Dzisiaj jest ndz paź 05, 2025 8:15 am


Forum ciąża

» Zdrowie Kobiety » Po stracie

Strefa czasowa UTC [letni]




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 30866 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1 ... 1433, 1434, 1435, 1436, 1437, 1438, 1439 ... 1544  Następna
Autor Wiadomość
 Tytuł:
Post: czw lip 03, 2008 8:29 pm 
1 żółta kartka
Awatar użytkownika

Rejestracja: ndz cze 08, 2008 10:43 am
Posty: 716
Lokalizacja: Kielce
a ja dziś byłam u gina, sprawdził wyniki, wszytko dobrze oprócz cytomegalii, wyszło ze na pewno ją miałam ale nie ma pewności że ona była przyczyną porornienia jednak mam jeszcze jakies przeciwciała i dlatego nie moge na razie zajsc w ciaze a własciwie nie powinnam, powiedziął że do 2 miesiecy powinny zniknąć, bedzie mnie badał już w przyszły wtorek mam nastepna wizyte, bedzie mnie badał bo mam mieć płodne dni,


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 

 Tytuł:
Post: pt lip 04, 2008 6:40 pm 
Awatar użytkownika

Rejestracja: sob cze 28, 2008 9:24 pm
Posty: 1756
dziewczyny czy po zabiegu dlugo wystepuje krwawienie zabieg mialam w tamta srode i teraz wiecej krwawie?to jest normalne?


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: pt lip 04, 2008 7:29 pm 
Awatar użytkownika

Rejestracja: sob sty 27, 2007 11:19 am
Posty: 1212
Lokalizacja: Opole/Rokiciny Podhalańskie
Ewelinko ja miałam zabieg w zeszły piatek i też dalej krwawię - wczoraj na wizycie lekarz powiedział że to normalne

_________________
Obrazek
ObrazekObrazek
Aniołku - KOCHAMY CIĘ!!!


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: sob lip 05, 2008 6:31 am 
1 żółta kartka
Awatar użytkownika

Rejestracja: ndz cze 08, 2008 10:43 am
Posty: 716
Lokalizacja: Kielce
ja krwawiłam do 2 tygodni


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: sob lip 05, 2008 12:29 pm 
Awatar użytkownika

Rejestracja: sob cze 28, 2008 9:24 pm
Posty: 1756
a czyli jest to normalne! sluchajcie kiedy pierwsza @ po zabiegu najczesciej? i jeszcze takie prywatne pytanko kiedy mozna zaczac wspolzycie po zabiegu?


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: sob lip 05, 2008 12:42 pm 
Awatar użytkownika

Rejestracja: śr lut 13, 2008 4:28 pm
Posty: 2543
ewelina ja po porodzie czekalam miesiac wiec mysle ze po zabiegu troche
szybciej :)

A ja juz nie krwawie, bole przeszly bylam wczoraj u gina a bylo t przez to ze torbiel sie wchlanial i juz go nie ma :D

_________________
Tymonek 08.02.2013
Maksymilianek 05.09.2009
Filipek (*) 26tc


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: sob lip 05, 2008 12:48 pm 
Awatar użytkownika

Rejestracja: sob cze 28, 2008 9:24 pm
Posty: 1756
a jak dzis samopoczucie? u nas pada jakos tak czlowiekowi smutno


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: sob lip 05, 2008 2:32 pm 
Awatar użytkownika

Rejestracja: śr lut 13, 2008 4:28 pm
Posty: 2543
Ja jakas senna jestem. Mam nadzieje ze wypogodzi sie bo w pon W. wyjezdzamy z W. :)

_________________
Tymonek 08.02.2013
Maksymilianek 05.09.2009
Filipek (*) 26tc


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: sob lip 05, 2008 5:38 pm 
Awatar użytkownika

Rejestracja: ndz sie 05, 2007 9:56 am
Posty: 145
Lokalizacja: Kraków
ewelina333 pisze:
powiedzcie mi dlaczego ludzie ktorzy nie przezyli straty takiego malenstwa nie rozumieja co kobieta przezywa w tej chwili


Niestety tak to już jest, że dopóki sami czegoś nie przeżyjemy, nie znamy odczuć, jakie mogą towarzyszyć takiej tragedii jak poronienie. Ja zanim poroniłam też mi się wydawało, że nawet jeśli to się w moim życiu wydarzy, to jestem silna, powiem sobie, ze tak chciała natura i po prostu będę się starać dalej. Ale to oczywiście bzdura. Uczucia, które przyszły, kiedy straciliśmy nasze maleństwo w 9 tyg., przerosły nas zupełnie. Teraz już nie miałabym odwagi zapytać kogokolwiek, czy planuje mieć dziecko, bo mnie samą bolą takie pytania. A ja nie jestem gotowa ponownie zajść w ciążę pomimo, ze minął już prawie rok. Boję się i zazdroszczę tym dziewczynom, które po poronieniu bardzo chcą szybko starać się znowu. Taka tragedię też każda kobieta przeżywa inaczej.


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: wt lip 08, 2008 5:53 pm 
1 żółta kartka
Awatar użytkownika

Rejestracja: ndz cze 08, 2008 10:43 am
Posty: 716
Lokalizacja: Kielce
Dziewczyny co to jest badanie HSG? pytam, bo bede miała to badanie na pocztaku sierpnia, wiem że to chyba chodzi o droźność jajowodów ale zastanwiam się czy ja powinnam mieć od razu takie badanie bo zaszłam w ciąze po pierwszej próbie tyle że wiecie co dalej... czytałam tez że badanie to jest bolesne i bardzo nieprzyjemne, mozecie cos dodac o d siebe na ten temat??


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: śr lip 23, 2008 3:21 pm 
Awatar użytkownika

Rejestracja: śr gru 20, 2006 6:53 pm
Posty: 1584
Lokalizacja: małopolska
czesc dziewczyny dawno ie zagladałam widze ze sporo was przybyło.Ja mam ostatnio kiepskie dni poniewaz ie moge przestac mysle o tym ze własnie miała bym rodzic.
Ja tez poroniłam z powodu cytomegali i cały czas sie zastanawiam czy jak zajde teraz w ciąze to czy wszystko bedzie ok mimo tego wirusa.
Anja369 nie rozumiem po co takie badanie u Ciebie,ja biore clo na wywoanie owulacji hormony no ale najwazniejsze to badania hormonalne a ewentualnie potem jakieś tabletki ale zeby odrazu hsg nie rozumiem.

_________________
Nasz Aniołeczek* 19.12.07[*]
Obrazek


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: śr lip 23, 2008 5:20 pm 
1 żółta kartka
Awatar użytkownika

Rejestracja: ndz cze 08, 2008 10:43 am
Posty: 716
Lokalizacja: Kielce
Witaj Marinka! wierze ze dla Ciebie teraz to trudny czas, ja sie boje grudnia jak ognia.... odnośnie HSG to sama ciagle sie zastanwiam po co mi to badanie, mam zadzwonić i umowić sie na to badanie jak pojawi sie moja kolejna @, a wlasnie spoźnia sie 3 ci dzien i zaczynam sie zastanwiac czy wogole sie pojawi??? a na pewno w ciązy nie jestem. Napisąłas że bierzesz hormony?? to moze badasz sobie progesteron i moze wiesz czy w 25 dniu cyklu ich poziom 10,8 to jest ok??


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: śr lip 23, 2008 5:43 pm 
Awatar użytkownika

Rejestracja: śr gru 20, 2006 6:53 pm
Posty: 1584
Lokalizacja: małopolska
Anja369 nikt mnie nie zrozumie tak jak wy.
A co do hormonów ja biore luteine od 18 dc bo mam za niski progesteron.Ale niestety nie pomoge Ci bo ja dawno robiłam te badania i juz ne pamietam.

_________________
Nasz Aniołeczek* 19.12.07[*]
Obrazek


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: śr lip 23, 2008 5:56 pm 
1 żółta kartka
Awatar użytkownika

Rejestracja: ndz cze 08, 2008 10:43 am
Posty: 716
Lokalizacja: Kielce
ok, nie ma sparwy, trzymaj sie mała, jestem z tobą :-{:

a teraz ide do koleznaki na herbate, nie widziałm sie z nia dawno i chyba ona nic nie wie ze u mnie juz po wszytkim:(( ehhh


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: pt lip 25, 2008 5:52 am 

Rejestracja: wt lip 22, 2008 8:27 pm
Posty: 586
Lokalizacja: Bawaria
witam sie z wami, nawet nie wiem jak zaczac :cry: moze wkleje moje pozegnanie z innym forum... troche je modyfikujac
dziekuje dziewczyny, na dzien dzisiejszy nie planuje rodzenstwa dla Nadii nie chce znowu czuc takiej pustki, bezradnosci, przygnebienia, zalu, krzywdy,niesprawiedliwosci i bolu jaki czuje teraz... nie chce kolejny raz zastanawiac sie czy zrobilam wszystko, blagalam lekarza zeby dal mi duphaston a on tylko pieprzyl o naturalnej selekcji i ze nic zlego sie nie dzieje, ze jak by to bylo poronienie to bym sie czula jak przy porodzie badz ostrej miesiaczce... chcialam isc do innego lekarza to powiedzieli, ze to raczej niemozliwe, chcialam isc do szptala, ale moj maz uwierzyl lekarzowi i wierzyl ze jest i bedzie ok i nie ma co panikowac :cry2: :cry2: :cry2: :cry2: wcale tak nie bylo :cry2: :cry2: :cry2: :cry2: ciagle mam przed oczami moje malenstwo, z ktorym nie wiedzialam co zrobic... przeciez jak mozna spuscic w toalecie swoje marzenie, pragnienie, swoja wielka milosc... :cry2: :cry2: :cry2: mam Nadie i to mnie jakos trzyma... :cry2: :cry2: :cry2: :cry2: teraz juz nigdy sie nie dowiem, czy tam byly 2 serduszka :cry2: :cry2: :cry2: :cry2: nie mam sily na nic, nie moge spac, ciagle mysle, ciagle nie chce wierzyc :cry2: :cry2: :cry2: w urodziny widzialam 2 bijace punkciki, dzien pozniej juz ich nie ma :cry2: :cry2: :cry2: :cry2: podobno Bóg jest sprawiedliwy, milosierny, dobry, ale ja tego nie widze, dzieci rodza sie tam gdzie ich nie chca, gdzie kobiety pala, cpaja, pija, a te kobiety ktore dbaja o siebie, nie pala, nie pija lykaja kwas foliowy, dbaja o siebie, o to co jedza, przezywaja czesto koszmar nieplodnosci, badz poronien... :cry2: :cry2: :cry2:
moze dla swiata to byl tylko zarodek, ale dla mnie to byl caly swiat...
:cry2: :cry2: :cry2: :cry2:
nie wiem jak to wytlumaczyc, ale jedyne co daje mi sile, to fakt, ze Nadia powiedziala i slyszal to moj maz, nie ma dzidzi, ania tam... i pokazala na niebo za oknem :cry2: :cry2: :cry2: :cry2: a ona mowi ania na aniola bo lubi ogladac ksiazke o palacach a tam w jednym palacu jest pokazana figurka aniola... :cry2: :cry2:
:cry:
teraz chyba musze to powiedziec, tak poronilam... jestem podwojna mama 1,5 rocznej Nadii i Aniolka 7tydz ktory odszedl ode mnie dzien po moich 26 urodzinach :cry: :cry:

czy moge sie do was przylaczyc?


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: pt lip 25, 2008 6:31 am 

Rejestracja: wt lip 22, 2008 8:27 pm
Posty: 586
Lokalizacja: Bawaria
może po krótce opisze jeszcze historie mojej 2 ciąży... ostatnia miesiączkę miałam 31 maja cykle regularne 30 dniowe... dzień przed przyjsciem @ i dzień po terminie wyszły mi grube czerwone krechy na teście... nie opisana radość, szczęscie... Udało się będziemy po raz 2 rodzicami... czwartek 17 lipca pierwsza wizyta u gin, który prowadził mi pierwszą ciąże, w której było wszystko w porządku, usg/jest pecherzyk, jest zarodek tylko za male jak na ten etap ciązy wiec albo ciaza mlodsza albo cos z ciążą nie tak....
tysiac mysli, nie przecież to nie mozliwe, testy by nie wyszly, nie moze byc mlodsza...
kolejna wizyta miała być 23 lipca w moje urodziny... ale zaczełam plamić na brązowo, więc szybko pobiegłam do gin, powiedział, że na tym etapie ciąży to normalne, niektore kobiety mają krawienia takie jak @ wszystko jest ok... spytałam czy możliwe że progesteron mam za niski, dlatego... uslyszalam, ze nie takie plamienie moze się zdarzyć, mam sie nie przeciazac i być spokojna, zero seksu albo mamy bardzo uwazac... zrobil mi bete, inne badania krwi... wszystko w porządku... dlaczego mialabym nie wierzyc lekarzowi?ktory tu w okolicy uchodzi za jednego z najlepszych ... zrobil mi wtedy usg byl zarodek, urosl...
23 lipca krawie... jade więc do gin... popatrzyl no tak krawienie... pytam o duphaston, luteine a on mówi, że przy krawieniu dopochwowe leki ze mnie wylecą, a doustne nie dzialaja tak dobrze, poza tym do 12 tyg wystepuje naturalna selekcja, wiec wszystko sie moze zdarzyć, nawet gdybym nie krawila... zrobil mi usg, bija serduszka, a nawet widać dwa bijace punkty, uspokoilam się... bo sama znam przypadki, ze kobiety krawily nawet 2 tyg a potem bylo wszystko ok... chcialam isc do innego specjalisty przyjmujacego w tej samej przychodni, ale powiedziano mi, ze nie ma takiej potrzeby, ze raczej to niemozliwe, jak cos to lekarze sie skonsultuja... na odchodne uslyszalam, ze nie mam sie co martwic krawieniem, dopoki nie mam skurczy macicy, bolow podbrzusza takich jak na @ badz przedporodowych jak w 1 ciazy, to nic sie zlego nie dzieje...
ale sie dzialo... :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry:
24 lipca poszlam do wc najpierw wyleciala ze mnie przepraszam za opis dziwna zbita masa komorek... spanikowalam nie wiedzialam co robic, zadzownilam do szwagierki ktora jest po poronieniu, nie bylo jej... chwile pozniej wiedzialam juz co sie dzieje... bo po chwili znow cos ze mnie wylecialo w moich majtkach zobaczylam okragly, ukrwiony zarodek :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: i nagle poczulam dziwna pustke w brzuchu, juz wiedzialam co się stalo... krawienie ustepuje... a ja nie wiem jak sobie z tym poradzic, nie mialam sily nawet jechac nigdzie, dzis mialam isc na 2 bete... pojde by potwierdzic strate... :cry: :cry: :cry: :cry: wczoraj nie mialam sily nawet stac, plakalam, nadal placze, brak mi sil... trzymam sie tylko dla Nadziejki .... :cry: :cry: :cry: :cry: :cry:
przepraszam, dziewczyny ze ja nowa, obarczam was swoim nieszczesciem, ale szukam ukojenia w pismie, kto mnie zrozumie, kto pojmuje co czuje, kto zna taka pustke w brzuchu i sercu jak nie wy...
mimo, ze was jeszcze nie znam, dziekuje ze jestescie, bo wierze, ze mi pomozecie przez to przejsc... ze was poznam lepiej... ze jakos razem damy rade i znajdziemy sile, wiare i nadzieje....

_________________
Obrazek
Obrazek
Aniolek 24.07.2008


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: pt lip 25, 2008 8:55 am 
Awatar użytkownika

Rejestracja: śr gru 20, 2006 6:53 pm
Posty: 1584
Lokalizacja: małopolska
marti_ka bardzo mi przykro ze tak musiało sie stac.Wiem co czujesz sama przez to przechodziłam wgrudniu teraz wszystko powraca bo nadchodzi mój dzien porodu.Nie moge spac w nocy.Ale myśl o kolejnym dziecku daje mi siłe walcze teraz dla niego ciągle mam pod górke lecze sie hormonalnie od zabiegu.Zabiegu który był najgorszym dniem w moim zyciu zabrali mi moje dziecko nienawidze ich za to chociaz poroniłam z powodu cytomegali.
Hormony nie pomagaja teraz mam robić HSG czyli jechac do tego samego szpitala i robić badanie sprawdzające drożność jajowodów.Nie wiem czy mam tyle siły zeby tam wrócic,ale bede musiał skoro pragne dzidziusia.Czeka mnie jeszcze wielka przeprawa przez zycie,ale wiem ze dam rade dla dziecka robi sie wszystko.
Pamietaj jestem z Toba kochana.

_________________
Nasz Aniołeczek* 19.12.07[*]
Obrazek


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: pt lip 25, 2008 4:22 pm 

Rejestracja: wt lip 22, 2008 8:27 pm
Posty: 586
Lokalizacja: Bawaria
Martinka tak mi przykro... że czekają cię na drodze do upragnionego maluszka takie ciężkie przeżycia, że musisz wrócić tam gdzie odebrano ci nadzieje i maluszka... bo dopoki ktoś nie poroni samoczynnie badz przez zabieg, ma nadzieje, że to pomyłka... ja już mam jedną pocieszkę z bezproblemowej ciąży... i tobie życze by by zabiegu ci się jak najszybciej udalo... bede sciskac kciuki...

_________________
Obrazek
Obrazek
Aniolek 24.07.2008


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: pt lip 25, 2008 4:22 pm 

Rejestracja: wt lip 22, 2008 8:27 pm
Posty: 586
Lokalizacja: Bawaria
P.S Martinka czy masz może na imie Martyna>?

_________________
Obrazek
Obrazek
Aniolek 24.07.2008


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 

 Tytuł:
Post: pt lip 25, 2008 4:42 pm 
Awatar użytkownika

Rejestracja: czw sty 31, 2008 6:06 pm
Posty: 313
Lokalizacja: Bydgoszcz
marti_ka czułam dokładnie to co Ty 21 maja :( tylko że mnie przyjęli do szpitala,ale nie zdążyli nic zrobić... Ja także spuściłam mojego Aniołka w toalecie nie ma nic gorszego,czułam się strasznie.. byłam w szoku,jak można być taką paskudną matką która tracąc Maleństwo spuszcza je w toalecie :cry:

Martinka trzymaj się dasz radę wierzę w Ciebie,pamiętaj że tego dnia Twój Aniołek będzie z Tobą,będzie Cię podtrzymywał na duchu tak jak Aniołki każdej z nas

_________________
Obrazek


Obrazek





Jedną małą duszyczką tak wiele ubyło .. 7 tc [*]


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 30866 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1 ... 1433, 1434, 1435, 1436, 1437, 1438, 1439 ... 1544  Następna

Forum ciąża

» Zdrowie Kobiety » Po stracie

Strefa czasowa UTC [letni]


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Przejdź do:  
cron
Antykoncepcja - Bezpłodność - Planowanie ciąży - Objawy ciąży - Test ciążowy - Ciąża - Ciąża bliźniacza - Termin porodu - Objawy porodu - Poród - Laktacja - Niemowlę - Karmienie niemowląt - Macierzyństwo - Psychologia - Przepisy kulinarne - Uroda
Friends Pliki cookies forra