Robilyscie dziewczyny nieinwazyjne badania prenatalne?

Ja sie wlasnie bardzo powaznie zastanawiam. Z jednej strony chcialabym wiedziec ze wszystko jest ok. A jesli wyniki nie beda idealne? Decydowac sie na inwazyjne badania, ktore wiaza sie z ryzykiem poronienia?
Nawet jesli wyniki wyjda nie za dobre to i tak nie jest to jednoznaczne z tym ze dziecko jest chore, wiec moze nie warto.
A jak wyniki beda zle to co? Przeciez i tak sa to choroby ktorych wyleczyc sie nie da.
Napiszcie czy robilyscie/bedziecie robily te badania i dlaczego podjelyscie takie a nie inne decyzje

Pozdrawiam

Hi
Wlasnie jestem po genetycznym USG. Robilam test PAPPA wyszlo mi, ze jestem w grupie ryzyka,, ze dzidzia moze miec zespol Downa. Po tym tescie zdecydowalam sie na usg genetyczne. Jest wiele chorob, ktore mozna leczyc, a jezeli nie to przygotowac sie psychicznie, ja zrobilam te badania, bo mojam mama kiedys nie miala takiej szansy i moja siostrzyczka urodzila sie z wieloma wadami, a 90% z nich mozna teraz wyleczyc jeszcze przed urodzeniem. Zdecydowanie polecam. Zbadaj NT plodu na USG. 3mam kciuki. Zrobisz jak uwazasz, pamietaj ,ze nie chodzi o Twoje zdrowie tylko fasolki.

Badania ktore mowia o zdrowiu dziecka dla mnie jak najbardziej. USG koniecznie. Jesli cos mozna leczyc to nalezy to robic.


Ale badania ktorych wynik jest nie pewny a jedynie statystyczny?A takie sa wyniki badan z krwi. I mowia o chorobach ktorych leczyc sie nie da Warto wiec sie denerwowac? Jest nawet tutaj na forum wiele dziewczyn ktorym te wyniki wyszly zle, nerwy, stresy, aminopunkcja i na szczescie okazywalo sie ze wszystko jest ok. Warto wiec przez to przechodzic? Inwazyjne badania to przeciez ryzyko poronienia.

Ja juz zdecydowalam. Bede robic wszystkie badania ktore pozwola mi sprawdzic stan zdrowia dziecka, ale ktorych wyniki nie beda statystyczne. Bo co oznacza wynik prawdopodobienstwa wystapienia danej choroby np 1:50? To znaczy ze na 50 kobiet z takim wynikiem JEDNA urodzi chore dziecko.

Chyba ze ktos poda racjonalne powody dla ktorych warto robic takie badania. Kto wie moze wtedy zmienie zdanie.

Ja miałam też dylemat czy decydowac sie na te wszystkie badania. Poszłam do lekarza i zapytałam o szczegóły a on mi na to, że po co mi to wszystko i czy usunełabym ciąże jeśli wyszłoby coś nie tak, bo przecież wiele chorób jest uleczalnych lub o słabym nasileniu i dziecko może żyć normalnie. Byłam zła na tego lekarza za te słowa ale jego słowa dały mi równiez wiele do myslenia. Fakt na badania prenetalne się nie zdecydowałam, dopiero teraz w 25tc poszłam na USG 3D. Lekarz stwierdził, że dziecko rozwija się prawidłowo i jest wszystko dobrze, ale ja się nadal niepokoję. Niepokój chyba jest w każdej z nas a spokój przyjdzie w chwili narodzenia naszego dzieciątka. Pozdrawiam i zycze Wszystkim samych pozytywnych myśli.

Rozumiem Twoj punkt widzenia , ale nie we wszystkim masz racje, wsg genetyczne ktore robi sie do 14 tyg moze wykryc rozne nieprawidlowosci, moja dzidzia ma niski przeplyw w zylach, teraz mam kolejne badanie , ktore ma wskazac dlaczego i jakimi srodkami to lechyc, nawet jesli dzidzia mialaby byc chora to masz czas na oswojenie sie z tym i przygotowanie do opieki nad chorym dzieckiem a nie jest to "niespodzianka", masz czas zeby sie z tym "przespac" mozesz dowiedziec sie jak najwiecej o tej chorobie i w ten sposob zapewnic dzidzi najlepsza opieke od dnia jej przyjscia na swiat...Pytanie "dlaczego moje dziecko?" tez zadasz przed urodzeniem dzidzi potem bedziesz mogla zamiast rozczulac sie nad wlasnym losem cala swoja uwage oswiecic dziecku...Sorki troszke sie rozpisalam , ale wiem jak to jest miec chore dziecko... Moja siostrzyczka urodzila sie z zespolem downa i bylibysmy lepiej przygotowani gdybysmy wiedzieli wczesniej. Dzieci z wadami genetycznymi czesto rodza sie z innym wadami , ktore mozna zoperowac lub wyleczyc jesli sa szybko stwierdzone...

YNA co do testu masz racje ja jednak doszlam po nitce do klebka, o tescie dowiedzialam sie od kolezanki, a potym jak wyszedl zly wynik z internetu dowiedzialam sie ze mozna zrobic usg, w moim miescie lekarze nie znaja sie na tym ani troszeczke niestety. Gdybym wczesniej wiedziala o usg genetycznym tez nie robilabym testu bo to strata pieniedzy 140zl to moglam cos dzidzi kupic...