Padme widziałam, że się chwile zbierałas do napisania.....przede wszystkim muszę ci napisac, ze strasznie mi przykro....

Ja przy pierwszym poronieniu miałam zabieg....bardzo to przeżyłam...przy drugim roniłam w domu i tak mi było lepiej....bół odczowa się róznie, ale jakbym mogła to bym roiła w szpitalu bo jest opieka.....a ja byłam z tym wszystkim w domu.....

Nie jest tak strasznie...najgorzej psychicznie. Tylko nie czytaj o tm jak bardzo boli i jak leje się krew, bo to nie do końca tak.....

Myśle, ze nie masz się co bać bóu, bo bedziesz w szpitalu i na pewno cos dostaniesz przeciwbólowego......


Trzymaj się kochana, nie bój się....napisz koniecznie jak bedzie po wszystkim.....

_________________
MOJE NAJUKOCHAŃSZE........NAJDROŻSZE.......[*][*][*]

dziękuję Ptysiok, przeszłaś to już dwa razy...współczuję...
Panikuję strasznie...ogólnie jestem wytrzymała na ból fizyczny, ale jakoś ta noc mnie przeraża...wszyscy będą spali a ja będę się zwijała... i ta świadomość ... czy to już, czy jeszcze nie...
Gdyby mój mąż mógł być ze mną to napewno byłoby mi łatwiej...ale niestety na noc, na tą najgorszą część doby zostaje się samemu. Ile czasu trwa takie wymuszone poronienie?

_________________

Aniołek 29.08.2008 [*]

Padme różnie z tą długością jest, ale nie dłużej niż 5 gozin-samo krwawienie to obfite......Padme ja ci teraz moge to wszystko opisywac, ale każda z nas jest inna i ty możesz mieć inaczej......możesz po prostu miec krwawienie godzine i po wszystkim...i tego ci życze......

napisz mi jeszcze który to tydzien, bo to ma duże znaczenie....

_________________
MOJE NAJUKOCHAŃSZE........NAJDROŻSZE.......[*][*][*]

to jest 7 tydzień a do szpitala idę prawdopodobnie w czwartek po południu

_________________

Aniołek 29.08.2008 [*]

Padme strasznie mi przykro

Ja wiem, ze wszystko będzie dobrze, tylko potrzeba czasu......

To dosc wczesna ciąża, aczkolwiek nie umniejsza to twojego bólu i żalu......

Dobrze, ze bedziesz w szpitalu,,bedziesz miała opiekę......nie bój się.....musisz być spokojna......


I obiecaj, ze napiszesz po wszystkim.....

_________________
MOJE NAJUKOCHAŃSZE........NAJDROŻSZE.......[*][*][*]

Dziękuję Ptysiok. Całe szczęście, że to dopiero 7 tydz, bo wiem, że przeżywałabym duuużo bardziej...tyle czekałam, żeby w końcu być w ciąży... w pracy też mam nieciekawie ostatnio, więc jak się o tym dowiedziałam, to było dla mnie tak piękne, że aż niemożliwe. Bardzo się cieszyliśmy i cała moja rodzina, kupiłam albumy, książki i codziennie czytałam, no wszystko szło idealnie, najlepszy możliwy okres, po prostu zbyt piękne....całe szczęście, że moja intuicja podpowiedziała mi żeby jeszcze raz pójśc do lekarza, bo dowiedziałabym się pewnie jakoś później a tak łatwiej będzie mi się oswoić.

_________________

Aniołek 29.08.2008 [*]

Padme przykro mi, że twoj maluszek tez musial cie opuscic... co do twoich pytan to tak jak ptysiok napisala, roznie kobiety to znoszą, jedne lepiej, drugie gorzej, czasem lepiej nie czytac relacji innych bo nie u kazdego wyglada to tak drastycznie jak pisza... cialo dojdzie do siebie, gorzej zwykle bywa z psychika.... nigdy nie zapomnisz aniolka, z czasem bedzie tylko lzej z tym zyc... przytulam mocno...

justi mam nadzieje, ze dostaniesz szybko zielone swiatlo...
ja mam dziwn wrazenie, ze moj organizm nie do konca doszedl do siebie.. bo piersi mi nie zmalaly, mam bialy sluz jak w 1 ciazy i czasami kluje mnie jajnik... a czekam na @ jak na zbawienie, zeby mierzyc tempke i probowac, jak do listopada sie nie uda to maz chce narazie odpuscic i skupic sie na powrocie do PL i otwarciu wlasnego biznesu

_________________


Aniolek 24.07.2008

Padme Baaaaaardzo mi przykro wiem co czujesz bo 1,5 tygodnia temu przeszłam przez to samo. Ja na tą ciążę czekałam 2 dłuuuugie lata. Ja zaczęłam krwawić i trafiłam do szpitala. Jeden dzień robili mi USG i nie był lekarz pewny ale akcji serca już nie widział w niedzielę to samo ale już mi mówili, że raczej to jest ciąża nieprawidłowa i mam się nastawić na najgorsze. w poniedziałek rano kolejne USG potwierdziło opinię obu lekarzy i w poniedziałek wieczorem miałam zabieg. Dlatego wieczorem, bo też mi dawali tabletki poronne które miały sprawić, że sama zacznę się oczyszczać. Jeśli chodzi o ból to każdy go inaczej przeżywa. Ja go odczuwałam jako silne skurcze miesiączkowe. KRwawienie miałam trochę silniejsze niż przy miesiączce, ale niczego nie wydaliłam. Nie chciała NAs Kruszynka opuszczać Jak to zniosłam hmmm... całkiem nieźle fizycznie bo psychicznie było gorzej. Nie załamałam się bo już myślę o następnej ciąży. Wiesz co masz rację w tym, że gdyby Nasze Aniołki były starsze byłoby dużo trudniej. JA straciłam Kruszynkę w 10tc.


marti_ka byłam u lekarza dzisiaj. No niestety kazał czekać prawie do końca roku W grudniu możemy zacząć się starać. Ogólnie jest dobrze macica wróciła już do swoich rozmiarów.

_________________




Aniołek 16.08.08 [*] (9tc)

no widzisz justa jednych kazda czekac miesiac innym 3 jeszcze innym 6 miesiecy... i badz tu czlowieku madry... a prawda jest, ze niestety nie ma pewnosci czy sytuacja sie nie powtorzy...

_________________


Aniolek 24.07.2008

no właśnie widzę Powiem Ci, że mam znajomą która poroniła, lekarze kazali jej czekać 3m-ce o ona nie czekałam i po miesiącu znowu była w ciąży i najlepsze jest to, że urodziła córeczkę.

_________________




Aniołek 16.08.08 [*] (9tc)

ja czytałam, że czesto bywa tak, że im wczesniej po poronieniu zajdzie sie w ciaze tym lepiej, bo organizm jest nastawiony na ciazowanie... i badz tu czlowieku madry

_________________


Aniolek 24.07.2008

bo mieszją nam w głowach i potem tak niestety jest. Ta moja znajoma widzisz zaszła w ciąże w pierwszym cyklu po poronieniu i brała całą ciążę duphaston. Nie wiem już sama czekać czy nie...

_________________




Aniołek 16.08.08 [*] (9tc)

ja nie czekam dostalam wczoraj @ zaczelam mierzyc tempke, nosze pasek od siostr dominikanek zakupilam testy owu i zaczynam walke o kolejnego maluszka.... bo nikt mi nie da gwarancji, ze po 3-4 miesiacach uda sie i bedzie ok... sa dziewczyny ktore zaciazyly w 1cyklu po stracie i urodzily zdrowe dzieci... i sa takie ktore czekaly 3 miesace a potem okazalo sie ze zaciazyly dopiero pare miesiecy pozniej... niestety ale nikt mi nie da gwarancji, ze jak mina te 3 miesiace to bedzie wszystko pieknie ladne... a tez nie jest powiedziane, ze jak zajde szybciej niz po 3 miesiacach to na pewno poronie... musimy wierzyc, ze bedzie dobrze i urodzimy zdrowe maluchy a czas kiedy zaczniemy starania nie bedzie mial na to wplywu.... tym razem z pomoca aniolkow uda nam sie byc mamami...

_________________


Aniolek 24.07.2008

marti_ka powiem Ci, że mnie też to nurtuje. JA też nie chcę czekać bo psychicznie jestem gotowa tylko jeszcze plamię a to już 1,5 tygodnia po zabiegu dzisiaj znowu pokazała się żywa krew ale to z macicy tak mi lekarz powiedział. Powiem Ci boję się zaryzykować masz rację w obojętnie jakiej opcji nie ma 100% pewności, że bedzie dobrze tym razem. Nie wiem naprawdę nie wim co robić.

_________________




Aniołek 16.08.08 [*] (9tc)

Jeśli można się wtrącić to ja odczekałam 3 miesiące...... lepiej dać "odpocząć organizmowi" i pozwolić aby w macicy wszystko "wróciło do normy" i było gotowe na przyjęcie nowego dzidziusia

Magdula ja się ztobą zgadzam.....dodatkowo jeśli był wykonany zabieg trzeba się liczyc z tym, ze endometrium musi sie odbudowac, bo zostało calutkie ........yyyyy.........nie wiem jakiego użyc słowa........no wiec....endo .....no nie ma go bo je lekarz...wiecie.......wyłyzeczkowal!O!

No a bez odpowiedniego endo ciąży nie da sie utrzymać.......

_________________
MOJE NAJUKOCHAŃSZE........NAJDROŻSZE.......[*][*][*]

Ptysiok Magdula lekarz mi mówił to samo ale żeby aż 3 m-ce tak bardzo pragniemy dzidziusia (już 2 lata się staraliśmy przed...no wiecie) że te 3 m-ce będą się dłużyć niemiłosiernie

_________________




Aniołek 16.08.08 [*] (9tc)

justi.... wiem o co ci chodzi....uwierz.....ale czasem lepiej zaczekać....wiesz....spiesz sie powoli.......

Zrobicie jak bedziecie uważac.....to tlko nasz spostrzeżenia......

_________________
MOJE NAJUKOCHAŃSZE........NAJDROŻSZE.......[*][*][*]

wiecie co może macie rację. Waham się między jednym a drugim ale skoro cierpliwie czekaliśmy te 2 lata to te 3m-ce nie sprawią nam różnicy Przemawiają do mnie słowa o endo... Dzięki Wam Dziewczyny chyba podjęłam decyzję

_________________




Aniołek 16.08.08 [*] (9tc)

rozumiem Cię bo ja też tak myślałam ale uwierz że warto... widzisz jakiego mam synka wspaniałego

codziennie dziękuję Bogu że go mam i wzruszam się jak na niego patrzę. ze szczęścia oczywiście