One_Tear w pierwszych dniach i tygodniach też taka byłam, nic mnie nie cieszyło, byłam smutna i non stop płakałam... ale pierwszy szok już minął... muszę się z tym jakoś pogodzić... wiesz usmiechałam się ale dalej czuje ból i smutek... nie raz robię dobrą minę do złej gry... ech...

Pewnie że kuknę na filmik

_________________




18.06.14 - Beta hcg - 547,4 mIU/ml
04.07.14 - 6t5d - serduszko

Ja właśnie boję się powrotu do pracy i własnie tego, że będę musiała robić dobrą minę do złej gry.
Ciekawe, w którym momencie pęknę.
Zastanawiam się, czy tego filmiku nie wrzucić na mojego fejsbuka.
Niech znajomi wiedzą, co jest w mojej głowie, jak czasem mogę reagować.
Może wtedy uniknę poczucia zawstydzenia swoją reakcją, wstydu za swoje łzy. ale jeszcze to muszę przemyśleć.

_________________
3 lata starań (stymulacja cykli, Hsg, laparoskopia).02.11.12 - ujrzałam II kreseczki.
Piękna beta, bijące serduszko.
niestety ciąża obumarła w 14 tc.
08.01.2013 zabieg.

One_Tear - pięknie to napisałaś miałam łzy w oczach jak to czytałam...sama jestem mama 3 aniołków nie wiem skąd we mnie tyle sil by iść dalej...

Trzymaj się i oby wasze marzenia się spełniły.

_________________


Adaś (26tc*), Amelka (16tc*), Oscar (24tc*)

madziarek widzę po stpce, że traciłaś dzieci już w wysokiej ciąży
Nawet nie potrafię sobie wyobrazić, co musiałaś czuć. . .

Ale widzę też, że jesteś w ciąży? tak?
Gratuluję!
Będę trzymać kciuki i modlić się, aby było już wszystko dobrze.
Pozdrawiam Cię.
Dziękuję, że się odezwałaś.

_________________
3 lata starań (stymulacja cykli, Hsg, laparoskopia).02.11.12 - ujrzałam II kreseczki.
Piękna beta, bijące serduszko.
niestety ciąża obumarła w 14 tc.
08.01.2013 zabieg.

madziarek55 przykro mi z powodu twoich strat, nawet nie potrafię wyobrazić co czułaś, tym bardziej że to już wysokie ciąże... ale teraz będzie wszystko dobrze, musi być dobrze i będziesz wspaniała mamą - trzymam kciuki by wszystko szło po twojej myśli

One_Tear a jak ty się czujesz??

_________________




18.06.14 - Beta hcg - 547,4 mIU/ml
04.07.14 - 6t5d - serduszko

Olusia staram się to wszystko w głowie sobie poukładać.
Dziś pierwszy raz zabrakło mi łez.
Moje poczucie, że będzie dobrze wzmacnia się.
Czuję, że w 2-3 cyklu jak zaczniemy starania nam się uda.
musi się udać, bo nie wiem co będzie dalej.

_________________
3 lata starań (stymulacja cykli, Hsg, laparoskopia).02.11.12 - ujrzałam II kreseczki.
Piękna beta, bijące serduszko.
niestety ciąża obumarła w 14 tc.
08.01.2013 zabieg.

One_Tear jak masz na imie??

I takiej myśli się trzymaj że zajdziesz jak najszybciej jak się da

_________________




18.06.14 - Beta hcg - 547,4 mIU/ml
04.07.14 - 6t5d - serduszko

Kasia

_________________
3 lata starań (stymulacja cykli, Hsg, laparoskopia).02.11.12 - ujrzałam II kreseczki.
Piękna beta, bijące serduszko.
niestety ciąża obumarła w 14 tc.
08.01.2013 zabieg.

Dzisiaj tak siedziałam u teściów, bo byliśmy na obiadku i tak przez chwilę przeszło mi przez myśl co się stało i poleciała mi łezka... ech.......

_________________




18.06.14 - Beta hcg - 547,4 mIU/ml
04.07.14 - 6t5d - serduszko

Ja dziś rozbierałam choinkę i też się popłakałam
Jak ją ubieraliśmy była taka szczęśliwa, tak się cieszyłam na nasze pierwsze święta we trójkę . . .
a teraz?
znów jesteśmy tylko MY.

_________________
3 lata starań (stymulacja cykli, Hsg, laparoskopia).02.11.12 - ujrzałam II kreseczki.
Piękna beta, bijące serduszko.
niestety ciąża obumarła w 14 tc.
08.01.2013 zabieg.

dziewczyny możliwe, że tydzień po zabiegu ja mam @?
miałam w dniu zabiegu krwawienie, następnego dnia pamienie, później nic i dziś 6 dni po zabiegu mam lekkie krwawienie.
czy to jeszcze macica się oczyszcza i znów krwawię, mimo, że kilka dni było czysto.

_________________
3 lata starań (stymulacja cykli, Hsg, laparoskopia).02.11.12 - ujrzałam II kreseczki.
Piękna beta, bijące serduszko.
niestety ciąża obumarła w 14 tc.
08.01.2013 zabieg.

u mnie chyba po zabiegu było czysto..ale to tyle lat minęło..... teraz znowu zaczęłam plamić...byłam dziś zarejestrować sie na badania genetyczne a tu termin czerwiec!!! musimy cos kombinować prywatnie bo tomaskara jest...tak chciałam sie znowu strać a tu zanim wizyta i badania(niektóre termin an lipiec już) to nie wiem czy w tym roku boś by z tego było... .... od lutego wracam na anty, choć nie cierpię ich brać to mam koszmarne bóle owulacyjne, biere tony leków pbolowych i nospę na uspokojenie bo mnie ten ból do szału doprowadza...nie dośc ze dól psychioczny to organizm chce zamordowac tymi bólami jajników... oj cala jestem jakaś poobijana życiem :/

_________________



moje Aniołki--- IV.2000, XII 2005, 6-01-2013, 4-02-2013

martap dużo sił! kiedyś musi być w końcu dobrze. trzeba w to wierzyć, bo inaczej zabraknie sił do dalszej walki.

Powiedz, dlaczego przechodzisz na tabletki antykoncepcyjne?


u mnie nadal lekkie krwawienie.
ale to podobno normalne.
hormony wracają do normy, macica się obkurcza, może wystąpić krwawienie do 2 tygodni po zabiegu.
wizytę u ginki mam 28.01.201.

_________________
3 lata starań (stymulacja cykli, Hsg, laparoskopia).02.11.12 - ujrzałam II kreseczki.
Piękna beta, bijące serduszko.
niestety ciąża obumarła w 14 tc.
08.01.2013 zabieg.

martap81 czyli nie możesz się starać do póki nie będzie wyników badań i zielonego światełka??

_________________




18.06.14 - Beta hcg - 547,4 mIU/ml
04.07.14 - 6t5d - serduszko

nie mogę sie starać do wyników...a dodatkowo mam koszmarne owulacje... jak współżyłam normalnie z mężem to te bole byly mniejsze a jak jest zakaz to nie wolno i sie meczę bardzo..rozrywa mi brzuch, drażni, kłuje, ból promieniuje na krzyż i nogi i mam krwawienia...no koszmar...nie wiem dlaczego ale jak kochałam sie z moim m tak do końca to te dolegliwości były zdecydowanie mniejsze...gdzies czytałam ze jest to spowodowane składem nasienia ale pewie i sam stosunek jest masażem odśrodkowym:) ...a tak teraz apap, nospa, herbatki ziołowe i termofor co wieczór.... nie mam wyjścia bo zanim badania to mi sie żyć odechce od tych owulacji...gdzie jeszcze dodatkowo musże powstrzymywać chęci..i jakas sie robie zła przez to wszystko i opryskliwa..

_________________



moje Aniołki--- IV.2000, XII 2005, 6-01-2013, 4-02-2013

martap81 to troszkę smutno że nie możecie się starać, bo jednak tyle czasu to troszkę długo ale z drugiej strony odpoczniecie od tego psychicznie i porobicie badania na spokojnie... może wtedy uda się na spokojnie zajść w ciąże.... oczywiście przytulajcie się a nóż się uda... będzie to mała niespodzianka... co do owulacji to rzeczywiście masz źle że tak cię boli hmm dziwne.... a może nie będziesz miała takich bolesnych?

One_Tear a ty jak się czujesz ??

_________________




18.06.14 - Beta hcg - 547,4 mIU/ml
04.07.14 - 6t5d - serduszko

Witam się i cicho przycupnę koło was...
zamiast sierpniowego cudu dostałam styczniowy smutek

Były cudowne święta -wnieśliśmy odrobinę radości po ciężkim listopadzie ,w którym nagle zmarła ukochana Babcia i nagle 3 stycznia bach ...nasza Fasolinka odeszła .
Cudowne Bieszczady ,w które pojechaliśmy odpocząć stały się pułapką,miejscem w którym pozostała Ona ,wyczekana i wystarana .

I najgorsza z wszystkich rzecz - chwilę wcześniej mówiliśmy dzieciakom ,że będą mieli brato/siostrę -a teraz trzeba było powiedzieć ,że Fasolinka nie była gotowa ,żeby z nami zostać dłużej ...
I potem powrót wszystkich do normalności ,do braku tematu ...tylko My zranieni,osieroceni ...

_________________
Mama
Kacper 01.01.2001 zbuntowany nastolatek
Kajtek 12.12.2005 zbuntowany uczniak

Anielska Fasolinka 03.01.2013

klara współczuję... u nas też wielka radosć, moje dziewczyny szalały całowały brzuch i sie do niego tuliły co rano...a potem los zadecydował inaczej i uciął radośc szybkim cięciem............ wiem jak boli i tulę cie mocno..i pomilczę sobie z tobą..

_________________



moje Aniołki--- IV.2000, XII 2005, 6-01-2013, 4-02-2013

Niestety i ja do was dołączyłam, nie mogłam się prędzej odważyć, żeby napisać......
Moje maleństwo odeszło ode mnie w grudniu, 13 się dowiedziałam, że serduszko już nie bije.... 14 był zabieg...
Tego koszmaru nie zapomnę do końca życia, czuję się okropnie wybrakowana, taka gorsza.....
I jak tu dalej żyć?
Mój synek co chwilę pyta dlaczego odeszła nasza dzidzia i co ja mam mu powiedzieć?
Ostatnio spytał, czy mam już mleko, bo skojarzył, że on też był tak karmiony, jak powiedziałam, że nie, to odpowiedział, że pewnie dlatego dzidzia poszła do nieba, bo była głodna...

_________________



Piotrus kwiecien 2014

justichojnice83 tak mi przykro, wiem co czujesz... tez bylam w podobnej sytuacji, musi minac troche czasu zebys doszla do siebie...

_________________




18.06.14 - Beta hcg - 547,4 mIU/ml
04.07.14 - 6t5d - serduszko