Dzisiaj jest ndz paź 05, 2025 7:59 am


Forum ciąża

» Zdrowie Kobiety » Po stracie

Strefa czasowa UTC [letni]




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 30866 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1 ... 1536, 1537, 1538, 1539, 1540, 1541, 1542 ... 1544  Następna
Autor Wiadomość
 Tytuł: Re: Poroniłam
Post: czw lut 14, 2013 12:08 pm 

Rejestracja: śr sty 30, 2013 5:46 pm
Posty: 290
Dzisiaj mijają 2 miesiące od odejścia mojej kropeczki...Tak bardzo mi źle..Nie tak miało być, mam nadzieję, że mi kiedyś wybaczy, że jej nie obroniłam. Miałam dać jej życie, a to moje beznadziejne ciało je odebrało...Nie mogę na siebie patrzeć, tak zazdroszczę tym, które są teraz na takim samym etapie, na którym ja bym była...

_________________
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Piotrus kwiecien 2014 :-)


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 

 Tytuł: Re: Poroniłam
Post: czw lut 14, 2013 12:50 pm 
Awatar użytkownika

Rejestracja: pn wrz 03, 2007 6:48 pm
Posty: 5355
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie
Witam
niestety i ja do was dołączam. 8go standardowa wizyta w 13 tc na usg
niestety nie bylo juz widac bijacego serduszka, które najprawdopodobniej
przestalo bic w 12tc; SZOK płacz; skierowanie do szpitala od piatku
podawali mi tabletki na poronienie ale moj organizm jest wyjatkowo
na nie oporny i wkoncu po 6 dniach (codizennie aplikowali mi tabletki)
zrobili mi zabieg to bylo wczoraj wieczorem wypuscili mnie do domu...
i teraz pustka pozostala...

_________________
Bogdan: 18.10.2009 r.
Mikołaj: 27.04.2011 r.
Amelka: 02.2013 r.mój kochany aniołek 13tc
Obrazek


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
 Tytuł: Re: Poroniłam
Post: czw lut 14, 2013 10:18 pm 
Awatar użytkownika

Rejestracja: pt sty 18, 2013 11:15 pm
Posty: 6
Lusi@ przytulam mocno
U mnie dzis 6 tygodni od zabiegu smutek nadal wielki ale też wielka nadzieja na przyszłość .

_________________
Mama
Kacper 01.01.2001 :) zbuntowany nastolatek
Kajtek 12.12.2005 :) zbuntowany uczniak

Anielska Fasolinka 03.01.2013


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
 Tytuł: Re: Poroniłam
Post: śr lut 20, 2013 9:50 am 
Awatar użytkownika

Rejestracja: czw lut 07, 2013 9:35 am
Posty: 237
Lokalizacja: podkarpackie
Łączę się z Wami, sama to przechodziłam - a najgorzej kiedy nie ma blisko nikogo kto Cie rozumie i chce wysłuchać. Mój mąż stara się wspierać, ale on dusi wszystko w sobie i trudno u niego o słowa pocieszenia.
Ja straciłam ciąże w 6tc, poronienie samoistne, przeżyłam to strasznie bo ciąża była długoooo wyczekiwaną i chcianą i wystaraną przez 2 lata comiesięcznym chodzeniem do lekarza i modleniem i robieniem wszystkiego co można i wydawało się co trzeba - a jednak za mało. Szok, płacz, wręcz lament... Ale dziękuję, że jesteście Wy, dajecie otuchy, te które się starają rozumieją, a te które już wystarały się - nadają ogromną nadzieję, że i nam się uda. Chociaż o Aniołkach nigdy się nie zapomni bo jest wiara, że wszystko będzie dobrze.

_________________
Obrazek


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
 Tytuł: Re: Poroniłam
Post: śr lut 20, 2013 11:28 am 
Awatar użytkownika

Rejestracja: śr lis 17, 2010 5:21 pm
Posty: 3748
scescia wiem co przechodzisz ja mialam tak samo po stracie... tez staralam sie dlugo o moja pierwsza ciaze. Ale moja radosc nie trwala dlugo.... :( potem bol, lzy, rozpacz ale w miare sie pobieralam... i zaczynam walke od nowa.... :)

_________________
Obrazek

Obrazek

18.06.14 - Beta hcg - 547,4 mIU/ml
04.07.14 - 6t5d - serduszko


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
 Tytuł: Re: Poroniłam
Post: pt mar 15, 2013 2:08 pm 
Awatar użytkownika

Rejestracja: pt gru 28, 2012 7:34 pm
Posty: 522
Lokalizacja: wawa
Olusia82
gratulacje widzę że masz nowy paseczek :):)

u nas czekanie, robie badania w maju idziemy do genetyka a teraz moja wczesniej juz uregulowana tarczyca zaczeła szaleć i mam zle wyniki :( we wtorek ide do endo...

_________________
Dwa Aniołki[*]
Obrazek


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
 Tytuł: Re: Poroniłam
Post: pt mar 15, 2013 8:10 pm 

Rejestracja: sob lip 21, 2012 3:02 pm
Posty: 1214
a ja dziś przegladałam zdjęcia na tablecie a tam na samym końcu ...zdjęcie mojego pozytywnego testu.....i wszystko wróciło ten ból ta pustka...i świadmość, ze zostało mi po moim szczęściu to jedno zdjęcie ;( i pamięć tej wielkiej radosci gdy je robiłam..... czuwaj nade mną mój aniołku....

_________________
Obrazek
Obrazek
Obrazek
moje Aniołki--- IV.2000, XII 2005, 6-01-2013, 4-02-2013


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
 Tytuł: Re: Poroniłam
Post: czw mar 28, 2013 1:15 pm 
Awatar użytkownika

Rejestracja: śr lis 17, 2010 5:21 pm
Posty: 3748
Zombie6 nio udalo sie, mialam IUI robione... :) mam nadzieje ze wszystko do konca bedzie dobrze :)

martap81 tulę cie mocno :) :-{:

_________________
Obrazek

Obrazek

18.06.14 - Beta hcg - 547,4 mIU/ml
04.07.14 - 6t5d - serduszko


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
 Tytuł: Re: Poroniłam
Post: pn kwie 01, 2013 3:35 pm 
Awatar użytkownika

Rejestracja: śr mar 28, 2012 12:29 pm
Posty: 313
Lokalizacja: Warszawa Bielany
Dziewczyny, jak ja Was rozumiem.... Są Święta Wielkiej Nocy, a ja wspominam mojego Aniołka. Rok temu o tej porze szalałam ze szczęścia, że się udało...Potem 12 kwietnia wieczorem zabieg...We wrześniu się udało, od tej pory każdego dnia się boję..Gdy teraz choćby godzinę Mały się nie rusza ja wpadam w panikę. Jedyne co mnie trzyma to nadzieja i wiara, że Mały jest silny, Aniołek ma nas w opiece, a Św. Dominik się nami opiekuje.

Łatwo się mówi będzie dobrze, trzeba mieć nadzieję, przyjmować pozę, że niby nic się nie stało, ale to nie prawda bo stało się bardzo dużo i nie da się zapomnieć, można tylko starać się znieczulić ból i zmniejszyć lęk...

Ja się nie poddałam, czego i Wam Dziewczyny życzę: Siły, Siły, Siły i Nadziei do n-tej potęgi Star.

_________________
Obrazek

Obrazek
Aniołek 12.04.2012 8tc [*]


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
 Tytuł: Re: Poroniłam
Post: pt maja 03, 2013 10:03 pm 
Awatar użytkownika

Rejestracja: pt maja 03, 2013 9:46 pm
Posty: 64
Lokalizacja: Wielkopolska
Przede wszystkim współczuje straty dziecka, zarówno kobiecie jak i jej partnerowi, mężowi, ojcu tego dziecka (jakkolwiek się go nie nazwie, wiemy kogo mam na myśli). Myślę, że należy pamiętać, ale nie pogrążać się w rozpaczy, choć to jest trudne. Nie wiem czy fora i inne portale pomagają ukoić ból, z tym każdy się musi uporać sam, nawet najbliższe grono nie jest w stanie mu pomóc. Wsparcie - jest potrzebne, ale głównie chodzi o nasze nastawienie i to ono jest najważniejsze. Życzę każdej kobiecie co straciła dziecko, powrotu do zdrowia, przede wszystkim tego psychicznego. Na przyszłość zdrowego, ślicznego malucha, a przed jego poczęciem i narodzeniem dużo nadziei, dobrych myśli i radości.

To pierwszy temat jaki odwiedziłem na tym forum, dokonałem tego po świętach bożonarodzeniowych. Wtedy jednak nie byłem się w stanie w nim wypowiedzieć. Teraz może przejrzę forum, napiszę kilka zdań, może ktoś je przeczyta i nawet odpowie. W życiu chodzi o to by poznawać, a poznajemy siebie, świat, poglądy innych głównie przez wymianę zdań z tymi innymi. Możemy się z kimś nie zgadzać, możemy kogoś nawet potępiać, ale najważniejsze jest zawsze by to z argumentować. Ja uważam, że najlepszym lekarstwem dla kobiety, jak i dla jej partnera po utracie dziecka jest staranie się o kolejne. Tu nie chodzi o to, żeby zastępować utracone nowym. Nie patrzcie na to tak, nigdy, choć i ja kiedyś tak to widziałem. Naturalnie strach jest większy, boimy się bardziej, lękamy czy tym razem nie będzie źle, ale kiedy już uwierzymy, że może być dobrze, że się uda i kiedy się wreszcie uda... myślę, że nikt wtedy nie żałuje podjętej decyzji.

Pozdrawiam i życzę wszystkiego dobrego, ale nie najlepszego, bo jak jest za dobrze, kiedy mamy wszystko, żyjemy idealnie to naprawdę jesteśmy dalecy ideału, dalecy szczęścia. Lepiej zadowolić się małymi rzeczami, sukcesami, poświęcić czas komuś komu warto, bo to się więcej nie powtórzy.

_________________
Mógłbym rozliczyć każdą z was za gwałt na emocjach
Albo obrócić to w żart i ukryć rozpacz
Gdy czas zabija nas i tylko blizny na łokciach
Zmieniają mnie z mężczyzny w chłopca.


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
 Tytuł: Re: Poroniłam
Post: czw maja 16, 2013 7:17 pm 
Awatar użytkownika

Rejestracja: pt maja 10, 2013 8:50 pm
Posty: 37
Na początek chciała bym przekazać wyrazy współczucia wszystkim parą które straciły swoje maleństwa. Ja w poniedziałek dowiedziałam się o mojej stracie. Jutro mam wizytę w szpitalu i będę wiedziała czy wszystko się oczyscilo czy będę miała zabieg którego strasznie się boję. Jestem na tym forum codziennie czytam próbuje zrozumieć czemu nas to spotkało i nic, dalej pustka żal i smutek. Cały dzień siedzę sama w domu. Moje 5letnie serduszko w przedszkolu ( dziadek go prowadza) mąż w pracy reszta rodziny też zabiegana. A ja w domu ze swoimi pytaniami i smutkiem. Boję się spotkania z ludźmi. Nie mam z kim porozmawiać o swoim smutku. Nie wiem co dalej robic jak dalej żyć?


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
 Tytuł: Re: Poroniłam
Post: wt maja 21, 2013 5:26 pm 
Awatar użytkownika

Rejestracja: śr cze 11, 2008 11:52 am
Posty: 4219
Lokalizacja: Puńców
Witam

Piszę tutaj mimo że jeszcze w sobie noszę coś co miało być naszym dzieckiem. Myślę że już się pozbierałam, ale wiem że kiepskie dni jeszcze nadejdą. Współczuję wszystkim którzy przez to przechodzili. Pozdrawiam

_________________
Obrazek
Obrazek
Obrazek

"Jeszcze cię nie znam a już cię kocham..."
Aniołek, 23.05.2013, 25.08.2013


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
 Tytuł: Re: Poroniłam
Post: wt maja 21, 2013 5:49 pm 
Przyjaciel forum
Przyjaciel forum
Awatar użytkownika

Rejestracja: śr lut 13, 2008 8:24 pm
Posty: 15315
Lokalizacja: Śląsk
sylwiob bardzo mi przykro :(

_________________
Obrazek
Obrazek

[*] [*] [*] [*]


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
 Tytuł: Re: Poroniłam
Post: wt maja 21, 2013 6:51 pm 
Awatar użytkownika

Rejestracja: śr lis 17, 2010 5:21 pm
Posty: 3748
sylwiob myslalam o tobie ostatnio..... przykro mi kochana..... a to juz jest pewne na 100%?

_________________
Obrazek

Obrazek

18.06.14 - Beta hcg - 547,4 mIU/ml
04.07.14 - 6t5d - serduszko


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
 Tytuł: Re: Poroniłam
Post: wt maja 21, 2013 7:10 pm 
Awatar użytkownika

Rejestracja: śr cze 11, 2008 11:52 am
Posty: 4219
Lokalizacja: Puńców
Dzisiaj byłam w szpitalu na kolejnym USG. Zarodek który jeszcze tydzien temu było widać teraz już go nie było, poza tym badał mnie inny lekarz. W czwartek mam być w szpitalu, jeśli pójdzie po lekach to możemy prawie od zaraz zacząć starania o kolejne dziecko.
Już prawie nie płaczę...

_________________
Obrazek
Obrazek
Obrazek

"Jeszcze cię nie znam a już cię kocham..."
Aniołek, 23.05.2013, 25.08.2013


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
 Tytuł: Re: Poroniłam
Post: wt maja 21, 2013 8:22 pm 
Awatar użytkownika

Rejestracja: pt maja 10, 2013 8:50 pm
Posty: 37
Sylwiob przykro mu z powodu Twojej straty. Też niedawno przez to przechodziłem :( mam pytanko do Ciebie. Napisałaś w poprzedniej wypowiedzi ze jeżeli pójdzie pi lekach to będziecie mogli niedługo się starać. Ja poronilam tydzień temu, ( organizm sam wydalil puste jajo płodowe) mimo tego położna kazała odczekać 3 cykle. Po usg które ona robiła nie miałam innego badania. Czy ja też mogę wcześniej zacząć staranka? Mieszkam po za granicami pl i tu służba zdrowia nie przeprowadza konkretnych badań chyba że działo by się coś złego. Dodam że poronienie do 12 tc to nic dziwnego, sama natura :(

_________________
Kubuś 02.10.2008.
Aniołek 11tc.


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
 Tytuł: Re: Poroniłam
Post: śr maja 22, 2013 6:47 am 
Awatar użytkownika

Rejestracja: śr cze 11, 2008 11:52 am
Posty: 4219
Lokalizacja: Puńców
Mi lekarz powiedział że jeżeli złuszczenie nie będzie mechaniczne to wtedy można prawie od razu zacząć się starać bo organizm i tak pozwoli na to kiedy będzie gotowy. Natomiast po mechanicznym będę musiała czekać 3 miesiące bo powiedział że musi 3 razy narosnąć tkanka i się złuszczyć żeby doszła macica do siebie.
Mam lekarza specjaliste od leczenia niepłodności, 3 czerwca ide do niego na wizytę więc jeszcze dokładnie go wypytam o wszystko.

_________________
Obrazek
Obrazek
Obrazek

"Jeszcze cię nie znam a już cię kocham..."
Aniołek, 23.05.2013, 25.08.2013


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
 Tytuł: Re: Poroniłam
Post: czw maja 23, 2013 9:55 am 

Rejestracja: pt sty 18, 2008 5:12 pm
Posty: 973
Lokalizacja: Poznań
ja poroniłam w kwietniu 2011 mimo ze zaczął sam organizm musieli mi lekarze pomóc bo nie dał rady. mimo to zaczęłam sie starac po 1 @ i w czerwcu znów byłam w ciąży mimo ze kazali czekać 3-6 miesięcy. Staraliśmy sie 5 lat i szkoda było czasu na ponowne czekanie.
Przytulam Was żadne słowa nie są w stanie opisać tego co przezywacie :-{:

_________________
26.01.2015 Kacper 3500 52 Nasze szczęście
Obrazek
5 lat walki by Ciebie mieć :) 15.02.2011 Bartosz 3210 54cm Nasze szczęście
Obrazek

[*] 6tc - 9tc prawie listopadowa mama 2010,
[*] 5tc 04-02-2014


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
 Tytuł: Re: Poroniłam
Post: czw maja 23, 2013 6:26 pm 
Awatar użytkownika

Rejestracja: śr cze 11, 2008 11:52 am
Posty: 4219
Lokalizacja: Puńców
Już jestem po, cieszę się że nic nie pamiętam. Oby jak najszybciej dopisałao nam znowu szczęście :)

_________________
Obrazek
Obrazek
Obrazek

"Jeszcze cię nie znam a już cię kocham..."
Aniołek, 23.05.2013, 25.08.2013


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 

 Tytuł: Re: Poroniłam
Post: pn cze 24, 2013 11:20 am 
Awatar użytkownika

Rejestracja: pt kwie 19, 2013 9:29 am
Posty: 90
Lokalizacja: podbeskidzie
Również do Was dołączę...
Minęły dwa tygodnie od wizyty, dosłownie dzień przed planowaną kontrolną w 10 tygodniu.
Jakieś plamienie, ale gin gdy mnie zobaczył po raz pierwszy zażartował, że mam się nie martwić, bo się wykończę i że wszystko na pewno jest dobrze. Pierwsze dobre słowa od niego, po dwóch wizytach poprzednich, na których był bardzo sceptyczny.
Mimo żartów i nawet mojego pozytywnego nastawienia- maluszek przestał się rozwijać, z usg miał 7w2d, a powinien już dużo więcej. Serduszko mu nie biło. Nawet gin wyglądał na zasmuconego i rozczarowanego.
Później gonitwa myśli, bo poronienie zatrzymane i zabieg musi być, bo wszystko się trzyma nadzwyczaj mocno. Organizm szalał, święcie przekonany, że ciąża prawidłowa...
Zabieg dwa dni później. Izba przyjęć, w której puściły mi nerwy i płacz aż do położenia się na łóżku szpitalnym. Kolejne USG, badanie, przy którym aż piszczałam z bólu. Maluszek już mniejszy, szczątkowe echo. Tak jakby nie obumarł, a dopiero umierał.
Dużo szczęścia, bo zabieg wykonywał mój lekarz, w sumie po 5 minutach wywieziono mnie z zabiegowego.
Krew i pustka.

Minęły dwa tygodnie, plamię dalej, brzuch w porządku. Leżę w domu, silna reakcja na stres wpisana w głupim druczku l4...
Spakowane zdjęcia usg, karta ciąży, tabletki... wszystko w pudełku po butach leży w szafie i czeka na dorzucenie wypisu i wyników hist-pat.

Gdyby nie mój P. to już dawno bym zwariowała...

_________________
Je­den po­całunek mężczyz­ny może złamać całe życie kobiety.
Obrazek

mój maleńki aniołek.


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 30866 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1 ... 1536, 1537, 1538, 1539, 1540, 1541, 1542 ... 1544  Następna

Forum ciąża

» Zdrowie Kobiety » Po stracie

Strefa czasowa UTC [letni]


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Przejdź do:  
cron
Antykoncepcja - Bezpłodność - Planowanie ciąży - Objawy ciąży - Test ciążowy - Ciąża - Ciąża bliźniacza - Termin porodu - Objawy porodu - Poród - Laktacja - Niemowlę - Karmienie niemowląt - Macierzyństwo - Psychologia - Przepisy kulinarne - Uroda
Friends Pliki cookies forra