Moja drogie, dziekuje za Wasze wsparcie i rady. Zrobiłam tak jak pisałyście: kolacja, winko, miła rozmowa o wszystkim i o niczym (tylko nie o dzidzi), później masaż i ... już nie musiałam o nic prosic
No mam nadzieję, że się udało. Czy któraś z Was wie ile czasu od pękniecia pęcherzyka mozna sie efektywnie kochac Niestety nie wiem czy pecherzyk wogóle pękł, ale pytam tak dla informacji. Bardzo się cieszę, że mogę do Was napisac i podzielic się tymi sprawami. Co prawda mam dwie przyjaciółki, ale w tych sprawach nie bardzo moge na nie liczyc. Nawet jak nie ujrzę mych wyczekiwanych 2 kreseczek, to i tak jestem szczesliwa, że wreszcie mam owu, no i teraz może cos sie wreszcie ruszy. Pozdrawiam Was bardzo, bardzo serdecznie.

2 dni po peknieciu jest mozliwosc zaplodnienia

_________________



[

alleksia
trzymamy kciuki i nie martw sie, ja swojej przyjaciolce nic juz nie mowie bo twierdzi ze moje problemy sa glupie..ona ma trojke dzieci i wszystkie zrobione w pierwszy dzien kochania a ostatnie to nawet z "jednej kropelki " zostalo spłodzone..

mi to przykro bo jej niestety nie moge sie zwierzyc

_________________

pozatym to ostatnio szalejemy z moim jak nigdy i moze wkoncu sie uda
...zawsze sa dwa uda..prawe udo i lewe udo

CZEKAM NA MOJE DWIE KRESECZKI

_________________

Witajcie, Rosesmania - bardzo podoba mi sie ten kawałek o uda -ch Cari - dziękuję za info o tych dwóch dniach. Niestety nie wiem czy pecherzyk pękł czy nie... nadal mam płodny sluz ( i to baaardzo dużo), dziwi mnie to bo naprawdę nigdy czegoś takiego nie miałam. Czy któraś z Was wie, ile dni moze byc taki sluz. Ja jak co miesiac przechodzę rózne fazy objaw ciąży, choć to dopiero 26 dzień cyklu. Mam nadzieję, że nie jedyna przechodzę przez te "urojone objawy" prawie co miesiąc. Już sama się z siebie śmieje, ale tak podświadomie to chciałabym, żeby okazały się prawdziwymi. Ja też już nic nie mówię moim przyjaciółkom, bo one twierdzą, że sama sie nakręcam i że za duzo o tym wszystkim myślę i dlatego nic z tego nie wychodzi. Obie nie mają i nie chcą mieć na razie dzieci. No ale na szczęście mam Was

JA JUŻ MAM DOŚĆ TEJ JEDNEJ KRESECZKI

NAJGORZEJ JAK KTOŚ MÓWI "TY TO JESTEŚ W CIĄŻY" JA SIĘ WKRĘCAM A POTEM ZNOWU ROZCZAROWANIE I PŁACZ
BARDZO DOBRZE CIĘ ROZUMIEM- SAMA TEŻ SIE TAK NAKRĘCAM, MÓJ NARZECZONY OBECNIE MĄŻ BARDZO SCEPTYCZNIE ZAWSZE PODCHODZIŁ DO TYCH MOICH OBJAWÓW, BARDZO MNIE TO SMUCIŁO A I TAK POTEM MIAŁ ZAWSZE RACJĘ (JEDNA KRESKA NA PASKU)

_________________
[url=http://www.suwaczek.pl/][img]http://www.suwaczek.pl/cache/f5cd695d3e.png[/

rosesmania---nio to współczuje ze masz taka psiapsióle..............w sumie to powinna cie podtrzymywac na duchu i wyzywac gdy sie załamujesz.........................................

alleksia....sluz płodny jest tylko w dni płodne........po dniach płodnych jest juz słuchutko.......................a skoro nie wiesz czy ci pecherzyk peka to idz po spodziewanej owu na usg i juz..........................a najlepiej to chodz sobie na monitorowanie cyklu........i bedziesz miała wszystko jasne

_________________

wszystkie moje przyjaciółki zaszły w ciążę od razu po ślubie lub przy pierwszym stosunku rozpacz mnie bierze

_________________
[url=http://www.suwaczek.pl/][img]http://www.suwaczek.pl/cache/f5cd695d3e.png[/

Jo21...................nie załamuj sie musimy byc wszystkie dobrej mysli..................a ile sie starasz..........................

na temat tego ze po slubie zaszły.........to ja mam sasiadke która mies.tem urodziła synka...a jest rok mlodsza odemnie..........a moja przyjaciólka jest w 4 mies........i biedulka jest na podtrzymaniu.......bo juz jedno straciła,,,,,....wiec,,ja im nie tyle co zazrdoszcze co jest mi przykro ze one maja a ja nie.........chodz sie staram........i nic

_________________

starałam się 3 cykle, ale teraz miałam torbiel i jestem na antykoncepcji (jeszcze dwa miesiące muszę być)- a po anty, zobaczymy ale ciężko przechodzę widok każdego testu z jedną kreseczką

_________________
[url=http://www.suwaczek.pl/][img]http://www.suwaczek.pl/cache/f5cd695d3e.png[/

Jo21 - okropnie, że masz te torbiele, ale mam nadzieję, że jak skończysz antykoncepcję to w następnym cylku bedziesz ogladać 2 krechy na teście
pluszaczku - ja też nie zazdroszczę mamusiom, że mają swoje pociechy, tylko tak jak Ty chciałabym, żeby w końcu po tych 15 miesiącach starań i do mnie uśmiechnęły sie dwie krechy na teście. Właśnie rozpoczęłam monitoring mojego cyklu - byłam już 2 razy na usg i w przyszłym tygodniu też idę. Ale to są moje pierwsze doświadczenia z monitorowanym cyklem (i z owu) i dlatego mam tyle pytań (może nawet niektóre są bardzo głupie) .
rosesmania - obie nie mozemy liczyć na nasze przyjaciółki w "tej" kwesti, wiec mam nadzieję, że postaramy się pogadać/ popłakać/ ponarzekać ... na stronach forum z innymi dziewczynami mającymi takie problemy jak my.
Tak sobie myśle, że ja to mam troche lepiej niz mój facet, bo z niego biedaka podsmiewaja sie w pracy, że ma wiatr w portkach, bo jako jedyny jeszcze nie ma dziecka... a przecież to nie jego wina - jego badania są ok. I nawet nie ma on takiego miejsca, gdzie mógłby się wygadać (ciekawe czy faceci wogóle czegoś takiego potrzebują).
Przesyłam Wam buziaki

alleksia--to tak jak ja u mnie juz 16 cykl i i nic.................................niewiem dlaczego zycie jest takie niesprawiedliwe.............................

_________________

Pluszaczku - niestety chyba tak już musi być... często ci co chcą to nie mają, a ci co nie chcą mają nadmiar. Jak słyszę o tych bitych czy porzuconych dzieciach to aż mi się serce kraja. Ostatnio jedna moja kolezanka, "poroniła" ciąże przy pomocy specjalnych tabletek... aż szkoda gadać. Dla mnie jest pocieszające to, że znam juz dokładnie przyczynę mojej niepłodności - było to brak owu. Gdybym została przy poprzedniej gin, to pewnie do dziś bym czekała i czekała i czekała... Oczywiscie wiem, że nie gwarantuje mi to natychmiastowego zajścia w ciążę, ale chociaż już wiem co jest nie tak. No i jestem pewna, że chodzenie na akupunkturę i picie ziół zrobiło mi świetnie. Mam nadzieję, że coś się w końcu ruszy... musi się ruszyć i u mnie i u nas wszystkich.

Dziewczyny jestem taka podeksajtowana . Po pierwsze to musze zwrócić honor mojemu mężczyźnie, bo jest naprawdę cudowny (od mycia okien, wieszania firanek, robienia śniadania do łóżka, sprzątania, zakupów i znoszenia moich humorów ) a ostatnio w przypływie doła ponarzekałam sobie na niego tutaj . Po drugie kupilam ostatni az 15 tesów owulacyjnych tak na wszelki wypadek hahaha i robilam od jakiegos czasu aż dzisiaj pojawiła się delikatniutka ale DRUGA KRESECZKA !!!! a już myslałam, że u mnie już jajek niet . Z wyliczeń wynika, że zgodnie z instrukcją przy moim 30 dniowym teraz cyklu powinnam test owulacyjny zrobić w czwartek, wiec tak pomyslałam, że skoro juz w poniedzialek zarysowuje sie delikatna druga kreseczka to do czwartku może bedą dwie mocne i będzie upragnione jajeczko . Mój mąż juz sie śmieje, że bedziemy szaleć od czwartku trzymajcie kciuki

Ula76 - fajnie, że się odezwałaś. Tak, tak czasem narzekamy na tych facetów, ale oni wcale tacy źli nie są (oczywiście po za pewnymi wyjątkami), ale jakby wyglądało życie bez choćby małego narzekania na faceta Ja trzymam kciuki za Twoje dwie krechy owulacyjne, a później oczywiście na tescie ciążowym Teraz to tylko trzeba dużo przytulanek i miłej atmosfery. Ale oczywiście nic na siłę... bo wtedy mniejsze prawdopodobieństwo, że się uda. Jeśli jesteś w stanie to postaraj się nie mysleć, że to nie tylko dla zrobienia dzidzi (ja niestety nie jestem w stanie). Dziś mam 28 dzień cyklu i już czuje jak ta wstrętna @ zbliża sie do mnie wielkimi krokami. Moje cykle są przeważnie ok 30 dniowe, choć nie wiem jak będzie teraz bo nie biorę luteiny, która stymulowała nadejście @. Życzę Wam miłego dnia

jakby co to mozecie wpasc na moj post "objawy ciąży"-NIEZBEDNIK STARACZEK..duzo tam znajdziecie...pozdrawiam

_________________

ja myślę że to nie zależy od tego jak się staramy i czy się staramy, ale od tego czy jest nam to dane, zadne stawanie na głowie, kończenie na siedzonco czy nie podmywanie się nic tu nie pomoże

_________________
[url=http://www.suwaczek.pl/][img]http://www.suwaczek.pl/cache/f5cd695d3e.png[/

Jo21.................pytałas z kad wziełam ten kalendarzyk....a wiec odpowiadam...................................

to jest suwaczek wystarczy ze klikniesz na mój i otworzy Ci sie stronka na której równiez mozesz zrobic swój własny.........i wstawic go w profilu.....aby był widoczny tak jak mój i innych dziewczyn......wrazie jakich kolwiek pytan ...pytaj.......

_________________

Jo21 - a ja uważam, że jednak jak sie za bardzo chce dzidzi to tworzy się jakaś blokada. Znam rózne dziewczyny i czytałam wypowiedzi na forum, że wiele ciąż przychodziło jak sobie ludzie totalnie odpuścili. Pisałam właśnie o tym, że ja niestety nie umiem sobie tak całkowicie odpuścić
No i często jest tak, że już sie myśli, że jest się w ciąży i robi się test ... wychodzi jedna krecha i jakoś prawie zawsze przychodzi @. Myśle, że bardzo wiele zależy od naszej psychiki.

ja właśnie tak mam!!
dokładnie tak jak piszesz, 3 razy myslałam że juz jestem w ciąży napewno, robiłam jeden test, drugi, trzeci dla potwierdzenia, pomimo tego że juz czułam @, to jest straszne, bo każdy się zabezpiecza przed niechcianą ciążą, czyli bez zabezpieczenia to owinno byc już a tu nic ciągle

_________________
[url=http://www.suwaczek.pl/][img]http://www.suwaczek.pl/cache/f5cd695d3e.png[/