gajdaania tak na Polnej i mimo że to może najlepiej wyposażony w sprzęt szpital wrażliwym osobom go odradzam. Może za dużo naczytałam się gazet (mamo to ja, twoje dziecko itp.) w ciąży. Czytałam że będę mogła podczas porodu chodzić, skakać na piłce że jak poproszę dostanę znieczulenie, będę mogła oddychać tlenem, ale nic z tych rzeczy. Nie byłam przygotowana na to co tam zastałam. Żadnego tlenu żadnych piłek plackiem leżałam cały poród podpięta do KTG (w którym zresztą skończył się papier, maszyna piszczała ale nikt nie raczył przyjść, wołałam, krzyczałam aż w końcu rozpiełam się z KTG i poszłam szukać personel który opychał się jakimś tortem, powiedzieli że mam wracać i że ktoś zaraz do mnie przyjdzie(30min.) Dobrze że potem dołączył do mnie mąż, poczułam się troszkę lepiej. Pytaliśmy czy mogłabym coś dostać na znieczulenie ale nic nam nie odpowiadali (teraz będę rządać, jak będzie trzeba to wykupię zzo, wtedy nie wiedziałam). Doszło do tego że straciłam przytomność podczas parcia i nie mogli mnie docucic wtedy dopiero zaczeli traktować mnie poważnie i zbiegło się ich chyba 20. I tak twierdze że gdyby nie było świadka (mój mąż) wykończyliby mnie i dziecko. W końcu się udało, mały był siny nie oddychał dostał 3 punkty.
Ale nie straszę bo koło mnie przywieźli dziewczynę która podniosła nogi do góry i urodziła dziecko w 5 min. Każda z nas jest inna, ma inną budowę ciała. Na pewno są takie dziewczyny które mogą mile wspominać Polną. Ja niestety czuję inaczej i nigdy w życiu nie zdecyduje się na ten szpital. [/list]

_________________

agnes-agi doskonale rozumiem twoje rozzalenie...ja tez broniłam si eprzed tym szpitalem...upatrzylam sobie sw rodzine...ale...gina mam z polnej i jesli nie ur do pon to z rana bierze mnie na polna....

teraz siedze i modle sie doslownie zeby jednak urodzic...bo polna wywoluje we mnie dreszcze....i wiem ze przezyje tam koszmar...tym bardzoej ze zero mam obycia z dziecmi....a tam nikt sie takimi mamami nie przejmuje....

gajdaania nie nastawiaj się, że będzie źle etc.
Pozytywnie się nastaw, a nawet na Polnej będzie OK.
Instynktownie będziesz wszystko dobrze robić przy maluchu.

_________________

mam wlasnie cicha nadzieje ze instynkt macierzynski mnie dopadnie...

gajdaania pewnie, że Cię dopadnie .
Poza tym maluszek tylko śpi, co jakiś czas je. Pielęgniarki same kąpią malucha co wieczór. Po 15 wizyty rodzinki, aż do wieczora. Będzie si.

_________________

no wiesz...mnie najbardziej przeraza to ze dzieci sa z mamami na noc..i co wtedy robic..??? placzac budza wszystkich...rany juz sie boje....

Wystarczy, że weźmiesz maluszka na rączki, albo się odezwiesz! Maluch się uspokoi. Poza tym na takim oddziale to normalka.
Mieszkam blisko Polnej, więc jakby co to daj znać .

_________________

ja rodziłam w poniedziałek na polnej własnie, poród sn, i muszę wam powiedzieć że na to co się nasłuchalam złych opinii o polnej to sie zdziwiłam na plus. Nie miałam nikogo opłaconego, umówionego itd. byłam trochę nieznośna podczas porodu a jednak wszyscy byli bardzo mili i bardzo pomocni. Po porodzie też nie mogę narzekać, a to że dzieciaczki są z mamusiami przy łóżkach może trochę przerażać ale tak naprawdę to jak już masz to swoje maleństwo to sama wiesz co robić, nie jest tak źle, a jak się pytałam o coś personel albo prosiłam o cokolwiek nigdy nie było żadnego problemu.

może ja tak dobrze trafiłam, ale naprawdę strach ma wielkie oczy

_________________

miałam tak samo!!!!

nie wspomne o neonatologii gdzie jest świetnie!!!!!!!!!!!!!

a powiedz mi -- ile sie lezy w szpitalu?

Ja urodziłam w poniedziałek,a w środę miałyśmy wyjść. Zu dostała żółtaczkę i przeciągło się do czwartku.

_________________

aha...dziki za odp

urodziłam w poniedziałek a w środę do domku

_________________

to szybciutko...

czesc kobietki. wlasnie zaczelam 7miesiac ciazy wiec coraz bardziej zaczynam myslec o porodzie. mam lekarza z Polnej i chcialabym tez tam rodzic. czy ktoras z Was chodzi lub rodzila u doktora Szpurka?

_________________

Dr Szpurek prowadzł moją ciąże i na Polnej rodziłam

rodzilam jednak na polnej...i co powiem....?

moje obawy byly sluszne.....nastepnym razem na pewno nie popelnie takiego bledu...

GRATULUJĘ


I co z tą Polną było moja kochana
Jak się czujesz i jak maluszek

Buziaki

_________________

mamazuli dziekuje za gratulacje...'

co do polnej..niestety mam duze zastrzezenia co do opieki po porodzie...polozne sa rozne..i mile i mniej mile i wredne....a jak juz ktos nie ma ''cycek'' jak marzenie..tzn np tak jak ja ma plaskie brodawki i nie ma jak karmic to traktowany jest jak ''gorszy czlowiek''..........