Anetko ja też nie chce straszyć dziewczyn ale ja już wcześniej pisałam też mam złe wspomnienia jeżeli chodzi o oddział noworodków też byłam po cc i niestety mało kto mi pomagał położne piły kawe oczywiście były też fajne położne ale akurat jak ja leżałam to były tylko raz ja miałam jeszcze takiego pecha że moje dziecko musiało być przewiezione do szpitala do Rzeszowa na początku bardzo płakałam ale potem jak juz był w rzeszowie i widziałam tą opieke to się cieszyłam, i tylko dzięki Panu Zemanowi jakoś przezyłam ten pobyt w Stalowej.
Oczywiście nie robie tego złośliwie i nie strasze po prostu trzeba się upominać o swoje jeżeli będziecie chciały żeby wasze dziecko było dokarmione to męczcie położne bo u mnie to sie żle skończyło bo sie za bardzo nie upominałam myslałam że one wiedzą co robią

OMG! Anetka84 no nie powiem żebym teraz była bardzo szczęśliwa ze zbliżającego się porodu Kurcze ale Cię wymęczyli, nie czaje tylko czemu takie piz... pracują przy noworodkach??Czy nikt ich nie kontroluje?? Jedyne wyjście - to jak się zobaczy taką panią na ulicy to wtedy należy jej przywalić!! Aha i należy sie modlić żeby poród przebiegał szybko i sprawnie by po, mieć siłę na opiekę nad maleństwem. Widzę ze na komfort psychiczny i takie poczucie ze się jest w dobrych rękach nie ma co liczyć Jedyne co mnie pociesza to to ze mamy tę samą ginke i może też coś mi pomoże.

oł dzisys co ja tu czytam!! kurka a niektóre dziewczyny sobię chwala stw... ehhh jak sobie pomyślę że się biedne mamy naraża na taki koszmar!!!! anetka, kasiula bardzo mi przykro ze musiałyscie to przejśc, irminka słonko nie martw się, bedzie dobrze, tylko pamiętaj zeby sie o swoje upominać i bedzie dobrze ja będę myslec o was i trzymać kciuki

_________________
jeśli nie wiesz co się ze mną dzieje, znaczy że JA TEGO NIE CHCĘ

Irminka, fajnie że Ciebie też prowadzi Wojnarowska, poprostu miej przy sobie jej numer telefonu i jak tylko cos zacznie sie dziac to do niej dzwon, ja żałuje, że wczesniej do niej nie zadzwoniłam moze nie musiałabym sie tak długo męczyć...
Mogę Ci jeszcze coś poradzic, dowiedz się jakie są położne na oddziale noworodkowym, z tego co wiem wystarczy wczesniej "złapać kontakt z położną" (mam nadzieję, że wiesz o czym mówie) i opieke nad maleństwem masz zapewnioną...a i o Ciebie napewno się zatroszczą... coż tak to jest w dzisiejszym świecie...aż wstyd się przyznać... ale dla dobra maleństwa i spokojnej głowy napewno warto...

_________________
Anetka

Dziewczynki nie nakręcacie się będzie dobrze trzeba być dobrej myśli nie steresować sie bo to w waszym stanie nie wskazane mi sie akutra źle trafiło i na dodatek nie umiem się upominać o swoje, obok mnie leżała dziewczyna która non stop chodziła do połoznych i prosiła o różne rzeczy o to żeby dokramiły o to zeby przebrały itp. i one to robiły nie miały wyjscia chociaż były złe a ja głupia po cesarce sama wstawałm do małego przebierałam itp. bo wstydziłam się poprosić i one myślały ze sobie radze i moze dlatego nie przychodziły Irminka i rzufik bedzie dobrze nie martwcie sie
Anetko pokaż nam swojego Kubusia

Z chęcią to zrobie, tylko musicie mnie troszke pokierować, jestem tu nowa i nie bardzo wiem jak sie wkleja zdjęcia [/img]

_________________
Anetka

Anetko wejdź do galeri tam na samym początku jest dokładnie wyjaśnione jak się wkleja zdjęcia bo ja za bardzo nie umiem tłumaczyć

witam
Uwaga probuję wkleic zdjęcie mojego Kubusia....



To jest pierwszy dzien w domku



A to po pierwszej kąpieli....

_________________
Anetka

no udało sie ))
No ale jak juz wiecie teraz ma juz 2 i pół roczku więc wygląda tak



Pozdrawiam!

_________________
Anetka

Anetka84 Kubuś jest przesłodki A najbardziej zadziwia mnie to jak mu się kolor włosków zmienił, Były ciemne a teraz są blond

No tak dzidzie sie zmieniają
Ale podejrzewam że jak podrośnie to spowrotem bedzie miał czarne po tatusiu
A Ty Irminka na kiedy masz termin??

_________________
Anetka

Na dokładnie za 2 tyg. czyli na 29 wrzesień

Anetka ale masz dużego przystojniaka a w jakiej części stalowej mieszkasz?

tak właściwie to nie wiem jak to napisac
Teraz mieszkam za granicą w Paryżu, ale w czwartek lece do domku z małym ))) jestem z Poniatowskiego tam kolo Lidla a z mężem mieszkaliśmy koło basenu. Ale że przyjezdzam tylko na dwa tygodnie to bede mieszkac u rodzicow
juz sie nie moge doczekacccc )))

_________________
Anetka

Witam w piękny wrześniowy dzień Ja właśnie przed chwilką skończyłam sprzątać mieszkanko i teraz tylko czekamy na maleństwo. Co do prywatnej położnej to dzwoniłam do 2 Pań i niestety od mniej-więcej 3 miesięcy nie można mieć swojej położnej, tak zadecydował dyrektor szpitala Ma to związek z jakąś aferą, więc lipa No ale rodzę z mężem więc stresik mniejszy (tzn. sama siebie oszukuje)

Mój mąż też był przy porodzie (to znaczy do momentu cesarki) i uwierz mi Irminka, że to jest duży plus napewno będzie Ci raźniej, będzie Ci pomagał i to jest duzy komfort psychiczny, że jest przy Tobie ukochana osoba. Nie przejmuj się wszystko będzie dobrze, oby poszło szybko i bez problemów
A tak na marginesie orientujesz moze w jakie dni Wojnarowska robi USG pod hutą?

_________________
Anetka

ja chyba jutro idę po skierowanie na badanie poziomu obciązenia glukoza, no wiecie, z piciem paskudztwa, więc zapytam jak tam z tymi położnymi, kurtka to szkoda ze się nie da tka jak mówisz irminka, bo w sumie to trochę na to liczyłam...

_________________
jeśli nie wiesz co się ze mną dzieje, znaczy że JA TEGO NIE CHCĘ

Anetka84 w środe między 12 a 13, ja właśnie ide w tą środe.
rzufik ta glukoza jest pyszna serio, mnie osobiście bardzo smakowała, a co do położnych to ja też na to liczyłam Ale jak wrócisz to plissss daj znać co się dowiedziałaś.

No Halo, co jest dziewczynki?? Czemu taka cisza?
Ja dzis byłam na ostatnim USG i okazało się że maleństwo wcale nie jest takie małe - 3700 hehe, no oczywiście to tylko wyliczenia maszyny i możliwe ze Amelka nie jest taka wielka (tak mnie pocieszała ginka)
A wczoraj rano odwiedziła mnie położna, ta która bedzie przychodzić do dzidzi po porodzie. Najdziwniejsze jest to że ona sama mnie znalazła
Rzufik i jak tam, rozmawiałaś może na temat prywatnych położnych?? Ja wczoraj byłam tak zdziwiona (i zaspana) ze ta Pani do mnie przyszła ze oczywiście sie o to nie zapytałam.

irminka, nie poszłąm bo był komplet i w ogóle mi sie nie chciało. ja tez mam fajna położną, taką młoda laskę tzn nie była u mnie hihih jeszcze za wczesnie, tylko znam ją z przychodni, a Twoja jak się nazywa? kojarzysz?
cos tam moja znajoma się nie odzywa, ale chyba jeszcze nie urodziła bo by dali znac, w każdym razie ona ostatni termin ma na 25 więc już całkiem na wylocie, jak poczekasz trochę to od niej się dowiem wszystkiego
a kiedy pierwszy raz poszłas do tej szkoły rodzenia? w którym tygodniu? bo nie wiem kiedy sie wybrac...
nie martw się niczym, wazne że amelka zdrowo rośnie (!!) hihi ale nie jest jeszcze taki z niej kolos

_________________
jeśli nie wiesz co się ze mną dzieje, znaczy że JA TEGO NIE CHCĘ