Agusia, jak trzeba to da się radę ze wszystkim

trzeba sie dobrze zorganizować, żeby okiełznać jedno bobo a Ty będziesz pilnować dwójki

no ale masz doświadczenie z dziećmi więc będzie lajtowo
Mi kompletnie brakuje dobrej organizacji, muszę nad tym ostro popracować
Strach przed utratą oddechu to coś co spędza sen z powiek zarówno przy porodzie, po, i jak się ma bobaska w domku bez aparatury szpitalnej
My również mamy kredyt, kilka innych wydatków więc też nie kupowaliśmy ani monitoru oddechu ani innych bajerów, jak by się tak człowiek uparl, to od monitoru kabelek się odłączy, baterie wyczerpią, dziecko zjedzie w łóżeczku... no i co wtedy... PANIKA!! tak więc polecam osobistą kontrolę mimo wszystko
Moja się odkopuje non stop, śpi czasami z nami

no taki słodziak że nie mogę się opanować

na szczęście mała nie jest oryczana jakaś i chętnie zasypia u siebie :p
Byłyśmy dzisiaj u psychologa dziecięcego, tak jak przypuszczałam i jak potwierdziła neurolog opóźnienie jest, mimo że gipsiku już nie ma i będzie się utrzymywało przez pewien czas, mała jednak jest bystra nadrobiła 2 miesiące w 2 miesiące więc do 2,3 roku życia wyjdzie ponoć na prostą, mam się nie martwić tylko symulować i ćwiczyć jak do tej pory
Ani dobre ani złe wieści.... ale cóż, trzeba walczyć i nie dać się przeciwnościom losu bo MY MAMY jesteśmy najważniejszym wzorem dla maluszków
Miałam cesarkę i nie żałuję, to na pokrzepienie serca Niki12
Przykro się czyta takie wieści... BŁĄD LEKARZA ... kurde mamy im ufać :/
Wierzę i modlę się o wasze bezpieczeństwo i bobasków
Buziaczki dla Adasia
