widzisz moze sa gdzies szpitala gdzie szanuje sie godnosc pacjenta nic sie nie stalo ze mi powiedzialas

Ewelina może wtracę.... Po pierwsze bardzo mi przykro...po drugie jest jeszcze szansa że twoje dzieciatko jest w szpitalu...pewno robia jeszcze badanie histo.
Ja byłam zupełnie nieuświadomiona mimo że to był 19tc i nikt mi nie powiedział ze moge pochować synka. Dzieki dziewczynom z forum zawalczyłam i pochowałam go z czego jestem strasznie zadowolona!!!!! Może warto byłoby zapytać czy on tam jest i czy mozesz go zabrac.....

_________________
Staś (19tc) *03.01.2008

dziewczyny sluchajcie czy to naprawde mozliwe ze moga oddac mi aniolka bylam w 8tc. a aniolek na pewno jest jeszcze w laboratorium wiec jesli jest yaka mozliwosc to zadzwonie i przejade tam sie jutro i zapytam

ja na badania hostopatologczne czekałam dwa tygodnie,może jest jeszcze szansa, spróbuj!!!

Wtrace swoje trzy grosze.....................teraz od poczatku poczecia jest to dziecka i niezaleznie od tyg ciazy mozna dziecko pochowac....................................... Mi pielegniarka o takiej mozliwosci powiedziala............ale ja nie bylam na silach psychicznych.................choc teraz czasem tego zaluje....................bo mialam dzieciatko pod sercem a nie pozostalo z tego nic

_________________


12.06.07; 06.12.07Nasze kruszynki

Ewelina próbuj!!!!!! Ja miałam pogrzeb po miesiącu!!!!!!!

_________________
Staś (19tc) *03.01.2008

CZeść dziewczyny. Ciągle nowe osoby się dopisują do tego smutnego wątku. To przykre. Współczuję Wam wszystkim.
Co do pochówku-ja się zastanawiałam, ale mój mąż nie chciał przechodzić jeszcze raz przez to samo. Zresztą nawet nie wiem czy moje maleństwo było w całości. Przed zabiegiem mówili coś o pozostałościach po ciąży. Brrrr.Ja nie żałuję, że tego nie zrobiłam. Muszę się pogodzić z tą sytuacją, choć cały czas cierpię.

_________________
Mama Aniołka (*)22.03 2008 (11tc)

dla mnie ciezko jest sie pogodzic z ta sytuacja moze tak naprawde zdaje sobie z tego sprawe ale to bardzo boli

Witajcie
Ja również muszę się dopisać do tego wątku - NIESTETY - nasze Maleństwo umarło w 7 tygodniu - w zeszły piątek miałam zabieg - fizycznie jest ok - choć nadak plamię i jajniki mnie kłują - ale psychicznie jest ciężko - pozornie dla innych jest ze mną wszystko ok ale jak tylko jestem sama rozmyślam, co by było gdyby moja Dzidzia żyła - i ręka wędruje na brzuch - a tam już mojego Maleństwa nie ma!!!
Straszny ból i pustka
Mi również nikt nie powiedział o tym że mogę Dzieciątko pochować ale może to dlatego że wszystko z zabiegu wysyłają do badania histo-patologicznego, może potem jak będą już wyniki to powiedzą.
Ale teraz nie jestem chyba na siłach aby przeżywać pogrzeb mojego Aniołka - wiem że jest on już w niebie i czuwa nad nami, ale czy potem nie będę żałować???

_________________


Aniołku - KOCHAMY CIĘ!!!

bardzo ci wspolczuje gosiu82 ja zabieg przeszlam w srode nie wspominam tego dobrze mojemu malenstwu przestalo bic serduszko psychicznie jest mi bardzo ciezko ale gdy jestem na forum zawsze moge pogadac o tym ze czuje ogromna pustke i jest mi o wiele lzej bo sa tu dziewczyny ktore zawsze wespra dobrym slowem a teraz to jest wazne

ewelina i co z twoim aniołkiem pochowacie go ?

Gosiu przykro mi z powodu twojego maenstwa.
Ja tez czuje pustke w brzuszku. Zawsze mnie kopał, wiercił sie to bylo takie wspaniałe uczucie a teraz tylko moge powspominac

_________________
Tymonek 08.02.2013
Maksymilianek 05.09.2009
Filipek (*) 26tc

w moim przypadku jest juz za pozno wynik jest juz w laboratorium a ja nie mam sily tam jechac nie wiem tylko czemu u nas wynik jest tak szybko wy czekalyscie dwa tygodnie tak?

Ja dwa tygodnie czekałam na wyniki histopatologiczne wysyłali je do Łodzi i wynika z nich tylko tyle że ciąża była, jeszcze dodam że to że nie pytają w szpitalach o pochówek, to wierzcie mi że to sie nadaje w tym momencie na niezłą sprawe w sądzie, ale kto by tam miał siłe na to, gdyby to miało przywrócić nasze maleństwa to każde działenie sie liczy, a teraz to tylko nie potrzebny stres i nerwy.

Basia jak twoje plaminie i bóle?? ja mam jutro wizyte u gina ale ciągle jeszcze plamie na brązowo, chyba odwołam:(

Mi powiedziano że wynik dopiero za 2 tygodnie więc jeszcze tydzień czekania - choć wolałabym aby wynik był po prostu że to była naturalna śmierć niz żeby wyszły jakieś wady. Ale ten czas zabija...

_________________


Aniołku - KOCHAMY CIĘ!!!

Anja ja bylam u gina mimo ze plamilam jak nie wiedziałam o ciazy jeszcze. A teraz bole przeszly ale kolejny dzien krwawie

_________________
Tymonek 08.02.2013
Maksymilianek 05.09.2009
Filipek (*) 26tc

wiesz co Basiu to może jednak pójde, chciałbym juz wiedziec czy cos wyszło w tych wynikach cytomegalia, listerioza itd..., dobrze ze bóle ci chociaz przeszły

Anja ja bym poszla bo jestem niecierpliwa bardzo mimo plamien

_________________
Tymonek 08.02.2013
Maksymilianek 05.09.2009
Filipek (*) 26tc

powiedzcie mi dlaczego ludzie ktorzy nie przezyli straty takiego malenstwa nie rozumieja co kobieta przezywa w tej chwili

jesli sie roni do 3ciego miesiaca to dla nich to tylko "martwy płód",z jedenj strony mają prawo nie wiedziec, ale powinni mieć troche wyczucia że ktoś cierpi.

Ja nadal krwawie. Jutro ide do gina.
Dzwoniłam dzisiaj do niego i powiedział ze w przypadku ciąży wygladałoby to na poronienie Ale to tylko jedna z opcji jutro sie okaze co to jest i napisze Wam:)

_________________
Tymonek 08.02.2013
Maksymilianek 05.09.2009
Filipek (*) 26tc