wiecie jakie jaja...
przyszedł ten garniturek... i za duży!!
ja oczywiście popodwijałam i stwierdziłam - że przecież może być

ale moja matka że absolutnie nie, bo to jego pierwsza wielke urodzystość i on musi porządnie wyglądać bleble
to chciałam ten zwrócić i poprosić o mnejszy - bo szkoda kasy
a ona nie!!!

Ze bezdie mial na boze narodzneie i na komunię mojego chrześnaika może też sie jeszcze wciśnie. no i zamawiałam drugi. Ale już ten najtańszy z tych trzech

z kamizelką zamiast marynarki (choć wolałabymz marynarką bo zimno)
poza tym zgubił swoje jedyne buciki (śliczne, błękitne z gapa = idealnie by pasowaly do ubranka) tzn ja zgubiłam i jednego

choć nie iwem jakim cudem bo go nie wyciągałam z wózka na spacerze!
wczoraj próbowaliśmy znaleźć jakieś na niego, nawet w bartku byliśmy, ale te niemowlęce są na niego sa małe! ma rozmiar stopy jak roczne dziecko

w końcu chyba pójdzie wtakich kapciuszkach z misiami grzechotkami

moja matka tego przeżyć nie może
eks ty płaciłaś 35 od osoby co nie? ale w restauracji czy z dostawą do domu? i co tam zamówiłaś? ile rzeczy ? ja płacę ok 40 od łebka, chrzciny robię w domu, a tyle tego żarcia będzie że chyba na tydzień starczy hahah i jak pysznie brzmiało

tutaj też prym wiodła moja matka

wrrr wkurza mnie że wszystko musi być jak to ona sobie życzy "bo to jej wnuk"
już wielka wija bo ja nie chcę alkoholu na chrzcinach - ewentualnie jakiś szampan, a ona że chrzciny nie mogą być bez alkoholu i sobie gadaj

wrrrrrrrrr
czy twoja mamuśka tez sie tak wtrąca????
kate a jak u ciebie z t ym wszystkim? mnie to już trochę przeraża - perspektywa sprzątania
i na ile osób robicie?