HEJ DZIEWCZYNY.
KAżDA Z WAS SIę STARA O DZIDZI JA Z MężEM STARAM SIę PółTORA ROKU I NADAL NIC. PISZECIE żEBY DAć SOBIE NA LUZ TYLKO NIE PISZECIE JAK TO ZROBIć BO TAK SIę NIE DA. JA NAWET NIE LICZE DNI CYKLU NIE MIEżE CODZIENNIE TEMP. ABY SIE NIE STRESOWAC ALE NADAL NIC. PROSZE DORADżCIE MI BO POMAłU SIE ZAłAMUJE. :cry: :cry: :cry:

CZESC LEOO 12
Sadze ze musisz byc bardziej cierpliwa i moze nie myslec az tak bardzo o dziecku.Wiem ze to bardzo trudne ale jest to bariera przez ktora nie moznazajsc w ciaze.Wez sobie wolne odpocznij zrelaksuj sie na moment zapomni o dzidziusiu a potem do dziela zycze wam powodzenia i czekam na dobre wiesci.

Na każdą z Nas przyjdzie pora-tak sobie tłumacze brak fasolinki.

Głowa do góry...

tak wiem że musze przestać o tym myśleć ale nie potrafie to nie jest takie łatwe. Wszystkim się tak łatwo mówi żeby dać na luz ale nikt mnie nie chce zrozumiec że ja tak nie potrafie. a co najgorsze to nie wiem juz co mam robic nie daje sobie z tym rady. Ja tak bardzo pragne mieć dzidzie. wokół mnie każdej się udaje nawet mojej siostrze która jeszcze nie ma męża. a ja nadal nic.[/quote]

A byłaś z tym problemem u lekarza?

ostatnio nie mam czasu żeby się do niego wybrać ale wiem że musze. poprostu się boje a jeśli się okaże że nie moge mieć dzieci. od lutego biore się za siebie i zrobie sobie wszystkie badania i mój mąż też. mam nadzieje że w końcu wam się przynajmniej uda trzymam kciuki.

Nawet tak nie myśl...
Jeżeli masz dziwne myśli na temat zdrowia to idż do lekarza on na pewno Ci pomoże jeśli coś by było nie tak-a na pewno nie będzie. A Ty będziesz spokojniejsza.
Jak poroniłam 2 lata temu to miałam takiego doła, że sama nie wiem jak z niego wyszłam, a teraz mimo iz co miesiąc przychodzi cieszę się, że mam tak cudownego mężczyzne, który mnie kocha i rozumie...

Dziękuje za dorady. Mój mąż też jest wspaniały bo w każdej chwili nawet najgorszej mnie wspiera, jest taki czuły. Ale boje się że lekarz coś wykryje bo to jest coś nie tak że tyle czasu nie mamy dzidzi chociaż wiem że inni czekają nawet kilka lat.
Mam nadzieję że Ci się w końcu uda bo wiem jakie to jest ważne. Trzymam za Ciebie i za każdą z nas kciuki. Za niedługo wszyscy będziemy miały nieprzespane noce. POWODZENIA!!!

Leoo sloneczko, tylko sie nie zalamuj!
Zobaczysz bedziesz miala jeszcze upragnione malenstwo . Zasuwaj do lekarza zrob sobie badanka np hormonow moze to to powoduje ze jeszcze nie zawital do was bociek Czasami powodem braku ciazy jest jakis banalny problem ktory latwo jest rozwiazac , zobaczysz jeszcze sie nacieszysz... nacieszymy naszymi maluchami. Trzymaj sie cieplutko.

_________________

Witam was kochane po przerwie.
Dziękuję że jesteście ze mną, jestem wam wdzięczna. Byłam wczoraj u ginekologa, wynalazł u mnie 1,5 milimetrową nadżerkę którą na szczęście można wyleczyć- właśnie jestem w trakcie leczenia.
Rozmawiałam też z nim na temat starania się o dziecko i umówiliśmy się że najpierw ja się wyleczę a za dwa tygodnie mój mąż pójdzie na badanie nasienia a jeśli z nim będzie wszystko ok to zacznie szukać u mnie co jest nie tak.
Jestem pewna że na wszystkim się w końcu uda, ale nie możemy się załamywać i poddawać. Głowy do góry i uśmiech szeroki !!! :-)))

oj ja zapomniałam że dawno... dawno temu założyłam własny temacik i go zaniedbałam ..................... no cóż ale nadal dzidzi brak jedynym plusem jest to że jestem po laparoskopii ale minus też jest ciągle choruję nawet teraz mam jakieś zmiany w tchawicy ale dla mnie to nie problem ciągle walczę o maleństwo i wierzę że mi się uda .............. fajnie że istnieją takie stronki bo nie jesteśmy z tym same

_________________

Hej Leoo ja tez się staram 1,5 roku z takim samym skutkiem. Własnie mam 2 dzień @ i jestem wsciekła na cały świat. Ja juz robiłam badania i niby wszystko jest ok a dzidzi nadal brak. Zażywam reguralnie duphaston- to ma mi cykle podregulowac bo zdarzaja mi sie opuźniania w miesiączce ale reszta poza tym jest w jak najlepszym porządku. Nawet mężulek robił badanka i jego plemniczki są naprawde w dobrym stanie. Troszke przestaje o tym mysleć - kupujemy z mężem samochód, planujemy wakacje i ciągłe letnie przygody jednak oboje wiemy, że tak naprawde liczy się dla nas tylko jedno-juz niedługo przytulać swoją kruszynkę. Tylko jak ją do cholery jasnej zrobic ...... (

_________________

Gogolina kochana każda pisze aby o tym nie myśleć ale też każda z nas wie że nie da się nie myśleć bo pragniemy mieć maleństwo przy sobie ... całego serduszka ci życzę abyś w końcu doczekałam się swojego dzidziusia ale też pamiętaj abyś była silna pomimo wszystko nawet gdy jeszcze przez jakiś czas ci się nie udawało bo w końcu doczekasz się tego co tak naprawdę pragniesz

_________________

cześć dziewczynki - mogę do was dołączyć? my staramy się o maleństwo już blisko dwa lata i nic.. wiem jak to jest, kiedy psycha siada ale trzeba być silnym i walczyć z całych sił o tą małą fasolkę!! Czego Wam i sobie serdecznie życzę!!!!!

_________________

eraz

witam cię eraz jasne że możesz dołączyć do nas.............................. im nas więcej tym raźniej każda dzieli się swymi myślami więc cieszę się że jesteś

napisz co nie co o sobie i o waszych starankach ... każda wie co czujesz gdy co miesiąc przychodzi @ i zamyka drzwi nadziei na kolejny miesiąc ale nigdy się nie poddawaj musisz być sina ................. ja również życzę ci aby spełniły się twoje marzenia

_________________

Witaj leoo12
Jak pisałam od blisko dwóch lat się staramy i nic. Leczenie głównie przez clostilbegyt, bo mam policystyczne jajniki Tydzień temu miałam HSG i wykryto mi jeszcze dwudrożną macicę. Teraz mój gin. daje nam jakieś 3-4 miesiące i jak w tym czasie nie pojawi się fasolka, to czeka mnie laparoskopia
Tak właśnie wygląda moja droga do upragnionego macierzyństwa.
Powiedz coś więcej na temat tej laparo. Jak było? Skąd jesteś i gdzie ją miałaś robiona? Jest się czego obawiać? Jaką Ci postawili diagnozę?

_________________

eraz

eraz miałaś robione badania hormonalne no i czy twój mężulek miał badanie nasienia ja prawie dwa tygodnie temu miałam laparoskopie więc ten etap mam już za sobą,...... mam nadzieję że wciągu tych 3-4 tygodni ci się uda i będziesz za niedługo mamusią

_________________

tak, miałam badania hormonalne i mój mąż też miał badanie. Jego plemniczki na szczęście są OK.
Teraz właśnie mamy je powtórzyć.
Jak wspominasz laparo?
P.S. 3-4 miesiące, a nie tygodnie

_________________

eraz

oj no to 3-4 miesiące ................ pomyliłam się

laparo wiesz nie jest to nic złego ... dwa dni przed masz robione wszystkie badania, dzień przed nic nie jesz ale za to pijesz wodę ze specjalnym proszkiem (w smaku nie zbyt dobre) i łykasz tabletki (po dwie co trzy godz.) i dzięki temu biegasz do wc no a na trzeci dzień zabieg... po nim nic nie jesz dopiero na drugi dzień dostaje się kleik (fuuu... ) na śniadanie na obiadek zupkę a kolacja już normalna ................ na trzecią dobę jeśli wszystko jest ok wraca się do domu

_________________

To teraz już Ci nie pozostaje, jak mocno tulić się do męża i czekać na efekty Podobno po laparo szybko je widać!!

_________________

eraz