anna dziękuję za odpowiedż
szkoda ze nikt nie odpisał wcześniej
no ale byłyśmy indywidualnie u rehabilitantki i się wszystkiego dowiedziałam, dopiero w sobotę martyna zaczęła raczkować ale to i tak nie jest wcale póżno bo ma 8,5 miesiaca. Na razie uczy się ale 'juz pierwsze koty za płoty' Z obrotami musiałyśmy trochę pocwiczyć bo sama dziwnie je robiła, ale jak jej pokazałam jak to szybko załapała, potem dużo zabaw na macie połączonych z ćwiczeniami i są efekty. U nas był problem wysztywniania nózek bo jak zaczęła robić te obroty to nie zginała nogi w kolanku i nie robiła typowego skrócenia jednej strony ciała a wydłużenia drugiej, tylko podnosiła głowę i w tym samym czasie wysztywniała na prosto nóżki. Robiła takie jakby brzuszki ze tylko tyłek był podparciem i łokcie a głowa i nogi w powietrzu i jakoś z tej pozycji udawało jej się przekręcać

dopiero na rehabilitacji pani pokazała nam jak z nią ćwiczyć. Byłyśmy 5 razy, raz w tygodniu i poprzez ćwiczenia wyeliminowaliśmy ten wyprost nóżek, póżniej to już z górki poszło, bo i nauczyła się pięknie obracać, prosto siedzieć, przechodzic na czworaczki aż wreszcie juz sama czworakuje.
Teraz kolejne etapy rozwoju...mam nadzieję że będą odbywać się bez większych zmartwień