Dzisiaj jest ndz paź 05, 2025 12:20 pm


Forum ciąża

» Zdrowie Kobiety » Po stracie

Strefa czasowa UTC [letni]




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 30866 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1 ... 1426, 1427, 1428, 1429, 1430, 1431, 1432 ... 1544  Następna
Autor Wiadomość
 Tytuł:
Post: czw maja 29, 2008 7:03 pm 
Awatar użytkownika

Rejestracja: czw sty 31, 2008 6:06 pm
Posty: 313
Lokalizacja: Bydgoszcz
dziewczyny a jak to jest z zajściem w ciąże od razu po poronieniu,którejś z Was się udało ?? Ja już nie wiem co robić żeby zatopić smutki, chciałam zajść w kolejną ciąże oczywiście wiem że i tak nie zapomnę bo tego się nie da zapomnieć i nigdy w życiu nie zastąpie mojego Aniołka drugim dzieckiem :( boję się jednak że to sie powtórzy ...

_________________
Obrazek


Obrazek





Jedną małą duszyczką tak wiele ubyło .. 7 tc [*]


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 

 Tytuł:
Post: czw maja 29, 2008 7:07 pm 
Awatar użytkownika

Rejestracja: sob wrz 29, 2007 10:38 am
Posty: 7008
Lokalizacja: okolice Poznania
Pacia nie miałaś zabiegu więc raczej możesz. Idź jednak najpierw do gina żeby historia się nie powtórzyła. Osobiście znam takie przypadki gdzie dziewczyny zaszły od razu i wszystko było i jest ok:) Pamiętaj też że nie da się zastąpić jednego dziecka drugim....

_________________
Staś (19tc) *03.01.2008

Obrazek


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: sob maja 31, 2008 2:45 pm 

Rejestracja: śr paź 17, 2007 1:49 pm
Posty: 2125
Pacia - nadal krwawisz tak mocno?? powiem Ci,z ę ja krwawiłam tak samo i ponoć to normalne, kiedy nei ma zabiegu, bo organizm wypłukuje sie w ten sposób :( krwawienie przeszło od razu po wypłynięciu ostatniego skrzepu, w tej samej minucie. Zanim zdecydujesz się na kolejną ciąże, przebadaj się. Ja też chciałam od razu, ale musiałam sie najpierw wyleczyć.

kochane, tulę Was mocno, straszne jest to, co musiało nas spotkać :(


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: ndz cze 01, 2008 9:20 am 
Awatar użytkownika

Rejestracja: czw sty 31, 2008 6:06 pm
Posty: 313
Lokalizacja: Bydgoszcz
lili777 nie już nie krwawie,skonczylo sie jakos po tygodniu,ale sie wystraszyłam nie powiem... Jutro idę na kontrolę do gin zobaczymy co ona powie,mam nadzieję że wszystko już jest ok i za jakiś czas będę mogła starać się o drugie Maleństwo 8)

_________________
Obrazek


Obrazek





Jedną małą duszyczką tak wiele ubyło .. 7 tc [*]


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: ndz cze 01, 2008 10:25 pm 
Awatar użytkownika

Rejestracja: ndz maja 18, 2008 8:02 pm
Posty: 19
Siedze od kilku dni i czytam wasze posty...i zadaje sobie pytanie : gdzie jest Bóg ? Skoro pozwala aby kochajace matki tak cierpialy ? Sa kobiety ktore o siebie nie dbaja, pija, pala w trakcie ciazy i dzieci rodza sie zdrowe...a te ktore naprawde pragna dzidzi i dbaja o siebie traca je... bedziecie mnie inne dzieci i napewno bedziecie je kochac z caly sil ale w ssercu i tak pozostanie smutek po stracie tamtych i zawsze bedziecie wracaly myslami : a ile teraz by mial lat, a co by teraz robil ? Ja nie poronilam, ale moja babcia stracila synka po kilku dniach...mial cos z plucami... I uwazam, ze ten kto tego nie przezyl nie powinien pisac ze potrafi postawic sie w takiej sytuacji i uwazam ze jestescie bardzo silnymi kobietkami, ale pomyslcie ze sa kobiety bezplodne, ktore nigdy nie poczuja slodkich kopniakow i nie beda czuly tego malego serduszka. Zauwazylam, ze poronienie jest do dzisiaj tematem tabu, nikt o tym nie mowi, do czasu kiedy nie zagladalam na forum, to uwazalam ze poronienie to poronienie,ale kiedy czytam wasze posty to uswiadamiam sobie jakie to straszne dla matki i jakie straszne musialo to byc dla mojej babci. Moze kiedy rozglosni sie ten temat wszystkie matki ktore postanawiaja zostawic swoje dzieci w szpitalu zmienia zdanie, uswiadomia sobie ze dziecko to najpiekniejszy dar od boga jaki tylko istnieje, ze to cos wyjatkowego stworzyc istote, dla ktorej bedziesz najwazniejsza i jedyna...zycze wam tu wszystkim abyscie juz nie musialy wiecej przechodzic takich koszmarow...i mam nadzieje ze kazda z was niedlugo zamiesci zdjecie swojej pieknej zdrowej dzidzi...pozdrawiam ;*


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: śr cze 04, 2008 9:11 am 
Awatar użytkownika

Rejestracja: wt sty 15, 2008 12:39 pm
Posty: 32
Lokalizacja: Wrocław
witajcie mam pytanko do dziewczyn,ktore musialy brac podczas ciazy "duphaston" ja jej podtrzymanie. Otoz jestem w 12tyg.ciazy caly czas biore "duphaston" dzis mam wykupic ostatnie opakowanie i przestac juz brac po tych 20 dniach. I tu zaczynaja sie moje obawy czy po odlozeniu tych tabletek wszystko bedzie ok. Czytalam ze tabletki te zawieraja pewien hormon i jak sie przestanie je brac to hormon ten bedzie znow sie obnizal czy to prawda? z gory dziekuje za odp. pozdrawiam

_________________
maaadziaaa


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: śr cze 04, 2008 9:49 am 
Awatar użytkownika

Rejestracja: sob wrz 29, 2007 10:38 am
Posty: 7008
Lokalizacja: okolice Poznania
Maaadzia po pierwsze świetny avatarek, po drugie z tego co wiem (nigdy nie brałam) dupka się bierze w pierwszym trym kiedy jest prawdopodobieństwo naturalnego odrzucenia zarodka. Później jużnie.

_________________
Staś (19tc) *03.01.2008

Obrazek


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: śr cze 04, 2008 10:15 am 
.
Awatar użytkownika

Rejestracja: pn paź 22, 2007 8:35 am
Posty: 2418
ja kiedys w necie czytalam i sobie spisalam, ze duphaston stosuje sie przewaznie od poczatku do 12-16 tyg ciazy. Takze nie martw sie. Pozdrawiam :) TRzymam kciuki zycze wspaniale 28 tyg ciazy.czekamy na szczesliwe rozwiazanie


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: sob cze 07, 2008 12:05 pm 
Awatar użytkownika

Rejestracja: pn wrz 25, 2006 9:20 pm
Posty: 524
Witam

Ja swoje maleństwo straciłam w 5 tyg ciąży. W czwartek miałam zabieg ,teraz jestem już w domu . Nie mogę dojść do siebie , cały czas myślę ,że jeszcze kilka dni temu byłam szczęśliwa , a teraz cały czas płacze. O dzidzię staraliśmy si e kilka miesięcy ... a i tak ją straciłam.Nie chce mi sie wychodzić z domu , na nic nie mam ochoty ...to tak boli :(


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: sob cze 07, 2008 12:45 pm 
Awatar użytkownika

Rejestracja: śr lis 21, 2007 11:47 am
Posty: 5599
Lokalizacja: Podkarpacie
wiosenka wiem doskonale co czujesz.....ja straciłam dziecko w 12 tc.....w październiku ubiegłego roku......teraz znów jestem w ciąży, ale ona sie nie rozwija i czekam na dalszy rozwój wydarzeń......na razie jestem na etapie brania luteiny....a potem.....czeka mnie krwawienie....

Dodam też, że wcześniej miałam zabieg, czego bardzo żałuję...teraz chcę ronic w domu...szybciej dojde do siebie...moje endometrium nie zostanie zniszczone......i szybciej można się starac, choc przyznam, że na razie nie biore tej opcji pod uwagę......ba! nawet doszłam do wniosku, że nie chcę juz w ogóle....wiem , że mi to przejdzie...

Na to wszystko potrzeba czasu......

_________________
MOJE NAJUKOCHAŃSZE........NAJDROŻSZE.......[*][*][*]
Obrazek
Obrazek


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: sob cze 07, 2008 12:46 pm 
Awatar użytkownika

Rejestracja: śr lut 13, 2008 4:28 pm
Posty: 2543
przykro mi :(

_________________
Tymonek 08.02.2013
Maksymilianek 05.09.2009
Filipek (*) 26tc


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: sob cze 07, 2008 12:57 pm 
Awatar użytkownika

Rejestracja: czw mar 20, 2008 9:40 am
Posty: 202
Lokalizacja: Poznań
Hejka dziewczyny!dawno tutaj nie zaglądałam bo jestem zalatana między pracą a domem!PTYSIOCZKU-strasznie mi przykro,jestem w szoku o tym co przeczytałam o twojej ciąży-wiesz może jaka jest tego przyczyna?tulę ciebie mocno!

_________________
Aniołek 17.03.08(13 tydz) (*)


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: sob cze 07, 2008 1:01 pm 
Awatar użytkownika

Rejestracja: śr lis 21, 2007 11:47 am
Posty: 5599
Lokalizacja: Podkarpacie
jola nie mam zielonego pojęcia jaka jest przyczyna i to jest własnie najgorsze.

Wszystkie badania mam rewelacyjne.......nie wiem co jest grane....

Jutro o 11 :00 mam USG......zobaczymy, oglądniemy i pomyslimy z inna ginka nad tym wszystkim....zawsze warto skonsultowac sie z kilkoma lekarzami.

Ta przynajmniej da mi skierowanie na PORZADNE badania.......cały pion badań w Rzeszowie w klinice.....w końcu moze czegoś się dowiem.

_________________
MOJE NAJUKOCHAŃSZE........NAJDROŻSZE.......[*][*][*]
Obrazek
Obrazek


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: sob cze 07, 2008 1:10 pm 
Awatar użytkownika

Rejestracja: czw mar 20, 2008 9:40 am
Posty: 202
Lokalizacja: Poznań
może głupio to zabrzmi ale czy lekarz daje jeszcze jakąś szansę?tak bym chciała żeby tobie sie udało!!!!!!!!

_________________
Aniołek 17.03.08(13 tydz) (*)


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: sob cze 07, 2008 1:13 pm 
Awatar użytkownika

Rejestracja: śr lis 21, 2007 11:47 am
Posty: 5599
Lokalizacja: Podkarpacie
jola....raczej nie.....oboje powiedzieli, że to sie nie uda raczej.....jutro będę wiedziała wszystko dokładnie.........

Tzn. ja wiem juz dziś, że raczej nic z tego...jakis tam 1% szans jest....ale......

_________________
MOJE NAJUKOCHAŃSZE........NAJDROŻSZE.......[*][*][*]
Obrazek
Obrazek


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: sob cze 07, 2008 1:19 pm 
Awatar użytkownika

Rejestracja: czw mar 20, 2008 9:40 am
Posty: 202
Lokalizacja: Poznań
oby ten 1% przerodził się w 100% tego tobie życzę z całego serca!ja też się staram już o dzidzie ale wydaje mi się że to nie będzie takie proste-dzisiaj albo jutro powinna być M ale nie mam żadnych objawów ani na M ani na ciążę!policzyłam sobie dni płodne,działanka były ale czuję że i tak nici z tego!tak bym chciała żeby moje marzenie okazało się prezentem na imieniny dla Roberta(dzisiaj ma imieniny) i dla mnie bo ja je obchodzę za tydzień!Boże pomóż nam wszystkim po stracie!

_________________
Aniołek 17.03.08(13 tydz) (*)


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: sob cze 07, 2008 1:22 pm 
Awatar użytkownika

Rejestracja: śr lis 21, 2007 11:47 am
Posty: 5599
Lokalizacja: Podkarpacie
jola ja tak sie zapierałam, że nie było owulki, że na pewno nie zaszłam, że brzuch mnie boli jak na @....i tak mnie bolał i bolał....potem przestał, tak ok tydzień po spodziewanej @....i......ciąża..........troszke byłam zaszokowana......ale szczęśliwa i bałam się....jak widac nie bezpodstawnie.....


jola
ja ci życzę jak najlepiej...nie robiłas testu ani bety?

_________________
MOJE NAJUKOCHAŃSZE........NAJDROŻSZE.......[*][*][*]
Obrazek
Obrazek


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: sob cze 07, 2008 1:48 pm 
Awatar użytkownika

Rejestracja: czw mar 20, 2008 9:40 am
Posty: 202
Lokalizacja: Poznań
nie nic nie robiłam-jestem jeszcze niby przed-ani biust mnie nie boli tak jak zawsze było na M-wszystko jakby nic nie miało się wydarzyć-tylko długo niby po owulce bolały mnie jajniki aż przytulanki z Robciem były bolesne a teraz nic cisza!ostatnio tylko mam ochotę na słodkie i tyle ale to nic nie oznacza!a u ciebie ptysioczku kochany jakie były objawy ciąży?

_________________
Aniołek 17.03.08(13 tydz) (*)


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: sob cze 07, 2008 3:36 pm 
Awatar użytkownika

Rejestracja: ndz paź 14, 2007 5:40 pm
Posty: 197
Lokalizacja: Kopenhaga
W nocy z 12 na 13 marca dostalam okropne bole brzucha. Przeszly po okolo 2-3 godzinach. Rano poszlam normalnie do pracy na 8.00, pracuje w anglii jako care assistant. Jednak zaraz po zapisaniu sie poczulam kolejne bole. Musialam czekac na menagera bo byla zajeta. Powiedzialam jej ze musze isc do lekarza bo mnie strasznie brzuch boli. Nie pozwolila mi powiedziala ze najpierw praca. Nie patrzac na nic, powiedzialam ze moje dziecko jest wazniejsze niz praca, trzasnelam drzwiami i wyszlam. O 10.00 lekarz mnie przyjal i zbadal. Powiedzial ze to jakas infekcja czy cos w tym stylu i dal mi lekarstwo. Poszlam do apteki by je kupic, jeszcze po drodze kupilam paczki do kawy. No i wracajac do domu zaczelam krwawic. Wrocilam do lekarza, ktory napisal mi list i kazal jechac do szpitala... tylko jak. Musialam czekac na taxi, ktora przyjechala 10 min pozniej i szybko do szpitala. Tam juz sie mna normalnie zajeli. O 13.00 slyszalam bicie serduszka mojego malenstwa, dostalam kroplowek mnostwo kroplowek, jakies zastrzyki i nic nie pomoglo. O godz. 13.39 urodzilam sliczna dziewczynke. Bylam w 22 tyg. ciazy. Do wieczora lezalam zaryczana, moi przyjaciele odebrali mnie ze szpitala, nie chcialam tam zostac, bo za plecami jakas kobieta rodzila, moj maz przylecial w nocy bo byl w polsce, trzymal mnie w objeciach przez calusienki czas, czuwajac nade mna. Dzis mija 86 dni a ja pamietam krzyk, placz i rozpacz jakby o bylo wczoraj. 17 marca mialam dowiedziec sie jaka jest plec dziecka, byla to corunia Kingusia, 410 gram i 22 cm. Rozpaczalam, krzyczalam dlugi czas, Nie planowalam nic, jednak sie stalo. Zaszlam w ciaze poraz drugi no i tym razem dostalam plamien i 25 maja stracilam moja druga kruszynke. Teraz jestem z mezem, Nie chce jak narazie zachodzic w ciaze, nie bede planowac nic, bo boje sie ze za kazdym razem tak a nie inaczej zakonczy sie ta wspaniala przygoda, najpierw radosc a minute pozniej strach ktory nie opuszcza cie ani na moment, co bedzie, jak bedzie czy wszystko bedzie dobrze...
Stracilam dwoje dzieci, stracilam rodzine, przez ich samych, ale mam meza ktory mnie wspiera na kazdym kroku, ociera lzy i stawia do pionu, mam jego wsparcie, stara sie byc silny choc widze ze nie ma sil na nic. Ale to wszystko uczy nas, szkola zycia bezduszna i podla ale szkola zycia. Moze kiedys w moim domu rozbrzmiewac bedzie smiech dziecka... moze kiedys.......

Obrazek
To jest odcisk jej nozek i raczek, moja kochana kruszynka

_________________
Aniolek Kingusia [13-03-2008] 22 tydz. [*][*][*] Kochamy Cie!!!!
Aniołek Alex [01.02.2009] 23 tydz.[*][*][*] Jesteśmy z Tobą!!!

Obrazek


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 

 Tytuł:
Post: sob cze 07, 2008 5:22 pm 

Rejestracja: śr paź 17, 2007 1:49 pm
Posty: 2125
Kasi - strasznie mi przykro, tulę mocno.. super, ze przynajmniej próbowali ratować malutką.. jakby nic nie robili.............. a czasem nic nie robią, aby powstrzymać przedwczesny poród.................... alez managerka, szok................. trzymaj sie dzielnie, kochana... trzymaj się.............

Ptysiok - Ciebie tez tulę. W końcu sie poukłada, wierzę w to. Tylko szkoda, ze tak ciężko musi być.............


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 30866 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1 ... 1426, 1427, 1428, 1429, 1430, 1431, 1432 ... 1544  Następna

Forum ciąża

» Zdrowie Kobiety » Po stracie

Strefa czasowa UTC [letni]


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Przejdź do:  
cron
Antykoncepcja - Bezpłodność - Planowanie ciąży - Objawy ciąży - Test ciążowy - Ciąża - Ciąża bliźniacza - Termin porodu - Objawy porodu - Poród - Laktacja - Niemowlę - Karmienie niemowląt - Macierzyństwo - Psychologia - Przepisy kulinarne - Uroda
Friends Pliki cookies forra