Dzisiaj jest ndz paź 05, 2025 4:31 pm


Forum ciąża

» Wszystko o dzieciach » Specjalista odpowiada (terapeuta i logopeda)

Strefa czasowa UTC [letni]




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 199 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1 ... 6, 7, 8, 9, 10  Następna
Autor Wiadomość
 Tytuł:
Post: śr paź 15, 2008 6:02 pm 
Awatar użytkownika

Rejestracja: ndz paź 14, 2007 12:31 pm
Posty: 64
Moja corka tez szuka piersi pomimo iz ma ja w ustach. reci glowa w prawo i lewo. denerwuje sie i placze. zdaza sie to dosc czesto ale nie przy kazdym karmieniu. w nocy nie ma takiego problemu,prosze o rade. Dodam ze ma miesiac i kilka dni,czasami odchyla glowke do tylu ale zadko. jak lezy na brzuszku stara sie unosic glowe ,przekreca na obie strony. czasami zcisk piastki ale to chyba jeszcze poporodowy odruch?

_________________
Obrazek

Obrazek


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 

 Tytuł:
Post: śr paź 15, 2008 9:14 pm 
Awatar użytkownika

Rejestracja: śr sie 29, 2007 1:32 pm
Posty: 1484
Lokalizacja: Pruszcz Gdański
ja również mam pytanie:

mati ma 8 i pół miesiąca, ale jest dosyć dużym chłopcem - wygląda jakby miał rok;

czasami zaciska piąstki; zabawki chwyta ładnie obiema raczkami tylko czasmi jak się skupi na jednej rączce to piąstke w drugiej zaciska;
Obrazek

nie raczkuje tylko robi ku temu podchody :) żeby coś sięgnąć, co nie jest w zasięgu jego rąk, to jedną noge bierze do tyłu, a druga pozostaje w przedzie i własciwie w ten sposób się przemieszcza;
Obrazek
jak ustawię go do raczkowania to nózki leca do tyłu a raczki do przodu, no i leży na brzuchu, czyli zaraz się odwraca i jest na pleckach;

jak go położe na brzuchu to odrazu odwraca się na plecki, więc za długo to raczej nie lezy mimo mojego uporu i konsekwencji, żeby w takiej pozycji go kłaść; od kiedy siedzi brzuch mu zdecydowanie nie odpowiada;

barki czasmi też ma jakby napięte, ale to raczej jak się zdenerwuje; no i jak leży na plecach i chce się podnieść to się napina strasznie - barki do góry i zaciśnięte piąstki, ale to może z wysiłku?
Obrazek

zastanawiają mnie te zaciśnięte piąstki; czasami jak w pozycji na brzuchu unosi się na rękach to zdarzy się (nie zawsze), że któraś z piąstek jest zaciśnięta;

poza tym rozwija się prawidłowo - bardzo ładnie się bawi w tym stópkami, odwraca się, ładnie zaczyna gaworzyć 'dada', 'tata' i tym podobne; jest bardzo ruchliwym dzieckiem :)

_________________
Obrazek

Obrazek


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: czw paź 16, 2008 10:01 pm 
Expert
Awatar użytkownika

Rejestracja: śr paź 24, 2007 9:08 pm
Posty: 470
jamapi :P

Nic złego nie dzieje się z twoim synkiem.Ma trochę niskie napięcie i nie skoordynował jeszcze swojego ciała w wyższej pozycji nad podłogą.To nic nieprawidłowego.Mocno kombinuje,ale brak mu w tym adekwatnego rozkładu napięcia,coś napina za bardzo,coś innego puszcza i wszystko się rozjeżdża.Trzeba po prostu dużo trenować.
Spróbuj go prowokować żeby kiedy będzie sięgał do zabawek które są trochę dalej,żeby był wyżej nad podłogą.Podepchnij mu pupę aby stanął na czworaki,próbuj wielokrotnie w prawo i w lewo.To on musi to wszystko skoordynować.Czasem wszystko się rozjedzie,ale nie ma innej metody.To że czasem zaciska pięści to nic.Tułów jest za wiotki,więc napięcie przenosi na "obwód".
Siadanie jak na trzecim zdjęciu jest normalne dla dziecka które jest małe,a brzuch za wiotki i się jeszcze nie potrafi.
Daj mu czas na podłodze i niech ci nie przychodzi do głowy aby go pionizować.On potrzebuje jeszcze ok 3 mies na podłodze.
:loo:


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: pt paź 17, 2008 8:18 am 
Awatar użytkownika

Rejestracja: śr sie 29, 2007 1:32 pm
Posty: 1484
Lokalizacja: Pruszcz Gdański
Pani Elżbieto dziękuję bardzo :)

_________________
Obrazek

Obrazek


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: pt paź 17, 2008 11:49 pm 
Awatar użytkownika

Rejestracja: pt lis 23, 2007 6:22 pm
Posty: 4363
Witam
Mam pytanie do Pani Elzbiety albo do mam ktore cos wiedza na ten temat.
Do kiedy za "norme" uwaza sie podwijanie paluszkow na stopkach u dzieci??
Kinga ma 6 miesiecy i 5 dni wczoraj bylismy u pediatry i ta wpisala jej do karty WNM, poniewaz gdy ja "postawila" Kinga stawala na podwinietych palcach :roll:
wydaje mi sie ze z mloda wszystko ok- czolga sie jak zawodowy zolnierz, przyjmuje pozycje do raczkowania-kolysze sie przod-tyl ale nie rusza jeszcze z miejsca Rzadko bawi sie stopkami,podnosi nozki do gory ale stopy jakos jej nie interesuja jeszcze chyba nigdy nie wlozyla ich do buziaka:) Czasami tez zaklada jedna na druga(obie wyprostowane) i sciska je tak jakby sie przeciagala,wyciagala. Duzo czasu spedza na podlodze, turla sie we wszystkie strony, jak lezy na plecach podnosi gore napinajac brzuch jak do siadania ale zatrzymuje sie jeszcze w polowie drogi :wink:, nie sadzamy jej -czekamy az sama to zrobi:) )
Niby wszystko wydaje sie ok ale niepokoj zasiany:)
Pani Elzbieto rozwieje Pani nasze watpliwosci?

_________________
Obrazek

Obrazek


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: sob paź 18, 2008 2:32 am 

Rejestracja: czw paź 16, 2008 10:16 pm
Posty: 1
Lokalizacja: bogatynia woj,dolnośląskie
Pani Elu z góry przepraszam jeśli powtużę pytania innych mam ale myślę ,że wynika to z potrzeb aby ktoś zwrucił się bezpośrednio do osoby zaniepokojonej.Moja córcia ma 5 miesięcy i stwierdzono u niej asymetrie ciała(lewostronną)oraz wzmożone napięcie.Właściwie od urodzenia czułam ,że coś jest nie tak bo srasznie ciężko było mi ją ubrać.Szybko nabrałam wprawy i stwierdziłam ,że poprostu taka jest.Na pierwszej wizycie nasza pani doktor stwierdziła , iż u Sylwi nie zanikły odruchy noworodkowe(a właściwie zaciśięte piąstki)i bardzo mocno podnosi główkę jednak czekałyśmy.Na dzień dzisiejszy malutka lepiej otwiera prawą rączkę bo lewa wogóle nie reagóje, pręży nuszki częściej leży z gówką na lewej stronie nie lubi leżeć na bokach i nawet podpierana wałeczkiem przewraca się na plecki.Nie lubi również leżeć na brzuszku.W prawdzie w pozycji półsiedzącej sama się podnosi ale nie przekręca sie z plecków na brzuszek a odwrotnie żadko.Włościwie od wczoraj ćwiczymy 1 faze wd.vojty.Zalecono nam też masaż shantala.Zależy mi na Pani opini obawiam się czy to niejest nic poważniejszego,Chciałabym równiesz wiedzieć czy są jakieś sposoby ćwiczenia które mogły by nam pomuc w stymolacji Sylwuni wie Pani takie domowe sposoby

_________________
CZEKOLADA- 4ZŁ , DOBRE CZEKOLADKI - 15ZŁ UŚMIECH MALEŃSTWA - BEZCENNY


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: sob paź 18, 2008 10:53 am 
Awatar użytkownika

Rejestracja: wt sty 01, 2008 8:30 pm
Posty: 516
witam
u mojego synka stwierdzono 2 tygodnie temu wzmozone napiecie miesniowe, dostalam wytyczne jak mam z nim cwiczyc w domu ale problem jest taki ze on strasznie placze przy tym przez co z cwiczen czesto nic nie wychodzi. Martwie sie tym bo chce mu pomoc ale nie wiem co robic by go zachecic. Probuje go rozsmieszyc ale to skutkuje tylko na kilka sekund a potem jest placz. Prosze o pomoc co ja moge jeszcze zrobic zeby on nie plakal tak przy tym?

_________________
ObrazekObrazek
Obrazek


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: ndz paź 19, 2008 6:36 pm 

Rejestracja: czw wrz 21, 2006 6:19 am
Posty: 2253
Lokalizacja: katowice
Pani Elu/mamy po przejściach z napięciem i rehabilitacją

mam obecnie zagwozdkę, bo...pisałam ostatnio o tym dziwnym wędrowaniu mojej córki w pozycji bokiem po macie. To okazało się przygotowaniem Leny do przewrotu na brzuszek, co teraz robi namiętnie niemal bez przerwy- uparta jest bestia i bardzo jej się to spodobało, więc jak tylko jest okazja- znajdzie sięna podłożu, od razu fik i jest na brzuchu z ładnym podparciem łapek- wyciąga je po zabawki i podnosi pupę jakby chciała raczkować. Zatem- jest ogromny postęp. Moje dziecko trafiło na rehabilitację z powodu obniżonego napięcia w szyi oraz miednicy i asymetrii. Asymetria zniknęła już dawno- rehabilitujemy 2 miesiące, na brzuszku leży super, przewrotki są i głowę też bardzo ładnie trzyma. Jedyne co zostało to próba trakcyjna- jakoś dziewczynie nie idzie wtedy dźwiganie tej głowy. Jak widać, Lena jest specyficzna- dźwiga głowę w pozycji siedzącej, jak się ją nosi, ale z leżącej głowy nie potrafi podciągnąć.

dylemat mój dotyczy dalszej rehabilitacji, bo wydaje mi się, że nasz rehabilitant (chodzimy prywatnie) trochę już nas naciąga. Oczywiście nie żałuję pieniędzy na te wizyty bo jestem gotowa ponieść wszelkie koszty, byle moje dziecko było zdrowe i dobrze się rozwijało, ale.....Mam pewne podejrzenia- kiedy Lena popisywała się przewracaniem na brzuch rehabilitant oczywiście dodawał swoje "no dobrze, ale ona ma ciągle problem z podparciem"...na kolejnej wizycie już tego nie było, bo Nuska ciągle ćwiczy sama te przewroty i tym samym doskonali się w tej sztuce. Kiedy go pytam, ile jeszcze potrwa rehabilitacja tudziez, co jeszcze mamy do zrobienia otrzymuję odpowiedź, że trudno powiedzieć.
Plan mam taki- 3.11 mamy kolejne szczepienia i wizytę u pediatry-neonatologa (najlepszy specjalista na Śląsku). Chcę żeby spojrzał na Lenę jak na dziecko, które widzi pierwszy raz, nie bacząc na jej historię i żeby powiedział mi, czy Lena ciągle ma jakieś problemy. Od jego diagnozy uzależniam kontynuację rehabilitacji.
Co Pani/inne mamy o tym sądzicie??

czasem mam wrażenie, że to jest jak z logopedą czy psychologiem- zawsze znajdzie się coś, co można naprawić, bo przecież nie ma ideału :?

_________________
Obrazek


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: śr paź 29, 2008 6:09 pm 
Awatar użytkownika

Rejestracja: wt paź 23, 2007 12:58 pm
Posty: 315
A ja jestem załamana....jestem mamą 4,5 m-nej córeczki. Od początku zauważyłam, zę z mała coś jest nie tak, bo przy leżeniu na brzuszku cofała ręcę do tyłu. Wybrałyśmy się do neurologa, jeden stwierdził, ze wszystko z napieciem ok, drugi też, lecz zalecił ćwiczenia stumulujące żeby nie cofała barków w pozycji na brzuszku. Podczas rehabilitacji okazało się, że mała ma napięcie mieśniowe w obręczy barkowej...ćwiczymy już 2 m-ce metodą NDT-Bobath, ale efektów nie widzę....nawet moim zdaniem dziecko pręży się jeszcze bardziej niz wczesniej, a barki nadal podczas masowania są twarde jak skałą....strasznie mnie to męczy, bo pomimo iż cwiczymy NDT, to moja córcia wpada wręcz w histerię....
Zaczynam watpić, ze kiedyś będzie lepiej...
Co moge jesszcze zrobić, zeby pomóc małej? Masujemy barki, obniżamy je jak najczęściej w dół, w pozycji na brzuszku wyciągamy ręce do przodu...

_________________
Obrazek
Obrazek


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: czw paź 30, 2008 3:46 am 
Expert
Awatar użytkownika

Rejestracja: śr paź 24, 2007 9:08 pm
Posty: 470
czorcik :P
Nie rozumiem co to za pomysł,żeby 6 miesięczne dziecko stawiać na nogi.Oczywiście,że podkuli palce u nóg,bo rozkład napięcia w ciele nie jest jeszcze gotowy,żeby stać,bo postawienie takiego dziecka spowoduje duże napięcie w nogach,strach-więc dziecko się "złapie" stopami ot i już.

Poobserwuj czy w aktywności na podłodze nie podkula paluszków.Kiedy Kinga czołga się i buja na czworakach ustawiaj jej palce u nóg odwinięte i przytrzymuj tak żeby palce stały na podłodze a nie leżały na górnej powierzchni palców.Jest dużo możliwości popracowania z palcami u nóg,żby się odwijały i były aktywne,ale forum ne daje możliwości opisywania ćwiczeń,poza tym palce są "tylko" końcówką układu pracy dziecka w ruchu i rozkładu napięć,więc mówienie o palcach jest trochę bez sensu.
Lekarze mają baaaaardzo ubogi język na opisywanie dziecka: jest obniżone napięcie i WNM-które w 80 % także jest obniżonym napięciem,tylko dziecko w taki sposób radzi sobie,ot i już.

MIMZI :P
Z twojego opisu nie bardzo mogę się zorientować w czym rzecz i nie jest to "wina",że źle opisujesz,tylko dajesz jakeś okrślenie ale opis całkowicie odwrotnego układu i zjawiska,więc albo lekarz nazywa jakiś układ nie tak jak to się objawia,albo ty nie bardzo jasno to opisujesz.Czy byłoby możliwe,żebyś wstawiła mały filmik,bo dużo w tym opisie sprzecznych informacji.Lub Sylwia robi różne rzeczy nietypowo,co równiesz jest możliwe,ale tym wnikliwiej trzeba to zanalizować,żeby jej ewentualnie pomóc.

jolcia_1983 :P
Za mało danych.Co twój synek robi,co ktoś nazwał WNM,jaką metodą masz ćwiczyć,dlaczego mu się tak to nie podoba.Piszesz z Londynu,ja nie wiem gdzie i na co trafiłaś,nie wiem jak tam się ćwiczy niemowlęta.

PeCeKa :P

Twoje ostatnie zdanie jest moją odpowiedzią.NIE ISTNIEJĄ IDEAŁY,a i po co miałyby żyć.Każdy ma "to coś" co ma: bardziej,nie do końca,nie w tę srtonę......a poza tym sama wiesz,że są defekciki,które choćbyś nad tym pracowała jeszcze 8 miesięcy nie poprawisz i już.
Z twojego opisu,ale zaznaczam opisu nie widzę sprawy,ale sama wiesz,że dziecko to człowiek,a nie opis.Opis robi ktoś,kto ma takie oczko a czyta ktoś kto na zupełnie co innego zwraca uwagę i ma inne priorytety i trudno się dogadać.

Jeśli na twoje pytani masz odpowiedz"trudno powiedzieć" to ja powiem "trudno powiedzieć czy on wie co jest do poprawiania czy ciągnąc rehabilitację nie asekuruje się w ten sposób,w razie czego."

sussie :P

w metodzie NDT ABSOLUTNIE NIE MASUJEMY barków.Tego się nie robi i nie chce pisać dlaczego .To błąd!!!!!!!!!!
A z opisu nie mogę ci nic powiedzieć.Za mało danych i opis to opis,a dziecko to żywa istota na którą wpływa wiele czynników.Czy rehabilitant omówił z tobą twoje sposoby pielęgnacji,ubierania,karmienia i dokładnie pokazał ci co masz robić,co zmienić,a czego nierobić ?


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: czw paź 30, 2008 4:04 pm 
Awatar użytkownika

Rejestracja: wt paź 23, 2007 12:58 pm
Posty: 315
Pani Elu,
To może nie masaż - źle sie wyraziłam, a raczej ściąganie barek w dół...tego też sie nie robi? kurcze, juz jestem cała w nerwach.... wyglada to tak, że dziecko lezy na moich nogach, przodem do mnie, a ja zbieram jej barki i naprzemiennie ciagnę w dół....
Sposoby pielęgnacji jak najbardziej zostały omówione, sposoby noszenia, przewracania na brzuszek...ubierania co prawda nie, ale robię to tak jak na filmie P. Zawitkowskiego....

_________________
Obrazek
Obrazek


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: pt paź 31, 2008 1:03 pm 
Moderator
Awatar użytkownika

Rejestracja: śr sie 02, 2006 1:00 pm
Posty: 12359
Lokalizacja: Mazury
Sussie kochana troszkę cierpliwości, moja córcia tez nie zawsze była zadowolona na rehabilitacji, ale po jakimś czasie się przyzwyczaiła.
No i u nas poprawę było widać dopiero pod koniec ósmego miesiąca, wtedy gdy napięcie w sumie puściło, dopiero zaczęła się obracać, próbować siadać potem raczkować.
A napięcie wykryto jak miała 2 miesiące i od tego czasu przez ponad rok była rehabilitowana tą metodą.

_________________
ObrazekObrazek


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: pt paź 31, 2008 4:14 pm 

Rejestracja: czw wrz 21, 2006 6:19 am
Posty: 2253
Lokalizacja: katowice
minęły niecałe dwa tygodnie od mojego postu- Lena dalej ćwiczy przewrotki, na brzuszku chwyta zabawki, wyciaga ręce do przodu, wkłada sobie będąc na brzuchu zabawki do buzi. Od ponad tygodnia podciąga się do siadania- próba trakcyjna wychodzi jak złoto. Spodobało jej się i teraz próbuje pzry każdej okazji się dźwigać do siadania.

miała przerwę 1,5 tygodnia w rehabilitacji przez chorobę. Przyszlismy do rehabilitanta na spotkanie i dawaj- Lena pokazuje co potrafi. Ten kręci głową, mówi, że "fajnie...idzie do przodu" w jakimś sensie sygnalizując mi, że ma jeszcze coś do nadrobienia. Pod koniec pyta, czy widzimy się w środę- oboje byliśmy z mężem zdziwieni, że zadaje takie pytanie, by mamy ustalone poniedziałki i środy, dlatego wywnioskowaliśmy, że pyta nas niepewnie, bo może uznaliśmy, że czas kończyć rehabilitację. Trochę mi się to jego podejście nie podoba- wydaje mi się, że teraz zaczyna grać z nami na zwłokę.

w poniedziałek mam wizytę u pediatry, który nas skierował na rehabilitację. Każe mu ocenić Lenę, jeśli on powie, że jest dobrze to chyba się wycofamy z dalszej rehabilitacji.

trudne to, ze człowiek sam musi się nad tym zastanawiać, a rehabilitant nabiera wody w usta.

_________________
Obrazek


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: pn lis 03, 2008 10:14 pm 
Awatar użytkownika

Rejestracja: pt lis 23, 2007 6:22 pm
Posty: 4363
Pani Elu dziekuje za odpowiedz.
Obserwuje Kinge i z tymi paluchami roznie jest, generalnie zwija i prostuje w roznych sytuacjach wyglada to jakby sie tym bawila:)
W miedzyczasie bylismy u neurologa i przy okazji zapytalam o to samo, Pani doktor zbadala ja i nie zauwazyla nic niepokojacego, wszystko jest ok.
Powtorzyla to co Pani, ze pediatrzy maja niewielkie pojecie o tym co pisza.
Pozdrawiam

_________________
Obrazek

Obrazek


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: pt lis 21, 2008 2:35 pm 
ZAKAZ HANDLU
ZAKAZ HANDLU

Rejestracja: sob wrz 30, 2006 1:39 pm
Posty: 4668
Lokalizacja: Tarnów
Witam.

Moja coreczka urodzila sie z asymetria i miala napiecie miesniowe.
Zaciskala piastki strasznie, glowke obracala tylko na prawa strone,
nie podnosila jej w ogole, prawa nozka wykrzywiona do srodka, ponaddto nosek wykrzywiony,jedno oko nizej drugie wyzej, policzki takze, usata, no masakra.

Lekaze zapewniali, ze asymetria powinna calkowicie minac do 3 mies.
I faktycznie po woli wszystko sie wyrownalo.

Byla rehabilitowana, nie wiem nawet jaka metoda bo wystarczylo tylko 10 sesji i glowka, nozka i wszytsko inne wrocilo do normy.
To jest dyskomfort dla dziecka taka rehabilitacja, plakala niemilosiernie,
a ja modlilam sie aby to sie juz skonczylo ;)

Ponadtto ciagle jej cos wsadzalam do lapek, jak spala to prostowalam paluszki, przekrecalam ja z jednego boczku na drugi.

Zaczela samodzielnie siedziec gdy skonczyla rowne 6 mies,
raczkowac jak miala 9 mies. i tydzien, a pierwsze kroczki samodzielne zrobila w wieku 11 i pol miesiaca, przed rokiem juz sprawnie zaczela chodzic. Takze spokojnie, wazne aby cwiczyc z dzieckiem i obserwowac ;)

_________________
Obrazek


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: czw gru 04, 2008 5:21 pm 

Rejestracja: śr sty 09, 2008 5:52 pm
Posty: 37
witam moja córeczka ma zdiagnozowane WNM i byłyśmy już na jednym spotkaniu z rehabilitantem (urodziła się w zamartwicy, była niedotleniona, miała ciężką hipotrofię ważyła poniżej 2 kg) pytanie - to czy nie za rzadko się spotykamy bo następna wizyta została wyznaczona dopiero po tygodniu?


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: czw gru 04, 2008 5:41 pm 
Expert
Awatar użytkownika

Rejestracja: śr paź 24, 2007 9:08 pm
Posty: 470
katom :P
Nie umiem ci powiedzieć czy to za rzadko,czy wystarczająco.Mimo,że twoja córeczka jest po przejściach,jej WNM może wynikać nie z tego,lecz z tego,że nie radzi sobie z twoją pielęnacją.Rehabilitant-ja też tak robię- robi bardzo dokładny instruktaż pielęgnacyjny,daje kilka zabaw do domu i umawia wizytę za tydzień i sprawdza jak dziecko się zachowuje i z czym mama sobie nie radzi.Często to zupełnie wystarczy.
Najlepiej wyjaśnij to z rehabilitantem.


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: śr gru 10, 2008 10:49 am 

Rejestracja: śr sty 09, 2008 5:52 pm
Posty: 37
witam ponownie, jesteśmy po drugich zajęciach, dostałyśmy kilka ćwiczeń i nie wszystko zapamiętałam, nie pamiętam turlania, a jestem pewna, iż rehabilitantka wykonywała je inną metodą niż na filmikach ..o rozwoju dziecka, czy mogę poprosić o opisanie jak układać i gdzie dłonie aby prawidłowo przeturlać dziecko z plecków na brzuch (mała miała obie rączki w górze) bo z brzucha na plecki zapamiętałam ustawienie, i jeszcze pytanie o układanie na brzuchu, czy rączki powinny być z przodu dziecka (tzn około wysokości twarzy) czy cofnięte pod tułów i dłonie na wysokości barków,
co do pielęgnacji to rehabilitantka udzieliła mi kilku uwag, dowiedziałam się że niewłaściwie nosiłam dziecko a była to pozycja zalecona nam przez pediatrę - i zonk, każdy zmienia nam te pozycje, pediatra ortopeda i teraz rehabilitant, więc posłusznie zmieniam a moja córcia jest cierpliwa i we wszystkim się odnajduje, chciałam jak najlepiej i dlatego słuchałam wszystkich wskazówek, dziękuję za wcześniejszą szybką odpowiedź, teraz ponownie za tydzień mamy spotkanie a obecnie miło się bawimy


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: śr gru 10, 2008 8:53 pm 
Awatar użytkownika

Rejestracja: ndz lis 25, 2007 6:39 pm
Posty: 11870
Lokalizacja: Liban k/Poznania ;)
Ja mam takie pytanie bo straszy się mnie niewłaściwym napięciem u Julka. Otóż mały powoli zaczyna przewracać się na boczek zapierając się piętką o podłoże, z tym że niestety głowa zostaje z tyłu.
Julek często leży na brzuchu, wydaje mi się że ładnie pcha w podłoże dłonie jeszcze nie zawsze otwarte ale już często. Czy to wyginanie główki do tyłu jest spowodowane niewłaściwym napięciem?

_________________
Obrazek
Obrazek


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 

 Tytuł:
Post: czw gru 11, 2008 1:05 pm 
Awatar użytkownika

Rejestracja: pt lut 02, 2007 8:40 pm
Posty: 17740
Lokalizacja: Warszawa
To normalne, że głowa zostaje z tyłu. Jest ciężka. Najpierw dziecko wygina się w łuk, próbuje przerzucać nóżkę, ciągnie biodro, ramię, potem główkę. Więc na początku główka jest przeszkodą.
Tak jak z leżenia na brzuchu, najczęściej pierwsze przewroty z brzucha na plecy są przypadkowe i spowodowane tym, że główka pociągnęła resztę ciała i spowodowała... upadek ;) z brzucha na plecy.

_________________
Obrazek
Obrazek
Obrazek


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 199 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1 ... 6, 7, 8, 9, 10  Następna

Forum ciąża

» Wszystko o dzieciach » Specjalista odpowiada (terapeuta i logopeda)

Strefa czasowa UTC [letni]


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Przejdź do:  
Antykoncepcja - Bezpłodność - Planowanie ciąży - Objawy ciąży - Test ciążowy - Ciąża - Ciąża bliźniacza - Termin porodu - Objawy porodu - Poród - Laktacja - Niemowlę - Karmienie niemowląt - Macierzyństwo - Psychologia - Przepisy kulinarne - Uroda
Friends Pliki cookies forra