Dzisiaj jest ndz paź 05, 2025 4:35 pm


Forum ciąża

» Wszystko o dzieciach » Specjalista odpowiada (terapeuta i logopeda)

Strefa czasowa UTC [letni]




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 199 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1 ... 6, 7, 8, 9, 10
Autor Wiadomość
 Tytuł:
Post: czw gru 11, 2008 8:39 pm 
Expert
Awatar użytkownika

Rejestracja: śr paź 24, 2007 9:08 pm
Posty: 470
Nosferatu :P
Dzieci różnie kombinują jak przekręcić się z pleców na brzuch.To dosyć skomplikowana umiejętność i trzeba na wiele sposobów popróbować.Jednym z wielu jest przekręcenie się na boczek pchanie z pięty i pchanie głową,a ponieważ ona leży na podłożu to pchając wyginamy się niemiłosiernie głową w tył.
Dlatego proszę rodziców o turlanie,bo dziecko szybciej "załapuje",że trzeba pociągnąć głowę od podłoża w górę i do przodu.I po kilku razach dziecko pięknie samo dźwiga główkę w górę, i już przestaje wyginać się w tyl.To wyginanie się NIE JEST z nieprawidłowego napięcia,lecz z nieumiejętności jak to zrobić.Ot i cała filozofia.
Czasem jeśli dziecko mocno pracuje do tył,bo mama tak nadaje kierunek,może się wyginać mocniej,bo tak pracuje.
To co piszesz to nie jest powód do niepokoju. :okk: :loo:


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 

 Tytuł:
Post: czw gru 11, 2008 10:42 pm 
Awatar użytkownika

Rejestracja: ndz lis 25, 2007 6:39 pm
Posty: 11870
Lokalizacja: Liban k/Poznania ;)
Dziękuję za odpowiedź. Mały ładnie wyciąga już rączki do przodu czasem chce sięgać po zabawki leżąc na brzuchu i to wykorzystuję przy turlaniu (inaczej zgięta rączka blokuje i o ile dobrze zrozumiałam nie wydłuża się wtedy boczku). Z tym że nadal słabo z pracą główki bo często opada i po prostu jest za ciężka :wink: czy doprowadzać do tego czy raczej zatrzymywać ćwiczenie w tym momencie kiedy Julek może jeszcze główkę trzymać przy przetaczaniu?

_________________
Obrazek
Obrazek


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: pt gru 12, 2008 8:34 am 
Expert
Awatar użytkownika

Rejestracja: śr paź 24, 2007 9:08 pm
Posty: 470
Nosferatu :P

Możesz to rozćwiczyć na dwa sposoby.
1. Rzeczywiście nie doprowadzaj do tego momentu,ale poćwiczcie taki mały ruch na tej granicy-tam i spowrotem,tam i spowrotem.... Po troszku,aż zacznie trzymać = kontrolować głowę.
2. możesz mu troszkę przytrzymywać głowę i takim głasko-ślizgiem po twojej ręce wypracować żeby on trzymał główkę.
Ale jeśli on jest albo drobniutki albo słaby,albo za bardzo pcha do tył troszkę mu zajmie zanim załapie jak to zrobić.
Po prostu spokojnie ćwić z nim 2-3 razy i dosyć ale 4-6x dziennie,przy przewijaniu naprzykład.
Miłej zabawy :P


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: pt gru 12, 2008 7:41 pm 

Rejestracja: czw gru 11, 2008 9:33 pm
Posty: 3
Lokalizacja: ZIelona Góra
Witam! Bardzo proszę o odpowiedź Pana/Panią terapeutę w poniższej sprawie. Będę bardzo wdzięczna i z góry dziękuję.
Sprawa jest następująca:
Mój synek ma 6,5 miesiąca. Jak miał 3 miesiące pani pediatra dała nam skierowanie do neurologa, ponieważ mały w ogóle nie podnosił główki przy podciąganiu go za rączki. Zanim trafiłam do Pani neurolog udałam się na konsultację do rehabilitantki, która stwierdziła u niego wzmożone napięcie mięśni grzbietu. Od ukończonego trzeciego miesiąca do dnia dzisiejszego Mały uczęszcza na rehabilitację 2 razy w tygodniu po 45 min. Sądzę ze to zdecydowanie za mało. W dodatku jestem bardzo zaniepokojona, gdyż rezultaty nie są zadowalające. Mały jest rehabilitowany metodą Bobath.
Na początku jak trafił na rehabilitację nie sięgał po zabawki, nie obracał za bardzo głowy na boki, leżąc na brzuszku robił tzw. Małysza czyli rączki na boki i wogóle nie podpierał ich o podłoże.
Teraz jest już trochę lepiej. Mały sięga po zabawki, zarówno z pozycji na plecach, jak i z pozycji na brzuchu, obraca głowką na boki, ale....i to mnie właśnie najbardziej martwi:
1) Mimo ze ma już 6,5 miesiąca w ogole nie obraca mi się na boki. Jesli zabawka lezy z boku czasami próbuje to robić, ale mu to nie wychodzi. Obrót zaczyna najpierw od górnej częsci ciala obracając najpierw rękę, natomiast dolna częśc ciała czyli noga, udo, zostają całkowicie z tyłu, Przy próbie obrotu synek czesto odgina główkę do tyłu. Dzieci w tym wieku powinny obracac sie juz na boki i na brzuszek , a on ani nie potrafi tego ani tego
Dodam ze cwicze z synkiem naprawde dosyc sumiennie, także w domu cwicze z nim ok 45 min dziennie a on nadal nie potrafi sie obracac.
Jak mu pomoge gto sie obróci, ale sam za zadne skarby.
Kilka dni temu obrócił sie sam ładnie na bok, a potem na brzuszek, ale to bylo jeden jedyny raz
2) Synek nadal nie za bardzo podciaga główke do siedzenia, Nadal zostaje mu o na z tylu. Rehabilitantka mowi ze wykorzystuje on miesnie grzbietu, a nie wykorzystuje miesni szyjnych(podawała ich nazwy, ale ja ich nie zapamietałam)
3) Synek nie wie ze raczki słuza do podporu. Lezac na brzuchu momentami oprze sie na nich prosto, ale jest to sporadyczne.
Próbuje go sadzac w pozycji bocznej aby podpierał sie jedna rączką ale on wygina mi sie do tyłu
Neurolozka powiedziala zeby go jeszcze nie sadzac na prosto, ale przeciez on ma juz 6,5 miesiaca, wiec jak to.....? Dzieci w jego wieku siedza juz z podparciem.
4) Synek w ogole nie pelza na brzuchu, jedyne co to leżac wyciaga raczki po zabawki.
5) Opanował obrót z brzucha na plecy, ale niestety niewłaściwe, ponieważ obraca się czesto wyginając głowe do tylu, a za nią podąza całe ciało, a przecież powinien najpierw zgiąć jedną nogę w kolanie, prawda...?
Ja juz naprawde nie wiem co robić. czy isc do innego lekarza i rehabilitanta? a MOZE ZATOSOWAC METODĘ vOJTY BO CHYBA DAJE ONA SZYBSZE EFEKTY? a MOZE ISC Z mALYM NA uSG PRZEZCIEMIĄCZKOWE??

BARDZO PROSZĘ O ODPOWIEDZ!!!!!!!


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: pt gru 12, 2008 10:33 pm 

Rejestracja: śr sty 09, 2008 5:52 pm
Posty: 37
moja córeczka ostatnimi dniami uwielbia leżeć na brzuchu, kręci głową tak aby widziała telewizor (więc trzeba ją kłaść pupą do niego - z tym sobie nie radzi), mam pytanie związane z jej pozycją, ponieważ rączki ma pod piersiami a dłonie bawią się sobą, (ale jak próbuje je ruszyć to mam wrażenie, że są mocno osadzone w podłożu - łóżko) a główka jest w pionie i się obraca, do tego odrywa nóżki proste lub lekko zgięte - skąd mam wiedzieć czy ta pozycja jest właściwa i mogę ją tak kłaść i zostawiać na dłużej bo może tak długo leżeć, nie wiem czy tak nie utrwalam jej odgięcia głowy, z którym walczymy w ramach WNM, jestem zupełnie niezorientowana bo wśród znajomych nie spotkałam się z WNM i dopiero teraz w ogóle o nim usłyszałam, więc każdy ma swoją teorię na temat pozycji dziecka na brzuszku


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: sob gru 13, 2008 5:15 pm 
Expert
Awatar użytkownika

Rejestracja: śr paź 24, 2007 9:08 pm
Posty: 470
Jemiola_6
Na początku forum pytań do specjalisty jest napisane kto odpowiada,a poza tym napisałaś list pod moją odpowiedzią,więc nie rozuiem twojego "pan/Pani".
A więc specjalnie dla ciebie-na pytania bedę odpowiadać ja tj.Elżbieta Szeliga jestem terapeutą NDT-Bobath.
Jest także prośba aby rodzice poczytali.Gdybyś to zrobiła znalazłabyś odpowiedzi na połowę pytań.

Ale co do twojego Synka-zawsze proszę o podawanie imion,przecież o nich rozmawiamy!
1. W wieku 3miesięcy dziecko NIE MUSI pociągać głowy przy próbie trakcji.Jeśli przez 3 miesiące podnosiłaś Synka tak jak 80% mam,czyli pod pupę-pod głowę i w górę,lub pod pachy i do góry a dziecko ma ........niskie napięcie osiowe,a jest pod wpływem BOT i np.ma bardzo aktywny odruch MORO to będzie się coraz bardziej wyginał w tył,blokował ruch i miał WNM.A ponieważ tak się "trzyma" nie będzie się spontanicznie ruszał.Ruch będzie stresujący.Czy rehabilitantka przeanalizowała z tobą sposoby pielęgnacji?Pozmieniała?Pokazała ci jak należy turlać Synka aby AKTYWIZOWAĆ głowę przy obrotach.? Pokazała jak ubierać.
2.Przedtem nie sięgał po zabawki,a teraz sięga....W wieku 3-4 miesięcy nie musi sięgać do zabawek,a teraz powinien bawić się zabawkami mając ręce wysoooko w górze i bawić się nogami wysoooko w górze.Czy tak jest,czy nogi w żabim ułożeniu szurgają po podłożu?
3.Piszesz jak twój Synek przetacza się na brzuch,tak może to robić 3 miesięczne dziecko.On pracuje mocno wyprostem,ale nie działają reakcje nastawcze-czyli podnoszenie głowy od podłoża przy przetaczaniu.
4.Co to znaczy Synek "nie podciąga główki do siadania".Dzieci nie tak siadają One siadają z czworaków,a sądząc z twojego opisu to ma do tego jeszcze dużo pracy nad innymi rzeczami.Wykorzystuje mięśnie grzbietu-no tak,ale po co ci mówi nazwy mięśni-żebyś wiedziała że je zna-po co ci ta wiadomość.Robi to za bardzo w tył niż powinien.
5.Synek nie wie ,ze rączki słóżą do podporu.Szkoda,bo powinien być już wysoko na rękach i pchać,czy robi zegar tj.czy obraca się wokół pępka dookoła .Musi pchać.Sadzanie go po skosie może nie być dobrym pomysłem,bo skoro nie zna podporu będzie z tego uciekał-przez rzucanie się w tył.
6.Metoda Vojty-powiedziałam,że nie będę tej metody komentować.Pośpiech potrzebny jest przy łapaniu pcheł,ale.....twoja decyzja.W metodzie Vojty dziecko z układu ma wyrywać się za pomocą silnej pracy .....wyprostem,więc.......
Może powinnaś te wątpliwości omówić z rehabilitantką.

katom
Po co chodzi telewizor?Chodzi cały dzień?Oczywiście,że będzie się wyginać i przeginać i kombinować,bo to BAAAAARDZO silny stymulator.
Czemu Ona leży na łóżku.Tyle razy proszę NA PODŁOGĘ!!!!!!Z podłogi napewno nie spadnie,a poza tym łóżko jest ZA MIĘKIE i odpowiedz z podłóżą do ciała jest nie taka jak ma być-np.dla dzieci z niskim napięciem.Jeśli mocno odchyla głowę,ręce ma pod klatką,unosi nogi-to prawie napewno ciągnie plecami,a nie pcha łapkami w ziemią i się odpycha.Nie trenuje pompek.
Wszystko wskazuje na to że pracuje na WNM.Proponuje omów to z rehabilitantką Córeczki.


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: pn gru 15, 2008 2:16 pm 
ZAKAZ HANDLU
ZAKAZ HANDLU

Rejestracja: pn wrz 04, 2006 2:05 pm
Posty: 3514
Pani Elżbieto!

Piszę z prośbą, aby Pani mi pomogła rozjaśnić trochę sytuację. Mam metlik w głowie.

Tomek, urodzony 14 pazdziernika, silami natury, ciaza niepowiklana, porod niepowiklany. 10 pkt apgar w pierwszej minucie. CIIPII

Zauważyłam niepokojące mnie objawy u syna i poszłam z tym do pediatry. Pediatra dała skierowanie na rehabilitacje oraz skierowanie do neurologa.

Wg obserwacji pediatry:
- Tomek nie ciągnie głowy przy próbie trakcyjnej - a powinien
- Tomek ma chód automatyczny z krzyżowaniem nóżek
- Tomek jest taki "sztywny", ma sztywne nóżki i rączki
- Tomek często ma dłonie zaciśnięte w piąstki, kciuk w środku
- Tomek układa się asymetrycznie
- Tomek najprawdopodobniej sam z tego wyjdzie ale skoro mi zależy to pediatra da skierowanie na rehabilitacje i do neurologa

Wg obserwacji neurologa:
- Tomek słabo ciągnie głowę przy próbie trakcyjnej - ale jeszcze nie musi jej ciągnąć
- Tomek ma chód automatyczny
- Tomek ma za dużo napięcia w plecach a za mało pracuje brzuszkiem
- Tomek ma WNM
- Tomek ma podejrzenie o asymetrię
- Tomkowi drżą czasem rączki i broda
- konieczna rehabilitacja
- dziecięce porażenie mózgowe niewykluczone

Wg obserwacji rehabilitanta NDT Bobath i rehabilitanta m.Vojty:
- Tomek ma chód automatyczny
- Tomek ma za dużo napięcia w plecach a za mało pracuje brzuszkiem
- Tomek nie podnosi nóżek a powinien w jego wieku
- Tomek powinien łączyć ręce nad tułowiem w linii symetrii ciała a tego nie robi
- konieczna rehabilitacja
- pielęgnacja prowadzona zgodnie z plytką Zawitkowskiego posiada znaczenie psychologiczne bo rodzice są spokojniejsi że nie szkodzą dziecku, że dziecku pomagają, ale prócz tego znaczenia nie ma
- dziecięce porażenie mózgowe niewykluczone

Wg obserwacji rehabilitantki NDT Bobath:
- Tomek woli patrzeć w lewo ale asymetrii nie widać
- Tomek ma pewne odruchy których nie powinien juz mieć ale w jego parcy z ciałem widać juz też zachowania odpowiednie dla wieku i niektóre przewyższające jego wiek
- Tomek ma chód automatyczny ale bardzo zróżnicowany, raz krzyżuje nogi, raz nie, raz wysoko podnosi nogi, raz prawie wcale a potem znów nie ma chodu automatycznego
- Tomek nie lubi leżeć na brzuchu i jakoś wykombinował pewnie przypadkiem że jak się mocnbiej napnie to się "przewróci" na brzuszek więc z tego korzysta
- rehabilitacja nie jest potrzebna
- dawać go na brzuch na stół itp aby był wysoko i ciekawe rzeczy były niżej od niego, żeby się sam obniżał patrząc w dól (do tego dwie osoby sa potrzebne, jedna do trzymania i jedna do zabawiania)
- w pozycji na brzuchu dac mu jena rączka wzdłuz tułowia i niech sam próbuje ją wyciągnąc do przodu
- dziecięce porażenie mózgowe bardzo mało prawdopodobne

Wg obserwacji lekarza o specjalności rehabilitacja:
- u Tomka nie widać cech asymetrii
- Tomek ma pewne odruchy których nie powinien mieć ale dzieci nie rozwijają się jednakowo
- rehabilitacja konieczna natychmiast
- Tomek za dużo pracuje plecami a za mało brzuchem
- Tomek powinien duzo na brzuszku bywać, często po kilka chwil
- nauczyć się z Zawitkowskiego i stosować bo to pomaga
- dziecięce porażenie mózgowe niewykluczone

Wszystkie te obserwacje były prowadzone w 9 tygodniu życia Tomka.

Moje obserwacje:
- Tomek ma chód automatyczny ale zróżnicowany
- Tomek nie ciągnie głowy w próbie trakcyjnej choć czasem próbuje
- Tomek jest sztywny na plecach i miękki w brzuchu
- Tomek ma drżenia rączek
- Tomek układa się asymetrycznie
- Tomek raz leży na brzuchu a innym razem od razu się "wywraca"
- Tomek ma sztywne barki, ramiona
- Tomek na brzuchu opiera sie na nadgarstkach i dloniach a nie na przedramionach
- Tomek za bardzo ciagnie glowe do gory jak lezy na brzuchu
- Tomek ma odruch chwytny w stópkach, w rączkach wygasa
- Tomek ma nie całkiem wygaszony odruch Moro, ale nie jest on juz bardzo mocny
- Tomek przejawia zróżnicowanie w ruchu, w tych odruchach też
- z Tomkiem mozna "porozmawiac", nawiazuje kontakt wzrokowy, usmiecha sie, takze probuje smiac sie glosno ("piski radosci"), jesli ma dobry humor i sie z nim "rozmawia" a nie tylko mowi do niego to odpowiada głużąc, macha nozkami i raczkami, widac przejęcia i emocje na jego twarzy

Nie wiem, co mam robic, czy rehabilitowac, czy nie. Ktora metoda?

Moje odczucia sa takie aby korzystac ze sposob pielegnacji Zawitkowskiego (syn chyba mniej sie napina jak jest inaczej noszony), rehabilitowac Vojtą i Bobathem jednoczesnie, tzn. 2 razy w tygodniu Vojta u terapeuty, raz w tygodniu Bobath u terapeuty. Tu też moje pytanie, bo czytałam, że nawet jeśli dziecko jest całkiem zdrowe to rehabilitowanie mu nie zaszkodzi, ale czy Vojta i Bobath nie będą się wzajemnie "znosić" lub też czy nie będą na siebie negatywne wpływać?

Zmień:
dodatkowe informacje:
usg główki "w granicach szerokiej normy" ponieważ ma zwiększoną echogenicznośc okołokomorową oraz ma torbiel 2 mm na splocie po stronie lewej w komorze bocznej mózgu.

_________________
http://www.youtube.com/watch?v=2XDmimpyhRA


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: wt gru 16, 2008 12:38 pm 
Expert
Awatar użytkownika

Rejestracja: śr paź 24, 2007 9:08 pm
Posty: 470
oczekująca na dziecko :P :P :-{:

Strasznie cię te spotkania z fachowcami zakręciły.Bardzo mi przykro.Nie wiem,czy będę mogła ci pomóc,bo ocenianie dziecka z takiego opisu to duże zadanie,ale naświetle ci kilka punktów ,żebyś mogła się im przyjrzeć.

Tomek ma 2 miesiące, tzn jest jeszcze bardzo małym dzieckiem.Przed chwilką się dopiero urodził.

1.Absolutnie nie musi ciągnąć głowy przy próbie trakcji !!!!!!!
2.Tomek układa się asymetrycznie.....2 miesiące to szczytowy moment występowania ATOS-U czyli Asymetrycznego Tonicznego Odruchu Szyjnego,inaczej odruchu szpadzisty ,czyli układa się albo w prawo,albo w lewo w 80% dzieci w prawo...i tak ma być.Czy potylica po stronie w którą się Tomek ustawia płaszczy się?
3.W.g. rehabilitantów NDT i Vojty Tomek powinien Lączyć rączki w symetrii.......Bzdura!!!!! Dziecko łączy rączki w wieku 3,5 miesiąca.Dopiero wtedy zaczyna pracować nad symetrią ciała,do tego momentu ...jest asymetryczny.I tak ma być!!!!!
4.Tomek nie podnosi nóżek!!!!!!Co to znaczy? Czy nóżki Tomka leżą płasko - sztywno na podłożu ,czy trzyma je nad podłożem i nimi kopie,czasem opierając na piętkach,ale zgjęte w kolankach? Tak naprawdę to co w rozwoju nazywamy podnoszeniem nóg to dopiero 4 miesiąc,czyli pełna symetria i rączki łapią za kolanka,a po miesiącu za stopy.
5.Pielęgnacja zgodnie z płytką Pawła Zawitkowskiego to nie działanie psychologiczne dające rodzicom poczucie spokoju,ale sprawa ....ZASADNICZA.Te sposoby podnoszenia,noszenia i postępowania mają zasadniczy wpływ na rozwój dziecka.Przeciwdziałają pracy tułowia w wyprost.Jeśli dziecko jest podnoszone od tył,noszone w wyproście leżące,lub w wyproście w pionie będzie się prężyło do tył i nie jest to patologia lecz wpływ odruchu BOT - Błędnikowego Odruchu Tonicznego.Moja korekta jest taka,że ja jeszcze mocniej składam dziecko w fasolkę niż na filmie Paweł Zawitkowski.
Jeśli ma do tego aktywny odruch Moro będzie się prężył w tył,blokował barki wysoko ustawione, stawał na głowie zaciskał ręce z kciukiem wewnątrz będzie wypychał brzuszek,ale wszystko z wpływem ATOS-u i to nie jest Patologia tylko po prosty haos napięciowy z niemożnością zapanowania nad swoim ciałkiem + strach.
6.Chód automatyczny z krzyżowaniem nóg? Co to znaczy z krzyżowaniem nóg? Czy nogi są proste, wyprężone,czy zgięte i założone jedna na drugą? To ZASADNICZA różnica.
7.Tomek za dużo pracuje wyprostem,czyli plecami,a za mało brzuchem,czyli po prostu za mało kontroluje swoje ciało w ruchu i wobec tego cały wygina się w tył, bo tak ROZPACZLIWIE usiłuje się trzymać podłoża,bo nikt mu nie pomaga ,nie pokazał jak to może zrobić sam.
8.Tomkowi dżą rączki i bródka.Ale może tak być jeszcze- to niedojrzałośż=ć układu nerwowego.


9. A na koniec zostawiłam sobie "najapetyczniejszy" kąsek.

Mózgowe Porażenie Dziecięce niewykluczone!!!!!!!!!!!

Co to jest za tekst??????
Czy te wątpliwe spostrzeżenia dają twardą podstawę do tego, aby w WIEKU 2 MIESIĘCY stawiać TAKĄ diagnozę.To Baaaaaaaardzo odważne.
Zapomnij o tym.To zdanie nie powinno wogóle paść.
Tak małe dzieci mogą jeszcze sobie nie radzić ze światem,ruchem,pielęgnacją........więc się trzymają,prężą,wyginają.Przez 9 miesięcy Twoja macica określała jego.Kiedy był zaniepokojony wtulał się w ciebie,teraz jest tego pozbawiony,zostało mu podłoże ,własne ręce i świat który nie ma końca i ......znikąd pomocy.
Potrzebuje rehabilitacji ? !!!! Absolutnie tak,ale kogoś kto zrozumie jego,jego małe ciałko,da mu wsparcie i pokaże jak zapanować nad tym oszalałym światem.A wtedy możemy popatrzeć co tak naprawdę dolega Tomkowi.I czy rzeczywiście potrzebuje rehabilitacji. :sss:


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: wt gru 16, 2008 1:54 pm 
ZAKAZ HANDLU
ZAKAZ HANDLU

Rejestracja: pn wrz 04, 2006 2:05 pm
Posty: 3514
Pani Elżbieto,
dziękuję za przeczytanie tamtego dlugiego posta i dziękuję za odpowiedź.

1. odnosnie ATOS-u staralam sie przeczytac Pani wypowiedzi na forum. Tomek nie uklada raczek w taki sposob jak to opisywane jest, raczej sie wygina (ale lekko i nie zawsze, nie przypomina to jeszcze literki C czy odwroconego C), preferuje patrzenie w lewą strone. Znieksztalcen, splaszczen glowki nikt nie zauwazyl, ja tez nie.

2. taka ogolna moja uwaga odnosnie terminow, dat co-kiedy-dziecko-powinno to ja juz kompletnie nic nie wiem :cry: Czuje sie zagubiona

3. odnosnie podnoszenia nóżek: kiedy lezy na pleckach to prawie caly czas nóżki są trochę zgięte w kolankach ale trzyma je tak "sztywno", czasem sobie je mocno wyprostuje. Opiera sie na pietach.

4. odnośnie Moro: moim zdaniem wygasa (coraz slabszy jest i coraz rzadziej), zdarza mu się przy podnoszeniu z łóżeczka w taki sposób: jedna moja ręka pod szyjkę, druga pod pupę, buzią do sufitu, ja bym chyba też nie lubiła bo czułabym się niepewnie...

5. odnośnie zaciśnietych piąstek: najczesciej zaciska z kciukiem w środku, czasem z kciukiem pod palcem wskazującym ("figa z makiem"), czasem bez kciuka w srodku, czasem nie zaciska tylko sobie rusza dlonia i paluszkami. Bawie sie z nim w jakies liczenie paluszkow, "ważyła myszka kaszkę" itp, glaszcze, miziam moimi wlosami, glaszcze roznymi materialami (gladki plastik, miekki aksamit, delikatna bawelna, sztywny len, co mi w rece wejdzie to uzywam) od przedramion do paluszkow i wtedy najczesciej rozprostowuje.

6.odnośnie chodu automatycznego z krzyżowaniem nóg: Tomek "drepcze" na lekko ugiętych nózkach, zdarza mu się skrzyżować nóżki w kostkach. Przy sprawdzaniu chodu automatycznego nie prostuje i nie usztywnia nóg.

7. STRACH Tu chyba wchodzimy w sedno. I nie wiem czy to nie jest kluczem. Poczucie bezpieczenstwa. Jakos ucieklo mi przy pisaniu poprzedniego posta, ze o napiecie miesniowe Tomka, jego sposob ukladania sie itd zaczelam sie martwic po naszym powrocie ze szpitala (urodzony 14 pazdziernika, infekcja kataralna ktora blyskawicznie przeszla w zapalenie oskrzeli i hospitalizacja od 4-go do 14-go listopada, leczony: Tazocin dozylnie; inhalacje Mucosolvan i sól fizjologiczna; Lakcid; witaminy; odsysanie wydzieliny cewnikiem; oklepywanie) Pierwszy niepokojacy mnie objaw zauwazylam w szpitalu, potem w domu nasilal sie moj niepokoj i niepokojace mnie zachowania u Tomka. W szpitalu pierwsze noce byl sam bo nie bylo dla mnie miejsca, potem spalam w szpitalu ale Tomek spal na sali z innymi maluchami bo jako "katarkowiec" mogl zarazic dziecko, z ktorego mama ja mialam pokoj. Bardzo cierpialam ze go nie ma przy mnie, wrecz jakby mi brakowalo czesci ciala, nie umiem tego wyrazic slowami. No i starszy syn w domu, kombinowanie dla niego opieki, stawanie na glowie zeby to wszystko jakos opanowac. Po powrocie ze szpitala byłam doslownie sparalizowana strachem bo starszy syn chory a Tomek mial unikac chorych, brak mozliwosci izolowania dzieci. Balam sie bo Tomek zlapal jakies katarki, sapki i pogorszenie w jego przypadku oznaczaloby kolejna hospitalizacje. Strach, paraliz wewnetrzny.
Jesli Tomek i ja jestesmy polaczeni, bo jeszcze calkiem niedawno moje cialo podtrzymywalo jego zycie, chronilo go, odzywialo, kolysalo to moze moje napiecie wewnetrzne, strach odzwierciedlily sie w jego ciałku. Plus niewlasciwa pielegnacja, noszenie w pionie, podnoszenie pod szyjkę i pupę i inne opisywane przez panią bledy...


8. Porazenie mozgowe - neurlog z osrodka gdzie jest duzo dzieci z porazeniem powiedziala ze w przypadku Tomka porazenie jest niewykluczone ale to sie okazuje zwykle po 12-tym m-cu zycia. Kazda nastepna osobe pytalam o to, czy takie objawy jak Tomka moga wskazywac na dzieciece porazenie mozgowe i osoby odpowiadaly tak, jak wpisalam w poscie powyzej. Ta perspektywa mnie przeraza, znow jestem spieta.

_________________
http://www.youtube.com/watch?v=2XDmimpyhRA


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: wt gru 16, 2008 4:13 pm 

Rejestracja: pt wrz 28, 2007 7:05 pm
Posty: 20
Oczekująca na dziecko - napiszę do Ciebie bo niecały rak temu też się tak martwiłam, asymetria, WNM, NIEWYKLUCZONE MPDZ, to samo usłyszałam, moja Magda zaciskała piąstki bardzo długo, ćwiczyłam ją przez pół roku , pamiętam taki momęt jak już nie chciała ćwiczyć a ja nie umiałam "na siłę" miała niespełna 6 miesięcy i jeszcze wtedy zdarzyło jej się robić piąstki, patrzyłam na jej rączki i bałam się że to MPDZ, tylko jak miała dokładnie pół roczku sama usiadła i wtedy odpuściłam te nerwy. Przede wszystkim to co mogę ci radzić to ufać intuicji, jesli widzisz że dziecko się uśmiecha, cieszy, nawiązuje kontakt - to ufaj że jest ok, jak najczęściej wyobrażaj sobie Tomka radosnego, jak biegnie do ciebie gdy będzie starszy jak będzie zaczynał mówić - to pomoże tobie uleczyć się z lęku. A poza tym ćwicz go, wykonuj te ćwiczenia które ci zalecą - to nigdy nie zaszkodzi- ale też nic na siłę- staraj się z tego zrobić zabawę. Nie można podejrzewać MPDZ jak dziecko ma 2 miesiące, moją Magdę też podejrzewali a usiadła jak miałą 6 miesięcy, potem raczkowała, szybko zaczeła wstawać, a jak miała 10 miesięcy zaczeła chodzić - teraz biega - a co ja się nie nasłuchałam co ona ma za choroby, słuchaj tego co pisze pani ELA, ćwicz Tomka - bawcie się tymi ćwiczeniami, i ciesz się macierzyństwem, masz przecież najcudowniejsze dla ciebie dziecko na świecie - głowa do góry. :D


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: pt gru 19, 2008 12:52 pm 

Rejestracja: czw gru 11, 2008 9:33 pm
Posty: 3
Lokalizacja: ZIelona Góra
Pani Elu!
Tak, rehabilitanyka pokazała nam w jaki sposób nosić, pielegnować i przewijac Malego i my się do tych zasad stosujemy.
Olek czesto bawi się swoimi stopami, trzyma je w górze, chwyta , a nawet zdarzyło mu się 2 razy wziąc palucha do buzi.
Jednak równie czesto jest tak ze jak położe Olka na dywanie to on szurga stopami po podłożu , wymachuje nimi i kopie. Czy to jest prawidłowy odruch?
Jednak nadal mi sie nie przewraca na boki. Jak go popchne lekko to sie przewróci, a sam nie chce. W dalszym ciągu zostawia nogę z tyłu.
Bardzo proszę powiedzieć, Pani Elu, czy powinnam sie bardzo niepokoic..???


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: ndz gru 28, 2008 10:26 pm 
Expert
Awatar użytkownika

Rejestracja: śr paź 24, 2007 9:08 pm
Posty: 470
jemioła_6 :P
Nie popychaj go,nie tak się to robi.Kiedy pchasz,to on będzie także pchał tyle że w tył.czyli nie będzie się chciał przekręcić na bok i na brzuch.Po prostu turlaj go , a jak to było już opisywane wielokrotnie jak prowadzić przewrót.Jeśli podnosi nogi i trzyma je w górze to napewno nic mu nie jest.Ma niższe napięcie i nie chce mu się trzymać nóg w górze ale koniecznie poćwicz z nim 2-3 x dziennie.Także wyjściem z sytuacji jest danie dziecku dużej zabawki na klatkę niech obrabia ją rękami i nogami,ale co ważne MUSI leżeć na brzuchu i odpychać się od podłoża.Wysoko na rękach.


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: ndz gru 28, 2008 11:29 pm 

Rejestracja: pt paź 12, 2007 11:59 am
Posty: 692
Pani Elżbieto mój synek za kilka dni skończy 8 miesięcy, gdy miał 6 tygodni trafiłam z nim do neurologa, który stwierdził ONM. Od 10 tygodnia jeździmy na rehabilitację NDT Bobath oraz oczywiście ćwiczymy w domu. Początkowo były spore problemy ale z czasem zaczęło się poprawiać i mały dosyć szybko nadrabiał zaległości. W chwili obecnej przekręca się na brzuszek i plecki, w czasie leżenia na brzuszku opiera się na wyprostowanych rękach (z czym do niedawna miał duże problemy) oraz potrafi obracać się tej pozycji (oraz na plecach) wokół własnej osi. Na brzuchu leży bardzo długo i bawi się w tej pozycji sporo (przekłada zabawki w dłoniach itp) Bawi się stopami, często podtrzymuje nimi zabawkę. Rehabilitantka kazała nam już małego ciągnąć do siadu przez 'odbicie z łokcia" (nie wiem jak to dokładnie opisać), siad podparty z przodu idzie mu całkiem dobrze, ręce wędrują już coraz bliżej tułowia oraz potrafi opierać się chwilę na jednej ręce a w drugiej trzymać zabawkę. Siad z podparciem z boku idzie już mu trochę gorzej, mam wrażenie, że jest mu niewygodnie. I tu moje pierwsze pytanie. Poczytałam trochę i zastanawiam się teraz czy nie robię mu krzwydy tym siadem? Wiele jest opinii, że dziecka nie powinno w ogóle sadzać tylko czekać aż samo usiądzie i stąd moja rozterka. Tyle, że rehabilitantka z tym siadem czekała aż mały uaktywni nogi i gdy będzie trzymał głowę w górze w czasie leżenia na plecach. I moje drugie pytanie. Od kilku dni maluszek w czasie leżenia na brzuchu odrywa jednocześnie rączki i nóżki od podłoża jakby robił 'jaskółkę". Nie robił tego do tej pory a z tego co czytałam odrywanie rączek od podłoża powinno zniknąć już dawno temu a u niego dopiero się pojawiło. Pytam także z tego powodu, że od nowego roku na rehab. będziemy jeździć jedynie raz w miesiącu (z powodu obcięcia przez NFZ konkraktów) a być może to powód by jednak jeździć częściej i szybciej wymusić kolejne zajęcia (mają się odbyć dopiero pod koniec stycznia). I moje ostatnie pytanie, czy z własnej praktyki może Pani potwierdzić, że dzieci z ONM dłużej ulewają? Bo z ulewaniem także się borykamy, refluks i inne choroby zostały przez pediatrę wykluczone. Z góry dziękuję za odpowiedź.


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: śr mar 11, 2009 6:31 pm 
Awatar użytkownika

Rejestracja: wt sty 16, 2007 3:55 pm
Posty: 1654
Lokalizacja: london
Dawno tu nikogo nie bylo.
Ja jednak licze na odpowiedz.
Moj mlodszy synek urodzony 08/01 silami natury 10 pkt,praktycznie od poczatku byl bardzo placzliwy,pierwszy miesiac to byl koszmar,plakal 24 godz,na dobe,prawie nie spal-stwierdzilam ze mam malo pokarmu,sciagalam laktatorem i faktycznie bylo malo,potem sie okazalo ze moj pokarm jest malo wartosciowy,od 3 tyg.jestesmy na modyfikowanym.Problem sie nie skonczyl,Szymek duzo placze,mamy problemu ze snem,nie potrafi usnac sam,bujam go,nosze,hustam-probuje wszystkiego,przewaznie trwa to kilka godz,a jak w koncu usnie to spi 10-30 min i placz,w ciagu dnia udaje mi sie go uspac 2-3 razy na chwilke.
Spi tylko na spacerze i po nim nawet kilka godz.
Z jedzeniem tez jest problem-je bardzo niespokojnie,tak rzuca raczkami ze czesto wypycha butelke z buzi,jest to istna proba sil.Czesto tez nosze go podczas jedzenia -jak siedze to sie drze w nieboglosy i nici z jedzenia.
Nocki sa bardzo krotkie spi 4-6 godz i koniec nocy.
ie potrafi lezec sam nie ma szans po 5-10 min jest placz,tylko hustawka lub lezaczek sa go w stanie zajac 15-30 min.
Ogolnie bardzo duzo go nosze przewaznie w pozycji pionowej-przodem lub tylem do siebie-w innej pozycji np.pollezacej jest placz.
Dla mnie to troche nienormalne zeby dziecko az tyle plakalo i bylo takie niespokojne i co z tym snem -moj prawie 2 letni synek spi zdecydowanie wiecej niz Szymcio.
Czy moge myslec o wzmozonym napieciu miesniowym czy to raczej wyplywa z temperamentu mojego dziecka :?: :?: :?:

_________________
Obrazek Obrazek
Obrazek
Mama Aniolkow:28/01/2003 04/02/2008


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: czw mar 12, 2009 10:50 pm 
Expert
Awatar użytkownika

Rejestracja: śr paź 24, 2007 9:08 pm
Posty: 470
Blondi74 :P
Nie wiem co może być powodem takiego zachowania twojego synka.Absolutnie nie myślałabym o charakterze.Raczej myśle,że powodem może być wygórowany odruch Moro z którym on sobie absolutnie nie radzi.Trzyma się ile siły,ale nie jest w stanie tego opanować,bo robi to nie tak jak powinien.Te ciągłe płacze,płacze które "zmuszają ciebie do noszenia go,ciągłe budzenia się po króciuteńkiej drzemce,jedzenie z wrzaskiem też wskazuje na toże nie jest w stanie kontrolować przełykania,to że nie potrafi sam leżeć.To wszystko pasowałoby mi na nieradzenie sobie z odruchem Moro.
Trzebaby mu natychmiast pomóc, bo to błędne koło prowadzi go do nikąd-do kompletnego rozchwiania emocjonalnego.


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: pt mar 13, 2009 12:37 am 
Moderator
Awatar użytkownika

Rejestracja: śr sie 02, 2006 1:00 pm
Posty: 12359
Lokalizacja: Mazury
No i dodatkowo zrób posiew moczu, bo takie objawy tez wskazują na bakterię.

_________________
ObrazekObrazek


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: pt kwie 17, 2009 11:16 am 

Rejestracja: pt lut 22, 2008 10:20 am
Posty: 3066
Witam

Pani Elżbieto mam taki problem.
Bylismy u pediatry i pani doktor zauwazyla ze mala przechyla glowe na prawo.Od dwoch tygodni pracujemy aby wyrownac strony.
Moja mala 6 tygodniowa Karolcia rowniez w pozycji na brzuchu zamiast podpierac glowe trzyma raczki jak przy skokach narciarskich .

Jak z nia pracowac prosze o pomoc :lol:

Pozdrawiam

_________________
Obrazek
Obrazek


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: pt kwie 17, 2009 8:11 pm 
ZAKAZ HANDLU
ZAKAZ HANDLU

Rejestracja: czw cze 05, 2008 1:06 pm
Posty: 2248
Lokalizacja: Wrocław
ja mam taki problem..może juz był...ale sama dalej nie wiem czy to odruch moro czy WNM...

Alicja urodziła się w 38 tyg..były zielone wody płodowe..od poczatku była bardzo płaczliwa..mało spała, nie chciała jeść, albo jadła łapczywie ,łykała powietrze i tyle z jedzenia. Nie chciała leżeć, trzeba było ja nosić w pozycji pionowej. Od 2 dnia życia trzymała sztywno główkę w pozycji 'do odbicia' jest cały czas napieta,trudno mi wyprostować ej rączki do góry,czję blokadę. zesto Ala zamiera i za chwilkę płacze,odrzuca raczki na boki. Do tego urodziła się z wadą stóp-stopy szpotawe. leczyliśmy ją ortopedycznie-gipsy. teraz aktualnie rehabilitacja stóp i własnie podczas jednej zostało zauważone,że jest sztywna w barkach i rehabilitantka kazała wybrać się do neurologa, bo nie podoba jej się napięcie mięśni obręczy barkowej. w pozycji na brzuszku Alicja trzyma raczki blisko klatki piersiowej(łokcie) czasami przewróci sie na jeden lub drugi bok, a główka jest wysoko.Strasznie tego nie lubi,po chwili płacze i kładzie główke na podłogę. Gdy sie obudzi po kilku godzinym spaniu jest spieta i skulona,raczki zaciśniete w piąstki,obie przy buzi. !0 kwietnia skończyła 3 miesiące,pcha głównie prawą rączke do buzi,ale nie chwyta zabawek. Bardzo dużo pracuje raczkami i nóżkami.
Proszę o rady..ćwiczę i masuję barki i plecki...spkojny masaż plus ćwiczenia np .raz jedna raczka do góry raz druga...na brzuszku obie raczki jak najbardziej do przodu, ale Alicja i tak wraca nimi do tyłu.
I jeszcze jedno-mam problemy z ubieraniem, bo jest bardzo spieta...Dzisiaj od 14 do 20 płakała , wyginała się w łuk do tyłu, prostowała nogi, była sztywna .Położona do wózka znowu wpadała w histerię...

_________________
Jako rodzice zawsze musimy mieć skrzydła wystarczająco duże, aby
otoczyć nimi dzieci i osłonić je przed krzywdą czy bólem ...


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 

 Tytuł:
Post: czw lis 04, 2010 12:39 pm 

Rejestracja: śr lis 03, 2010 8:45 pm
Posty: 1
Mój Wojtuś też ma stwierdzone napięcie. Pani Ela pisała, że jeśli nie ma spłaszczonej dziecko główki to znak że wszystko jest ok, bo to ATOS.

1. Wojtuś skończył 4 miesiące, ma spłaszczoną główkę. Więc czy to ATOS, napięcie, czy co ..?

Ćwiczenia zlecił neurolog 1x tydzień. Pani ćwicząca pokazała mi co i jak mam robić w domu ale nie powiedziała dlaczego to robić. To dopiero wyczytałam stąd- że należy dążyć do rozluźniania dziecka.

Wojtuś miał stwierdzone napięcie przez pediatrę w 2,5 miesiącu, głowa już była spłaszczona, tak że wystawał taki "róg" z jednej strony głowy (lewej) zresztą to właśnie lewa stroną jest jego ulubioną. Na wizytę w ośrodku trzeba było czekać miesiąc, więc z mężem pojechaliśmy prywatnie do pani terapeutki, która poćwiczyła z Wojtusiem a potem ja próbowałam w domu. Były efekty w postaci trzymania główki na brzuszku- wcześniej w ogóle nie chciał.

2. Ale nadal na brzuszku potrafi leżeć ok 1-2 minut i jest płacz. Kupiliśmy takie puzzle piankowe na podłogę no jest ciut lepiej bo go to ciekawi, drapie sobie paluszkami po nich bo one są chropowate z jednej strony. Co robić by polubił?


Ćwiczenia Wojtuś w ośrodku zaczął jak miał 3,5 miesiąca.
W tej chwili patrzy w obie strony, ładnie trzyma główkę na brzuszku, bawi się zabawkami leżąc i podnosi nóżki ale wciąż spać i leżeć lubi na wznak, trzymając głowę na lewej stronie.

3. Nie cierpi leżeć na boku. Miał pieluszkowanie z powodu bioderek i lekarz zabronił kłaść go na bokach- efekt- Wojtuś nie nienawidzi tego. Jak go kładę, pręży się prostuje nogi i jego ciałko leci albo na brzuszek albo na plecki zwykle z płaczem. Dodam iż wciąż jeszcze chyba ma Moro Co robić?

4. Podkładałam mu już różne cuda aby mu się ta głowa nie płaszczyła ale jest coraz silniejszy i nawet kg ryżu w pieluszkach owinięty potrafi przesunąć, więc uznałam, że to nie ma sensu bo tylko niepotrzebnie naciska na szyjkę.
W tej chwili w dzień pilnuję ułożenia, w nocy jak uśnie, przekręcam mu głowę delikatnie ale wiem, że to do pierwszego poruszenia w nocy.,
Co robić z ta głową?

5. Bawię się z nim regularnie na tej podłodze, dzięki puzzlom, proszę jeszcze o napisanie, jak się turla dziecko, bo pojawiało się to w wypowiedziach a nie chce robić tego źle, by nie spowodować, że nie polubi.

6.Dodam, iż Wojtuś, zaczyna jedną nóżkę stawiać na stopie i tak się odpycha do góry robiąc mostek, nie zawsze ma przy tym odchyloną główkę i raczej robi to w dwie strony choć w lewą częsciej. Czy pozwalać mu , czy nie?


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 199 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1 ... 6, 7, 8, 9, 10

Forum ciąża

» Wszystko o dzieciach » Specjalista odpowiada (terapeuta i logopeda)

Strefa czasowa UTC [letni]


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Przejdź do:  
cron
Antykoncepcja - Bezpłodność - Planowanie ciąży - Objawy ciąży - Test ciążowy - Ciąża - Ciąża bliźniacza - Termin porodu - Objawy porodu - Poród - Laktacja - Niemowlę - Karmienie niemowląt - Macierzyństwo - Psychologia - Przepisy kulinarne - Uroda
Friends Pliki cookies forra