Marti no właśnie samo chodzenie dziecka do -p-kola to masz jeden cały strój plus drugi po domu to już masz ile rzeczy, ja podejrzewam że zeszłabym na 7 prań/tydz jak by chociaż E chodziła, oj zacznie mi się od wrześnie
Też się zastanawiam czy już nie zacząć na nią kompletować? laski mówią że mają 5 kompletów na tydz. że raz się brudzi, a dwa żeby nie chodziło w jednym i tym samym (no bo nie ma mundurków wiadomo rewia :/ co mnie irytuje strasznie) i z ciucholka...a potem to jest ładny wydatek na raz, plus wpisowe opłaty wszelakie nazbiera się

E-misia Ja zdecydowanie kupuję na raty- można powiedziec że co tydzień coś kupuję
Ale tak mi łatwiej...
Np teraz jak były zimowe wyprzedaże kupowałam na przyszłą zimę- ja ubóstwiam Nexta i wszystko tam na przecenach kupuję np na przyszły rok kupiłam tym tygodniu kurtkę za 15f a nie 32

Zimowe zakupy też na raty rozkładam bo kupić dwójce kurteczki,buty ,szaliki czapeczki itp gdzie wszystkiego po 2 komplety musza mieć to się sporo uzbiera a jak kupowałam co tydzień coś to nie odczułam aż tak

U Was o tyle dobrze że młodsza może mieć po starszej część ciuszków przynajmniej to plus posiadania dwójki tej samej płci

U nas jako że mały chłopczyk po sis nie odziedziczy i wszystko trzeba kupować od podstaw... ciągnie po kieszeni nie powiem dlatego nie zostawiam zakupow na jeden raz

_________________

Marti dokładnie ja tak samo kupuje ciągle coś, a to allegro, a to w sklepie, a to na ciuchach (ale tu rzutami i dużo na raz bo jak jestem u mamy to tam taki mega wielki ciuchol z angielskimi) i też właśnie stąd mają dużo Nexta, Georga, Marks&Spencer czy Primark, w tesco Cherokee czy F&F też mają super. W PL w galeriach (i też z wyprzedaży) to H&M i C&A uwielbiam najlepiej ale Reserved Kids też mają super. I lubię to bo w razie w mam. Pod łóżkiem mam rozmiarami poukładane w reklamówkach i np na jesień wszystko na 110 wyciągnęłam na E że praktycznie nic prócz butów nie musiałam ooo kochana jedna płeć to jest pod tym względem wygoda! Ja po E jak się L ur to miałam po siatce ubrań do 98 włącznie i z butami, praktycznie na L dokupuję tylko to co E poniszczyła albo nie zgadzała się pora roku, albo jak wyjątkowo mi się spodobało teraz powoli zaczynam mieć co raz więcej, bo raz E wychodzi, dwa już co raz mniejsza różnica. Teraz nosi 92 i jeszcze 98 mam dużo, a 104 już trochę. A na E też do 128 mam, ale np na 116 prawie w ogóle więc akurat jak będzie szła do p-kola to ten rozm. będzie mi potrzebny
W zeszłym roku mieliśmy wydatek rzędu 800zł na raz, ale mieliśmy odłożone ze zwrotu ogrzewania bo E kozaki, L kombinezon, T buty i kurtka i poszło...

E-misia Oj w PL te ciuszki w ogóle bardzo drogie to tym bardziej wygodniej kupować po trochu...

My mamy w pokoju dzieci na górze wbudowaną szafę- i tam trzymam ciuszki z sezonu który nie jest aktualnie oraz te na wyrost,poukładane rozmiarami w pojemnikach- Oli ma swój i Davidek również

Ja to w ogóle na punkcie ubranek dla dzieci mam &"@%%$ ...

_________________

co do ciuchow jedno po drugim to u mnie lipa :/ laski sa takie same, wiec jakbym dla blizniakow kupowala.... fakt, nie musze miec 2x tyle ale duzo wiecej niz dla jednego dziecka...

mala nie ma ciuchow po laskach, bo wszystkie oddalam... ale na szczescie po raz pierwszy dostalam mnostwo ciuchow od kolezanek
ost. sie troche zasmucilam bo skonczyly nam sie w pobliskiej wiosce wyprzedaze... ciuchy i nowe i uzywane, spodnie z H&M za 3 funty mozna bylo kupic :/
a nexta tez lubie szczegolnie outlet za 4 funty jeans'y sobie kupila ostatnio, a i ciazowe kupowalam po 3 funty i na e bay'u po 10 mi schodzily

_________________

Gocha widzisz jak to różnie u mnie E taka spora jak Twoja Domi i stąd taka rozbieżność hehe niby 2 lata różnicy i L pół kg większa przy porodzie a w sumie nosi ten rozm. co E na 1,5 roku zaczęła to ona na 2 lata weszła. Taka iskierka jest L choć teraz się poprawiła.

I w ogóle u niej teoria żadna się nie sprawdziła. E była 7 tyg na cycku a do 4 m-cy mieszkanie z tym że po 3 m-cach więcej butli niz cyca i na cycu lepiej rosła, a L była prawie 3 m-ce tylko na cyku i musiałam odstawiać pomału bo nie przybierała, w 6 tyg nawet min. tego co powinna w m-c i na butli odżyła ale już ok 25 centyla mimo że ur się pod 90 centylem...teraz jest na 50 akurat

Gocha Bo Twoje dziewczynki prawie jak bliźniaczki

E-misia Moja Oli butelkowa ,przybierała jak trzeba ,Davidek za to od urodzenia nawet 1 butelki MM nie wypił i przybierał jeszcze lepiej na samym cycu niż ona na MM przez pierwsze 3mce miał 1600-1500-1600g

_________________

To widzisz moja E na cycu 1-1,2 kg na cycu m-cznie, a L 600 gram na 6 tyg, ale spoko no na cycu podobno są dzieci co mogą albo przybierać mega albo słabo ale kolejne 6 tyg gdzie już sama na noc dałam butlę a ona 600 gram, dr stwierdziła że jak dalej tendencja będzie się utrzymywać na cycu samym to wprowadzimy butlę i kazała za 2 tyg na ważenie, a ja jej że ja już daję 1 porcję mm...a ona to nie tak nie będzie stopniowo odstawiamy. Tzn ja nie żałuję z perspektywy. Dla mnie karmienie zwłaszcza rozbujanie laktacji przyprawiało o wszystko, nie lubiłam, sprawiało mi to ból, jak było dobrze to jeszcze fajnie szło ale jak przyszedł kryzys to była gehenna dla mnie, mimo porodu sn 1 noc z L 6 h od 22 do 4 rano non stop cycek na zmianę :/ ból przy zassyaniu mnie ogłuszał plus mocno obkurczająca się macica, wole rodzić Nie wiem czy teraz jak bym miała 3 to bym od razu butelki nie dała...

E-misia Fakt pogryzione brodawki i obkurczająca się macica na początku są baaardzo bolesne
2tyg też mnie bolało później już okejos

Ja bym chciała znowu cycem karmić (wygoda i oszczędność) ale nie tak długo jak teraz

_________________

hejka

moje wszystkie 3 na butli, wszystkie rownomiernie przybieraja i ida swoim centylem z Izabela byly swego czasu problemy, ale Izabela wogole jest wyjatkiem od wszelkiej normy

widzisz marti dla mnie wygoda bylo to, ze w nocy i tatus mogl wstac i nakarmic, chociaz nie zdarzalo sie to czesto bo jak to K. twierdzi: mezczyzni nie sa do tego stworzeni

a o obkurczajacej sie macicy nawet nie chce myslec ponoc po kazdej kolejnej ciazy bardziej boli... no i sie przekonalam... mala urodzilam o 22.29, przed 11 rano juz bylam w domu, nawet nie zmeczona, wszystko spoko, na skype chcialismy sie dzieckiem rodzinie pochwalic, a ja wysiedziec nie moglam dluzej niz 15 min. i od razu na bok musialam sie klasc, taki bol szok

_________________

Gocha O tak masz rację po każdej kolejnej ciąży mocniej boli,położna mi mówiła... mnie bolało ale znośnie ale to dopiero drugi poród był,ty trojkę urodziłaś...

Pomyśl co musiała czuć ta mama 15 dzieci

_________________

esz, az mi ciary po plecach przeszly a ona 16 rodzila!!! ło matko!!!

_________________

gOCHA Była i taka co miała już 16-ścioro,17-te na pokładzie i w planach kolejne

Nie chcę myśleć jak ich bolało... ale to już uzależnienie... nie myślały racjonalnie

_________________

no tego sie chyba inaczej nie da nazwac... ale kurka, po 10 dziecku to juz chyba sie ktos powinien zainteresowac, czy kobita nie jest uzalezniona

_________________

Gocha Też tak myślę... ale przecież im nie zabronią sexu uprawiać

_________________

Jeeezuuu baby co Wy opowiadacie...już na samą myśl mi się macica obkurcza

No u mnie jak do tej pory się sprawdziło...przy E bolała ale znośnie przy zassysaniu się małej do cyca troszke mocniej, przy L 1,5 doby to myślałam że juz gorzej być nie może...a tu się okazuje że może przy 3 najgorzej to było jak ta 1 nocka 6 h non stop na cycu to skurcz tak średnio co 15 min...i jak porodowy dobrze że tak rzadko

Moja mama chodziła do szkoły z dziewczyną która była jedną z 20 wychowało się 19 bo jeden z bliźniaków zmarł zaraz po porodzie...ale bieda tylko piszczała, i to było 50 lat temu nie było takiego socjalu jak teraz :/

E-misia Tylko dawniej nie było anty praktycznie wcale dostępnej... i ludzie nieświadomi byli to też swoje robiło

Mój syn po porodzie wisiał 2 doby na cycu z maleńkimi przerwami najbardziej się kurczyła jak ssał właśnie ale mimo to dobrze zniosłam chociaż macica obkurczająca mocniej mnie łupała nić rana po CC także serio bolesne jak cholerka to jest brr..

_________________

no to ja czekam na Wasze trzecie obkurczanie sie macicy

E-misia u mnie w podstawowce byly dzieci, ktorych wlasnie w domu bylo 17 sztuk i od razu bylo widac, ze to rodzenstwo - tacy wszyscy podobni (wszyscy sliczni!!!) i bieda straszna, to fakt... i marti to wlasnie nie bylo jakos tak strasznie dawno temu, ze anty nie bylo... ale wies nie wiem, jak teraz zycie na wsi wyglada, ale pamietam, ze jak sie z mam przeprowadzilysmy z miasta na wies, to naprawde doznalam szoku... wczesniej nie byslalam, ze ludzie az tak roznie moga zyc i ze moze byc im z tym dobrze...

_________________

O to u nas takich licznych rodzin nie było - była jedna i bodajże 13-tka dzieci tam była

Dla mnie duża rodzina okej ale trzeba mieć pieniążki aby utrzymać ją na godnym poziomie i zapewnić odpowiednie warunki to raz a dwa pieniądze swoją drogą ale nie ma opcji zapewnić czułość i uwagę całej 16-tce dzieci nie jest to realne po prostu

_________________

ło jesuuu co za dzien... dzis to sie chyba wszyscy na mnie uwzieli K. puszczal muzyke, domi spiewala, iza do mnie gadala, malej zabawki graly... swira mozna dostac

a tu dzisiejsza niesp. dziecko chcialo siegnac kota, ale kocisko za wysoko... i oto efekty

_________________