Dzisiaj jest ndz paź 05, 2025 3:19 pm


Forum ciąża

» Grupy wsparcia » Samotni rodzice

Strefa czasowa UTC [letni]




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 8195 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1 ... 405, 406, 407, 408, 409, 410  Następna
Autor Wiadomość
 Tytuł:
Post: czw sie 26, 2010 6:14 pm 

Rejestracja: czw lut 18, 2010 4:12 pm
Posty: 305
Inko a szczera rozmowa z mezem nic by nie zmienila? :-{:

Ania no wlasnie najgorsze takie czekanie i robota na telefon :?

_________________
Obrazek


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 

 Tytuł:
Post: czw sie 26, 2010 6:48 pm 

Rejestracja: pn cze 09, 2008 9:41 pm
Posty: 2253
problem jest taki, ze z nim nie idzie poważnie porozmawiać :evil: ok teraz naprawia moje auto, ale mógł to zostawić na sobotę a nie dzień w dzień siedzieć po 12 godzin, albo wrócić z pracy normalnie i zaraz pojechać do swojego rodzinnego domu, bo tam jest garaż i zawsze idzie coś porobić. Ile ja bym dała za dom z wielkim garażem, w którym by mógł swój warsztat otworzyć :roll: miałabym go cały czas koło siebie...

Pospacerować z małą też nie mam gdzie bo jak już jest jakiś park to pełno robactwa gryzącego w nim :evil: żadnej znajomej koło siebie nie mam by wyjść na jakąś kawkę i pogaduchy.

Nie wiem jak wy dajecie radę...


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: czw sie 26, 2010 7:23 pm 
Awatar użytkownika

Rejestracja: wt mar 04, 2008 10:00 am
Posty: 518
Lokalizacja: lubuskie
Inka, oj wiem co czujesz... ja mieszkam "w polu" 2 km od swiata, na dodatek z tesciami :ddd:
i tez nie mam do kogo wyjsc, z malym na spacerze to zywej duszy nie spotykam na tym zadupiu :?
mezwmamy podobnych, moj tez by ciagle w smarach siedzial, pasjonuje sie starymi motorami, stad 2 niemal w stanie rozkladu w garazu stoja, do zlozenia oczywiscie
ale ja juz przed slubem wiedzialam ze malo go w domu bede miala, bo z niego taki powsinoga jest, w domu nie posiedzi, chyba ze spi akurat :roll:

Nashville, oj zebys wiedziala ze duzo nerwow ta robota nas kosztowala
a ten wyjazd to tak nagle czy juz kiedys to rozwazaliscie??

_________________
Obrazek

Obrazek


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: czw sie 26, 2010 7:36 pm 

Rejestracja: czw lut 18, 2010 4:12 pm
Posty: 305
ja to o kawce z kolezankami nawet nie marze... nie ma kiedy... nie ma jak... poza tym moje kolezanki albo maja juz wieksze dzieci, pracuja, doksztalcaja sie itp.. albo nie maja dzieci i inne sprawy je interesuja...inny swiat ze tak powiem..

za to marzy mi sie wyjscie gdzies na kolacje z mezem, albo do kina, ale po pierwsze to maz jest daleko stad :? a i tak nie bylyoby z kim dzieci zostawic :roll:

co do spacerow to jeszcze troche i nic nas nie bedzie atakowac hehe z tym ze przyjdzie jesien i pewnie szybko zima, wiec tez nie bedzie za bardzo jak spacerowac, gdy zasypie... ja dzisiaj zamowilam juz buciki zimowe dla niun :D

_________________
Obrazek


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: czw sie 26, 2010 7:37 pm 

Rejestracja: pn cze 09, 2008 9:41 pm
Posty: 2253
ania najlepsze jest to, że ja przed ciążą też się babrałam w smarach, naprawiałam samochody i motory, ale teraz dla mnie najważniejsze jest dziecko. A on zarzucał mi, ze będę wyrodną matką bo będę krzyczeć na dziecko i w ogóle. Póki co ani razu na Pysiolka głosu nie podniosłam bo i po co krzyczeć na takie maleństwo a on ?? Jakim on jest ojcem w tej chwili ? Super zajebisty tatuś którego dziecko praktycznie na oczy nie widuje, bo go wiecznie nie ma.


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: czw sie 26, 2010 7:41 pm 
Awatar użytkownika

Rejestracja: wt mar 04, 2008 10:00 am
Posty: 518
Lokalizacja: lubuskie
Inka, masz jeszcze maluska coreczke, a 2 miesieczne dziecko nie jest jeszcze tak kontaktowne, poczekaj az troszke podrosnie a sama zacznie prowokowac tate do zabaw. Mezczyzni poprotu nie maja pomyslu jak zajac sie takim bobasem :wink:

Nashville, dla nas jedyna wspolna rozrywka byly cotygodniowe wieksze zakupy bez mlodego

_________________
Obrazek

Obrazek


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: czw sie 26, 2010 7:51 pm 

Rejestracja: pn cze 09, 2008 9:41 pm
Posty: 2253
Ania on uwielbia dzieci i nie ma z tym problemu ;) chodzi o zajęcie się mną, porozmawianie cokolwiek... a nie, że przyjdzie do domu i ani me ani be tylko siada z obiadem przed komputer, później albo jedzie komuś coś zrobić albo bierze piwo i dalej siedzi przed komputerem, bo jak wraca z pracy to Justynka zazwyczaj już śpi. Czasami mam ochotę gdzieś się wyprowadzić bliżej kogoś kto ma dziecko i też cierpi na braki męża w domu...


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: czw sie 26, 2010 7:58 pm 

Rejestracja: czw lut 18, 2010 4:12 pm
Posty: 305
Ania my nawet na takie zakupy bralismy dzieci :wink:

a odnosnie wyjazdu to myslimy nad tym odkad maz wyjechal, czyli juz prawie od roku :roll: ale ja nie chcialam za bardzo, tzn nie moglam sie zdecydowac ze wzgledu na to, ze wlasnie w ubieglym roku duzo mi niunie chorowaly, czesto braly antybiotyki... oczywiscie postawilam mezowi warunek, ze przyjade pod warunkiem, ze bedzie tez dla mnie praca :D z jednej pensji mysle, ze bysmy dali rade, ale na pewno nic nie dalo by sie odlozyc, a tak mamy zamiar jedna pensje odkladac, a za druga oplacac przedszkole, wynajecie mieszkania, wyzywienie itd planujemy wyjechac na 2 lata, ale jak narazie to tylko takie plany, zobaczymy jak to sie wszystko ulozy, chcialabym wygrac w totolotka hehe :D koniecznie glowna wygrana, al

_________________
Obrazek


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: czw sie 26, 2010 8:25 pm 

Rejestracja: pn cze 09, 2008 9:41 pm
Posty: 2253
jak bym się nie umiała chyba zdecydować na wyjazd. Raz bariera językowa a dwa całkiem bym się tam odnaleźć nie umiała.
Ja to się zastanawiam nad odejściem z pracy by się poświęcić małej. Zresztą zobaczymy co będzie jak wrócę do pracy... póki co zamierzam przedłużyć macierzyński o 2 tygodnie, później wybrać urlop a później chyba jeszcze na L4 wskoczę i może sami mnie zwolnią tak jak to chcieli w zeszłym roku zrobić :P


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: czw sie 26, 2010 8:36 pm 

Rejestracja: czw lut 18, 2010 4:12 pm
Posty: 305
Inka a gdzie Ty pracujesz? nie mozesz wziac wychowawczego?

mnie tez przeraza bariera jezykowa, ale maz mowi, ze wszedzie mozna sie dogadac po angielsku, wiec dobre i to :D poza tym norweski podobno nie jest taki trudny :roll: coz do odwaznych swiat nalezy :D

zmykam na Housa dobranoc

_________________
Obrazek


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: czw sie 26, 2010 8:39 pm 
Awatar użytkownika

Rejestracja: wt mar 04, 2008 10:00 am
Posty: 518
Lokalizacja: lubuskie
Nashville, Twoj maz juz sie tam jakos ustawil, w sensie ze mielibysci gdzie mieszkac, on ma prace, zawsze to latwiej niz jechac i od zera wszystko zaczynac
ja szczerze powiedziawszy zdecydowalabym sie gdybysmy mieli taka szanse, ale musialaby to byc taka sytuacja jak u Was

_________________
Obrazek

Obrazek


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: czw sie 26, 2010 8:47 pm 

Rejestracja: pn cze 09, 2008 9:41 pm
Posty: 2253
pracuje jako informatyk, wychowawczy pewnie mogę wziąć, ale wolałabym by mnie zwolnili. Niestety mąż nie zarabia specjalnie dobrze więc z jednej wypłaty nie dalibyśmy rady. Jakby mnie zwolnili to przez rok będę dostawać kasę z UP. Niestety wychowawczy nie jest płatny a szkoda...


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: pt sie 27, 2010 12:03 pm 

Rejestracja: czw lut 18, 2010 4:12 pm
Posty: 305
ania w tym mieszkaniu, ktore zajmuje moj M mieszkac by sie nie dalo, bo to jest mieszkanie tak jakby sluzbowe (w zasadzie to maly domek) i oprocz M mieszkaja tam jeszcze 2 osoby :roll: poza tym ten domek jest jakies 10km od miasteczka, w ktorym chcemy mieszkac :roll: ale M jest na miejscu, wiec zawsze moze sie zorientowac, co jest akurat do wynajecia

w ciemno, jak sa juz dziec,i to jechac sie nie da... wszystko musi byc zapiete na ostatni guzik i najwazniejsze, zeby praca byla pewna :)

Anka hop hop? :D

_________________
Obrazek


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: pt sie 27, 2010 1:57 pm 
Awatar użytkownika

Rejestracja: wt mar 04, 2008 10:00 am
Posty: 518
Lokalizacja: lubuskie
Nashhville, dokladnie, musi byc przygotowane pewne podloze. Gdyby moj R dostal ten kontrakt, i bylaby mozliwosc dojecha do niego, i tam zaczac zycie to jade na pewno. tutaj nie mamy lepszych perspektyw niestety :(

Inka, ale jesli bedziesz na L4 to Cie zwolnic nie moga, musialabys wrocic do pracy i ew dogadac sie

_________________
Obrazek

Obrazek


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: pt sie 27, 2010 2:51 pm 

Rejestracja: pn cze 09, 2008 9:41 pm
Posty: 2253
Ania niby nie mogą, ale w tej firmie wszystko jest możliwe (nawet zwolnienie matki przed skończeniem macierzyńskiego). Tam się nie ma co dogadywać bo jednego dnia Ci prezesowa mówi, że ma wielkie zaufanie do Ciebie a drugiego chce Cię zwolnić ;)

nasville a mąż nie przyjedzie do Was na święta ?


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: pt sie 27, 2010 3:21 pm 

Rejestracja: czw lut 18, 2010 4:12 pm
Posty: 305
Ania w takim razie trzymam kciuki za kontrakt meza :D

Inko M byl z nami w tamtym roku na swieta i w tym roku na swieta wielkanocne rowniez, wiec chyba teraz bedzie musial zostac i przyjedzie dopiero po Nowym Roku :roll:

_________________
Obrazek


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: pt sie 27, 2010 6:18 pm 
Awatar użytkownika

Rejestracja: wt mar 04, 2008 10:00 am
Posty: 518
Lokalizacja: lubuskie
Nashville, dzieki :)

Inka, no to faktycznie dziwnie...

_________________
Obrazek

Obrazek


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: pt sie 27, 2010 7:09 pm 

Rejestracja: pn cze 09, 2008 9:41 pm
Posty: 2253
ja znowu sama :( już mam dość i wysiadam psychicznie. Ważne są jego potrzeby a nasze się nie liczą. Jesteśmy ledwo 7 miesięcy po ślubie a już myślę o rozwodzie... Dla niego nie jest ważne to, że małej niewygodnie albo coś, grunt, że on może się spotkać ze znajomymi i napić się piwa...

przepraszam, że tak ciągle o sobie ale nie mam nikogo z kim mogę pogadać, kto mnie zrozumie...

ania również trzymam kciuki za kontrakt.


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: pt sie 27, 2010 7:28 pm 
Awatar użytkownika

Rejestracja: śr paź 03, 2007 9:46 am
Posty: 333
Lokalizacja: płd-wsch Polska
Inka83 w małzenstwie jest roznie raz dobrze a raz zle, mysle ze rozwod jest tym ostatnim wyjsciem. a idelne malzenstwa to zadkosc (o ile w ogole takie sa) Ale to dobrze że to wszystko tutaj wyzucasz bo tak wlasnie trzeba:) A za meza to sie sprobuj jakos wziasc.

Kiedy urodzilam moja corke, wychodzilam bardzo zadko z domu, zawsze bylam przy dziecku, nawet zakupow sama nie moglam robic poniewaz maz przy corce sam nie zostawal. Pomalu nauczylam go tego ze ja rowniez potrzebuje "gdzies wyjsc" chociazby na te zakupy spozywcze. Od tego sie zaczelo a potem nawet z kolezanka na piwo pozwolil mi isc:) (nie wazne ze do baru po sasiedzku:P)


Dziewczyny, ktoras z Was pytala o mojego meza a wiec tak, moj maz w tej chwili stara sie o rodzinne i ma taka nadzieje ze wkoncu do niego dotrze.
Maz pracowal w polsce ale byly slabe zarobki i ciezko bylo wyrobic z kredytem. Planowalismy jego wyjazd ze wzgledu na splate dlugow. A jak to sie dalej potoczy to jeszcze nie wiadomo. Choc myslimy tez o wspolnym siedzeniu za granica ale narazie nas nie stac na wynajem mieszkania.

_________________
Obrazek
Obrazek


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 

 Tytuł:
Post: pt sie 27, 2010 8:01 pm 

Rejestracja: pn cze 09, 2008 9:41 pm
Posty: 2253
u mnie to znowu jest tak, że ja się boję męża samego z córcią zostawić. Dzisiaj pokazał jak bardzo ją kocha i jak potrafi dbać o nią. Położył ją sobie na kolanach, zasiadł do stolika przed komputer, mała się odepchnęła i uderzyła główką o kant stolika :roll: Jestem na niego tak wściekła, że napisałam mu sms że mam nadzieję, że nie wróci dzisiaj na noc do domu i przemyśli tą swoją wielką miłość do nas. Jeszcze chciałam dodać, że zaczynam żałować, że za niego wyszłam :evil: ale się powstrzymałam. Wcale nie chcę by moje małżeństwo było idealne. Chcę tylko by mój mąż był moim mężem a nie kimś dla mnie obcym... niestety tak to teraz odczuwam. Było słodko po porodzie jak miał 2 tygodnie opieki. Dzięki niemu między innymi straciłam pokarm, bo mnie ciągle denerwował i gadał głupoty, które mnie do szału doprowadzały :? Ehh szkoda gadać normalnie, mała śpi i nawet nie mam się do kogo przytulić. :cry:


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 8195 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1 ... 405, 406, 407, 408, 409, 410  Następna

Forum ciąża

» Grupy wsparcia » Samotni rodzice

Strefa czasowa UTC [letni]


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Przejdź do:  
cron
Antykoncepcja - Bezpłodność - Planowanie ciąży - Objawy ciąży - Test ciążowy - Ciąża - Ciąża bliźniacza - Termin porodu - Objawy porodu - Poród - Laktacja - Niemowlę - Karmienie niemowląt - Macierzyństwo - Psychologia - Przepisy kulinarne - Uroda
Friends Pliki cookies forra