Ewell, Kika co do badania szyjki, to przyznam, że próbowałam

Czego się nie robi dla dzidzi hihi
Ale i tak nie rozróżniłam. Tylko pod koniec któregoś cyklu podczas kochania się z m. sam powiedział, że było inaczej, bo tak miękko haha

I wtedy miałam myśli, że może się udało...
Dlatego teraz wolę się nie nastawiać, choć miło by było
Ile pozytywnych fluidków bym Wam przesłała ojojoj
Dziękuję Wam dziewczyny za taką radość

Szczerze przyznam, że mnie forumowe ciąże bardzo cieszą i podtrzymują na duchu i dodają nadziei-czuję się wtedy, jakbym sama dowiedziała się o własnej ciąży

Aż chce mi się skakać z radości
Minie ogromnie gratuluję cudownego przeżycia-słyszeć bijące serduszko to musi być niezapomniane przeżycie
Trzymam za Was kciuki Kochana, oby wszystko było dobrze, a Maluszek urodził się silny i zdrowy
Ewell z chłopami tak właśnie jest, choć na mojego M pod względem rocznic nie mam co narzekać (sama zapominam

), albo psuję mu niespodzianki, bo domagam się kwiatka, a on tak naprawdę zamierzał mi go kupić tylko w tajemnicy, aby niespodzianka była-a ja psuję niespodzianki

Albo czasami na dyskotece jak jesteśmy i panie noszą róże w koszach to też mi kupuje, więc pod tym względem jest kochany.
Staje też bardziej za mną, niż za swoją mamą, więc tu też nie ma problemów (nie licząc, że sama teściowa jest problemem haha)
Ale Twój mąż nie jest chyba hmm 'mami synkiem'???(przepraszam, ale nie piszę w złego słowa tego znaczeniu, nie wiedziałam jak inaczej zapytać)
Faceci zaraz sprowadzają wszystko do prezentów...A na zrobienie kolacji, postawienie kilku świeczek to już ciężko się zdobyć??