Dziekuje ci kofana. Sama uwazam, ze wreszcie bedzie mi sie nalezala jakas dzidzia za to wszystko co przeszlam i wiem ze kiedys tego doczekam. Ciezko mi z tym jest ale jakos sobie musze radzic. Zycie toczy sie dalej, ale o moich malenstwach nigdy nie zapomne
Ja to jestem bardzo plodna - szybko zaciazam, a jeszcze szybciej trace fasolinki. Taka pechowa jestem.
A Tobie tez zycze upradnionej fasolinki.
A robilas jakies badania? Od roku sie staracie i nic?

_________________

Nic. Po roku starań mój gin powiedział, że najpierw trzeba zrobić badanie mojemu mężowi, a potem ewentualnie mnie. Mężuś powiedział, że z chęcią pójdzie, ale jakoś do tej pory się nie wybrał.... Rozumiem, że to może być trudne dla faceta, ale ja cały czas czekam. Jak teraz pójde do mojego gina, to powiem mu co i jak i może zaordynuje mi badania. Ja bym tak wolała, bo jeśli mnie wyjdzie wszystko ok, to wtedy mój nie będzie miał wyjścia...
Trochę się zezłościłam, jak gin powiedział, że nie zrobi mi na razie badań, ale teraz go rozumiem. Mnie trzeba zrobić dużo więcej różnych badań, a jemu tylko jedno i albo wykluczyć, albo jego leczyć.
Ech...
Ale my nadal próbujemy mimo wszystko

Od poronienia to mój pierwszy cykl starań. Szaleję z ciekawości czy już mam fasolkę. Mam nadzieję, że 3 marca teścik będzie POZYTYWNY (a że 2 nie będzie @). Pozdrawiam

Monisia fasolinki zycze z calego serduszka - ja tez po kolejnym poronieniu bede sie teraz pierwszy raz starac. Takze mam nadzieje, ze sie uda. Uciekam teraz do domku. Jak znajde chwilke to wpadne tu jeszcze przeweszyc temaciki

_________________

Witam serdecznie. Od niedawna śledzę Wasze forum i chciałam się dołączyć. Jestem mężatką ponad 2 lata. Mam za sobą jedno poronienie. Właśnie bym rodziła, ale niestety . O pierwszą ciążę staraliśmy się ok. 1,5 roku i o dziwo zaszłam w miesiącu w którym sobie odpuściliśmy. Teraz znowu się staramy o duch miesięcy i niestety nic . To smutne że jest tyle kobiet, które chcą mieć upragnione pociechy i im nie ychodzi.

Pozdrawiam[/list]

Sory za błędzik ort. Duże emocje jest we mnie i nie zwracam uwagi na takie rzeczy.

Małgosia82 witaj

bardzo mi przykro z powodu twoich wczesniejszych przezyc
masz racje to nie sprawiedliwe ze kobiety ktore tak pragna dzieci nie moga ich miec a inne "wpadaja" po czym robia skrobanke lub oddaja dzieci do adopcji a czasem co sie slyszy poprostu pozucaja chocby na ulicy czy smietniku. Mi to sie w glowie nie miesci. Ale cuz nie moge osadzac nie wiedziac co nimi kierowalo.

Zycze powodzonka i mam nadzieje ze w tym cyklu Ci sie poszczesci

Dzięki.

W tym miesiącu kupiłam testy na owulację, chcę ich spróbować, mam nadzieję że się sprawdzą. W mojej rodzince tej bliższej i tej dalszej w tym roku urodzi się (mam nadzieję że szczęśliwie) pięciu małych szkrabów ja też bym chciała do nich dołączyć, dlatego zdecydowałam się na testy, mam nadzieję że są skuteczne i spełnią swoją rolę .

Pozdrawiam

nioestety na temat tych testow owu to ja nic nie wiem nigdy ich nie stosowalam ale jesli dlugo dzidzia sie nie bedzie udawac to chyba zaczne, wiec pisz jak sie sprawdzily i jak postepy???

a u mnie w rodzinie tez bedzie dzidzia u szwagierki. Jak ja jej bardzo zazdroszcze i zycze jej jak najlepiej

mam moze troszke glupie pytanie ale tak zaczelam sie nad tym zastanawiac? Jak dojdzie do zaplodnienia komorki jajowej to w danym cyklu wystepuje sluz ten wysokoplodny????

O śluzie nie wiele wiem. Jedyne co wiem, że przy owulacji występuje bardzo dużo śluzu. Ja staram się obserwować siebie z każdej strony gdy zbliża się jajeczkowanie, ale zaczynam mieć wątpliwości czy zawsze śluz oznacza jajeczkowanie ponieważ w każdym cyklu u mnie jest całkiem inaczej. Czasem leje się on ze mnie jak bym kurek w kranie odkręciła i jest on w środku cyklu a czasem jest go niewiele przez cały cykl. Postanowiłam że spróbuję jeszcze mierzenia temperaturki, może to przyniesie jeszcze jakiś efekt.

Moja siostra ma termin porodu na koniec marca, miałam chodzić w ciąży razem z nią i termin miałam na miesiąc wcześniej. Ale jakoś mi nie wyszło . Wiem że nie powinnam rozpamiętywać tego co było, ale nie potrafię zapomnieć, a kolejne miesiące bezowocne tylko mi to przypominają.

<a href="http://www.abcslubu.pl"><img src="http://abcslubu.pl/suwak/02_27_2007_18_9_2004_22.png" alt="ślub, wesele" border="0"></a>

Sorky próbowałam wkleić suwaczek ale chyba nie wiem jak

No widzisz Malgosiu dlatego tez pytam bo zwykle mialam obfity sluz plodny a w tym miesicu tylko przez dopoludnie go obserwowalam i to jeszcze w jakims dziwnym dniu bo wcale nie przypadal na moj plodny, no ale wszystko sie okaze w piatek jak zatestuje, zobaczymy

Caly ten miesiac jakis zwariowany. dostrzegam u siebie jakies objawy a pozniej ich nie ma. Ostanio zauwazylam ze jak cos podnose ciezszego to mnie podbrzusze pozniej kluje..... ale wszystko sie wyjasni

probuj za ktoryms razem wyjdzie

ja na chwile uciekam papapapa

Mam nadzieję tylko że info będzie pomyślne. trzymam kciuki. Wiem że tak będzie.

Pozdro

Witajcie Kochaniutkie, Jestem tu całkiem nowa,mam 27 lat i nadzieję.. Jak my wszystkie. od pół roku staramy się z mężem o dzidzię przy czym to dopiero drugi cykl starań tak na serio z temperaturką, kalendarzykiem i obserwacją śluzu. Wasze przeżycia naprawdę podtrzymują mnie na duchu i dodają wiary.Będę testować 18 marca, a starać się już lada dzień. Trzymajcie kciuki ja i jak za Was:))

Witaj Justa.

Mam nadzieję że Wam się uda i mały szkrab niedługo zagości w Waszym domku.
Ja testować będę pod koniec marca, a starać się też w krótce.
Trzymam kciuki

Witam nowe dziewczynki Małgosia82, Justa1 i stałe bywalczynie.

Niedługo wszystko się wyjaśni ale już wymiękam... Prawie kupiłam teścik i prawie czuję, że się udało. Ale objawów jak nie było tak nadal nie ma!!! Nawet piersi nie bolą jak przed @. Zauważyłam tylko, że pewne zapachy mnie drażnią i moje uszy są wrażliwsze na hałas do tego stopnia, że nie mogę wytrzymać kiedy za oknem słyszę hałas z ulicy. Dostaję ... nie powiem czego, nie mogę przez to spać a do tej pory wcale mi to nie przeszkadzało. Najchętniej wzięłabym coś na wyciszenie się i na sen ale boję sie, że gdyby była już fasolcia to mogłabym jej zaszkodzić. Dla względów bezpieczeństwa wolę nie. Mam pytanko: czy ewentualnie melisa jest dopuszczalna?

Pozdrawiam

_________________