Aguska witaj
Kurczę , widzę , że wszystkie jesteśmy jakoś ograniczone finansowo...Do tego dochodzi jeszcze praca, bo nie każdy niestety może sobie pozwolić tak jak ja na dłuższy urlop wychowawczy.Szkoda, że właśnie takie przyziemne rzeczy blokują realizację tak cudownych planów!

Iwona1974-no fakt , dzieciaki to mają pomysły!Ja też muszę uważać na Mikiego, bo on zdaje się zapominać że jego braciszek nie jada np. kiszonych ogórków Poza tym odkąd Michał ma 2 dolne ząbki to udaje mu się ugryźć całkiem spore kawałki!Już raz o mało nie zeszłam z tego świata jak mu kawałeczek bułki stanął w gardle.Zrobił się cały purpurowy i odtąd pilnuję tego jak mogę.

Madzik-mówisz zbędne kilogramy?Temat też jest u mnie na tapecie , bo do tej pory nie wróciłam do swojej wagi sprzed ciąży , choć staram się jak mogę Przeszłam nawet na rygorystyczną dietkę i udało mi się zrzucić jakieś kolejne 10 kilo, ale pozostało mi jeszcze z 6 W porównaniu z twoimi 20-toma to może i pryszcz, ale opornie mi to idzie mimo szczerych chęci.Podziwiam te dziewczyny, które jeszcze dodatkowo wkładają w to wysiłek fizyczny, bo ja niestety nie mam aż takiego samozaparcia Kiedyś sobie biegałam, ale niesystematycznie , no a teraz to już w ogóle mi się nie chce .Poza tym tez mam niestety od dziecka problemy z tym swoim kręgosłupem i nieźle mi to dało w kość jak miałam jakieś 25 kilo na plusie.Także trzymam kciuki za twoje odchudzanko!

Aguska witaj

Iwona przy dzieciach to trzeba mieć oczy dookoła głowy!
Ja pamiętam ja w wakacje jak Oli miała 7 albo 8 miesięcy mój mały kuzynek (a wujek Oliwki, który wczoraj skończył 6lat) wsadził jej do buzi 2 miętowe tik-taki!

Iwek, Madzik wy tu o nadwadze a ja mam problem z niedowagą
Ważę zaledwie niecałe 47kg a chciałabym przynajmniej do 50 dobić i nie potrafię

_________________


(*) Aniołek 02.03.2009r.

anulka to chudzinka jestes zazdroszcze ci
ja w przedostatniej ciazy przytylam tylko 4 kg a maly wazyl 3610 potem zaraz szybko zaczelam chudnac a teraz przy laurze przytylam 10 kg po porodzie zaczelam chudnac a niedawno znowu tyc nieiwem dlaczego a dieta caly czas ta sama juz sie tak wkurzylam ze zaczelam cwiczyc

Oj Iwonko nie ma czego...sama skóra i kości
Ja w ciązy przytyłam 12 kg a Oli ważyła 2850g. I musze powiedzieć,że z brzuszkiem czułam sie naprawde sexi

_________________


(*) Aniołek 02.03.2009r.

ja przy malej to mialam taki maly brzuszek ze strasznie sie balam ze ona taka malutenka bedzie bylamw szoku ze wazyla 3740 ale podobno kazde kolejne dziecko jest wieksze ja to mam dola bo wszystkie moje spodnie na wiosne sa tak obcisle ze szok mam nadzieje ze cwiczenia mi pomoga a cwicze juz 2 tygodnie,malo jem no jeszcze popalam

u mnie stwierdzenie, ze kazde kolejne dziecko większe - nie sprawdziło się - no moze tylko troszenieńkę starszy wazył 3.09 i miał 53 cm - ur. w 41 tyg, a młodszy 3.19 i miał 51 cm - ur. w 40 tyg. W obu ciązach przytyłam 8 kilo. Teraz nie mam problemow z wagą, ale chce powrocić do swojej wymarzonej wagi 53 kilo przy 160 cm - dobrze się wedy czułam. Teraz wazę 58.

_________________

Ja też mialam mały brzusio a w nim malutką Oli ... urodziłam w 38tc...2tyg. przed terminem, a termin miałam na wigilię

Co do spodni to prawie wszystkie lecą mi z tyłka, choć teraz jest i tak dużo lepiej bo niedawno ważyłam jekieś 43-44kg Ale chciałaby ważyć 50 przy 160cm.

_________________


(*) Aniołek 02.03.2009r.

Anulka to ja ci oddam moje 3 kilo,ja waże 54 ,wiem że to nie dużo ale te 3 kilo mi ciąży no!!Ostatnio przytyłam i zejść nie chce-za bardzo mi słodycze smakują.

Iwona1974 no ja też Cię podziwiam za organizacje czasu.Moi starsi synowie chodzą do szkoły i do 15.40 ich nie ma,a nawet jak są to mam czas dla młodszego bo oni tacy samodzielni i sami się sobą zajmują.Mają 11 i 8 lat.

No u mnie z tym że każde następne większe się sprawdziło...Najstarszy ważył 2450 i 50cm, Dominik 3150 i 56, a Natan 3350 i niestety nie wiem ile cm bo go nie zmierzyli .Za to teraz największy jest ten co ważył najmniej....ma 159cm i 56kg no i 06.03 stuknęło mu 11lat

Oj ToJa my to fioła miałyśmy....no u Ciebie Maryśka na topie więc może akurat się "niechcący "przydarzy ale ja już raczej się nie zdecyduje.....ech no może za jakieś 5 lat hahaha

A i zapomniałam napisać że przy każdym następnym szybciej urodziłam...przy Natanie zdążyłam już tylko koszule założyć

_________________

u mnie szybkosc rodzenia znowu sie nie sprawdziła ........ pierwszego rodziłam 6 godzin, a młodszego 9 godzin ......... tylko skurcze parte były krotsze, bo starszego parłam 30 minut, a młodszego 15
........ u mnie zawsze wszytstko jest na odwrot

_________________

mika to duzy ten twoj syn moj ma skonczone 10 lat wazyl 3280 a teraz to cos po 30 kg
ja 1 syna dlugo rodzilam koszmar,porod kleszczowy
drugiego troche szybciej
trzeciego urodzilam szybko w wigilie o 17 pojechalam i o 19.50 urodzilam
ale najszybciej to mi poszlo z laura,czekalam do ostatniej chwili jeszcze chate w skurczach sprzatalam obiad robilam i pranie wieszalam w koncu o 15 mowie dobra jade juz i o 16.50 urodzilam

Anulka no faktycznie szczypiorek Chciałoby się zapytać-jak ty to robisz

Iwona1974- 4 kg To chyba marzenie każdej ciężarówki Ale może ta dwójeczka maluchów , którą miałaś już w domu miała w tym swój spory udział? Ja to się obawiam , że tym razem przekroczę magiczną liczbę 25 kilo , bo ja to kocham jeść w ciąży A ten twój czwarty poród-jakbym widziała siebie-ten sam scenariusz!

Sigma- ja też dążę do tej wymarzonej wagi 53 kg przy 160 cm ...I 8 kilo w ciąży to też ładnie

Mika 78 -jeśli rzeczywiście przy każdym następnym szybciej się rodzi to ja się piszę Mikołaj był"wywołany do tablicy" na oksy, Michał zaś jak natura przykazała w 39 t bez wspomagaczy.Zdecydowanie wybieram tą drugą opcję-ból bez porównania!I szybciej poszło.Mam nadzieje , że za trzecim razem będzie już tylko expres Bylebym tylko tą koszulę zdążyła założyć

Mika z chęcia przyjmę



Iwek jak to robię...hmm co jakiś czas zjadam całą małą pizze...margaritte

_________________


(*) Aniołek 02.03.2009r.

Iwona dobra jesteś ...a twój syn ile ma wzrostu....32kg waży mój prawie 8 latek Dominik....Patryk zawsze miał problemy z nadwagą,ale widze że teraz mu brzuszek znika bo rośnie....mam nadzieje że kiedyś przestanie...rozmiar nogi 42 jego skarpetki mam już za duże

Moja dzidzia chora.Ma gorączkę ,katar i oczka zaropiałe i marud mu się włączył.Znów jakiś ząb na pewno na horyzoncie -zawsze tak ma.

_________________

Mika nic nie mów o ząbkowaniu, bo ja już nie dosypiam trzecią noc z rzędu przez Michała Też ma katarek i pokasłuje, ale na szczęście w dzień aż tak bardzo nie marudzi.A to dopiero początek

Anulka- no u mnie zjedzona pizza wywołuje co najwyżej wyrzuty sumienia, ale o znikaniu kg nie ma mowy

Iwek czy Twoja starsza dzidzia jest z 6 marca??

No a ząbkowanie u Ciebie to na samym początku-oj współczuje!!

_________________

Zgadza się -z 6 marca A czemu pytasz?

Bo mój Patryk też z 6 marca

_________________

Ach dopiero co zauważyłam , że wspomniałaś o tym w swoim poprzednim poście-tyle tam cyfer , że umknęło to mojej uwadze Ale u ciebie to już 11 latek ...jak ja bym chciała mieć już takiego dużego synka! No nic-trza poczekać

Iwek zobaczysz jak to szybko zleci.....ja dalej nie wierze że mam takie duże dzieciaczki i takiego bąbla-no ale niestety latka lecą

_________________

Ano lecą lecą
Do tej pory nie mogę uwierzyć, że w tym roku stuknie mi 30-tka, bo ja tam wcale się nie czuję jakoś staro Wręcz przeciwnie- ma wrażenie , że dopiero odżyłam i do tego jeszcze więcej dzieci mi się chce!