moja Nelcia miala 4-5 miesecy jak siedziala i 6-7 jak juz tala a 8 jak chodzila przy meblach

_________________
Olivia 29.09.2005
Nela 19.11.2006
Milena 21.09.2010

a mój Pati najpierw siedział, potem stawał w łóżeczku i przy meblach a dopiero potem raczkował i sam chodził

myślę że na to nie ma reguły- tak jak sie dziecku uda tak będzie robiło - mojemu udało sie najpierw usiąść to tak sobie robił myślałam że w ogóle nie będzie raczkował ale przyszedł i czas na to

moja zaczęła wstawać tak kilka dni przed ukończeniem 7 miesiąca.
wcześniej raczkowała ze trzy tygodnie. Teraz łazi jak sie trzyma albo jak sama się czegoś trzyma....

_________________

Fifolku, Nei chcę się absolutnie sprzeczać jak dokładnie to wszystko idzie...
ale wydaje mi się, że jak Maksymilian wstaje do czworakowania i próbuje siadać samodzielnie to chyba do tego już dorósł. To, że się jeszcze wywraca swiadczy, ze nie umie utrzymac równowagi...ale pocwiczy i będzie ok...
A czy uważasz, że Twoja Agatka późno zaczęła chodzić

_________________


[*] 6tc 09.09.

Nie, dlaczego tak uważasz?
Dzieci uczą się chodzić nawet do 15 miesiąca, jeśli nie są w chodzikach i prowadzane za rączkę.
Tak było u nas mała sama zaczęła chodzić bez naszej pomocy.

_________________

Fifolek no bo napisałaś:


Dlatego zdziwniona byłam... przecież to ładny wiek na samodzielne chodzenie

_________________


[*] 6tc 09.09.

_________________

Fifolek mam pytanie, moj maluszek ma 8,5 mies. i ani mysli siadac, czasem sie obroci na brzuszek ale generalnie nie lubi. neurolog mowi o napieciu miesniowym, niby chodze z nim 1 raz w tyg na tz cwiczenia gdzie strasznie i placze ale powaznie sie zastanawiam czy przypadkiem z nich nie zrezygnowac czy po prostu jak bedzie gotowy to usiadzie i zacznie raczkowac a nie ze mi go tam torturuja. jak bylo u ciebie?

_________________

On płacze na tych ćwiczeniach bo jest mu niewygodnie a nie że go boli i go torturują.
Rehabilitacja jest dla jego dobra i od niej zależy rozwój w przyszłości czy będzie prawidłowy, więc nie rezygnuj.
My jeszcze będziemy mieć do połowy listopada.
Ja staram by mała była wyspana zanim pojadę na rehabilitację i jak najmniej zmęczona wtedy ładnie ćwiczy i się śmieje...
Jeszcze trochę i Tomek usiądzie...
U nas nie wypuszczają dzieci z ośrodka dopóki nie zaczną chodzić...Moja zaczęła 11 dni temu sama bez niczyjej pomocy (chodzik, prowadzanie za rączki odpada).
Więc cierpliwości jest w dobrych rękach...

_________________

dzieki, moze i masz racje ale mi az sie serce kraja jak on mi tam płacze, u mnie ponoc nie wypuszczaja dopoki nie czacznie raczkowac, zobaczymy, mowia ze ma wiotkie rece, ale nogi silne, niestety jak go biore pod paszki to staje jakby na palcach, nie opiera mi stopy na podłodze, przez to nawet nie moge mu bucikow zalozyc

_________________

Oj to chyba Natalka na bank będzie musiała mieć też rehabilitacje. Nadal nie chce stawać, we wtorek idziemy do neurologa zobaczymy co powie

Dlatego nie rezygnuj z rehabilitacji a zobaczysz teraz to będzie już widać efekty...
Ćwicz z nim w domu...na piłce, wałku, kocyku w formie zabawy...
Potem się do tego przyzwyczai.
My ćwiczymy już rok i jeszcze mała kosmetyka została, trochę ucieka jej prawa nóżka...

_________________

my tez chodziłysmy na cwiczenia. skończyłysmy jakos jak mała miła 6mc.
bardzo lubiła cwiczyc, byla to dla niej przyjemnosc. cwiczyłysmy tez w somu, to wazne bo bez codziennych cwiczen efektow nie bedzie trzeba to robic codziennie a nie ran na tydzien czy dwa.

Pati usiadła jak miała 7mc i tak tez zaczeła raczkowac, pełzała w 5 miesiacu staneła jak miała 8, bez niczyjej pomocy...teraz czekamy na pierwsze samodzielne kroczki. przyznam sie ze za rączke czasami chodzi...i czasami uda jej sie zrobic dwa samodzielne kroczki,a le widze ze sie boi troche.

_________________

to i ja wrzuce swoje 5 groszy...chodzimy z samciem na rehabilitacje metoda bobath i jak najbardziej sie tutaj zgodze...najpierw pozycja do raczkowania a dopiero potem samodzielne siadanie... pani cwiczy z samciem wlasnie pozycje do raczkowania chociaz sam nie siada...ale jak go posadze to siedzi mocno.... chodzi o wyrobienie nawyku podpierania sie raczkami...bez tego siadania nie bedzie a to najlepiej sie cwiczy w pozycji do raczkowania...dziecko przyjmuje pozycje do raczkowania i podpierajac sie raczkami bokiem siada...najwazniejsze jest podparcie raczek bez tego nie ma siadu i czworakow...




pozno? normalnie i prawidlowo...dziecko ma prawo nie chodzic nawet do 18 mca zycia...jedne potrzebuja wiecej a inne mniej czasu zeby opanowac ta umiejetnosc i nie ma nic nieprawidlowego w tym ze np 14 miesieczne dziecko jeszcze nie chodzi... najgorzej jak mama chce wyprzedzic nature...

To moje dziecko jest inne Mała miesiąc temu zaczęła samodzielnie siadać z pozycji leżącej. Wygląda to tak że leży na pleckach przewraca się na bok i podpierając się na rękach podnosi się do siadu lub w łóżeczku podciąga się za pomącą szczebelek. Dopiero od paru dni z pozycji siadu przechodzi w pozycję do raczkowania ale kończy się zwykle na pełzaniu. O wstawaniu na razie mogę zapomnieć.

jakby nie bylo wszystkie te pozycje zmierzaja w jednym kierunku...do chodzenia...i naprawde nie wydaje mi sie istotne..czy najpierw pozycja na czworakach czy do siadu...

Adaś wstał samodzielnie w połowie 10 miesiąca.

Oliwka wstala jak miala 8miesiecy i tydzien. Teraz caly czas nad tym pracuje. Co do siadu to opanowala juz dwi techniki: z pozycji lezacej lekko przewraca sie na boczek i podpierajac sie raczka siada (tu nauka trwala duzej), chciaz nie czworakuje jedynie pelza ale potrafi przyjac pozycje "na pieska" i z tej wlasnie pozycji tez siada.

_________________

Witajcie moj Natanek juz od tygodnia podchodzi do kanapy,krzesel i sie podnosi narazie tylko stoi i mu sie bardzo dupcia chwieje i musze byc zawsze za nim bo jeszcze jednak leci do tylu ale mysle ze juz nie dlugo zacznie smigac na nozkach,ja ponoc mialam 9 ms jak juz latalam na nozkach wiec moze synciu poda sie do mamusi

_________________
url]

Mój syn w wieku
- 5,5 mies. zaczął raczkować
- 6 mies. sam siada, siedzi prosto
- 6,5 mies. wstaje z podparciem
i jest go wszędzie pełno, czasami ręce mi opadają