Witam . Chciałabym dowiedzieć się czegokolwiek na temat znieczulenia zewnątrzoponowego . Rodziłam już troje dzieci , teraz jestem w ciąży po raz czwarty . Nigdy nie byłam znieczulona ale tym razem chyba bym chciała. Niewiem tylko jak to wygląda , czy czuje się skurcze parte np bo bardzo się boję że podczas znieczulenia poprostu nie będzie mi się chciało przeć
Czy cała akcja porodowa bardzo się przedłuża i wogóle jak to jest kiedy rodzi się nie czując bólu ( bo chyba sie nie czuje??)
Czy mogłybyście opisać swoje porody w znieczuleniu .
Mam jeszcze duuuużo czasu do porodu ale już teraz chciałabym się czegoś dowiedzieć żebym mogła podjąć odpowiednią decyzję . To będzie mój czwarty poród . Pierwszy był okropny ale każdy kolejny coraz mniej bolesny . Biorąc to pod uwagę ten czwarty powinien być jeszcze łatwiejszy , ale wiadomo - różnie to bywa . Żaden z porodów jednak mnie nie,, łaskotał,, więc rozważam wszystkie ,,za,,i ,,przeciw,,

7 sierpnia rodziłam ze znieczuleniem i wiesz co nie masz sie co obawiać bóli partych jako takich mieć nie będziesz ale będzie Cię cisło 'na kupę' ale nieboleśie. Skurcza bedziesz czuła, ale ból będzie tylko w 'punkcie kulminacyjnym' nie wiem jak to jest rodzić bez tego znieczulenie i nie chce wiedzieć bo chyba bym nie dała rady.
Pozdrawiam

Dziękuje Ci za odpowiedz . Ja najbardziej sie obawiam tego że podczas skurczy partych nie dam rady urodzić bo skoro nie boli to po co się męczyć
Jak rodziłam swoje córki to parłam jak szalona żeby tylko mieć to za sobą
Ale skoro wszystkim się to udaje to pewnie i ja dam rade
Pozdrawiam

O i jeszcze jedno , wiem że żeby dostać znieczulenie musi być już jakieś rozwarcie . Jak długo się męczyłaś zanim je dostałas?

Nie bój sie troszke cie poboli prz parciu, ja sie aż popłakałam więc chyba nie będzie u Ciebie tak źle
Z tego co mi wiadomo trzeba miec rozwarcie na 5cm, ale ja wtrzymałam do 8cm nie wiem jakim cudem

Ehhh .... Czyli wytrzymałaś prawie do końca
Ja słyszałam że od 3 cm już można podać znieczulenie -zobaczymy
W przyszłym tygodniu idę do lekarza a na szczęscie on jest anestazjologiem więc mogę go zawsze zapytać . Niewiem tylko czy mogę na niego liczyć bo kiedyś zapomniał że oddał samochód do mechanika i nie dojechał do szpitala . A tak na niego liczyłam - na szczęście prawie wyplułam córeczkę więc nie było tak zle
Przy okazji gratuluję dzidzi . Ja jedną z moich córek rodziłam 6 sierpnia tyle że w 2002 roku

dziękuje bardzo
Tyle że Ty jestes już doswiadczoną mamą a ja początkującą
Pozdrawiam

... z tym doświadczeniem to różnie bywa ... Czasem ręce mi opadają z bezsilności . Bardzo miło wspominam te chwile kiedy byłam taką niedoświadczoną mamusią ale teraz mam o wiele weselej w domu
Już nie mogę doczekać się kolejnego bobaska w domu
Pozdrawiam

O i jaki zbieg okoliczności bo moja córeczka ta którą rodziłam 6 sierpnia też nazywa się Emilka