ja normalnie dola chytam jak czytam te wasze historie
ile wy przeszlyscie a ile jeszcze przed wami

my kobietki twarde jestesmy i damy rade wszystkim i wszystkiemu

za chwilke znowu mykam do pracy ale jutro jzu weekend [/code]

ewell ty nie myśl o tym co za nami, tylko co przed nami-a co będzie, same dobre wiadomości, innych nie przyjmuję i może jestem naiwna, ale wierzę w dobre zakończenia
Jak to powiada czasami mój mąż-za dużo komedii romantycznych się naoglądałam

_________________
Dziewczyny zainteresowane nowym forum, nr gadu: jeden*dwa*osiem*cztery*siedem*siedem*zero*dwa

heh moj mowi to samo heh

kasu chyba lepiej byc taka optymistka niz taka realistka jak ja za to moj maz to tak jak ty niepoprawny optymista czasem sie zastanawiam po kim on to ma

_________________
Sophie Theresa 08.03.2010, godz.19.29
10 pkt Agpar:)
52 cm, 3380 gramm:)
Olenka 30+5tc, 1800 gram,43cm.
20.02.2014 9300 gram:)zaliczylismy pieknie testy rozwojowe w Dreznie!wszystko super!lobuz maly!:)

kasu jakby okazało się, że fasolka, to kurde zacznę na poważnie wierzyć we fluidki, im więcej ich się domagam tym lepiej działają najgorzej, że miałam tą owulkę przesuniętą, więc nie wiem ile będę się z tym bujać

ja tam optymistką nie jestem, ale uważam, że całe życie po d*pie nie można dostawać, a kiedyś karta się odwróci

nie wiem... dowiem się pewnie w przyszłym tygodniu...

myślę, że ciąża, to wielki cud... i wola Nieba...
może jeszcze nie zasłużyłam...






też tak myślę
to sie nazywa umiarkowany lub realny optymizm

_________________

albo: "Nadzieja matką głupich"

ej no przecież my tu wszystkie jesteśmy mądrzejsze , niż radio i telewizja więc chyba przybrana matka

oj,dobrze, ze macie poczucie humoru i dystans do wszystkiego... fajny ten wątek

_________________

w naszych sytuacjach są dwa wyjścia, albo nabrać dystansu, pokory do życia i samozaparcia, albo odpuścić sobie i założyć, że kiedyś na łożu śmierci będziemy rozpaczać, że nic po nas nie pozostanie

nie no ostatecznie można książkę napisać, to cos tam pozostanie


ale to prawda, że to doświadczenie wielkiej pokory uczy... jak nic innego chyba...

_________________

nie wiem czy za np. 50 lat ktokolwiek książki będzie czytał, myślałam bardziej, żeby uwieść jakiegoś rockmana i żeby piosenkę dla mnie napisał to już coś

edit: emimka prowadzisz obserwację cyklu???

hmmm... to mi nie przyszło do głowy... ciekawy pomysł
ale co na to szanowni małżonkowie



oczywiście... w notesiku, bo na te cholerstwa w necie, brak mi cierpliwości...
poza tym, ja nie mam śluzu, a nie umiem badać szyjki, wiec pozostaje tylko temperatura

_________________

na śluz kup sobie wiesiołek w aptece, od początku cyklu do owulacji, go przyjmuj na serio działa ładnie można zaobserwować, jeśli się wiesz czym różni się lepki od rozciągliwego itd, to jesteś w domu, bo ja tych opisów nie umiem rozpoznać, ja także śluzu nie miałam i musiałam go wygrzebywać, a teraz sam jest i ładnie się go obserwuje

szyjki też nie umiem badać

szkoda, że nie masz w ten sposób, mnie dziewczyny namówiły, wskazały co jak i dlaczego zrobić i jestem zadowolona bo mogę konsultować z innymi

Dziewczyny, ale napisałyście

Ja też prowadzę obserwację cyklu, tylko nie potrafię badać szyjki macicy.
Jeśli chodzi o śluz, to ja od kiedy pamiętam, miałam mokro-dopiero pół roku temu dowiedziałam się, że to przez nadżerkę.
Od kiedy zaczęłam brać clo to i nawet zaobserwowałam większy śluz (mój M też )
Już nie biorę clo i zastanawiam się jak to będzie w tym cyklu.

Ale zawsze to było tak, że po miesiączce około 8dc już pojawiał się śluz i był gęsty (czasami z grudkami blee) i żółty, a na 1 dzień przed owu robił się rzadki i duuużo go było i tak miewam chyba do tygodnia po owulacji. Dopiero od dziś mam jakąś skąpą, żółtą wydzielinę (taka blee-nie będę wam opisywać, bo i tak jestem czerwona jak cegła;))

_________________
Dziewczyny zainteresowane nowym forum, nr gadu: jeden*dwa*osiem*cztery*siedem*siedem*zero*dwa

magiczny wiesiołek już do mnie leci od Oli, której przy okazji ponownie dziękuje

a co do konsultacji, to u mnie jest prawie książkowo, a owulka potwierdzona na monitoringu w klinice , więc nie ma kłopotu

ale jest wiele innych rzeczy, których ciągle nie wiem, więc przekopuje zasoby, a przy okazji dobrze mi z Wami

_________________

kasu a gdzie prowadzisz wykresik??

ja też chciałabym doczekać się możliwości wysłania na szczęście innej dziewczynie mojego wiesiołka, trzymam kciuki za to, na razie jeden cykl jechałam, zaczęłam skurcze odczuwać, a nic nie wskazywało na to, że mam owulkę, mimo to nie chciałam ryzykować

ja ściągnęłam sobie taką kartę cyklu, nazywa się 'Karta 3.3' chyba na dobreprogramy (dzięki)

Bo wcześniej miałam na 28dni, ale wkurzały mnie opłaty, a tak to mam u siebie w komputerze-zawsze pod ręką, bez żadnego logowania i opłat

_________________
Dziewczyny zainteresowane nowym forum, nr gadu: jeden*dwa*osiem*cztery*siedem*siedem*zero*dwa

moze wyslesz... już niedługo

_________________

wykasuj linka, bo dostanie Ci się kartka

a spróbuj w tym co ja mam, jest darmowy, dziewczyny właśnie mi tutaj polecały, ponoć jest bardziej przejrzysty i szczegółowy niż ten na 28

tłumaczenie mogę Tobie podesłać poszczególnych wyrazów, bo sama od jednej dziewczyny dostałam, ufam, że jest dobry

emimka mam nadzieję, właśnie sobie pomyślałam, że jak ja to zrobię, bo mój wiesiołek jest w grubej tubie a nie w postaci normalnego np rutinoskorbinu

kika a Ty gdzie masz? chętnie spróbuję

a na twój wiesiołek na pewno będzie masa chętnych-sama bym się pisała

Wiecie co, piersi zaczynają mnie boleć Do @ jeszcze 6 dni...Chyba się zbliża A myslałam, że coś się zmieni

_________________
Dziewczyny zainteresowane nowym forum, nr gadu: jeden*dwa*osiem*cztery*siedem*siedem*zero*dwa