hej, nie wiem czy ktos tu jeszcze jest
kakmila mloda dziewczyna jestes, madra, widzisz wiele spraw, ktorych wczesniej pewnie nie zauwazalas. To juz baaardzo duzo. To wszstko zawsze dzieje sie powili., Nie da sie odciac tego wszystkiego co bylo, i udawac ze to juz koniec, nie znamy sie itd. Bedziesz tego czlwoeika spotykala, chocby po to zeby spotkal sie z dzieckiem swoim. Bo tego nie unikniesz., jest ojcem przeciez ( jakim, to juz nie wnikam )
Muszisz nauczyc sie ufac sobie, wierzyc sobie a nie jemu. Musisz byc odpowiedzialna za siebie i dziecko. Jaja ty przyszlosc chcesz dac coreczce ? Ma sluchac wiecznych wyzwisk ? Ogladac ojca co matke popycha? Czego ona sie nauczy w takim domu? Pomysl ze i ona moze sobie kiedys taki model rodziny nieswiadomie moze zalozyc. Chcesz tego?
Ja tez z takiej rodziny pochodze, wyzwiska, alkohol, bicie, strach, budzenie w nocy i musztra. Ustawianie si eprzed pijanych ojcem i sluchanie belkotu pol nocy. A mama z nim byla zeby "dzieci mialy ojca i NORMALNY dom"o zesz

a teraz kazde z nas ma psyche zlamana na swoj sposob, jedno mniej drugie bardziej. No ale nie o mnie. Jak chcesz daj mu szanse ostania.....zeby wiedzial, z powazna rozmowa..... Ty bedziesz spokojniejsza, ze wszystko mu wyjasnilas, i nie odeszlas z dnia na dzien nie wiadomo dlaczego. Nie ma sensu marnowac sobie zycia.
Jesli on chce marnowac swoje z kumplami i w pubach prosze bardzo droga wolna, ale ty tego sobie i dziecku nie rob.
Studia sa dzis, jutro tez, dziewzcyny dobrze radza, idz na policealna szkole, zaoczne, cokolwiek.....ale rob cos bo jak usiadziesz na tylko to zgnusniejesz i sie zameczysz..............
zycze powodzenia.
Buzaki , kciuki trzymam