wlasnie mam ten sam dylemat, nawet zalozylam temat w dziale pediatry,

ja przyjmuje opcje ze stopa najlepiej rozwija sie w skarpecie lub na boso,reszta rodziny ze w kapciach za kostke...

ale to moje dzieci i beda tak chodzic jak mi sie podoba i jak ja uwazam czyli w skarpetach heheh

a moja tesciowa juz dzis nawet sciemniala ze od pielegniarki slyszala ze dziecko musi miec w domu specjalne kapicie i zawsze zaczyna tak "ja nie chce sie wtracac ale"....

to sie nie wtracaj babo!
sorki ale moja tesciowa jest okropna...

_________________

Mój synek uczył się chodzić w skarpetkach z ABSem,jak już chodził dobrze, kupiłam mu pacie z usztywnianią piętą. Niestety w domu mamy same podłogi, to również była przyczyna tego,że kupiłam papcie,jakbym miała dywany, do teraz by ich nie miał.

_________________

ja jestem po wizycie u swojego pediatry
i zdziwiłam się, bo poszłam do niego przekonana że raczej odradzi usztywniane kapcie a tu jednak on należy do zwolenników

Marysia uczyła się chodzić bez kapci, chociaż nieraz się nasłyszałam, że nie będziec chciała w butach chodzić, że nogi jej sie powykrzywiają i takie tam inne "naukowe teorie"
Zrobiłam po swojemu i pierwsze buty dostała dopiero jak zaczęła chodzić, bo chciała po dworze latać.
A co do kapci to teraz ma, ale też lata po domu na boso i nic jej nie jest, czasem nawet sama sciaga skarpety. Kapcie to takie bardziej jak idziemy na dół do kuchni, czy coś. A tak to na bosaka.

_________________

A co z dziećmi, które umieją już chodzić? Moja 14miesięczna córcia już ładnie śmiga, ma buciki właśnie Danieli z których powoli wyrasta i mam pytanie czy lepiej kupić normalne papcie
np http://www.allegro.pl/show_item.php?item=520328415#gallery
lub http://www.allegro.pl/show_item.php?item=521450324#gallery
albo http://www.allegro.pl/item520094345_hit_buciki_abs_na_rzep_12_18m_wysylka_5_50_zl.html

czy lepiej zostać przy tych http://www.allegro.pl/show_item.php?item=519949685#gallery ?

Mam dylemat bo nie wiem , które wybrać. Te które ma obecnie (te same, któe w ostatnim lunku) nosi i ładnie w nich chodzi ale nie wiem czy nie za bardzo ją krępują.

mrooweczko
Kapcie ze wskazanych przez ciebie Żadne Żadne,Żadne,Żadne.
Wszystkie są nie do przyjęcia.Beznadzieja.
Najlepiej sandałki " Bartka", lub typu adidasek z wywiniętą podeszwą z przodu do góry.

Dziękuję za odpowiedź pani Elżbieto Oglądałam stronę Bartka ale nie wiem które buty będą odpowiednie. Może mi pani wstawić linka lub wysłać na PW albo po prostu pokazać zdjęcie? Ja taka ciemna masa w tej sprawie jeszcze jestem.

a Czy DANIELE profilaktyczne (NIE ortopedyczne) są OK?

http://allegro.pl/item515820356_daniel_ ... mocja.html

Na innym wątku pani Elzbieta, expert napisała mi, że to kit, badziewie. Z doświadczenia (niestety) napiszę Ci szczerze, że żałuję tego zakupu.

Podeszwa WOGÓLE się nie zgina, w związku z czym stopa dziecka nie pracuje. Gówno i tyle.

Widzę, że to takie badziewie, jak mi teściowa kupiła parę miesięcy temu na rynku. Młody w ogóle w tym się ruszyć nie umiał. Za jej namową wzięłam go w tym raz na spacer, tylko jako ocieplenie na stopki (na szczęście zaraz zgubił ;p).

Pozdrówka

_________________

hmmm
a nasz ortopeda polecał
a moze Ty miałaś takie co sie nie zginają - ale wersję ortopedyczną? nie profilaktyczną... chociaż w sumie to nie, - piszesz że Pani Elżbieta je krytykowała

w takim razie poczekam na jakieś polecane modele bartka

Kaktusik Mi też pani w sklepie polecała te buciki, boże świetne, znakomite. Ci ortopedzi to se mogą w dupę wsadzić te buty, za przeproszeniem.

ci ortopedzi co polecaja takie buty niech sami sobie takie zalozą i zobaczymy jak daleko zajdą but ma "współgrać" ze stopa dziecka a nie ją krępować

W brodę sobie pluję, że wogóle kupiłam jej ten szajs.

a jakie kupisz kolejne? juz wiesz?

Kupiłam z Zetpolu, model Dorotka. czekam aż przyjdą

Drogie Mamy
But ma wspomagać nóżki dziecka, nie tylko chronić stopę.No za mało. Musi mieć :
- sztywny zapiętek,żeby pięta nie schodziła z pionu - musi ją trzymać w osi nogi,
- musi się mocno zginać w 1/3 stopki, czyli tam gdzie stopa się zgina kiedy odbijamy się z palca,
- powinien mieć wywiniętą podeszwę tak ,żeby ułatwiać odbicie z palca,
- czy za kostkę , czy pod to zależy.Jeśli stopa jest wiotka i mocno koślawi dziecko nóżki- wysoki, jeśli nie powinny to być trampki, lub typu adidas.Często Bartka butki są dobre.
OCZYWIŚCIE ZALEŻY CZY ZIMA, CZY LATO. w ZIMIE WYSOKIE,CIEPŁE, I NIE MA KOMBINOWANIA.PRZECIEŻ W TRAMPKACH NIE WYJDZIEMY Z DZIECIACZKIEM NA MRÓZ.
Butki takie jak przytaczane wyżej nadają się do pójścia do cioci na imieniny do sukienki i koniec.
Natomiast generalnie raczej jestem zwolenniczką biegania na bosaka, ale też trzeba pilnować jak dziecko zaczyna wstawać i chodzi przy przedmiotach poprawiania stóp, aby pięta była w osi nogi i palce u nóg wywinięte do góry,aby KONIECZNIE póścił chwytny w palcach, bo będzie ściągał stopę w koślawość, i pięta będzie schodzić z pionu do środka, stopa w ustawienie jak u Charly Chaplina i dziecko nie będzie chodziło z odbicia z palucha, ale jak kaczka bez dynamiki. To samo chodzenie również w wysokich butach z trzymaniem kostki.

a jesli wszędzie w domu sa kafelki? przecież to nie jest naturalne podłoże?

Jeremi chodzi już samodzielnie od 3 miesięcy na bosaka, albo w skarpetkach....ale...cały czas wydaje mi się że to źle

Tzn, że buciki Zetpolu są nieodpowiednie?

moj maly caly czas smiga w skarpetach antyposlizgowych i poki co to ma 1 pare butow do samochodu i wozka i sa to buty normalne-nie za piete,nie usztywniane ( a te daniela jak widzialam to juz w ogole porazka-dziecko w nich musi si czuc jak dorosly na nartach )w domu mam plytki i podlogi drewniane i jakos mu to nie przeszkadza-co do tego,ze sie przeziebi to jeszcze nigdy takiej teorii nie slyszalam,ze od chodzenia w skarpetach po plytkach albo podlodze mozna sie przeziebic maly po nich raczkowal,siadal,teraz zaczyna chodzic i na zmarzietego nie wyglada a w domu mam ok 20-22 stopni