Zazdrość jest jak najbardziej normalna.Właśnie się dowiedziałam,że moja koleżanka z pracy jest w ciązy,której wcale nie planowała!I gdzie tu sprawiedliwość? Oczywiście życzę jej jak najlepiej,ale jak patrzę na jej brzuszek...

Może to nie jest mądre ale od nas zupełnie niezależne. Każda kobieta marząca o dziecku ogląda się mamusiami w ciąży albo za mamusiami z wózeczkiem, w którym siedzie słodki maluszek. Ale wtedy trzeba sobie mówić: może ja też... A z tymi ubrankami to pomyśl sobie, że nie wolno kupować ubranek nie wcześniej niż przed zbliżającą sie datą rozwiązania.

_________________

wiesz moze i ja cos bym zaszalala w sumie to zawsze poprawia humorek a jak Twoja sytuacja wyglada. czytalam ze testujesz z krwi daj znac jak poszlo??!! A jak tam objawy? i jak nastwaienie?

No tak z tymi ubrankami niby nie wolno ale to kolejny zabobon w ktory i tak wierzymy

a sma powiedz czy Cie to nie kusi?????? To jest silniejsze

Wiesz Małpko ostatnio czytałam przesądy, co niby wolno a co nie przyszłej Mamie.Niektóre są straszne.Naprawdę myślicie,że lepiej nie kupować ubranek?Ja myślałam o tym,żeby niedługo urządzać pokój dla dziecko:mebelki itd...No ale mąż też uważa że to dopiero przed porodem...

hanysz84No właśnie wróciłam z miasta i nici....Laboratorium otwarte do 14 Spóźniłam się.Na wyniki pytałam się,trzeba czekać około 3 dni. No więc zaszłam do apteki i kupiłam kolejny test ciążowy.Zrobię jeszcze raz jutro rano.Objawów nie mam żadnych Ciągle tylko jem.Śpiąca nie jestem, nic mnie nie boli no i nie wiem sama co myśleć...to już tydzień po planowanej@

Nie wierzę w jakieś tam przesądy, to nie w tym rzecz. Niestety tak sie zdarza (choć nikomu tego nie życzę), że bywają i poronienia albo dziecko odchodzi przy porodzie (tak było u mojej cioci). Gdyby już coś takiego miało być pisane wolałabym później nie oglądać rzeczy swojego dziecka...
Wiem, to tragiczne co piszę ale tak się zdarza. Uważam, ze trzeba przed rozwiązaniem zaopatrzyć sie w najpotrzebniejsze rzeczy i już. Oczywiście można wszystko wybrać przed, np.łóżeczko ale przecież kupić może mąż jak my będziemy w szpitalu. Listę zawsze mu można zrobić

_________________

Magda24 nie wiem gdzie mieszkasz ale badanie z krwi można zrobić w szpitalu o każdej porze dnia. Czeka sie kilka godzin na wynik.

_________________

No właśnie mieszkam w małej miejscowości.Tylko jedno laboratorium jest otwarte do 14.Krwi nie badają na miejscu tylko wiozą dalej.Stąd takie problemy.W większych miastach to wiem,że jest inaczej...No ale niestety...

No tak, wiem jak to jest, bo pochodzę z małego miasta. Będziesz musiała poczekać do jutra a jutro daj znać jak ci poszło. Trzymam kciuki i mam nadzieje, że pojawi się fasolka

_________________

Magda24 ja tez trzymam mocno kciuki

No dziewczynki będę na chwilkę uciekać, bo poprzedni posilek jadłam o 10, więc wypadałoby coś wrzucić na ruszcik.

Papatki

_________________

pa mapko

i odzywiaj sie zdrowo!!!!!!!

cześć dziewczyny przez dwa miesiące sóżniał mi się @ aż wkońcu poszłam do lekarza z nadzieją że to fasolcia ale się zawiodłam lekarz powiedział że mam powiększony prawy jajnik i pęcheżyki w środku dostałam leki na wywołanie brałam przez 5 dni w ty czasie kochałam sięz mężem i dostałam @ trwała 5 dni 3 dni krwawienia 2 dni prawie nic nie było po kilku dniach miałam lekkie krwawienie nie wiem czy to sie oczyszczało czy może zagnieżdżała się fasolcia nie wiem co robić na test jest za wcześnie a mam brać te tabletki przez 3 miesiące co mam robić ??

Witam dziewczyny!! Robię test 3 marca, @ma być 2 marca - ale oczywiście mam wiellllką nadzieję, że nie przyjdzie. Wiecie że ja już mam chyba jakiegoś bzika na punkcie ciąży i oczywiście dzidzi.

Monika La ktory to juz cykl staran u ciebie?

Dzień Dobry Kobietki!
Hanysz,Małpko-przepraszam,że wczoraj się nie pożegnałam,ale dostałam niespodziewanych gości.Przed chwilą zrobiłam test no i ...oczywiście negatywny Najgorsza jest ta niepewność.Chciałabym po prostu już wiedzieć tak czy nie.Niestety dziś pewnie będę musiała zostać dłużej w pracy,więc znowu badanie krwi odpadnie Jak nic się nie wyjaśni będę musiała iść pod koniec tygodnia do gin.
Objawów jak nie było tak nie ma...
Życzę wszystkim miłego dnia.Postaram zajrzeć się tu do was wieczorem.
Buziale wielkie!

Dzień dobry Kobietki

I ja chciałabym dołączyć się do szanownego grona starających się.
Mam 28 lat i ponad rok starań. Dziś już jest 54 dc i.... nic.
W 47 dc zrobiłam test, który niestety wyszedł negatywny. Myślałam, że po teściku przyjdzie @, ale nieeee!
Więc dziś udałam się na badanie z krwi....
4 dni temu zaczęłam też brać Duphaston na wywołanie@ ( został mi jeszcze po poprzednim opóźnieniu). Na razie nic się nie dzieje. Objawów ŻADNYCH, ani na @, ani na dzidzię.
Będę z niecierpliwością czekać na jutrzejsze wyniki. Będą dopiero po 13. Dziewczynki trzymajcie proszę mocno za mnie Kciuki...
Tam bardzo już bym chciała, żeby się udało....

czesc Momba, ja tez trzymam za ciebie kciukaski z calej silki
Zycze ci oczywiscie przepieknej fasolinki w brzusiu. Mi niestety sie nie udalo, ale moge sie teraz zaczac starac. Pomieszalo mi sie troszke w organizmie przez te moje oststnie przejscia. Ale jakos sie to unormowalo, wiec mysle ze juz bedzie ok i za pare dni bede mogla zaczac staranka ...

_________________

Kochana, trzymam kciuki i życzę z całego serducha, żeby się udało. Czytałam większość Twoich poprzednich postów i tym mocniej zaciskam piąstki - kciuki. Jetseś bardzo dzielna i wytrwała, oby tak dalej, nie poddawaj się. Na pewno w końcu otrzymasz swoją nagrodę - upragnioną Fasolinkę. Życzę powodzenia.