Witam,mam pytanie:wracajac ze sklepu i patrzac w telefon zagapilam sie i spadlam z kraweznika na prawy bok,nazywajac to inaczej,przewrocilam sie.Jestem w 27 tyg ciazy i strasznie sie martwie ,czy aby z dzieckiem wszystko w porzadku.Do tej pory wszystko bylo ok,tylko dziecko teraz bardzo slabo kopie.To stalo sie dzis,wiec mam nadzieje,ze wszystko wroci do normy wieczorkiem,kiedy aktywnosc jest najwieksza.Dodam jeszcze,ze nie krwawie,prosze o odpowiedz,czy moglo sie cos stac??Jesli tak to co?Z gory dziekuje i pozdrawiam

_________________

stac sie moglo wiele...ale nie musialo nic....tak wiec obserwuja malucha i jezeli zauwazysz cos niepokojacego to skontaktuj sie z lekarzem...a na drugi raz uwazaj jak chodzisz...szczegolnie w ciazy

Nie straszcie nawet,przyszlam do domu zalamana,miejmy nadzieje,ze wszystko ok,pojutrze mam wizyte u poloznej(bo ja mieszkam w Anglii niestety)wiec powinnam sie czegos dowiedziec,nastepnym razem nie biore komorki jak chodzic nie potrafie

_________________

ja upadłam w początkowych tygodniach ciąży tzn nie zagapiłam się ani nic,ale straciłam równowagę,szedł facet i nawet nie pomógł wstać,bo chyba pomyślał,ze jestem pijana ale kierowałam się tak by upaść na prawy bok nie na brzuch i na szczęście nic się nie stało choc musze przyznać,że miałam maleńka różową plamke i miałam o tyle dobrze,ze brałam duphaston i nic więcej się nie działo

_________________

upadek w poczatkowych tyg ciazy a upadek w zaawansowanej ciazy to ogromna roznica...na poczatku plod jest bardziej chroniony

Lila rozumiem tylko z tą różnicą,ze ja miałam całą ciąże zagrozoną i po takim upadku również sądze,że mogłabym poronić dlatego mimo wszystko mam szczęście,że brałam tabletki na podtrzymanie

_________________

Moje malenstwo jest na szczescie nadal bardzo aktywne,wiec wszystko ok.Poza tym jutro ide do poloznej,wiec sie dowiem na 100% i dam znac

_________________

Trzymam kciuki i na pewno będzie wszystko ok.Pozdrawiam i daj znać

_________________

:( wczoraj wracając z pracy, potknęłam się na chodniku i niestety upadłam; jestem w 17 tyg ciąży; cały impet uderzenia poszedł na kolano, przez co mam cale obdarte i spuchnięte; niestety upadając, też spadłam na brzuch... nie było mocne uderzenie, bo to najsilniejsze zatrzymała noga i ręce; ale i tak bardzi się wystraszyłam :( zanim wróciłam do domku, zadzwoniłam i umówilam się na wizytę do lekarza; updek był o 16:00, a u lekarza byłam już o 17:30. Lekarz zmierzył mi ciśnienie i miałam podwyższone..ale to ze strachu i stresu po tym upadku. Zrobil mi USG i mojemu dzidziusiowi na szczęście nic się nie stało...
Przy takich upadkach na brzuch jest ryzyko, jak się od lekarza dowiedziałam, że może się zrobić krwiak, może się łozysko zacząć odklejać.. :( Ale u mnie wszystko w porządku..
Więc dziewczyny... uważajmy jak chodzimy.
Dla mnie skończył się ten upadek tylko obdartym kolanem i boląca nogą...

Pozdrawiam!

A jak jak jeszczze nie wiedzialam ze jestem zafasolkowana to pojechalam do Karpacza na wycieczke z Moim P i tesciami i skusilam sie na przejazd takim rolercosterem i wypadlismy z toru i z calym impetem walnelam brzuchem w metalowa rynne :/ JAk sobie teraz to przypomne i pomysle ze moglam poronic to az mi sie włosy jeża wiec kobiałki uwazajcie na siebie jak tylko mozecie T\eraz musimy byc bardziej ostrozne zwlaszcza ze nasza koordynacja ruchowa sie zmiejsza i robia sie z nas strasznie gapy
Pozdrawiam

_________________