Dzisiaj jest ndz paź 05, 2025 12:21 pm


Forum ciąża

» Zdrowie Kobiety » Po stracie

Strefa czasowa UTC [letni]




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 44 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3  Następna
Autor Wiadomość
Post: wt lis 13, 2007 8:16 pm 
Awatar użytkownika

Rejestracja: śr paź 17, 2007 7:02 pm
Posty: 5
Lokalizacja: Łódź
Cześć dziewczyny.

Piszę pierwszy raz, chociaż czytam Was od samego zajścia w ciążę. Nigdy się nie udzielałam, bo od samego początku trudno mi było dłużej posiedzieć przy kompie, takie miałam mdłości. Prawie ciągle leżałam w łóżku. Dokładnie w 8,5 tyg. był dzień kulminacyjny - nie mogłam wyjść z łóżka, płakałam, że dłużej już tak nie wytrzymam.

Następnego dnia rano mdłości przeszły, jak ręką odjął. Poczułam się znakomicie, wszyscy mówili - "a widzisz, to tylko tak na początku jest". Wstąpiła we mnie energia i optymizm. Po dwóch tygodniach poszłam na planowane USG i ku mojemu zdziwieniu okazało się, że ciąża jest martwa i obumarła ok. 8,5 tyg.

Miałam chwilę słabości, ale potem pomyślałam, że trudno. Obumarła to obumarła i nic się nie da już zrobić. W izbie przyjęć powiedzieli, że mam przyjść za tydzień, żeby wykonać kontrolne USG i wykonać zabieg. A może w międzyczasie poronię samoistnie i to będzie dla mnie najlepsze.

W związku z tym przydługim wstępem mam dwa pytania:

1. czy można jakoś wywołać poronienie martwej ciąży (typu wysiłek fizyczny czy jakieś inne sposoby)

2. czy zabieg, który mnie czeka jest bolesny. I chodzi mi tu tylko o ból fizyczny, nie piszcie o nieprzyjemnościach i depresji. Miałam bardzo bolesne miesiączki, mdlałam z bólu - czy to można jakoś porównać?

Pozdrawiam


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 

 Tytuł:
Post: wt lis 13, 2007 9:29 pm 
Awatar użytkownika

Rejestracja: wt sie 28, 2007 11:03 am
Posty: 13908
Lokalizacja: ze stolicy
ja dzisiaj dowiedziałam się o tym samym!

jestem z tobą... jutro idę do szpitala...zobaczymy co będzie dalej.


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: wt lis 13, 2007 9:50 pm 
Awatar użytkownika

Rejestracja: wt sie 08, 2006 6:29 pm
Posty: 3944
Lokalizacja: Stargard Szczeciński
mustela po pierwsze bardzo mi przykro :(

poza tym nie mam pojecia czy mozna jakos wywolac porod martwej ciazy ale jesli chodzi o zabieg lyzeczkowania to nic nie bedziesz z tego pamietala.... dostaniesz dozylnie narkoze i zasniesz... obudzisz sie juz po zabiegu "czysciutka" na lozku szpitalnym....

_________________
Obrazek
Obrazek


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: wt lis 13, 2007 10:52 pm 
Awatar użytkownika

Rejestracja: czw lip 05, 2007 2:41 pm
Posty: 1055
Dziewczyny, bardzo mi przykro.
Ja miałam martwą ciążę, to był 6 tydzień. Poroniłam sama po tygodniu od usg. Nie wiem jaki to miało wpływ, ale to stało się 4 dni po odstawieniu duphastonu i po weselu mojej koleżanki, na którym tańczyłam i conieco wypiłam (opłakałam już wcześniej tę ciążę). Jednakże nie polecam takiego "sposobu" bo najzwyczajniej w świecie można sobie zaszkodzić.
Ciąża 9-tyg. chyba raczej musi być usunięta w czasie zabiegu. :( Ja też miałam zbieg, mimo że już nic nie było. Lekarze mi mówili (i to kilku), że lepiej jest oczyścić macicę bo potem mogą się robić zrosty. Chociaż po zabiegu też mogą. W sumie i tak źle i tak niedobrze. Niestety.
Sam zabieg był dla mnie przyjemny, tzn. uczucie "odlotu".
Trzymajcie się cieplutko.

_________________
Martusia, 27.03.2009, nasz dar od Boga :)
Wszystko przychodzi o właściwej porze do tych, którzy potrafią cierpliwie czekać. :D


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: śr lis 14, 2007 7:54 am 

Rejestracja: pt mar 02, 2007 12:51 pm
Posty: 7954
Mustela przy ciaży strarszej niż 7-8 tyg. trzeba zrobić zabieg. Macica jest już na tyle rozbudowana że sama się nie złuszczy. O wiele groźniejsze dla twojego zdrowia byłoby pozostawienie śluzówki bo to może prowadzić do zakażenia. Nie martw się, zabieg jest robiony w narkozie, wszystko trwa 15 min, budzisz się po 30 min. Najpierw dają dopochwowo tabletki na otwarcie się szyjki macicy, żeby mechanicznie jej nie rozszerzać. Po tej tabletce w ciągu 4-6 godz następuje obfite krwawienie, z którym większość śluzówki się sama wydala. Ale zabieg trzeba zrobić, żeby wydobyć resztę.


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: śr lis 14, 2007 7:42 pm 
Awatar użytkownika

Rejestracja: śr paź 17, 2007 7:02 pm
Posty: 5
Lokalizacja: Łódź
Dzięki, trochę mniej się już boję. A jak długo leży się po takim zabiegu w szpitalu? Moja lekarka powiedziała, że ok. 5 dni. Czy to prawda?


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: śr lis 14, 2007 7:47 pm 
Awatar użytkownika

Rejestracja: wt sie 08, 2006 6:29 pm
Posty: 3944
Lokalizacja: Stargard Szczeciński
mustela ja trafilam do szpitala w 23tyg ciazy i przezylam przedwczesny porod.. synek niestety zmarl a ja zaraz po porodzie dostalam narkoze to bylo w czwartek..w sobote juz bylam w domku...

_________________
Obrazek
Obrazek


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: śr lis 14, 2007 8:57 pm 
Awatar użytkownika

Rejestracja: czw lip 05, 2007 2:41 pm
Posty: 1055
Mustela, zwykle po zabiegu idzie siędo domu na drugi dzień. Czytałam też, że w niektórych szpitalach nawet tego samego dnia. Jestem z Tobą. :-{:

_________________
Martusia, 27.03.2009, nasz dar od Boga :)
Wszystko przychodzi o właściwej porze do tych, którzy potrafią cierpliwie czekać. :D


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: czw lis 15, 2007 7:11 am 

Rejestracja: pt mar 02, 2007 12:51 pm
Posty: 7954
Mustela, pierwsze słyszę że 5 dni. Po zabiegu zwykle leży się jedną dobę i następnego dnia już wypisują. No chyba że pacjenta źle zniosła narkozę, albo ma jakieś obfite krwawienia lub inne niepokojące objawy, ale to zdarza się bardzo rzadko.


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: czw lis 15, 2007 1:48 pm 
Awatar użytkownika

Rejestracja: wt sie 28, 2007 11:03 am
Posty: 13908
Lokalizacja: ze stolicy
ja już po zabiegu... w szpitalu byłam od wczoraj, dzisiaj wyszłam.

asienka ja po tabletkach czekałam 8 godzin na zabieg.


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: czw lis 15, 2007 5:03 pm 
Awatar użytkownika

Rejestracja: śr paź 17, 2007 7:02 pm
Posty: 5
Lokalizacja: Łódź
To fajnie, że tak krótko. Nie wiem, co ta lekarka miała na myśli. Jestem już spakowana, ale na tydzień, a nie na 1 dzień. Możecie doradzić, co jest potrzebne na 1 dzień do szpitala? Nie chce wozić za dużo.

Mam spakowane:
- szlafrok
- piżama
- koszula nocna
- grube i cienkie podpaski, wata
- papier toaletowy
- dokumenty
- coś na ząb
- ręcznik
- klapki pod prysznic
- dużo bielizny na zmianę
- łapcie
- proszki przeciwbólowe


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: czw lis 15, 2007 6:05 pm 

Rejestracja: czw lis 15, 2007 5:54 pm
Posty: 17
Lokalizacja: częstochowa
Witam,
jestem tu pierwszy raz. Przykro mi. Wiem co czujesz, też to przeżyłam i nie wiem czy teraz nie dzieje się to samo....

_________________
Nadzieja, zawsze umiera ostatnia...


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: czw lis 15, 2007 6:16 pm 
Awatar użytkownika

Rejestracja: wt sie 28, 2007 11:03 am
Posty: 13908
Lokalizacja: ze stolicy
mustela pisze:
To fajnie, że tak krótko. Nie wiem, co ta lekarka miała na myśli. Jestem już spakowana, ale na tydzień, a nie na 1 dzień. Możecie doradzić, co jest potrzebne na 1 dzień do szpitala? Nie chce wozić za dużo.

Mam spakowane:
- szlafrok
- piżama
- koszula nocna
- grube i cienkie podpaski, wata
- papier toaletowy
- dokumenty
- coś na ząb
- ręcznik
- klapki pod prysznic
- dużo bielizny na zmianę
- łapcie
- proszki przeciwbólowe


przeciwbólowe dadzą jak trzeba będzie a spowalniają akcje...

jedzenia nie bierz bo trzeba być na czczo...

powodzenia oby było szybko.


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: czw lis 15, 2007 6:22 pm 
Awatar użytkownika

Rejestracja: śr paź 03, 2007 8:21 pm
Posty: 3244
Lokalizacja: małopolska
ja dokładnie miesiąc temu byłam na zabiegu w 10tyg i zabrałam tylko dokumenty, koszulę, szlafrok, kapcie, bieliznę, grube podpaski, ręcznik i kosmetyczkę. Dtarłam na czczo o 16tej a o 23ciej wyszłam do domu po zabiegu w uśpieniu. Zabieg bezbolesny i trwał godzinkę. Fizycznie bolu żadnego!

_________________
(*) 15.10.07 10tc 3d, (*) II.2008, (*)VI.2008, (*)VII.2008, (*)VI.2009 7tc


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: czw lis 15, 2007 6:43 pm 
Awatar użytkownika

Rejestracja: śr paź 17, 2007 7:02 pm
Posty: 5
Lokalizacja: Łódź
Jak to dobrze, że żyjemy w dobie internetu i praktycznie na każde pytanie można szybko znaleźć odpowiedź na forum.
Gdyby nie to, to siedziałabym cały tydzień w domu, zamartwiała się i słuchała babci, jak to ona miała łyżeczkowanie na żywca (kilka dni po porodzie).


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: pt lis 23, 2007 1:09 pm 
Awatar użytkownika

Rejestracja: śr paź 17, 2007 7:02 pm
Posty: 5
Lokalizacja: Łódź
Piszę posta pod postem, bo nie wiem jak się edytuje poprzedni.

Jestem już po zabiegu. Dzięki temu, że wiedziałam, co mnie czeka, dosyć dobrze zniosłam pobyt w szpitalu.

Personel medyczny traktował mnie dużo lepiej niż się tego spodziewałam. Zostałam wiele razy gruntownie badana (ręcznie i USG), żeby w 100% być pewnym, że to martwa ciąża.
Przy każdym badaniu były pocieszające słowa typu "Bardzo mi przykro", "Niestety nic nie możemy już zrobić". Studenci będący przy badaniach zachowywali się przyzwoicie, a nawet bym powiedziała, że mieli cały czas pogrzebowe miny.

Przed zabiegiem i po była rozmowa z psychologiem, który szczegółowo informował o zabiegu i służył rozmową.

Sam zabieg od momentu wywiezienia z sali i przywiezienia do niej - około 30, 40 minut. Po zabiegu przychodzą co jakiś czas pielęgniarki sprawdzać, czy coś się nie dzieje złego. W razie bóli później dają coś przeciwbólowego.

W sumie leżałam od poniedziałku rano do środy 13.00. Nie dali mi antybiotyku, bo w tym szpitalu go nie nadużywają. Jak ktoś jest zupełnie zdrowy to ma się obejść bez.

Napisałam to wszystko, żeby pomóc dziewczynom, które wybierają się na taki zabieg do szpitala. Ale prawda jest taka, że każdy odbiera to samo inaczej. Moja koleżanka miała taki sam przypadek w zeszłym tygodniu i trafiła do tego samego szpitala, co ja. Podobno potraktowali ją tak okropnie, że w dniu zabiegu wypisała się i pojechała do innego miasta do prywatnej kliniki. Nie wiem, czyja była wina - jej czy lekarzy, ale dobrze, że nie dowiedziałam się o tym przed moim zabiegiem. Byłabym niepotrzebnie uprzedzona i wystraszona.

Pozdrawiam


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: pt lis 23, 2007 1:17 pm 
Awatar użytkownika

Rejestracja: śr lip 18, 2007 12:48 pm
Posty: 5492
Lokalizacja: Kraków
mustela strasznie mi przykro zapraszam na wątek poroniłam tam dziewczyny moga cie wspomoc mozesz sie u ans wypłakas wyzalic a nawet posmiac serdecznie zapraszam

_________________
Obrazek


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: pt lis 23, 2007 1:37 pm 
Awatar użytkownika

Rejestracja: czw sie 30, 2007 11:03 am
Posty: 283
Lokalizacja: Warszawa
ja byłam w 8 tyg. na zabiegu - najlepiej jest iść wcześnie rano i wtedy na własne życzenie już ok 18 byłam w domu.
Nie dostalam tez wczesniej zadnych tabletek - mialam tylko na zito badania krwi robione. Bez sensu lezec w szpitalu i sie dołować - chwilę bedzie się kręciło w głowie po przebudzeniu i w sumie po kilku h spokojnie mozna wyjsc - zakładam, ze nie ma żadnych krwotoków.

_________________
Obrazek


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: czw gru 06, 2007 7:56 am 
Awatar użytkownika

Rejestracja: pn lis 19, 2007 12:02 pm
Posty: 62
Lokalizacja: Warszawa
Cześć dziewczyny... wczesniej nie odwazylam sie tu zaglądać do tego działu o stracie ale teraz niestety miałam powody. Straciłam dziecko. Moj suwak wciaz jest ale dziecko juz nie zyje. Nie poroniłam. Po prostu umarło. Musiałam przejsc zabieg.
Trzymajcie się wszystkie dzielnie. Jestem z wami...

_________________
Duszyczka wróciła do Domu w 8tc. Od 3 grudnia 2007 czuję pustkę...
Bardzo tęsknimy :*
Obrazek


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 

Post: sob sty 26, 2008 1:33 pm 

Rejestracja: sob sty 26, 2008 1:30 pm
Posty: 2
czesc dziewczyny czy moglybyscie na nogaj14@wp.pl wyslac mi dane jakis lekarzy co pomagaja wywolac miesiaczke wiecie o co chodzi a..., dziekuje bardzo


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 44 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3  Następna

Forum ciąża

» Zdrowie Kobiety » Po stracie

Strefa czasowa UTC [letni]


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Przejdź do:  
cron
Antykoncepcja - Bezpłodność - Planowanie ciąży - Objawy ciąży - Test ciążowy - Ciąża - Ciąża bliźniacza - Termin porodu - Objawy porodu - Poród - Laktacja - Niemowlę - Karmienie niemowląt - Macierzyństwo - Psychologia - Przepisy kulinarne - Uroda
Friends Pliki cookies forra