cherri echodziłam taka sytuacje bardzo wiele razy z ijcem mojego dziecka, ciagle sie zmienial na lepsze a potem wracalo to gorsze bardzo wiele przez niego wycierpialam, zdradzal mnie regularnie jeszcze jak bylam w ciazy do dzis.. dlatego jakis czas temu rozstalam sie z nim na dobre, wiem ze on tak na prawde sie nie zmieni, tylko bylo mi na pewno latwiej, dziecko starsze "odchowane" niemal, wlasne mieszkanie...ehh ciezka sytuacja, pamietaj zeby byc rozwazna, jesli on tak bardzo sie stara to niech to udowadnia pamietaj im dluzej go przetrzymasz obserwujac te starania tym lepiej bedziesz mogla to ocenic

_________________

Napisał mi wpierw esmsa że mnie kocha, że tęskni...a potem że nie chce nic nawet Natalki, żebym jej powiedziała, że on nie żyje.... Siedzę i ryczę... Od wczoraj nie mogę się pozbierać... Teraz już wiem, że on się nie zmieni... Ale to tak boli....

_________________

cherri a to jak mieszkacie razem czy nie? Powiem ci z perspektywy czasu ze bedzie bardzo ciezko tym bardzij ze wszystki porod noworodek zarwane noce przed toba, ale teraz tak patrze z pespektywy czasu ze teraz latwiej byloby mi ukladac sobie zycie gdyby ojciec malej nei byl tak nia zainteresowany jak jest(wiem ze to egoistyczne)zobaczysz jeszcze znajdziesz kogos z kim bedziesz mogla byc szczesliwa (odezwalam sie do ciebie na gg - tam jakos latwiej porozmawiac nawet biorac pod uwage fakt ze na forum publicznym nie napisze sie wszystkiego )

_________________

cherri trzymam kciuki, nie jestes pierwsza, ani nie ostatnia, swietnie sobie poradzisz, a Natalka bedzie miec wspaniala mamusie. i pamietaj, ze ojcem moze byc kazdy, na miano taty trzeba sobie zapracowac...

_________________

cherri popieram w zupełnosci *ivette*powiec sama tk szczerez czy jest sens zeby ojciec pojawiał sie i znikał robił dziecku i Tobie złudne nadzieje ??
wiem ze to boli i to barzdo ale z czasem pogodzisz sie bedzie lepiej a ojciec nie ten co spłodził tylko ten co wychował . tylko nie mow ze ojciec nie zyje bo to bedzie bład zaktóry mozesz to Ty w przyszłosi "zapłacic"
bedzie dobrze tylko wiecej wiary pozdrawiam

Hej laseczki cherri jest w szpitalu bo ma taki opis na gg, nie wiem co sie dzieje szkoeda ze nia mam do niej komorkowego

_________________

magdalena czemu przestalas tu pisac?

_________________

*ivette*nie wiem był taki okres ze naprawde nie miałam czasu pisac moj mały zaczoł mi strasznie chorowac .wszystko skupiało sie na nim .

magdalena aha... no to mniej wiecej tak, jak ja teraz mam. zajrze na forum raz na pare dni, o ile mi sie przypomni. poki mamy ladna pogode to staram sie z mala jak najwiecej czasu na zewnatrz spedzac.

a jak tam u Was?
jak chlopcy?
jak dawcy?

buziaki ;*

_________________

*ivette* ja równiez staram sie jak najwiecej spedzac czasu z małym na dworzu tym bae\rdziej ze mały ma astme oskrzelowa jest uczulony na roztocza ma skaze białkowa:(.

chłopcy mały rosnie jak na drozdzach a Nataneil skonczył juz 9lat i jest po komuni w danej chwili jest w sanatorium w kołobrzegu

a dawcy szkoda słów:(. do dzis ojciec Xawierka nie wpłacił pieniazków alimentów:(. ojciec Nataniela tez sie spóznia z alimentami ogólnie jest zle ojciec Xawierka nie widział małego 8msc ale byłam zmuszona wziac małego na rozprawde o podwyzke alimentów i tam ojciec widział małego po 8msc:(. mały ciagle krzyczał tata tata na korytarzu w sadzie i podeszłam i mowie do małego ze to Twoj tata to ten typ mowi do mnie ..." przestan tak mowic ..." kurczaki co za typ!!!! ach szkoda słów:(
pozdrawiam

oj, przykro mi

ale mam nadzieje, ze niedlugo kasa wplynie

a z alimentami jak? podwyzszyli?

_________________

ivette aj szkoda gadac !!!!!!!!!!

skoro nie chcesz sie tym podzielic to nie

wlasnie takim spdoodbem watek upada

_________________

dziwczyny powiedzcie , ojciec dziecka nie zna go widział do 3 razy. po tym jak stwierdził ze usuwa się naszego zycia, po miesiacu pisze mi ze zmienił zdanie i jednak bedzie widywal córkę.zapewne bedzie chciał przyjechac i zabrac do siebie ale nie pozwolę na to. niech idzie do sadu. ale napisał mi ze dogadamy sie ustalimy jakies dni poradzcie co mogę zaproponować. ogolnie nienawiidze go , i najlepiej bym chciała zeby niemiec nic z nim wspolnego, zmieniał zdanie 10 razy jegoo dziecko nie jegoi tak w kołko. szok. prosze co moge zaproponować córk ama 11 miesiecy. jego nie zna on jej nie zna , prosze podpowiedzcie.

tylko watek upada bo sa tu dziwne rzady !!
a u mnie klapa na całego i juz mam dosyc

Ivettko jesteś tu jeszcze ?

Widze Dario, ze ponownie jestes z tym chlopakiem z ktorym bylas niedlugo po porodzie?
I jak Wam sie uklada?

_________________

Hej Ac a układa się i to bardzo dobrze jeszcze trochę i razem zamieszkamy na stałe
myślę, że po prostu oboje musieliśmy dojrzeć do tego uczucia

a Tobie jak się układa ? jak tam Maleńka ? (no w sumie to już duża Dziewuszka )

Hej dziewczyny!

Moje maleństwo już ze mną. Daje mi masę szczęścia

Ojciec Natalki odzywał się kilka razy, ale zawsze próbował mnie poniżyć, chciał udowodnić że bez niego jestem niczym... Jeszcze bardziej mnie dołował...

Od czerwca z przerwami leżałam w szpitalu, miał taki tupet że i tam przyszedł. Raz koleżanka pomagała mi go z sali wyrzucić bo piguły miały to głęboko gdzieś....
Nie wiem skąd się dowiedział, że rodziłam... Przyszedł na porodówkę, na szczęście moi rodzice byli. Tato mój prawie się z nim pobił.

Wiecie co mnie najbardziej boli. Gdzieś tam we mnie siedzi przekonanie, że Natalcia powinna znać ojca. Ale jak umożliwiłam im spotkanie, dgy wyszłam na spacerek, to nie pytał o nią. Cały czas o nas, że mam wrócić itp. Gdy się go zapytałam czy go córka coś obchodzi odpowiedział standardowo: "Jak wrócisz, Natalka będzie miała wszystko". Aż we mnie zawrzało!
Mała ma 4 m-ce! On ani razu nie zapytał jak się czuje! Nie kupił jej nic! Nie zapytał czy mam łóżeczko, ubranka , cokolwiek dla niej. Nie zapytał czy czegoś dla niej potrzebuje. Zadzwonił kiedyś do mnie jak mała zaczęła gorączkować (przypadkiem), nie docierało do niego, żalił się że mu ciężko, że mamy wrócić itp... Dodam że mała miała naprawdę wysoką temperaturę... Nic go to nie obchodziło!

Nienawidzę go!

Dziewczyny dlaczego pakujemy się w takie związki?!
Za jakie grzechy??

Przepraszam musiałam się wyżalić


Przedstawiam wam moją niunię :

_________________

Wooow jaka mała ślicznotka Cudo maleńkie, przepiękna jest