Ptysiu- odezwe sie napewno jak tylko sie dowiem cos wiecej. A co u Ciebie slychac? Gdzie Cie teraz mozna spotkac? Na chwile weszlam na reaktywacje, ale jestem tak do tylu, ze nawet nie wiem czy tam wrocilas. Wiem tylko, ze wygladacie super i ty i corcia, bo widzialam zdjecia na NK.
Contra- ja tez tak myslalam. Nawet jeden z lekarzy powiedzial, ze wyklucza PCO u mnie bo wtedy sie wogole nie zachodzi w ciaze
ale po USG u innego lekarza okazuje sie ze na 90% stwierdzil, ze to wlasnie to. Ale jak sam powiedzial musze mu najpierw przyniesc wyniki badan hormonalnych ktore mi zlecil. Jak narazie patrzac na normy to mi sie kurcze wydaje, ze wszystko jest ok. Nawet krzywa cukrowa chyba dobra wyszla. Jeszcze tylko czekam na test Prenatal, bo jest jeszcze podejrzenie chlamydii, ale lekarz jest teraz na urlopie i dopiero 20 sie do niego wybieram ponownie. Juz sama nie wiem co myslec i dlatego zadko przychodze na forum, bo maz nie chce zebym sie nakrecala, bo twierdzi ze im dluzej siedze na forum, to mam bardziej fatalistyczne przeczucia odnosnie ciazy i macierzynstwa
Chociaz niestety sie nie moge z tym niezgodzic.
Ciesze sie, ze chociaz u Ciebie sie wszystko klaruje.
Lucja- masz to samo wiec mnie rozumiesz
Tyle, ze moj maz stale na moim laptopie siedzi, bo nie mamy w Polsce innego komputera i troche mi ciezko sie pojawic na forum. Wiem, ze meczysz sie w pracy. Ja tez przez 3 lata meczylam sie w pracy ktorej nie lubilam, wiec wiem co czujesz.
Zreszta teraz to sama nie wiem co ze soba zrobic. Chcialam sie dowiedziec dlaczego stracilam ciaze- to sie dowiedzialam i to niestety wiecej niz chcialam. Narazie jestem jeszcze w trakcie badan, ale juz wstepne potwierdzily u mnie PCO. Nie mam pojecia co to dokladnie oznacza, ale wiem, ze czeka mnie przynajmniej polroczne leczenie zebym wogole mogla zajsc w ciaze, a potem scisla kontrola zeby ja utrzymac.
