Samotna_Maya pisze:
A nie prawda ja chce byc piekna i juz sie zapisalam do dermatologa :d bo nie moge sie pozbyc roztepow i sie nie rozjasniaja, a boje sie jakikolwiek krem kupic bo jest ich tyle w sklepie ze nie wiadaomo co wybrac. Kupie jakis drogi i mi nie pomoze jeszcze ;/ Dlatego moze pani dermatolog poradzi cos naprawde dobrego i moze byc drogi tylko niech one sie rozjasnia bo sie nie rozbiore nad woda !!! Buuuuu .....
to jak będziesz wiedzieć to napisz co ci powiedział
bo ja mam brzuch w fioletowe paski jakby mnie ktoś wybiczował
an_ka u mnie też prychole wyszły - ale są do teraz!!! robią mi się takie paskudne - teraz mam pod nosem giganta ;(;(;(
a w ciąży jeszcze na dekolcie i plecach robiły mi się krostki non stop - teraz już się to uspokoiło trochę choć dalej jeszcze jakieś są
ja mam plan odnowy biologicznej
te 15 minut co pod prysznicem spędzam to: myję włosy i nakładam odżywkę do włosów suchych i zniszczonych avon - taka 10minutowa, w między czasie myję się cała żelem nawilżającym (no prawie cała

bo jeszcze używam żelu do higieny intymnej;) )i w razie potrzeby się golę (depilator został w uk

), potem robię peeling (tak to się pisze??) antycelulitowy na brzuch, uda i pupę - czasem jak mi się chce to jeszcze o łydki zahaczam bo nawet tam mam :/ jak mam chwilę to uzywam jeszcze peelingu z nivei na dekolt i plecki ile sięgnę i ramiona i ręce
Masując ćwiczę mięśnie kegla

a ostatnio posunęłam się dalej i ćwiczyłam krążenia bioder

i napisam sobie po kolei wszystkie mięśnie w ramach gimnastyki

plus raz w tygodniu peeling twarzy (lub czasem takimi gotowymi chusteczkami) Kończę chłodnym prysznicem (choć tego nie znoszę) żeby tą moją sflaczałą skórę ujędrnić
Potem smaruję się oliwką calutka a na paskudne rozstępy nakładam krem z daxcosmetics
jak na razie efektów nie widać ale przynajmniej mam czyste sumienie że coś robię
aha a po kąpieli kremik na buzie nawilżający i sudocrem na wstrętne syfy :>