Papryko jak to nie wiesz co dawać kalorycznego...? boczek, chleb ze smalcem, czekoladę, ciasta

żartuję oczywiście, chciałam Cię troszkę rozbawić

nie martw się, grunt, że je i przybywa na wadze, zagłodzić sie chyba nie da...

może po prostu będzie drobną dziewczynką...moja koleżanka ma córeczkę, która też jest w dolnej normie a czasem poniżej, może taki jej urok, przytyć jeszcze zdąży

i jeszcze pewnie odchudzać się będzie kiedyś
Patisonku przywracam Cię do pionu i uświadamiam, że normy w ciąży są inne niż te dla tzw. normalnego stanu...hemoglobina 11,2 jest całkiem przyzwoita, ja miałam od połowy ciąży w okolicach 11,3-11,6 i tak do końca ciąży, RBC też w okolicach 3,5-3,6, np.hematokryt w czerwcu 33,1 w lipcu 32,1 itd... i zawsze ginka mówiła, że wszystko w najlepszym porządku. A jak chcesz, żeby Cię postraszyć wynikami krwi, to Ci powiem, że chwilę przed porodem hemoglobina 11,2 a po porodzie spadła mi do 7,8 !!!!!Ha, ha, ha - podobno to się nadawało do transfuzji...ale ponieważ pobieraliśmy Julusiowi krew pępowinową do zamrożenia, to mi odpuścili, dali leki i przed wypisem po 4 dniach miałam 9,5. No ale przecież 1,5 godz. po porodzie pierwszy raz w życiu zemdlałam

przez 2 dni byłam słaba na maxa, przezroczysta na twarzy, sine usta i pod oczami, nie za dobrze generalnie się prezentowałam, no ale żyję

więc proszę mi się uspokoić i nie denerwować Maluszka
Agnieha bądź dobrej myśli, czy poprzednie transfery też miałaś z taką "obstawą" lekową? Odpoczywaj dużo, chodzisz do pracy, czy jesteś na zwolnieniu?
Całujemy Was z Luleczkiem moim kochanym
Głaskanka dla brzusiów
_________________
Nasz Aniołek - Amelka (*)25.02.09
