Przede wszystkim współczuje straty dziecka, zarówno kobiecie jak i jej partnerowi, mężowi, ojcu tego dziecka (jakkolwiek się go nie nazwie, wiemy kogo mam na myśli). Myślę, że należy pamiętać, ale nie pogrążać się w rozpaczy, choć to jest trudne. Nie wiem czy fora i inne portale pomagają ukoić ból, z tym każdy się musi uporać sam, nawet najbliższe grono nie jest w stanie mu pomóc. Wsparcie - jest potrzebne, ale głównie chodzi o nasze nastawienie i to ono jest najważniejsze. Życzę każdej kobiecie co straciła dziecko, powrotu do zdrowia, przede wszystkim tego psychicznego. Na przyszłość zdrowego, ślicznego malucha, a przed jego poczęciem i narodzeniem dużo nadziei, dobrych myśli i radości.
To pierwszy temat jaki odwiedziłem na tym forum, dokonałem tego po świętach bożonarodzeniowych. Wtedy jednak nie byłem się w stanie w nim wypowiedzieć. Teraz może przejrzę forum, napiszę kilka zdań, może ktoś je przeczyta i nawet odpowie. W życiu chodzi o to by poznawać, a poznajemy siebie, świat, poglądy innych głównie przez wymianę zdań z tymi innymi. Możemy się z kimś nie zgadzać, możemy kogoś nawet potępiać, ale najważniejsze jest zawsze by to z argumentować. Ja uważam, że najlepszym lekarstwem dla kobiety, jak i dla jej partnera po utracie dziecka jest staranie się o kolejne. Tu nie chodzi o to, żeby zastępować utracone nowym. Nie patrzcie na to tak, nigdy, choć i ja kiedyś tak to widziałem. Naturalnie strach jest większy, boimy się bardziej, lękamy czy tym razem nie będzie źle, ale kiedy już uwierzymy, że może być dobrze, że się uda i kiedy się wreszcie uda... myślę, że nikt wtedy nie żałuje podjętej decyzji.
Pozdrawiam i życzę wszystkiego dobrego, ale nie najlepszego, bo jak jest za dobrze, kiedy mamy wszystko, żyjemy idealnie to naprawdę jesteśmy dalecy ideału, dalecy szczęścia. Lepiej zadowolić się małymi rzeczami, sukcesami, poświęcić czas komuś komu warto, bo to się więcej nie powtórzy.
_________________ Mógłbym rozliczyć każdą z was za gwałt na emocjach Albo obrócić to w żart i ukryć rozpacz Gdy czas zabija nas i tylko blizny na łokciach Zmieniają mnie z mężczyzny w chłopca.
|