hmmmmmm, Twój synek jest jeszcze bardzo mały, więc to normalne, że je często, bo ma mały brzuszek i dużo nie zmieści. moje dzidzi jadło raczej co trzy godziny i płakało jedynie z głodu, więc wiedziałam, o co mu chodzi..., kolek nie miał wcale... ale pamiętam takie przeskoki z dnia na dzień, kiedy domagał się więcej jedzenia, bo po zwykłej porcji był niespokojny, ja odciągałam pokarm, więc wiedziałam ile zjada, zaczęłam dokarmiać sztucznie, dzidzi dostawało mleczko zagęszczone na ulewanie i było bardzo zadowolone, kiedy było syte.
Co do karmień, ustaliłam raczej sama, ale z uwzględnieniem drzemek synka, które to on sam ustalił, ale dopiero ok. 3 miesiąca, takie dzidzi też musi mieć czas, żeby połapać się na tym świecie...
Ale wieczorem zawsze zasypiał o tej samej porze i robi to do dziś, za co mu serdecznie dziękuję

, nockę zaczął przesypiać po 3 miesiącach od 20 do 8.00 rano, a teraz od 18.30 do 7.00 (jest ciemno, więc mu się myli i zasypia wcześniej i wcześniej jest wyspany)
A co do teorii książkowych, to proponuję raczej dopasować je pod kątem dziecka, np. we wszystkich poradnikach pisali, żeby przewijać dzidzi przed karmieniem, bo potem sobie smacznie zaśnie, no niby prawda, tyle że przed jedzeniem Maciuś darł się z głodu i niecierpliwości podczas tego przewijania, a w czasie jedzenia zwykle szczelał kupę i musiałam go i tak przewijać drugi raz, więc powiedziałam O NIE!!!!!!! A teraz problem znikł, bo robi jedną kupeczkę dziennie.
Ogólnie więc radzę przeczekać te pierwsze tygodnie...... i obserwować dziecko, bo każde jest innym egzemplarzem, a Ty za jakiś miesiąc, dwa będziesz ekspertem od swojego dziecka, a teorie książkowe prawdopodobnie rzucisz w kąt.........
