natalko ten pomysł tez nie jest głupi

_________________

Aneczko bardzo bym się cieszyła
Mąż mój mówi żeby coś z tym zrobić, bo ja to jeszcze przeżyję, to nie jest sprawa życia dla mnie, ale co jak się mylą z badaniami bardziej ważnymi, np na raka?????? Skur..... Jestem wściekła, rozżalona, wkur...., nie mogę się uspokoić, choć jednocześnie czuję radość w sercu i jednak chyba mam uśmiech na twarzy.
Dziewczyny robiłam badania w Diagnostyce. To jest sieć labolatoriów w każdym dużym mieście. Odradzam stanowczo, odradzam!!!!!!!!!!!!

u nas w Kraku tylko Diagnostyka wiec gdzie?????????

_________________

no beti...jeszcze na sekunde zajrzalam...ten pomysl jest niezly...bo wieszz nie chce nic radykalnego robic na lapu capu...bo wiele spraw nas laczy....np. zaczzelismy budowe domu....na moich rodzicow ziemi....moi rodzice wlozyli w to pieniadze i on....takze wiesz...wszystko na spokojnie


asienkqa--zyczymy blizniakow

Natalko przepraszam, ale byłam tak zaabsorbowana swoją sprawą, że nawet nie przeczytałam o twojej kłótni z narzeczonym. Natalko, dajcie sobie trochę czasu. Jak byłam w związku narzeczeńskim ze swoim męzusiem, mieszkaliśmy razem rok przed ślubem to też były wzloty i upadki. Dokładnie tak samo, chodził na piwko z kolegami, ale dla mnie czasu nie miał. Wściekałam się, jednak go kochałam i wierzyłam że to nie popsuje naszej miłości. Po ślubie wszystko się zmieniło. Dojrzeliśmy, zpoważnieliśmy, zaczęliśmy szanować nasz związek i razem o niego dbać, nauczyliśmy się komporomisów ... będzie dobrze. Jeśli naprawdę kochasz to walcz, ale jeśli z drugiej strony jemu nie zależy to nic nie wskurasz. Ale pewnie zależy, sama musisz się o tym przekonać.

natalko zawsze mozna oddac mu kase i niech spada wiesz nie ma sytuacji bez wyjscia a on nie moze cie tak traktowac bo go zabije

_________________

no niestety ale ja też robie w diagnostyce... innej firmy tu nie ma

_________________
Mama 5 tc. i 12tc. Aniołków
wg OM

Asienka jak to dobrze, ze to była tylko pomyłka. Cieszę się, że już wszystko dobrze. Ja na Twoim miejscu bym odpuściła i zapomniała jak najszybciej o tym dla dobra Twojego i fasolki. Tam pracują tylko ludzie, każdy ma prawo się pomylić, nawet w tak ważnej sprawie. Rozumiem Cię i nie wyobrażam sobie jak ja bym się czuła, ale uspokój się przede wszystkim Już dobrze, beta cudnie rośnie, więc będzie wszystko dobrze

Niestety nie mogę każdej z Was poodpisywać, bo nie nadążam z czytaniem Mam dwa tygodnie zwolnienia i leżę w łóżeczku.

_________________
(*) 25.09.07 Aniołku czuwaj nad nami.

Dziewczyny dziękuję że ze mną jesteście. Boże ...... cała się trzęse aż to teraz, adrenalina nadal buzuje. Wiem że muszę się uspokoić, ale ja już miałam okropne wizje, że kolejne dzieciątko umarło.... Jak się uspokoić. W dodatku jestem w pracy, nikt oczywiście nic nie wie ... ale już koleżanka mnie pytała co mi jest bo jakaś dziwna jestem.
Jak rozmawiałam z mężem że już wszystko ok, że wynik ok to byłam sama, poryczeliśmy się przez telefon i kierownik wszedł. Ale taktownie nie zapytał co się dzieje.

Macie rację, po co się sądzić ... ale wykorzystam te badania bety za darmo, a co... niech stracą.

A pewnie Zawsze to człowiek spokojniejszy. Chociaż jak tak patrzę na Twoją sytuację to niekoniecznie

_________________
(*) 25.09.07 Aniołku czuwaj nad nami.

Beatko w Krakowie jest jeszcze Scanmed ja tam zawsze robie badania i jak narazie zadnch jaj nie bylo

Asienko i slusznie! Wykorzystaj ich Tylko juz sie nie denerwuj I trzymamy lapki za blizniaki w takiej sytuacji

Natalko a Ty na spokojnie, pomysl, przemysl, nic pochopnie Faceci sa inni niz my. Ja tez z moim jeszcze nie mezem mialam duzo problemow. I teraz czasem sie zdarzaja sytuacje podbramkowe. Ale trzeba sie zastanowic czy sie ta osobe faktycznie kocha. Jak sie kocha to warto walczyc

_________________

czesc dziewczyny!!

Asienko dobrze ze sie juz wszystko wyjasnilo...... chociaz beta tak gwaltownie nigdy nie spada!!! U mnie z 200 spadla do 20 po tygodniu....
wiec juz to bylo troche dziwne ze w ciagu dwoch dni u ciebie spadla do 5,...
Teraz masz sliczna bete.......moze akurat blizniaki beda
A co do sadzenia to wiecej nerwow bedzie cie to kosztowac.....niz to warte....
Ja skorzystalabym z ich propozycji i robila bete na ich koszt

Naataalko..........slonko przemysl sobie wszystko na spokojnie.....emocje nie sluza dobrze przy podejmowaniu waznych decyzji......moze warto przeprowadzic sie na kilka dni do bratowej.....
i w spokoju przemyslec wasz zwiazek.....wszytko "za" i "przeciw" ....
Trzymaj sie !!!!!

_________________


['][']

Asienko tak strasznie wspolczuje tego co musialas przezyc

Natalko emocje sa zlym doradca........................przemysl wszystko i porozmawiajacie na spokojnie.

_________________


12.06.07; 06.12.07Nasze kruszynki

Natalko na pewno nie możesz się kierować tym co macie wspólnego, lub co przeżyliście. Trzeba patrzeć w przód a nie w tył. Ja ze swoim poprzednim facetem byłam 9 lat. Lubiłam go i nadal lubię, ale po kilku latach bycia razem stwierdzilam, że go nie kocham. I to też nie o to chodzi, bo miłość nigdy nie trwa wiecznie, ale to nie był po prostu człowiek, z którym chciałam spędzić całe życie. Długo nie mogłam się z nim rozstać z różnych względów, ale udało się i teraz z moim mężem jestem przeszczęśliwa, bo wiem, że nawet kiedy minie tzw "miłość" czyli zauroczenie i fascynacja ja zawsze będę miała z nim o czym porozmawiać. To co teraz przeżywasz jest bardzo osobiste i tylko Ty sama musisz sobie z tym poradzić. Żadna z nas nie zna sytuacji do końca i nigdy nie pozna, dlatego musisz sama odpowiedzieć sobie na pytania:
czy jestem szczęśliwa?
czy będę szczęśliwa za 10 lat.

_________________
(*) 25.09.07 Aniołku czuwaj nad nami.

koziulku ja jestem ze swoim tyle lat i nadal go kocham bardzo wiem ze moge liczyc na niego w kazdej chwili a na eks nigdy .tak go rodzice wychowali a powiem ci moi tesciowie sa ok 50 l po slubie a ze soba razem niewiem ile a jak bys widziala jak oni sie kochaja jak do siebie pieszczotliwie mowia a jak moj tesc patrzy na tesciowa widac w nich milosct yle razem przezyli ona jedna zrozumiala jak powiedzialam jej jak potraktowam mnie moj eks sama to przezyla i chyba stalysmy sie sobie wtedy jeszcze blizsze bo np moja matka z tego sie smiala nie dostalam zrumienia tylko pusty smiech i to zabolalo najbardziej

_________________
misiula3

Byłam na obiadku z koleżanką, na zupce, trochę mi juz lepiej. Za godzinkę wychodzę do lekarza.
Aha mierzyłam sobie dokładnie przyrost bety: 180% w 48h To prawie trzy razy więcej niż normalnie Kurde, trojaczki czy co???? Ale ja was dziś zamęczam swoją osobą pewnie od rana ... ale musiałam jakoś dać upust swoim emocjom...
Dziękuję dziewczynki za wsparcie.

asienko trzymam kciuki za ciebie jak wrocisz mow zaraz co ci lekarz mowil

_________________
misiula3

Witajcie dziewczyny!!

No Asienko ale nas dziś nastraszyłaś!! Ciesze się że wszystko dobrze się skończyło, no a pomyłki niestety każdemu mogą się zdarzyć. Dobrze że już nerwy minęły, pamiętaj że musisz teraz bardzo na siebie uważać może poczwórnie! Oj, ale by było gdyby były trojaczki.... no ale ja zapobiegawczo życze parke!!

Natalia przykro mi że masz dziś zły dzień przez Twojego faceta. No niestety pewnie każda z nas od czasu do czasu tak ma. Pamiętaj żeby każdą decyzje podejmować z namysłem... Życze pomyślnego zakończenia, takiego jakiego sama sobie życzysz!

Beatko a kiedy masz owulke? Kiedy staranka?

_________________


Mama Aniołka *2.VIII.2007 (9tc)

Asieńko wchodze żeby zobaczyć czy się wyjaśniło i popłakałam się z radości , ale swoje przeżyłaś biedna. Za to jak będą bliźniaki to ci wynagrodzą podwójnie.

Natalko współczuje ci problemów z chłopem, ale sama musisz podjąć właściwą decyzje,wyobrażam sobie, że to musi być naprawde trudne, ale musisz coś z tym zrobić, należy ci się szczęście a jeśli tylko płaczesz i cierpisz przez niego, to trzeba to zmienić. Tylko żeby był jeszcze jakiś zaczarowany środek żeby on był taki jak dawniej....

_________________
mama aniołka *10tc, 06.07.2007