Magda nie mogłam w nocy spać. męza nie bylo, nie mialam się do kogo przytulić. jeszcze mieszkamy z rodzicami i nawet nie moglam sie glosno wyplakać, nie chcialam żeby rodzice też cierpieli. najgorsze odrzcucić teraz te wszystkie plany, które mieliśmy z mężem. moze nie wszystkie, ale robić po kolei. ja zawsze chcialam tak, wyjsć a mąż, kupić mieszkanie a potem mieć dzieci. i jak sie dowiedziałam że jestem w ciazy, bylam w szoku. I pamiętam że powiedziałam, że to nie tak mialo być, ja chcialam inaczej.[/b] szybko zmienilam zdanie, bo przecież to jest moje serduszko. A teraz jak jestem sama, to myślę, że moze mnie BÓG za to ukaral. za takie myslenie!!!! Magda napisz mi czy dostalas jakieś tabletki do domu. Ja nic. " Pani moze sie spakować". A co dalej, jakaś pomoc, psycholog. Pielęgniarki byly mile, dobrze trafilam. Powiem szczerze,ze podziwiam te kobiety. codziennie muszą stykać sie z przeciwnościami w pracy- z narodzinami, szczęśliwymi mamami, jak również a takimi przypadkami jak my, cierpienie, ból, strach. ja zadalam pytanie (jeszcze oszolomiona), na które każda z nas chcialaby znać odpowiedź: Czy to był chlopak czy dziewczynka. Pani mnie pogłaskała, "bylo za male,zeby stwierdzić plec." Ale nie wiem wazniejszego, kiedy płód przestał rosnąć i jak długo tak chodzilam. I dlaczego moj cholerny organizm nie dal znaku,że coś nie tak. tylko intuicja zadzialala. Magda napisz jak sie czujesz. chodzi mi o fizyczne, bo psychicznie to wiem, tak samo jak ja. mnie dziś trochę boli macica, pewnie to normale, bo się obkurcza. [b] i kiedy do kontroli, bo mi nic nie poweidzieli.
|