Agatka&Paulinka pisze:
Mam pytanie do P. Eli.
Już jakiś czas temu pisałam do Pani, bo moja córeczka nie trzymała głowy na brzuchu i miała słabe napięcie. W tej chwili ma 5 miesięcy, oczywiście trzyma już głowę w pozycji na brzuchu, przy podciąganiu do siadu również, sama próbuje siadać z pozycji półleżącej, bawi się stopami, sięga po zabawki, przekłada grzechotki z jednej ręki do drugiej, czasami przewróci się z brzucha na plecy, ale nie wychodzie to jeszcze tak sprawnie. Nadal chodzimy na rehabilitację (skierowanie z powodu asymetrii ułożenia) i ostatnio jedna z pań rehabilitantek nastraszyła mnie, że na moim miejscu udałaby się do neurologa, bo Paulinka jej się nie podoba- ma przetrwałe odruchy wyprostne (faktycznie czasami prostuje nogi, ale je też zgina skoro bawi się stopami), źle układa ręce, nie podpiera się, ma zaciśnięte kciuki (w domu jakoś nie), i w ogóle jak na 5 miesiąc to nic sama nie zrobiła. Nie wiem co o tym myśleć, oczywiście udam się do neurologa, ale chciałabym aby Pani też się wypowiedziała. Moim zdaniem Paulinka robi postępy i jej rozwój przebiega normalnie, tym bardziej że jest wczesniakiem z 36 tc. Rózwój psychiczny bez zarzutu- głuży, smieje się, żywo reaguje na zabawy, poznaje bliskich.
Robi tyle rzeczy i to ma być nic?
Mój jak miał 4,5 miesiąca nie próbował trzymać prosto głowy podciągany za rączki, podciągać sie do siadu zaczął z tydzień temu a ma prawie 6 miesięcy - możliwe że dlatego że nie jest wcale układany w pozycji półleżącej. Mimo to neurolog ocenia go "bardzo dobrze" - oczywiście bierze pod uwagę obciążenia (też wcześniak).
Do neurologa jednak i tak radziłabym udać sie z Paulinką. Przede wszystkim będziesz spokojniejsza a jeżeli rzeczywiście mała robi coś nieprawidłowo to dowiesz sie na ile to groźne.
My co jakiś czas jeździmy do neurologa (oczywiście prywatnie bo z NFZ trzeba u nas czekać 3 miesiące) Neurolog stwierdziła że Wiktorek ma zbyt silne napięcie mięśniowe w rączkach i doradziła jak "ćwiczyć" mu te rączki. Piszę w cudzysłowie bo te ćwiczenia to było głaskanie, muskanie rączek, otwieranie ich podczas karmienia piersią lub przytulania (w chwilach gdy był zrelaksowany) i po kilku tygodniach było wszystko dobrze i obyło się bez rehabilitacji.
_________________
NASZ DZIELNY WCZEŚNIACZEK 34 tc/ 1750g/ 47cm - 1 ROK/ 9KG/80cm
