Maleńka przykro mi ale następnym razem na pewno sie uda Trzeba myśleć pozytywnie ,bo inaczej byśmy już dawno zgłupiały...
Ja też sie martwię, że dostane @ bo zaczynają mnie boleć piersi jak to zawsze przed... I dzisiaj sobie wymyśliłam, że teścik zrobię sobie 8.03 może akurat

_________________

małpica27 to moze testujmy sie razem? Boje sie ze sama nie wytrzymam i sie wylamie...

Malenka bardzo mi przykro bylam pewna ze ci sie uda.....
teraz jestem pewna...... ze uda ci sie w kolejnym cyklu a moze juz sie udalo bo jak piszesz plamienie bylo skape. Moja koleznaka bedac w ciazy nie domyslala sie wcale o tym normalnie miala @ w oczekiwanym terminie tylko krocej ale rownie intensywnie. O ciazy dowiedziala sie dopiero gdzy zaczela dzwigac cos ciezkiego przez co bola ja brzuch i krwawila.

Glowa do gory przeciez musi sie kiedys udac

[quote="małpica27"]hanysz84 będę trzymać za ciebie kciuki, bo widzę ,że testujesz przede mną:-) Wierzę, że sie uda i wszystkim posypią sie 2 grubaśne kreseczki Zresztą masz dużo objawów, które mogą na to wskazywać, bo ja dla odmiany zero!!!(no oprócz tych ledwie co pobolewających piersi). Także ja sie raczej nastawiłam już na następny cykl, bo jak czytam jak reagują wasze organizmy to mój ma chyba wolne...

A moze te objawy sa urojone........ sama nie wiem i mam mieszane uczucia. Dzis pojawilo sie cos nowego: nie mam apetytu a jak cos zjem to mnie mdli ale nic pozatym no i nie moze mi sie obdcic.....odbija mi sie i odbija i nic a n igdy nie mialam problemow z zoładkiem ani niestrawnosci

Staram się myśleć pozytywnie, dziekuje za miłe slowa, jesteście Kochane

_________________

A moze te objawy sa urojone........ sama nie wiem i mam mieszane uczucia. Dzis pojawilo sie cos nowego: nie mam apetytu a jak cos zjem to mnie mdli ale nic pozatym no i nie moze mi sie obdcic.....odbija mi sie i odbija i nic a n igdy nie mialam problemow z zoładkiem ani niestrawnosci

Hej vilya. Nie ma sprawy, testujemy 8.03. Ja tak sobie pomyślałam, że jakby miała być dzidzia to fajnie by było zostać mamą w Dzień Kobiet No a jak się nie uda... cóż trzeba będzie dalej próbować... W takim razie testujemy 8.03!!! I musimy wytrzymać, choć wiem, że to trudne... [/b]

_________________

Możliwe, sama tak miałam, że niby mi nawet fajki wczoraj nie smakowały...

_________________

Malenka widze ze masz kiepski humorek.
Bardzo mi przykro razem z Toba...naprawde
stracilam teaz i ja nadieje ze to sie uda....to bylo by zbyt piekne i proste

Nie to, że nie mam humoru tylko mi przykro

_________________

wiesz rozumie cie...
przechodzilam to samo w zeszlym miesiacu
Bylam na 100% pewna ze jestem w ciazy i nawet gdy lekarz powiedzial ze NIE to ja kurczowo trzymalam sie swojej racji i twierdzilam ze to on sie myli...... wkoncu jednak przyszla@ i moje ttwierdzenia prysly....

hanysz84 powiem ci, że mnie się prawie cały czas tak dziwnie odbija i też nigdy tak nie miałam. Wczoraj jadłam moją ulubiona czekoladę i jak zawsze wcinałam ile mogłam tak teraz dwie kosteczki i już mi sie nie chciało.

Rzeczywiście sobie wbijamy do głowy objawy, bo bardzo byśmy chciały je mieć... Rany ile tego czekania jeszcze !!![/b]

_________________

może my dziewczyny za dużo o tym myślimy i niepotrzebnie się nakręcamy

_________________

Oj za dużo ,za dużo... Ale jak tu nie myśleć jak sie tak bardzo czeka na te jedną, jedyna, cudowną nowinę. Nie da sie. Ja cały czas o tym myśle ale nie szukam za bardzo objawów - staram sie nie wkręcać.

_________________

małpica27 jesli tylko ma to swiadczyc o ciazy to moze tak byc choc jest to dosc nieprzyjemnie

Malenka tez o tym myslam, zobaczyc ile jest kobiet ktore sie nie staraja a czasem nawet nie ma za wiele "powodu" aby bylo dziecko a tu udaje sie i pozniej pytania skad przeciez nie bylo do konca, przeciez biore pigulki, przeciez sie zabespieczylismy. A my staramy sie jak mozemy przygotowujemy, liczymy zachodzimy w glowe, denerwujemy i na sile szukamy objawow.

Moze trzeba na luz wrzucic

hanysz84 faktycznie to całe odbijanko trochę psuje mi humor, bo przychodzi kiedy chce i niestety w najmniej oczekiwanych momentach

Ja jeszcze nie przeżywam aż tak i może nie wiem jak to jest kiedy sie tyle razy wydaje, że to już. U mnie to moje pierwsze starania i bardzo bym chciała, żeby były ostatnie - ale jak każda z nas... niestety natura robi sobie z nas kobiet jaja!!!

_________________

Wiesz ja tez staram sie tak bardzo nie nakrecac i caly czas wmawiam sobie ze NIE JESTEM W CIAZY ale wszystko co robie wiaze z tym ze moze jednak jestem chocby nawet zakup botow, sliczne i tanie ale na obcasie wiec moja mysl byla: nie kupie ich bo jak bedzie dzidzia to na obcasie i tak nie wolno chodzic........ i tak jest ze wszystkim doslownie ze wszystkim

hanysz84 z tym to ty masz świętą rację. Ja łapie sie na tym, że robie podobnie. Chciałam sobie kupić spódnicę, żeby w niej pochodzić dłuższy czas ale pomyślałam: "czy ja sie w nią za parę miesięcy zmieszczę?" Wiem, podświadomie sie same dobijamy ale tego się chyba nie da wyrzucić.

_________________

a co najgorsze jak przechodze kolo sklepu z odzierza i rzeczami dla niemowlaczkow nie wytrzymuje i musze wejsc juz mnie kusi aby cos kupic wiec przestalam przy sobie wieksze sumy gotowki nosic

a co bylo najgorsze w sobote lzy mi w oczach staly jak widzialam w markecie kobiete w zawansowanej ciazy i myslama " jak zajebiscie ze sie jej udalo ja tez tak bardzo pragne dzidziusia"
i czy to jest madre? Chyba nie za bardzo!

hanysz84 Wiesz to ja miałam tak samo.Nic sobie ostatnio nie kupowałam,no bo przecież za kilka miesięcy i tak tego nie założę, myślałam sobie,ale w sobotę poszłam na zakupy i zaszalałam Od razu poprawił mi się humor!
To prawda,że za bardzo się nakręcamy,ja jeszcze nie jestem w ciąży a zachowuję się tak jakbym miała rodzić! Tego nie zjem,tego nie podniosę bo mi nie wolno i tak w kółko [/b]