witam jestem na wpol samotna mama:) moj maz bardzo cieszy sie z dziecka, ale pomiedzy nami jest nieciekawie, nie mieszkamy razem itp ale laczy nas wspolne szczescie wiec staramy sie dogadywac:)
ale zalozylam ten temat zeby jakby co moze doradzic tym ktore tego potrzebuja.
pracuje w kancelarii i studiuje prawo - bardzo duzo zajmuje sie sprawami rodzinnymi, w tym alimenty, uznanie dziecka, pozbawienie lub ograniczenie wladzy rodzicielskiej i wiele innych
jakby ktoras z was miala pytania to chetnie pomoge i doradze:)

pozdrawiam

tak super super super, ze jestes!!!!

sprawa o alimenty mnie interesuje, tzn od czego zalezy ile dostane alimentów???

ojciec dziecka sie nie przyznaje wiec ide do sadu o ustalenie ojcostwa, jak ustale to co dalej???

od czego zalezy miesieczna kwota która bede dostawac od ojca dziecka i jak sie strac o wyzsza kwote niz np300-400zł
bede samtona mama, mieszkam u rodzicow, studiuje, nie pracuje
on mi sie sastrzega, ze znajdzie super adwkata, zeby dostała najnizsza stawke

_________________

no to sie kolezanko wkopalas, bo tu same problemy z prawem:) dobrze ze dogadujecie sie z tatusiem dzidzi, w koncu to jej dobro jest najwazniejsze:)
Witamy na Forum

_________________

szkoda, ze mnie tatus wyzywa od kuu..ew pieprzony zadufany ogier

_________________

annna najlepiej dawaj sprawe od razu o alimenty i na tej sprawie - jak tatus sie nie przyzna - to sad kaze mu zrobic badania DNA i wtedy wyjdzie prawda na jaw
alimenty zaleza od dwoch rzeczy:
1. od mozliwosci zarobkowych pozwanego, czyli nie od tego ile zarabia ale ile moze - tutaj bierze sie jego wyksztalcenie, poprzednie zarobki (ma to na celu uniemozliwienia tatusiom rzucenia szybko pracy w celu nie placenia alimentow)
2. od potrzeb maloletniego do ktorych zalicza sie wszystko a takze utrzymanie mieszkania w ktorym mieszka razem z matka
zeby dostac wiecej niz 300-400 zlotych... hmmm.... to zalezy jakie sa mozliwosci zarobkowe tatusia, ale z doswiadczenia wiem ze na malutkie dziecko tak do 2-3 lat to sad zasadza okolo 600 zloty miesiecznie
a to ze on wezmie dobrego adwokata to mu za przeproszeniem gowno da wiec nie masz co sie przejmowac jego bezsensownym gadaniem:)
to tak w skrocie jesli chcesz moge ci pomoc w napisaniu pozwu, wystarczy kontakt telefoniczny, pare faktow sie podpytam i nie ma problemu dla mnie to chwilka:)

a jeszcze co do adwokata to niech wezmie jakiegos drogiego zeby mu jeszcze po kieszeni poszlo:)

hehe dobra jestes
juz Cie lubie:) Buziaki dla Ciebie i dzidzi.
Napisz cos wiecej o sobie i dzidzi:) A moze jakies fotki?? My to Ci nawet chetnie osobny temat zalozymy, dla Twojego malenstwa... takie kofane z nas babki

_________________

alex tez sie ciesze, i ciesze sie ze duzo osobom moge cos doradzic, akurat lubie to co robie i chetnie to robie wiec nie ma problemu nawet jak bedzie duzo chetnych:)
a robie to dlatego ze czesto widze w sadach ze tatusie cwaniaki lubia sie wymigiwac z alimentow i strasznie mnie to drazni

mam fotki ale papierowe z takiego zwyklego usg... ale ide we wtorek na 3d wi mam dostac plytke:)
a co kazda z was ma taki temacik wlasny?

Annno, a Joanman ma termin kwietniowy, więc pojawia się towarzystwo na później

a jak prawnie

_________________

To pewnie jeszcze zależy od tego, czy mają wspólnotę majątkową. Jeśli mają, to niech sobie przepisuje Jeśli nie mają, to oby go kopnęła w tyłek, jak już wszytsko jej przepisze... A Ty i tak dostaniesz w zależności od jego potencjału

no i gut bo kasiory ma full !
a ja biedna rodziców okupuje

_________________

kobieto niech wszystko przepisze na zone jeju jaki on glupi - jesli on nie bedzie mial kasy to sad zasadza wtedy od jego zony hahahaha

jesli jest zonaty to sad bierze pod uwage zarowno jego jak i jej dochody
a jak na lewo kase bierze to urzad skarbowy mozna naslac i niech sie tlumaczy:)

czy maja wspolnote to dotyczy tylko ich, ale jesli koles taki jest to i tak bedzie mozna wiele rzeczy zrobic zeby ukrocic jego przepisywania i nie wykyazywanie dochodow - naprawde nie martw sie bo on sobie tylko szkodzi bo ty i tak swoje dostaniesz na dziecko:)
a ty anna w ciazy jestes czy juz masz dziecko?

i wspolczuje jego zonie - biedna z takim czubem zyc w jednym domu

jestem w ciązy, w kwietniu dzidzia bedzie na swiecie!
Zona tez kawał cholery broni biednego misiaczka, wmówila mu ze to ja go zgwałciłam i dlatego jestem w ciazy, dzwoni do mnie i wyzywa od k.... na poczatku sie tym przejmowalam teraz ma to gdzies!

sa sobie równi naprawdę...

pocieszajace jest to co piszesz ... nie dam cholerze sie tak łatwo uwinac od odpowiedzialnosci... szczegolnie za to, ze mnie zmuszał do aborcji prawie na siłę!!!!

_________________

mysle ze nie bedzie wiekszych problemow, jak bedziesz sie tym chcial zajac to z checia ci pomoge, umowimy sie na jakis telefon i pogadamy juz konkretnie o tym wszystkim:)
a chcialabys teraz jakies pieniadze czy bedziesz czekac do narodzin?
musialabym popatrzec w przepisy jak wyglada sprawa z pienidzmi dla kobiety w ciazy bo kiedys cos mi sie przewinelo ale nie pamietam dokladnie.

no to zonka tez mu sie udala, dziwne ze cie nie oskarzyla ze jestes czarownica i rzucilas na niego klatwe:)