Tak to już jest, że czasami chcemy aby wszystko było w naszym otoczeniu idealne a zapominamy o sobie.
Jak ostatnio kupiłam sobie super kosmetyk to trochę się gryzłam że chłopakom mogłam coś kupić!!! Mimo, że oni czasami mówią - mamo kup coś dla siebie. A ja tak nie mogę - najpierw oni a potem ja. Nie znaczy to oczywiście, że spełniam ich każdą zachciankę albo że mają po 20 par podobnych spodni czy nowych butów - absolutnie nie - wszystko w granicach zdrowego rozsądku.
Może to wynika z faktu, że jak byłam dzieckiem moich rodziców naprawdę na wiele rzeczy nie było stać.
Ja czasami wątpię w swoją atrakcyjność ale wtedy mój mąż i moje chłopaki a w szczególności mąż stawiają mnie do pionu
