersią?

pelina_w dziękuję bardzo ;)
U mnie dla odmiany kryzys jest zazwyczaj od północy do 2 w nocy...

kasiaa23 dałam radę a co by nie ;) Nikt nie mówił że będzie łatwo :D


A wy jak radzicie sobie z kozami z noska maluszka? Kurcze nic nie pomaga.Sól fizjologiczna,gruszka albo aspirator..Nie wiem jak mu pomóc...Nie widać nic na zewnątrz...ehh
A tutaj mój synuś:
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/dd0 ... ee5de.html

_________________
Obrazek
Mariusz :D 7:30, 3310g i 52 cm :D
Obrazek

Mikołaj [*] 15.06.2016 (7tc) :( :( :(


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
Post: czw lip 17, 2014 7:36 am 
Awatar użytkownika

Rejestracja: pn gru 19, 2011 2:31 pm
Posty: 606
Lokalizacja: P-ń
az mi trudno w to uwierzyc, ale moje dziecko lezy w lozeczku i podziwia swiat, a ja moge do Was napisac!!! nie chce zapeszac, ale od kilku dni jest naprawde lepiej!! na bolesci brzuszkowe chyba pomogly kropelki Biogaja - Antos nadal troche sie prezy, ale krotko i lepiej sobie z tym radzi. a poza tym coraz lepiej reaguje na swiat! wczoraj nawet poszlismy na maly spacer z niespiacym dzieckiem w wozku, a ze byl juz wieczor to moglismy odslonic zupelnie budke i dzieki temu mogl ogladac sobie wszystko. taki spacer to sama przyjemnosc!!

Darka - u nas na gile w nosku to zdecydowanie pomaga woda morska i frida, wyciaga wszystko.
a na czym polega u was ten kryzys po polnocy? ja jak na razie jestem zachwycona tym, jak opanowalismy zasypianie wieczorem i w nocy. Antos przez chwile potrzebuje smoczka, zeby sie wyciszyc, a potem juz sam zasypia. sam w lozeczku!! az nie moge w to uwierzyc...

magda - biedny ten Twoj synek, ciagle jacys lekarze a teraz jeszcze przeziebienie. nie zazdroszcze...
a niby dlaczego odciaganie laktatorem nie mialoby zatrzymywac owulacji? przeciez czy laktatorem, czy dziecko - kazdy sposob pobudza wydzielanie oksytocyny, a ta hamuje owulacje.
tez nie tesknie za okresem, oby za wczesnie nie przyszedl. po pierwszym porodzie pojawil sie juz po 4 miesiacach. zobaczymy, jak teraz bedzie.

no dobra, synek sie juz niecierpliwi, wiec ide sie pobawic :) pozdrawiam!!!

_________________
Obrazek

Obrazek

7.01.2012 [*], 7.05.2012 [*] - kochałam Was od pierwszego dnia...


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 

Post: czw lip 17, 2014 11:24 am 
Awatar użytkownika

Rejestracja: wt mar 04, 2008 10:00 am
Posty: 518
Lokalizacja: lubuskie
hej hej Czerwcoweczki!

Nie podczytalam niestety co u Was :roll: zaganiana jeste, co mala usnie to ogarniam domowa rzeczywistosc, bawie sie ze starszym, czasu na wszytsko malo...

Emilcia jest slodka, jak jej brzuszek nie doskwiera... od wczoraj meczy ja bardzo robienie kupki, widac ze duzo wysilku w to wklada :? podpowiedzcie co moge zrobic/zjesc by jej ulzylo... pije rumianke, jadlam gotowane jablka, masujemy brzuszek, trzymamy sie w pozycji pollezacej zeby grawitacja pomogla (to podpowiedz poloznej) a mimo wszystko lzej nie jest :|

na szczescie noce mamy spokojne, 2 pobudki jedynie i to takie bez placzu, wierci sie i wtedy juz do niej wstaje bo i piersi pelne, nawet 4h nieprzerwanego snu potrafi miec. Dzis tez prawdopodobnie odpadnie nam kikut, przy ostatniej zmianie pampersa trzymal sie juz tylko na takiej cieniutkiej "zylce".
A jutro mamy pierwsza wizyte u rodzinnej, lekko przyspieszona w zwiazku z przebyta zoltaczka i fototerapia. Sprawdzimy sie od razu ile Milcia przybrala przez tydzien w domku, choc karmimy sie ladnie i nie mam watpliwosci co do tego ze nabrala masy :lol:

pozdrawiam wszystkie serdecznie i buziaczki dla dzieciaczkow :D

_________________
Obrazek

Obrazek


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 269 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3, 4, 5 ... 14  Następna

Forum ciąża

» Grupy wsparcia » Mamy z dziećmi

Strefa czasowa UTC [letni]


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Google [Bot] i 3 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Przejdź do:  
Antykoncepcja - Bezpłodność - Planowanie ciąży - Objawy ciąży - Test ciążowy - Ciąża - Ciąża bliźniacza - Termin porodu - Objawy porodu - Poród - Laktacja - Niemowlę - Karmienie niemowląt - Macierzyństwo - Psychologia - Przepisy kulinarne - Uroda
Friends Pliki cookies forra