Czesc dziewczyny!
Sprawa jest dosc skomplikowana postaram sie jasno wytłumaczyć. A wiec @ mialam 24.08 potem 13.09 dostalam 3 dniowego plamienia. Myslalam ze to @ ale przeszla calkowicie bezbolesnie zdziwilo mnie to bardzo poniewaz ja zawsze umieram w czasie @. Wiec cos mnie tknelo zrobilam test i wyszedl cien cienia nastepnego dnia znowu zrobilam to samo i tak 4 dni pod rzad. Poszlam wczoraj do gina opowiedzialam mu to i zrobil usg dopochwowe. Stwierdzil ze wszystko jest ladnie zdrowe na lewym jajniku widac cialko zolte i endometrium 15mm. Pytam sie go ze w takim razie ciazy nie ma bo nic nie widac? Odpowiedzial mi bardzo ogolnie ze wszystko jest dobrze ze wyglada to na II faze tylko jest jedno ale. Jezeli 13 wrzesnia to byla miesiaczk to po 7 dniach (plamienie 3 dni) byla by owulacja? Troche chyba za wczesnie zwlaszcza ze moje cykle sa mniej wiecej od 25-28. I na sam koniec powiedzial ze jezeli do dwoch tygodni nie pojawi sie miesiaczka mam sie zglosic. Nic z tego nie rozumiem. Niby testy ok. Na owulacje dosc szybko bezbolesna miesiaczka i niby nic nie ma cialko zolte jest. Pomozcie to zinterpretować. Probowalam cos poczytac na temat cialka zoltego i ciazy. Ale nic nie ma kto mi to wytlumaczy bo juz za duzo informacji mam w glowie.

Chyba niestety nikt nie jest wstanie mi pomoc chyba.