Dzisiaj dzień się zaczął nie źle, ale wczoraj odebraliśmy zdjęcia nasze ze ślubu z sesji u fotografa i są naprawdę piękne, jak się nie pogniewacie to wam wkleję parę....

Jak czytam wasze posty to od razu robi mi się lżej na sercu, ja już wogóle nie plamię, teraz tylko czekam na pierwszą @... och ciekawe kiedy to nastąpi, jestem ciekawa jak mi się cykle ułożą i kiedy uda nam się znowu zajść w ciążę.. jejku szkoda że człowiek nie zna przyszłości.... ale jak nie mogłam zajść w ciążę to chciałąm iść do wróżki żeby mi powiedziała kiedy zajdę w ciążę, ale nie zrobiłąm tego, miałam tylko taką myśl przez chwilę ( ale ze mnie wariat)....

U mnie też jest raz lepiej, raz gorzej. Dwa dni temu miałam konfrontację z koleżanką z pracy, która jest w ciąży ( 15 tyg ), która siedzi obok mnie a jak przyszłam do pracy w poniedziałek, to w ogóle ze mną nie gadała. Dopiero dwa dni temu jak byłyśmy same zaczęła rozmowę, że nie wie jak się zachowac, bo ona się cieszy, a ja przeżyłam tregedię, nie wiedziała co i jak ma do mnie mówić. W każdym razie mi tez było ciężko, mam świadomość, że ona jest szczęśliwa, że u niej wszystko ok, jestem zazdrosna ( Blusia - gadałyśmy o tym ). Jednym słowem niezręczna sytuacja....Niby atmosfera się oczyściła ale i tak jest dziwnie....Patrzę się na nią i zazdroszczę. Ciężko....Dlatego u mnie też z humorem różnie - wczoraj miałam doła, dzisiaj na razie dobrze ale co będzie później ???
Ja ponad tydzien po zabiegu już prawie nie mam plamień. Czekam na wyniki badań hist.pat......i z nimi do lekarza. Wczoraj mojemu mężowi skończył się magnez i sobie zakupił nowa porcję, żeby łykać...Kupił również wit. C i E, może wcisnę mu też kwas foliowy - niech je wszystko co możliwe. Trzeba robić wszystko, żeby później było dobrze !!! Och co za życie!!!

Magdula - przesyłaj zdjęcia, pewnie, trochę radości tutaj musimy wprowadzić. [/b]

zdjęcia zniknęły, więc je usunęłam, jak będę miała troszkę czasu to ponownie je wgram...

Zdjęcia piękne!!! I baradzo dobrze, że je wkleiłaś - jak pisałam musimy gadać tutaj nie tylko o przykrych sprawach ale i o radosnych, a jak wiadomo pozytywne myślenie , pozytywne wrażenia, pozytywne wydarzenia robią bardzo dobrze dla naszych głów.
A kiedy mieliście dokładnie ślub?

ślub mieliśmy 30 września 2006r.

No to całkiem niedawno. Ja juz ponad rok po slubie....ale w sumie razem z moim mężem już 13 lat!!!!

my jestesmy razem już prawie 5 lat, ale wy to sporo... jak masz fotki to daj ze ślubu... chętnie pooglądam, uwielbiam zdjęcia ślubne oglądać

No własnie w pracy nic nie mam...Ale z domu coś wyslę.

A mi się te zdjęcia nie chcą otworzyć
Ja jutro zmieniam stan cywilny. Jakoś nawet się tym nie denerwuje. Też mamy nastoletni staż bycia ze sobą, tak więc zmiana nastapi tylko w moim nawisku. No a samo podpisanie papierka chyba nie jest takie stresujące.
Dziewczyny, nie chodzcie do wróżek. A co jeśli Wam wróżka wywróży, że nie będziecie mogły mieć dzieci. Załamiecie się wtedy i przez barierę psychiczną nie będziecie mogły zajść w ciąże. Ja tam we wróżki nie wierzę. Więcej mogą narobić strat niż korzyści.

hm, nie wiem czemu zniknęły, ale trudno...

ja nie wierzę we wróżki ale jak pragnęłąm być już w ciąży to wtedy przyszła mi przez myśl taka opcja....

karzoo lepiej nie pisz tu takich słów "nie będziecie mogły zajść w ciąże" to forum jest po to aby się pocieszyć i uwierzyć w siebie a nie jeszcze bardziej dołować.....

pozdrawiam

Chciałam tylko dosadniej powiedzieć, że nie można wierzyć w jakieś zabobonne wróżki. Trzeba wierzyć tylko w siebie i być optymistycznie nastawiona do świata. Wiem ile kłopotów może wyniknąć z takiej wróżki, bo moja koleżanka tak się "załatwiła". A teraz ciągle się stara i NIC. I tylko cały czas mówi, że tak widocznie ma być , bo jej wróżka to wywróżyła. Paranoja.

masz rację, nie ma co wierzyć wróżką, a Twojej koleżance współczuję, moja mama z siostrą też poszły do wróżki już parę lat temu i nic się nie spełniło z tego co om powiedziała.....

ja wierzę że kazdy z nas ma zapisane już swoje życie w gwiazdach.... i co ma być to będzie... nie miałyście czasami wrażenia że coś lub ktoś tak pokierowął waszym życiem aby stało się tak jak jest....?? mówię wam nic nie dzieje się przypadkowo

Dokładnie, co ma być to będzie ! A my możemy tylko walczyć o to, żeby było po naszej myśli.

Karzoo - no to wszystkiego NAJ jutro!!! A juttro ma być piekna pogoda, to akurat na ślub! Życze Ci Wszystkiego Naj na nowej drodze. To piekny dzień, żeby zacząć dobre życie - żeby było cały czas szczęśliwe

sto lat, sto lat KARZOO wszystkiego najlepszego na nowej drodze życia !!!
jakie macie obrączki ??

Dzięki dziewczynki za życzenia.
Obrączki mamy takie najzwyklejsze, 5 mm szerokie. Z Apart'u model z tego co pamiętam to 210.

karzoo - ślub to naprawdę fajne wydarzenie i przynajmniej na jakiś czas cos innego będzie na pierwszym miejscu. Ja ślubem i dniami po ślubie żyłam naprawdę dośc długo. Wesele, poprawiny, oglądanie zdjęć, czy firmu - to okazje żeby spotkac się z bliskimi, przyjaciółmi i jeszcze raz przeżyć ten wspaniały dzień. o czym innym będziesz mysleć

Wszystkiego najlepszego KARZOO na nowej drodze zycia
hej dziewczyny!
A ja jeszcze mam plamienia juz malenkie ale sa. To juz prawie 2 tygodnie, ale chyba dlatego ze nie mialam zabiegu. Juz w poniedzialek jade do polski. Mam takie mieszane uczucia co to tego wyjazdu. Czekalam od kwietnia na ten wyjazd( bo wtedy bylismy ostani raz w domu)a teraz nie chce mi sie jechac. jedynie pocieszajace jest to ze zbada mnie moj lekarz.

_________________

a dlaczego nie miałas zabiegu? nie był potrzebny ze względu na naturalne poronienie? ja miałam takie natur. oczyszczenie za pierwszym razem....na usg sprawdzili i było widac tylko kilkumilimetrową pozostałość. Ale później i tak naturalnie sie oczyściło...