Szanowny Panie Doktorze,
proszę mi napisać dlaczego po cc kolejna ciąża zalecana jest dopiero po roku, a najlepiej po dwóch latach? Jakie są wskazania medyczne takiego stanu rzeczy i jakie są powikłania w przypadku wcześniejszego zajścia w ciążę?
Mam 33 lata. 28 sierpnia urodziłam w 24 t.c. córeczkę. Niestety moja Wiktoria żyła tylko 2 dni. Do dziś nie wiem co mogło być przyczyną przedwczesnego porodu.
Moja pierwsza ciąża, w wyniku której przyszedł na świat mój synek była wzorcowa (miałam cukrzycę ciążową ale nie brałam insuliny, byłam tylko na diecie). Sam poród ekspresowy. O 5 rano obudziły mnie odchodzące wody a 2 godziny później tuliłam już swój pierwszy skarb w ramionach. Synka urodziłam w wieku 31 lat.
Z drugą ciążą było podobnie. Owszem w jednym z badań moczu wyszły bakterie ale zwalczyła je kuracja farmakologiczna. Badanie obciążenia glukozą 75 w 17 t.c. w normie. Cytologia II grupa. Generalnie wszystko w porządku, badania USG bardzo dobre. Na kontrolę chodziłam systematycznie co 3 tygodnie. Z czystym sumieniem przyznam, że wbrew zaleceniom lekarza nosiłam mojego 13-sto kilogramowego synka. Oczywiście nie cały czas tylko sporadycznie ale zawsze. Pracuję przy komputerze więc praca siedząca. W 23 t.c. dostałam dziwne, bezbarwne, mokre "upławy". W zasadzie były to długaśne nitki ciągnącego się śluzu. Ponieważ moja ginekolog była na urlopie pojechałam do szpitala na konsultację. Diagnoza: rozwarcie 4 cm, uwypuklający się pęcherz. Poród udało się opóźnić tylko o 5 dni. Dla dobra dziecka, które było ułożone poprzecznie urodziłam przez c.c. (brrrr, dziwię się kobietom, które chcą mieć c.c. na żądanie - sam zabieg do zniesienia ale powrót do normalego funkcjonowania nieporównywalnie cięższy niż po porodzie naturalnym.
W tym miejscu mam kilka pytań. Oczywiście najbardziej interesuje mnie odpowiedź na pytania z początku mojego postu. Ponadto czy kolejna ciąża będzie ciążą wysokiego ryzyka? Co mogę zrobić aby zminimalizować możliwość kolejnego przedwczesnego porodu (zanim jeszcze zajdę w ciążę i już w trakcie niej)? Czy będę mogła urodzić siłami natury po c.c.?
Miałabym pewnie jeszcze z tysiąc pytań ale nie będę Pana zamęczać. Jestem po prostu przerażona wizją kolejnego pogrzebu... ale pragnienie posiadania gromadki dzieci jest wszechogarniające. Mam dwoje dzieci ale jedno z nich tulę w ramionach a drugie w sercu.
Dziękuję za poświęcony czas.
_________________ Beata
|