akurat tekst o karmieniu byl tylko z mojego doswiadczenia.ciekawe komu kaze siebie nasladowac
wiem,wiem _Lilith_ ,ze to ty jestes alfa i omega na tym forum. wyluzuj .twoje obrazanie innych i klotliwosc goruje na tym forum

_________________

Droga Natio, Alutko i Kamyku - wiem , że macie rację.
Najpierw faktycznie spróbuje wybadać sytuację na miejscu. Nie będę im owijać w bawełnę - ale jeśli będę miała cień wątpliwości - że nie zrobią tak jak chce- to zacznę się rozglądać za prywatna kliniką ( choćby miała być daleko od domu). Dobrze, ze mam jeszcze na to czas. Dlatego martwię się zawczasu

Natio co do Lilith to masz zupełną rację. Ton zawsze zarozumiały. Odpowiada tak, jakby o życiu wiedziała wszystko.Specjalistka od rodzenia . A ile to ona dzieci ma, że taka wszystkowiedząca i pouczająca ???
Co ona wie o strachu matki , która rok po urodzenia dziecka jeździ po klinikach, bo się boi, że jej dziecko może być przez ten feralny poród upośledzone. Nie wie na pewno nic. A powinna wiedzieć że 80 % dzieci urodzone w takim stanie jak moja Dominika jest upośledzone psychicznie i ruchowo. No ale.....po co dyskutować z taką osobą, skoro zależy jej tylko na kłótniach.

_________________

a vice versa postow ze zrozumieniem czytac nie umiesz, to jak ty czytasz te swoje ksiazki?.proponuje ci tylko forum medyczne,tam bedziesz mogla wykazac sie swoja wiedza.
agamika1 albo nie doczytalam ale moze jakis lekarz przyjmuje w tym szpitalu prywatnie??moglabys sie umowic na taki porod podczas jego dyzuru.ordynator 24 godz w szpitalu nie jest.
masz racje,mozesz miec skierowanie na cc a i tak go moga nie wykonac.tez znam takie przypadki.Lilith tak chcialaby wierzyc,ze to co w jej tych madrych ksiazkach jest napisane i w prawie to tak jest w praktyce.gdyby tak bylo to swiat bylby idealny a sady nalezaloby zlikwidowac.

_________________

osmieszanie sie to twoja specjalnosc...
zamilkne juz bo szkoda slow
a propo madrych ksiazek...moja babcia miala taki tekst... jak cos wiedziala albo wymyslila to mowila... w madrej ksiazce przeczytalam...jakiej ...nie wie nikt i widze ze ty tez sobie jakies ksiazki wymyslilas bo ja o takowych w ogole nie pisalam

Planowane cc ze wskazań lekarskich rzadko jest wykonywane w momencie, kiedy rozpocznie się akcja porodowa. Zabieg przygotowany w spokoju i bez paniki niesie za sobą mniej komplikacji czy powikłań. Z karmieniem również jak jedna z poprzedniczek nie miałam problemu, chociaż pokarm nie pojawił się natychmiast. W moim przypadku przygotowanie do planowanej operacji trwało ok. czterech godzin i nie wyobrażam sobie tej całej procedury w warunkach trwającej akcji porodowej. To raczej niesie zagrożenia dla matki i dziecka, zresztą każda nagła operacja cc takich zagrożeń niesie więcej niż planowana.
ma to znaczenie zwłaszcza w mniejszych szpitalach, gdzie oddział gin-poł nie ma własnego anestezjologa. podczas moich przygotowań do cc na dyżurze był jeden anestezjolog - kiedy wszystko było już prawie gotowe okazało się, ze na chirurgię trafiło dziecko z wypadku, konieczna była natychmiastowa operacja - ja mogłam poczekać, a gdybym miała już rozpoczętą akcję to raczej nie... i co wtedy?? kto miałby zdecydować o kolejności operacji??

Agamika - podsumowując - jeśli jest medyczne wskazanie do cc - a rozumiem, że będziesz mieć takowe, bo cieżki stan dziecka po pierwszym porodzie może być takim wskazaniem, to termin cc wyznaczą przed przewidywanym terminem porodu - jedziesz do szpitala niemal jak do sklepu - na umówiony dzień, godzinę i masz przy sobie dziecko zaraz po operacji - tego Ci życzę ja miałam termin wg OM na 10 września - cc miałam planowe ze względu na pośladkowe położenie synka - 3 września

Kasia - Tobie dzięki również za zrozumienie.

Dokładnie życie życiem. Mam nadzieję, że moja historia położnicza będzie wystarczająca i nie będę miała problemów z umówieniem się na cesarkę. a jak będą problemy - to też coś zaradzę.

Mogłabym rodzić nawet normalnie. Nie boję się bólu, to jest mało istotne. Boję się tylko, że znowu coś pójdzie nie tak. Nie chce przechodzić przez ten koszmar po raz drugi - i tylko stąd moje obawy.

Nie ja jestem ważna. Mnie może trafić nawet szlak ( w przenośni oczywiście)- tu dziecko jest najważniejsze i jego zdrowie.

_________________

niestety to nieprawda...lekarze czesto czekaja na rozpoczecie akcji bo rozpoczeta akcja to pierwsze skurcze sygnalizujace ze porod sie zaczal i dziecko jest gotowe...wtedy nie zwlekajac mozna smialo robic cc

Zgadza się ,ja miałam już nawet bóle parte i zdecydowano się na cc . Zresztą jak większość tam dziewczyń z którymi miałam przyjemnąć być na oddziale po porodzie

_________________

_Lilith_ to o czym piszesz to nie jest planowane ciecie cesarskie z ustalonym terminem.nie rozumiem jak ty pojmujesz ten termin?? piszesz,ze ja czy kaska piszemy nieprawde ale to ty nie mialas ciecia cesarskiego planowanego, zadnego cc nie mialas!

W zależności czy zabieg jest planowany, czy nagły, stosuje się w przededniu zabiegu dietę lekkostrawną, a od północy głodówkę ( co najmniej 6 godzin przed zabiegiem ), daje się środki przeczyszczające wieczorem, a rano wykonuje się lewatywę, przed samym zabiegiem wykonuje sie golenie wzgórka łonowego, zakłada się cewnik do pęcherza na stałę, zakłada się wenflon do żyły, aby w czasie zabiegu móc podawać kroplówki nawadniające wraz z lekami. Przebieg cięcia cesarskiego.
Przewiezienie na sale operacyjną bez ubrania, znieczulenie ( jeżeli do kręgosłupa ), ułożenie na stole operacyjnym, uśpienie ( w przypadku znieczulenia ogólnego ) mycie brzucha i okolic środkiem dezynfekcyjnym, obłożenie jałowym materiałem ( prześcieradła, serwety ), nacinanie poszczególnych warstw: skóry, tkanki podskórnej, rozsunięcie mięśni, zsunięcie pęcherza


Przed zabiegiem
Jeśli operacja jest planowana, przyszła mama przygotowuje się do niej już wcześniej. Przez co najmniej sześć godzin nie może jeść, położna proponuje czopki glicerynowe na wypróżnienie, goli okolicę łonową, zakłada cewnik do pęcherza, a na nogi (jeśli kobieta ma żylaki) opaskę uciskową zapobiegającą zakrzepom. Podaje się dożylnie leki, niedopuszczające do powstania wrzodu stresowego żołądka. Gdy decyzja zapada nagle, wszystko wygląda podobnie, pomija się jednak dietę i opaskę uciskową.

2 tesksty i nigdzie nie napisane, ze planowane cc musi rozpoczac sie akcja porodowa,ba nawet nie ma takiej akcji.jak wyglada cc _Lilith_ duzo pisze tego w internecie i az dziwi mnie ze ty tego nie wiesz no ale coz jak komus probuje sie na wszelki sposob wcisnac swoj sposob myslenia ??tylko nie potrzebne sa te teksty o klamaniu, alfa i omedze

kamyk u ciebie zdecydowano o cc podczas porodu a tu piszemy o planowanym cc.to chyba co innego??

_________________

napisalam co lekarze wola i jak jest w miare humanitarnie bo wyjecie dziecka kompletnie nieprzygotowanego na ten swiat bo mamusia sobie zyczy jest dla mnie niehumanitarne... moje 3 kolezanki mialy planowane cc..jedna z powodu zylakow...druga wielkosci dziecka a trzecia z powodu wady wzroku...i nie wiem ale ty chyba nie wiesz co to sa skurcze i kiedy rozpoczyna sie akcja porodowa...pierwsze skurcze...rzadkie i lekko bolesne juz ta akcje poczatkuja...wszystkie te kolezanki byly po terminie 1-2 dni i u wszystkich czekano na pierwsze skurcze...a nawet lekkie rozwarcia...to byl sygnal ze dziecko i mama sa juz gotowi...i zrobiono cc...byc moze moj lekarz bo akurat tak sie sklada ze wszystkie chodzilysmy do tego samego preferuje humanitarne cc... czeka na gotowosc dziecka i je wyjmuje...moze to dla niego wazne...napewno lepsze dla mamy i dziecka
a procedury przygotowawcze sa takie same....lewatywa...wenflon...itp...jest na to mnostwo czasu
ja wiem ze mozna sie umowic na cc i zrobic je 2 tyg przed terminiem...wiem ze robi sie cc planowane w taki sposob jak opisalas


ale ja nigdzie nie napisalam ze skurcze sa konieczne do wykonania cc...ze sa pozadane poniewaz swiadcza o gotowosci matki i dziecka...tyle

piszesz o zakladaniu wenflonu...cewnika...jakby to byl strasznie dlugotrwaly proces

no widzisz lilih u mnie w szpitalu jest inna praktyka.planowany porod cc wyglada tak jak napisalam.
a powiem ci jeszcze, ze ja tez mialam pierwszy porod sn tak wspanialy jak ty i tez przy porodzie nie krzyczalam (czytalam twoje posty hihi)
i mimo to probuje byc obiektywna na tym forum i zrozumiec kazdego.nie obrazam innych za czyjes opinie i doswiadczenia

ostatnie twoje zdanie nie bede juz kometowac.uznam go za zart, bo pewnie zauwazylas, ze jest to fragment z netu chyba ,ze nie .zaraz moze napiszesz,ze samam bym tego nie wymyslila .tyle, ze mi sie nie chcialo pisac tyle-latwiej bylo skopiowac

_________________

dziewczyna poprosila nas o porade a zrobil sie z tego kolejny glupi watek dyskusyjny z przodujaca w nim wszechwiedzaca _Lilith_,na wielu tematach sama probowalam sie czegos o cc dowiedziec bo takie mnie zapewne czeka a to co mialam do tej pory bylo cc naglym ale naprawde sie nie da bo _Lilith_ ma chyba ustawiana jakos wyszukiwarke z haslem cesarka i na kazdym takim watku jest ,a mysle ze wiekszosc dziewczyn chce posluchac tych co juz przez to przeszly a nie teoretykow heretykow

_Lilith_ nie znam cie i nie znam twojego doswiadczenia ani twoich przezyc,napewno w wielu sytuacjach jestes dziwczynom pomocna ale chyba nie tutaj,zrobilyscie na porodzie sobie watek do klotni wiec tam go kontynuujcie


w szpitalu w opolu praktykuje sie w wielkszosci przypadkow umowiony termin porodu cc,miala tak nie tylko moja szwagierka ale takze przwie wszystkie dziewczyny ktore znam i ktore rodzily w taki sposob,wiec widocznie co szpital to obyczaj,a wystarczy poczytac w internecie naprawde nie duzo aby sie doweidziec ze planowe cc(nie cc na zyczenie,tylko wg wskazan lekarskich ale umowione na konkretny dzien) przynosi najmniej szkod dla matki i dziecka bo na wszystko jest czas,a nie szybka akcja bo zaczely sie skurcze i nie wiadomo jak sie szybko akcja rozwinie,jest to zwyczajna operacja ( z nadwyczajnym koncem) do ktorej lekarze i pacjenci powinni byc przygotowani i tak jak przy operacji naglej czesciej przydarzaja sie komplikacje tak samo jest przy naglych cc.

napisze tylko tyle dziewczynki.... robta co chceta ze swoim cialem...dziecmi...krojcie sie wzdluz...poprzecznie czy jak wam odpowiada ...osobiscie mam to gdzies
napisalam tylko co sadza o tym lekarze...i to ze nie mozna odmowic porodu sn w polsce a przeciez o to chodzilo zalozycielce tematu...ale musiala od razu ocenic moja osobe bo nie podobalo jej sie to ze akurat pisalam nie po jej mysli...nie angazuje sie emocjonalnie w posty...nie przezywam tego wszystkiego i byc moze latwiej mi zachowac dystans do waszych postow co wam nie wychodzi...kazde slowo ktore wam sie nie podoba odbieracie jako atak...obraze itp...wyluzujcie drogie panie...chcialyscie zasiegnac informacji czy byc glaskane po glowkach i pocieszane a do tego karmione klamstwem? nie wiem...jestem osoba rzeczowa i mowiaca to co mysle i to co wiem...zdystansowana wiec mozna mnie odebrac jako niemila...nieprzyjemna i nieuprzejma..

potrafie byc mila ...uprzejma...wspolczujaca ale kiedy zachodzi potrzeba...nie bede pocieszac rozdziamdzianych mamusiek ktore uwazaja sie za pepek swiata a ciaze traktuja jak chorobe...

wszystkiego naj w nowym roku..szczesliwych rozwiazan i zdrowych dzieci zycze i zegnam

Nie chodzi o to , że pisałaś nie po mojej myśli- chodzi o to , że z góry krytykujesz, każdy inny sposób rozwiązania ciąży niż sn. Z góry zakładasz, że tylko on jest wskazany- a to nieprawda. Nie chce być nie miła ( bo z zasady nie jestem i z zasady nie życzę nikomu tego złego co mnie spokało)., ale może należałby Ci się podobny kopniak i przeżycia jak u mnie, żebyś poszerzyła swój punkt widzenia. Ciekawe czy wtedy też byś się tak mądrzyła.



-Nie jesteś miła i nie potrafisz być miła. Wszystkie twoje posty są obraźliwe i zaczepne.
- Nie jestem rozdziamdzianą mamuśką. Jestem kobieta po ciężkich przeżyciach związanych z porodem. I nie jestem pępkiem świata. Ciąża to nie choroba, ale może się skończyć tragicznie. Nie zamierzam czekać , bo te co czekały i niereagowały chodzą dziś na cmentarze. Może powinnaś poczytać wątpi -"po starcie" .

I nie życzę sobie Ciebie na moim wątku. Nie dlatego, że masz odmienne zdanie na temat cc, ale dlatego, że potrafisz podejść do sprawy obiektywnie.Szkoda, że nie ma opcji "zakaz wstępu określonym osobom"- bo na pewno byłabyś na tej liście.

_________________

to nie jest twoj watek ale watek forum...poza tym swoje zyczenia pozostaw sobie bo mam prawo wypowiadac sie tam gdzie chce i prawde powiedziawszy nie interesuje mnie to ze nie podobaja sie tobie moje wypowiedzi...masz prawo odbierac je tak jak chcesz ale zmienic badz wyrzucic ich nie mozesz

gdybys ty potrafila spojrzec na temat inaczej niz przez wlasne doswiadczenia to zauwazyla bys ze nigdzie nie krytykowalam twoich wskazan do cc nawet pisalam ci co masz zrobic zeby to cc wykonano ci bez problemu....wiec nie wiem po co wszystkie moje wypowiedzi odbierasz jako kierowane do siebie cofnij sie pare postow wstecz i przeczytaj te ktore pisalam do ciebie bo odbierajac wszystko pod siebie wlasnie udowadniasz ze czujesz sie jak pepek swiata...jestem przeciwna cc na zyczenie i tego nic nie zmieni ale jezeli ktos chce to ma wybor...moze to zrobic w prywatnej klinice badz szpitalu gdzie wykonuje sie zabieg odplatnie...wiec nie pisz mi jaka jestem bo sorry ale mnie nie znasz ...



a moze bys przemyslala swoje wypowiedzi? to ty jestes w ciazy moja droga...ja mam dwoje zdrowych dzieci i wiecej miec nie zamierzam chyba ze los zechce inaczej... wierze w to ze to co komus dajesz...wroci do ciebie ze zdwojona sila...wiec zastanow sie nad swoimi slowami bo powiedzenie... nie zycz drugiemu co tobie nie mile... moze sie sprawdzic czego absolutnie ci nie zycze

u nas w klinice planowane CC wykonują tydzień przed terminem...czasem wcześniej...moje oby dwie cesarki były wykonane przed terminem, akcji porodowej oczywiście nie miałam...zresztą nic zbliżającego się porodu nie zapowiadało

No i jakże byłoby inaczej- gdyby Lilith się nie odezwała i nie wtrąciła swoich paru groszy. Znajdź sobie inny wątek koleżanko do wyrażania swoich opinii - tu je wszyscy już znają.

A co do twoich zdwojonych życzeń. Nie jestem zszokowana. Właśnie takiej odpowiedzi po tobie się spodziewałam. Z góry można przewidzieć twoją życzliwość.

Papa.

_________________

za to ja jestem zszokowana bo to nie byly moje zyczenia...alez sobie dorabiasz ideologie... a na zyczliwosc bym na twoim miejscu nie liczyla... nie wyznaje zasady ktos w ciebie kamieniem...ty w niego chlebem


szykuj sily i nie marnuj ich tutaj bo czeka cie nie lada wyczyn i dobrze by bylo zebys skupila sie na tym...powodzenia!

_________________

Odnośnie cc i karmienia piersią. Moja siostra miała dwie cesarki i zawsze karmiła dzieci bez jakiegokolwiek problemu. Pierwsze dziecko karmiła rok, drugie ponad póltora roku.
edit / nie na temat/ kamyk