tak, Pinka u Ciebie sprawa jest bezdyskusyjna, nie ma co ryzykować.

_________________

U mnie ślubu nie było, rozstaliśmy się jak jeszcze w ciąży byłam więc sprawa była prosta. Od razu wolałam nie podawać go o alimenty ale mieć spokój aby dziecko nie miało ojca w akcie urodzenia. I do teraz dziękuję Bogu za tę decyzję bo inaczej nie byłabym teraz taka szczęśliwa, pewnie nie mogłabym mieszkać z synem w innym kraju, mąż nie mógłby go adoptować i wszystko byłoby bardziej skomplikowane...

_________________



http://www.garnek.pl/aileen

Aileen u nas tak samo jak u ciebie,rozstaliśmy sie jak w ciąży byłam,mała nosi moje nazwisko,i też nie podawałam go o alimenty,wiele razy słysze że głupia jestem ,że powinien ponosić konsekwencje i tp,ale poco?moim zdaniem juz ponosi konsekwencje tego,że jej nie wychowuje

_________________

Dokładnie mam takie samo zdanie, też mi wiele osób mówiło, że głupia jestem ale dzięki temu mogłam sobie teraz ułożyć życie bez osób trzecich

_________________



http://www.garnek.pl/aileen

Aileen masz rację, czasem lepiej posłuchać samego siebie kiedy tyle "dobrych rad" naokoło

_________________


Alah allah ya baba wa slam alik ya baba

ja do tej pory słysze "podaj ojca o alimenty",ale z reguły są to osoby które maja pełne rodziny i nie rozumieją mojej sytuacji

_________________

potrujnamamusia zgadzam się, czasem lepiej nie dostać grosza, a mieć bezcenny świety spokój

_________________


Alah allah ya baba wa slam alik ya baba

Wiecie, ja też bym nie chciała alimentów, ale sytuacja mnie do tego zmusiła.

_________________

nie no Karola wiadomo, każda sytacja inna Ja póki co narazie skupiam się nad rozwodem, odebraniem praw a potem sama zobacze co z alimentami. Słyszałam, że nawet jak wygram to i tak g*** dostanę bo ponoć to w Tunezji nie jest wcale egzekwowane wiec niewiem czy się szarpać z tym czy nie

_________________


Alah allah ya baba wa slam alik ya baba

Pinka z tego co wiem alimenty są egzekwowane w Tunezji. Ciocia mojego M jest po rozwodzie, rozwiedli się jak dzieci były jeszcze małe, po jakimś czasie ex-mąż założył nową rodzinę ale do czasu kiedy córki osiągną pełnoletność albo dłużej o ile się uczą jest zobowiązany zapewnić im mieszkanie ( tzn. byłej żonie, która wychowuje dzieci ) oraz płacić alimenty. Nie wiem natomiast jak sprawa wygląda kiedy mieszkasz na terenie innego kraju bo z Tunezji nie wolno wysyłać pieniędzy za granicę ale gdyby była decyzja sądowa wydaje mi się że można by to prawo ominąć.

_________________



http://www.garnek.pl/aileen

Aileen mi babka z Ambasady tak napisała, żebym raczej nawet nie starała się o alimenty, ponieważ takie sprawy "lubią" się ciągnąć latami, a potem nie są egzekwowane.

_________________


Alah allah ya baba wa slam alik ya baba

a pozbawienie praw rodzicielskich nie pozbawia delikwenta obowiazku placenia alimentów?
No chyba ze "ojcostwo ustalone" a "pozbawienie praw" nie lacza sie....

Pinka, tylko jak masz alimenty to w przypadku nieplacenia dostaniesz kase z funduszu alimentacyjnego,a tak to lipa.
Znajoma nie podala ojca dziecka do sadu o alimenty (miala gdzies jego pomoc) i po kilku latach jednak do tego sadu trafila. Dostalo jej sie od sedziny,ze nie zlozyla o alimenty wczesniej,ze to alimanty na dziecko nie na nia, i faceta obowiazkiem zasranym jest placic na dziecko,czy matka sobie tego zyczy czy nie...

_________________

Pinka Tobie nie zazdroszczę sytuacji ale optymistycznego spojreznia w przyszłosc juz tak

goyaOjciec pozbawiony praw rodzicielskich musi nadal płacić alimenty bo nadal ojcem pozostaje tle ze bez praw ja sie ztym nosze a le na ta chwile nie mam szans wiec musze sie ze 2 lata jeszcze wstrzymac

_________________
Liliana 07.06.2010 r.

goya tak Tina ma rację

Pozbawienie rodziców władzy rodzicielskiej nie ma wpływu na zakres praw i obowiązków nie wchodzących w zakres tej władzy. Rodzice nadal korzystają z praw stanu cywilnego: dziecko pochodzi od nich, a zatem:
- ciąży na nich obowiązek alimentacyjny względem dziecka,
- mogą po nim dziedziczyć,
- oraz zachowują prawo do osobistej z nim styczności.
W sytuacji, gdy wymaga tego dobro dziecka, sąd opiekuńczy ma obowiązek wydania z urzędu zakazu rodzicom pozbawionym władzy rodzicielskiej osobistej styczności z dzieckiem (art. 113 § 1 k.r.o.). Zakaz taki wyłącza możliwość spotykania się z dzieckiem, możliwość korespondencji, rozmów telefonicznych, a także innych form osobistej styczności.

Masz rację, trochę ze mnie optymistka, ale co innego mi pozostało

_________________


Alah allah ya baba wa slam alik ya baba

HEj dziewczyny ja tak troche do tematu postu. Ja długo walczyłam o to aby dziecko miało moje nazwisko, 4 lata lata temu byl to problem ale udało mi się:) ojciec interesuje się dzieckiem jak mu mama każe. JEstem dumna że dziecko ma moje nazwisko i samotne mamy NIE DAWAJCIE NAZWISKA OJCA oni na to nie zasługują To Wy miałyście te maleństwo pod serduszkiem a oni browara w rekach! Teraz żyje już od 3 lat z nowym partnerem, jestem szczęśliwa tak jak i moja ćorka. Planujemy ślub i dzięki temu że mała ma moje nazwisko będzia mogła mieć nazwisko mojego obecnego partnera po ślubie bo prawie dziecko ma teraz nazwisko matki i jak matka zmiania nazwisko to i dziecku mozna zmienić... napewno tak będzie! Pozdrawiam Was i pierwszy rok samej jest najgorszy póżniej już tylko lepiej bedzie:):)

_________________
masz prawo kochac masz prawo snic masz prawo zyc masz prawo marzyc

dorotitoja masz rację, ale duzo z nas ma trudniejszą sytuację co do nazwiska, jesli dziecko urodzi się w małżeństwie lub do 300 dni po rozwodzie, wchodzi zasada domniemania ojcostwa i raczej trudno byłoby mu dać swoje panieńskie. Chyba, że udało Ci się dać "małeżeńskiemu" dziecku swoje nazwisko, to napisz jak to zrobiłaś bo ja chetnie zrobiłabym to samo

_________________


Alah allah ya baba wa slam alik ya baba

Czekam na ślub ale jak byłam w USC i pytałam o taki przypadek powiedziała do mnie że oczywiście że dziecko może mieć nazwisko mojego [przyszłego męża tylko on musi się na to zgodzić ale jakby miała nazwisko swojego ojca to nie dało by rady. Więc po formalnościach dam na pewno znać:):)

A co do ślubu i nazwiska to rozumiem:/ eh dziękuje Bogu że nie zgodziłam się na ślub... powiedziałam że się nie śpieszy.... To druga rzecz w moim życiu którą podjęłam słusznie.....

Powodzonka dziewczyny!!!!

_________________
masz prawo kochac masz prawo snic masz prawo zyc masz prawo marzyc

doroti ja jutro mam umówione spotkanie z prawnikiem, dobrze, jakby udało się poomijać pewne rzeczy. Ja bym bardzo chciała by moje dziecko miała moje nazwisko tyle że ja jestem po slubie. Także nastawiam się raczej na długą walkę i ewentualnie zmianę nazwiska na moje już po rozwodzie

_________________


Alah allah ya baba wa slam alik ya baba

pinka88 powodzenia. Nie wiem jak to jest po ślubie nawet nie pomogę wiem jak to jest przed.... Mała się urodziła wtedy kiedy automatycznie dziecko miało nazwisko ojca.... poszłam do USC i powiedziałam że ojciec nieznany a w tym czasie złozyłam pozew o ojcostwo chociaz on wiedział i ja że jest ojcem chcial iść do USC ale żebym dała swoje nazwisko a po sprawie uznano ojcostwo a nazisko zostało moje. Ale co ja tam o sobie na szczęście mam już po... Więc pinka88 jeszcze raz powodzinka!

_________________
masz prawo kochac masz prawo snic masz prawo zyc masz prawo marzyc

dorotitoja i słusznie postąpiłaś u mnie wszystko miało być pięknie, kolorowo, niestety niektórym facetom szybko się odmienia. Czasem żałuję, że powiedziałam mu o ciąży, przynajmniej bym była pewna, że nie będzie próbował wywieźć mi dziecka. Tobie też życzę wszystkiego naj

_________________


Alah allah ya baba wa slam alik ya baba