Widzę, ze wątek nam sie podniósł...
Dzien dobry...
Meg...zacznę od ciebie.
Nawet nie wyobrażasz sobie jak mi jest przykro. Jak słysze guz mózgu to mnie normlanie skreca. Jednak nie trace nadziei i trzymam kciuki za dobre wynki.
Nigdy nie zrozumiem dlaczego dzieją sie takie rzeczy.
Nie wiem nawet co ci powiedziec. Myslami bede z wami. Trzymam kciuki. Trzymaj sie i bądz silna. Musi być dobrze!!!
Kaktus podziwiam twoje szczescie na FB. Napatrzec sienie moge i jakos mi tak trudno uwierzyc, ze ten czas tak strasznie szybko leci.
Dobrze ze my ciągle piekne i młode
Jankesowa gratulacje kochana!
Jak sie nudzisz zapraszamy na sierpniówki. Ty pewnie poczatek wrzesnia, ale co tam

Pare dni w te czy w tamte
Jak widzisz ja także jestem przy nadzieji

Termin mam na 24 sierpnia
Ja też po wzmaganiu sie z lekarzami.
Młoda mi łysiała. Zaczeło się od marca, potem ekarz za lekarzem, każdy mowił to samo "łysienie plackowate"
Diagnoza tak naprawde chyba najgorsza jaka moze być, bo nic na ten temat nie wiadomo. Nie a lekarstwa, przebiega róznie. Czasem raz i koniec, włosy odrosną i jest ok, czasem wraca cyklicznie, a czasem po paru latach, lub w dorosłym życiu. Czasem tez snika równie szybko i gwałtownie jak sie pojawiła.
Wiec same widzicie, ze tak naprawde mogło byc róznie.
Zauwazyłam koło maja, ze nasza swinka morska takze wysłysiała. Poczytałam i znalazłam ze swinki łysieja z trzech powodów, starosc, hormony i grzybica, z czego od grzybicy najczesciej.
Przenosi sie na ludzi, szczegolnie nieodporne na tej rodzaj sa dzieci.
Mówiłam lekarzowi, jednemu, drugiemu i kazdy to samo, ze grzyb daje objawy skórne, a młoda skóre miała ok.
Trafilismy do pani doktor do Elbląga.
Jedyna która mnie wysłuchała. Kazała odstawic wszystkie leki i po tygodniu przyjechac na pobranie wyskrobiny. Po odstawieniu leków (smarowideł i szamponów) skóra na głowie zaczeła sie łuszczyc.
Pojechalsmy, pani dr, sama zobaczyła ze cos sie dzieje, pobrała te łuski i po 3 tygodniach przyjechalismy po wynik.
Okazało sie ze jest taki grzyb, ze ho ho.
Misia jest teraz na lekach, bierze tabletki. leczenie potrwa jakies 2-3 miesiace i włosy odrosną.
Ulga jaka czuje jest nie do opisania.
Oczywiscie ja ja kocham i z tymi łysyi placami, ale bałam sie jak pojdzie do przedszkola. Dzieci sa okrutne niestety
Ale najważniejsze, ze wszystko idzie ku dobremu.