karolina wątroba powiększona od stycznia,śledziona od kwietnia.w listopadzie było ok na usg.
Onkolog nie przyjmnie bo na usg nie ma zadnych guzów nowotworowych,do gastroenterologa na 12 września a do hepatologa bede dzwonic bo tam od 12-14 rejestracja.
telefon mam ten sam,no moze nie telefon ale numer

_________________

*honey* trzymam kciuki musi byc dobrze. Dodzwonialas sie do
rejestracji?

a my wkoncu jestesmy po chorobach

_________________
Bogdan: 18.10.2009 r.
Mikołaj: 27.04.2011 r.
Amelka: 02.2013 r.mój kochany aniołek 13tc

Tak,za dokladnie 47 razem. Zapisany na 10 pazdziernika. Potem poszukam prywatnie jakiegos bo teraz w pracy jestem

_________________

Honey kochana ściskam cie mocno, jestem z tobą wiem jaki to strach o dziecko !!! Sama jak odebrałam wyniki Dominika USG głowy i zaczęłam szukać w necie to mało nie wyłysiałam!!! NIE CZYTAJ TEGO!!!!! Z Dominikiem jest wszystko ok , samo się wszystko wchłania i ogólnie jest już dobrze ale też się nastresowałam... Ważne by mały był pod stałą kontrolą i opieką, teraz naprawdę jest taki postęp w medycynie, że niemal wszystko jest do wyleczenia!!! BĘDZIE DOBRZE Uściskaj malucha mocno i się nie denerwuj:))

_________________

Hej,

Wpadam tylko na momencik życzyć zdrówka i dobrych wyników dla Marcelka i Karolci.

Podczytuję Was, drogie moje, ale w systemie zmianowym w opiece nad Kubą, jaki wypracowaliśmy z M., naprawdę brak na wszystko czasu... Najgorsze jest to, że widzimy się raptem 10-20 minut popołudniami...

U nas też nieciekawie... Od miesiąca ja i Kuba mamy kurację witaminową w związku z anemią. Dodatkowo mnie kłania się endokrynolog ze względu na podwyższony stan TSH. No i do tego jeszcze od Świąt zmagam się z postępującym w szalonym tempie bielactwem Ciężko mnie - osobie, która zawsze była mulatką i nie stosowała żadnych filtrów ochronnych - pogodzić się z faktem, że już nigdy nie będę mogła się opalać, wychodzić na słońce bez filtra 50 i do ludzi bez wysmarowania buzi korektorem korygującym z najwyższej półki Dermatolog rozłożyła ręce. To choroba na którą nie można umrzec i której - niestety - nie można wyleczyć. Pozostaje mi tylko zaakceptować tę pstrokaciznę na skórze i mieć nadzieję, że zrobią to także osoby z mojego otoczenia,

Życzę dużo radości i pociechy z Waszych szkrabów!

Pozdrawiam i znikam wytrzeć podłogi. PA. PA.

_________________

witam...my po chorobie , jutro na kontrole mykamy i moze w koncu pozwolą nam się zaszvczpic....zobaczymy...do tego idę z Agatą na zakonczenie roku szkolnego, dzis latałam po papierniczych za jakims wypasionym długopisem i piórem dla nauczycielki, bo odchodzi w tym roku...
ogólnie to stara bieda, Majuycha spi, a ja skonczyłam własnie pitrasic spaghetti...Łukasz na nadgodzinach do 18-ej więc biegam z miotłą i prontem po domu...naj;lepiej mi się sprząta jak chłopa w domu nima...nie wiem sama dlaczego...jakos mnie ten mój miły rozleniwia straaasznie...hehe
dulcynea oj tam, oj tam, a dlaczego niby mieliby Cię nie zaakceptowac znajomi ...co to takiego to bielactwo...zarazic sie nie mozna ...a jesli juz ktos nie bedzie z Toba gadał przez ta przypadłosc''...to...chyba sama powinnas kochana wyciagnac wnioski...główka do góry!...widze ,że nie ja sama ze sciera latam;)
honey kochana Ty moja tak strasznie mi przykro jak się tak zamartwiasz ...przesyłam Ci duzo sił i wiekszego optymizmu, Madzia ma rację, ja juz wam opowiadałam kiredys jak Agata miała krwotoki z nosa, do tego bolały ja nózki i pojawiały sie siniaki, w badaniach krwi leukocytów trochu za duzo było...i co głupia zrobiłam? zamiast grzecznie siedziec z dupskiem i czekac na lekarza to ja wertowałam neta dniami i nocami i wyłam jak kojot jakis, mało sie choroby psychicznej nabawiłam wkrecajac sobie, że moje dziecie ma białaczkę ,albo równie cos strasznego....
a powiedz, co lekarze mówia? moze to pozostałosci po wirusie jakims...?...sama nie wiem, a wyniki krwi w normie sa?...wiem ze przy mononukleozie powieksza sie watroba i sledziona...a zarazic sie dzieciaczek moze dajac naewet buzi komus....
przytulam Cie mocno!i nie szperaj w necie, bo Ci go odłączymy!!!!!!!!!
Karola 3 BIOPSJE?!!!!!! o mamo!!!...oby juz nigdy kuc Cie nie musieli....bidulko...
przepraszam jesli którejs nie odpisałam..nadrobię!
p.s ma któras kontakt z naszą uciekinierką Torunską?
przesyłam Majuchę...
z mamsią;)

i fotka pt....słoneczko mnie razi

wiecej fotek na lapku nie mam, a przy stacjonarnym padł mi monitor i muszę cos kombinowac...hmmmm

_________________
Agatka nasza panna ma prawie 9 lat! :*

ojojoj! ile tu dzisiaj duszyczek do ściskania!

Honey, cokolwiek by było to najważniejsze, że onkolog wykluczony!
nie pocieszę Cię, bo strach o dziecko jest najgorszy w życiu i nie chcę nawet wiedzieć co czujesz. kochana, ściskam Cię i przesyłam dobre moce!

Karolku, ja wiem, że będzie dobrze! musi! sjkoro wcześnie znalezione to absolutnie do wyleczenia, cokolwiek to jest. a na opewno nie jest złośliwe! na pewno!

dulcynea, bielactwo? o rany, jak Tyś to złapała? dużo masz zmian na buzi? pewnie nie jest tak źle.
ze mną chodziła do szkoły dziewczyna z bielactwem, buzię miała bardzo łaciatą. spotkałam ją po latach na ulicy i nie wierzyłam własnym oczom. zero śladu jakiegokolwiek. nie pytałam jak, ale to chyba nie makijaż był.

może zapytaj w dobrym gabinecie kosmetycznym. teraz dermatologia kosmetyczna stoi na wysokim poziomie i nie z takimi rzeczami radzą sobie. głowa do góry!

Ewuś, śliczne jesteście obie!

ja mam gg do Orbitki, a co?

_________________

Honey ściskam! przesyłam mnóstwo energii! będzi edobrze! o telefon pytałam bo wyssyłałam Ci smska z życzneiami ur dla Marcelka,ale nie byłam pewna czy doszły.

Ewek pieknie wygladasz! Majuchna też!!! dziekuje za trzymanie kciuki,
wogle Wam wszystkie bardzo dziękuję!
Szczerze, nei wiem czemu al eod czasu badania nic się nie boję. jakos spokojna jestem, co by to nie było to to przeżyje!

Lusi witaj

Madziara no rto też miałaś stresa. ja pierdziel co się dzieje!

Dulcynea no to mnie na maksa zmartwilas! Zdrowka dla małego, a jeśil chodzi o bielactwo to ja bym nie była pewna ze sie tego tak calkiem nie da wyleczyc. Swojego czasu jak leczyłam się w powaznego bardzo poważnego trądziku to w tym samym gabiecie przychodizli ludzie właśnie leczyc bielactwo. były takie pokoiki jak solarium i ludzi enaświetlali się specjalnymi lampami.
Poszukałam teraz w necie adresu tego gabinetu i wyszperałam na forach nazwisko lekarki. doktor Bourian. weź Ty to poczytaj jak masz czas i może przyjedż na konsultację. O nocowanie się nie martw. zapraszam do siebie! http://forum.onet.pl/0,2,1,0,10201,2816 ... forum.html
Venus - Zdrowie i Uroda.
00-847 Warszawa ul. Towarowa 22
tel. (0-22) 624-30-33 , (0-22) 652-19-55

_________________

o hej Nan pisałam rowno z Tobą

wpadłam właśnie do rodziców zresetowac router bo internet w sieci padl.
Michał z Tomkiem ogladaja meczyk i ciekawe kto strzelil bo przed chwilą pól bloku sie cieszylo.
to pewnie Włosi, a ja tam kibicuję Niemcom w końcu to taka polska drużyna ze czterech tam chyba naszych jest ?

_________________

heh, Karolina, ja też Niemcom kibicowałam. Lubię te ich germańskie buźki i całą resztę

ależ mi się nie chce pracować. żeby choć raz mi się tak chciało jak mi sie przeważnie nie chce, to bym była tytanem pracy.

no nic, szybka kawka i czas robotę zacząć. ech....

_________________

no ja własnie też kaweczka i zasiadam do pracy, tyle że dzisiaj z domu.
Byłam dziś z Tomkiem u lekarza, zasmarkany po pachy, alel infekcji odpukać ani śladu. wychodzi że to gile na zeby, i lekarka mnie oświeciła że dentinox to dopiero sie używa jak już się przebijaja a na takie dziąsełka to jakaś camillia czy jakos tak.

Dał tam takiego czadu, darł się na maksa, wystraszył się mierzenia.
i nie jest zmierzony, gówki tez zmierzyć nie dał. ma skubaniec taka siłę ż eodpychał się łapkami b mocno i sprytnie. lekarka była chyba w szoku i ani ona ani panie z recepcji nie muszą chyba nawet kawy pić tak krzyczał. ja coś takiego pierwszy raz też widzialam. no cóz każdy ma jakieś słabości

Nanusia Ty nie jesteś tytanem pracy? i dzięki bogu!!!

_________________

hej hej:)

wpadłam na chwilę zobaczyc co u was??

Dulcynea nic nie jest do końca przesądzone że tak będzie już do końca życia!!!! Może to wcale nie bielactwo ??? Lekarze czasem do jednej kupy wszystko wkładają... Moja koleżanka też była łaciata i jej zeszło.... Bądź dobrej myśli a innych to olej... każdy coś ma a w dzisiejszych czasach juz nikogo nie dziwi, jak ktoś ma problemy skórne...

Karola mały pewnie rozdrażniony przez te ząbki byl i nie miał ochoty na badanie:) a co to tylko baby mogą mieć swoje "dzikie" dni ?? hehe

Dzisiaj ładna pogoda była więc stwierdziłam,że wypiorę młodemu wózek... Oczywiście zaraz przydreptał mały "pomocnik" i w efekcie wylądował w misce z wodą... odkrył, że coś pływa w wodzie, zaczął macać i ciągać na wszystkie strony ha ha dziwne, że wcześniej w wannie przy kąpieli tego nie odkrył /:))) wiecie co....

_________________

hej! Przepraszam ze tak ciągle o sobie..

Wpadłam tylko na moment powiedzieć ze niestety musimy sie położyc do szpitala na diagnostykę. 11 lipca mamy sie zjawic o 9-tej.
MOja pediatra nam załatwiła bo tak długo czekać nie możemy.
TYm bardziej ze krew i kał na pasożyty wyszedł ok,więc jest inna przyczyna.

Dziękuję za słowa otuchy! Pozdrawiam.
Lece zaraz ie kąpać i spać bo ranne wstawanie o 5 mnie wyczerpuje z sił

_________________

czesc dziewczyny

juz nas nie pamietacie pewnie...


brak czasu na pisanie ale zagladam i podczytuje z doskoku

pozdrowionka

_________________





Kolejna wizyta 10.11.2015 r

i my się witamy, równiez z doskoku ..
Kingaoczywiscie,ze pamietam, ja pamietam wszyyystkie majówki, te aktywne , te mniej jak i również te, których całe wieki nie ma juz z nami...a szkoda
Honey jestem z Toba myslami i serduchem...i z ''moim-naszym'' synusiem równiez ...trzymam kciuki tak jak wszystkie majóweczki na forum i czekam na eska kochana, jak tylko bedziesz cokolwiek wiedziała....sciskam Was mooooocno!!!
a u nas? tak jakj wszystkie szczepienia miałysmy praktycznie w terminie...to, to po roczku odroczone na kilka chwil...Majucha po tej jelitówce miała juz dwukrotnie dziwny skok gorączkiw te nasjwieksze upały...ostatnio w zwszły poniedziałek....nagle goraczka rosła, dobijała do 39,5stopnia, potem lekko udało sie zbic i znów...stosowałąm co 3 godziny paracetamol naprzemian z ibuprofenem i byłam przerazona...jeszcze babka w przychodni ładnie mnie sepsą nastraszyła... ...drugiego dnia goraczka malała i koniec ''choroby''...zadnych innych objawów?...niet!!!
słuchajcie czy to mogło miec zwiazek z upałami?...
ok, odezwe sie potem córka wziełą Majuche na spacer ,a ja miałam w szafach poukładac, bo niedługo urlop i nier zamierzam wracac do zasyfiałej chałupy!...hahahha buziole.
a Wy gdzie udajecie sie ze swoimi maluchami tego lata?

_________________
Agatka nasza panna ma prawie 9 lat! :*

ewek- mogło miec z upałami jak i mogła brać ja jakaś infekcja, która sama zwalczyła ( mój synek tak miewał, ze 1-2 dni gorączki i jak szłam do lekarza to nic mu nie było)

my nie mamy planów wakacyjnych w ty,m roku, jedne nam nie wyszły i teraz bedzie spontan - pogoda, pomysł i siup

witam

Honey według mnie dobrze ze szpital, bo kompleksowo zrobia badania. a atk to mogłabyś się miesiącami tułać od jednego do drugiego. mam nadzieję że znajdą przyczynę i będzie łatwa do wyleczenia! tego Wam kochani życzymy!

Agnese spontany to sie czesto okazują lepsze niż zaplanowane wyprawy

Ewek pisała do mnie dziś Orbitka jej Bartus ma aktualnie taką własnie goraczke bez pozostałych objawów. Orbitka Was wszystkie goraco pozdrawia! Bartulek przeszedł ospę łagodnie.
Ja Tomka tez jeszcze nie szczepiłam, trochę ze strachu, on b słabo znosił samo szczepienie, b wrazliwy chłopczyk z niego i bardziej przeżywa niz to pewnie boli.
My byliśmy tydzień w Grecji. teraz miałam tydzień urlopu, ale niestety pracowałam z domu pól tygodnia i na 4 dni pojechałam na działke. byłoby rewelacyjnie gdyby nie zatrzesienie komarów. Tomek 16 ukąszeń na samej mordeczce a ja uwaga 80 na nogach ( nie liczę tyłka
i na koniec pobytu moż ez godzinkę przed wyjazdemm w plecy ukąsiła mnie albo much akońska albo pszczoła. a że jestem uczulona na owady wszelkie to wyglądam jak ktrowa ciapkowata wstyd w spodnicy wyjść.na koniec lipca poczatek sierpnia mam jeszcze 2 tygodnie urlopu i to tyle, bo na pol etatu 13 dni przypada.

No ale chciałam się Wam pochwalić że odebrałam dziś wynik biopsji i wyszło że guzek ma charakter łagodny YUPII!! nie zamierzam go więc rozzłoszczać
za 2 tygodnie idę do onkolog na konsultację, powie czy go usunąć czy obserwować. pamietacie jak pisałam że miałam 3 biopsje bo za malo materiału pobrała bo żle się wkuła ect. a na wyniku było napisane że materiał do badania śladowy... co za specjalistka mi pobierala to nie wiem, ale jak to dziś moja mało dyplomatyczna znajoma podsumowała: życzymy tej rzeźniczce sraczki

Moje dziecko szaleje, tak dziś bawił się na placyku zabaw że jak usnął w drodze powrotnej to spał ponad 3 godziny i tym samym wstał po 19.
Tomek jest mega szybki i ciekawski, nie dam rady przy nim nic zrobić, chyba ze siedzi w foteliku i mu puszczam bajkę ( ulubione to Domisie, Noddy, Peppa pig i ewentualnie Bolek i Lolek).
Dziś na placyku zaliczął wszystki edrabinki, schodki i zjeżdzalnie, zjeżdza na śledzia, wszędzie się wspina, niczego się nie boi.
I jeszcze na koniec dnia parodiował ojca, pokazując jak to się tata na kanapie rozkłada. komedia
udany dzień
Honey modlimy się i trzymamy kciuki za Marcelka aby sie wyjaśniło i wyleczyło! ściski!

_________________

karolina - hmm gdzie ty ten tyłek tak wystawiałaś

na Podlasiu

_________________

Karolina tesciowa tez byla na podlasiu i mowila,ze roj normalnie jest.

My od piatku po szpitalu. Jak na razie czekamy na reszte wynikow i moze pod koniec tygodnia bedzie cos wiadomo.
Na razie narzady wrocily do normalności,ale wykazalo nam niedobór IgA.
Ale ponoc czasami dzieci tak maja. Teraz kciuki trzymac za wyniki IgM bodajze w kierunku cytomegalii,bo raz cos wyszlo ponad norme i przed samym wyjscie brali raz jeszcze. Najgorsze ze z glowki bo Z raczek mu nieszlo.. Koncze bo z pracy pisze. Buzka

_________________